Phoebe

Szkoda, że znowu odpadła niedługo przed mergem. Zawsze mogłaby wtedy wrócić do sojuszu z Vakamy. Sflopiła ze wskazówką, trzeba to powiedzieć, trudno. Ale co zrobił z tym David to nie potrafię zrozumieć. Chciał koniecznie to HII, ok, mógł jej nie mówić, że znalazł. Ale po co tak bardzo chciał się jej pozbyć? Jasne było, że ona nie ma w tym plemieniu oprócz niego nikogo, nikomu aż tak nie ufała. Po co on ją wywalił? Byłaby mu wierna jak nikt z pozostałych w plemieniu, a nawet w grze. To, że raz nie głosowała po jego myśli, nie znaczy, że musi wyeliminować ją jak najszybciej. Byłaby pewnym numerkiem, to naprawdę wiele. Czy Moana będzie jego numerkiem? Nawet jeśli, to nie na długo. Motyw zemsty idiotyczny, co stracił na tym, że wtedy Phoebe nie głosowała z nim na Nicka? Jak jeszcze zemstę na Daisy potrafię wytłumaczyć, chociaż też nie była do końca uzasadniona, to teraz cała ta eliminacja to jedna wielka popisówa z jego strony, bo logiki raczej w tym ruchu nie ma. Jeszcze to zawieszenie na szyi HII podczas rady xD
Dla mnie Phoebe jest jedną z ikon australisjkiego formatu, normalnie OG queen. Mogę powiedzieć, że to właśnie dzięki niej mocniej wkręciłem się w wersję AU, będąc wcześniej sceptycznie nastawionym. Ta i poprzednia jej eliminacja z pierwszego sezonu są dla mnie najbardziej przykrymi eliminacjami w edycjach AU
(no dobra, powiedzmy, że top 3, bo jest jeszcze boot Annaliese...)
Moana dokonała czego chciała. Wyszło jej to nieźle, nie mogę zaprzeczyć. Już oglądając sezon 2018 wiedziałem, że ma spory potencjał. Niech teraz tego nie zmarnuje

Nadal ją lubię, chociaż zdecydowanie wolałbym, żeby w grze zamiast niej pozostała Phoebe

Plemię zielonych to taki mess, że trudno już się ich ogląda. Davidowi wali już na łeb od fleszy kamer i ucisku HII na szyi, Nick zmarnował przewagę i jest następny do wylotu, Sharn biega po tej dżungli chyba sama nie wiedząc co robi, po Zachu i Lee nie można spodziewać się zbyt wiele, a Jacqui i Tarzan pełnią rolę kukieł Moany, która jako jedyna robi w tym plemieniu coś, co potrafię w jakimś stopniu zrozumieć.
Po odpadnięciu Phoebe mogę jedynie kibicować Shonee i Harry'emu, ewentualnie Brooke i Moanie, jeśli nie zepsuje tego, co ma.