Survivor Polska

Data premiery: 23.03.2020r.

Zapowiadał się nudny odcinek, a nie było aż tak źle, co prawda dało się wyczuć odpadkę Tarzana (który w końcu próbował coś grać i miał nienajgorsze argumenty), ale fragment przed radą był nawet ciekawy.
Oczywiście najpiękniejszy moment to zwycięstwo Brooke, która nie dała żadnych szans reszcie, niestety nikt tam za bardzo nie chce z nią na serio grać, więc nie mogła zrobić żadnego ruchu, a jedynie się uratowała, ale oczywiście na tym etapie to i tak bardzo dużo. Zapowiedź sugeruje przegraną Davida w zadaniu, czyli na 99% niestety będzie odwrotnie, w takim wypadku jedyną opcją Brooke będzie dogadanie się z Davidem lub Mo, żeby dali jej powalczyć w ogniu, ale szansę, że się to uda oceniam na nie więcej niż 3%.

Muszę pochwalić trochę Sharn, bo w końcu wyszła z inicjatywą jakiegoś ruchu, który nie był taki głupi, oczywiście w efekcie nic by nie dał, bo jeśli Dave faktycznie ochroniłby Tarzana to Sharn dostała by 2 głosy, a Dave 1, no ale jak na poziom Sharn to i tak nie było źle.

Strasznie męczące są też te zachwyty nad tym sojuszem jako najwspanialszym, najtrwalszym itd. w historii, jak dla mnie jedyne w czym jest naj to w byciu najbardziej antypatycznym i męczącym, żeby tam jeszcze jacyś mocni gracze byli to bym nie lubił, ale szanował, ale tak naprawdę to Dave i jego pionki.

A dla mnie odcinek był właśnie dość nudny i nijaki. Dobrze, że Brooke wygrała, wątpię, żeby zajechała tak do finału, ale miło, że choć trochę psuje plany sojuszowi. No i musieli się zwrócić przeciwko sobie... No i padła na Tarzana. Ech, w sumie Tarzan był tam najbardziej nijaki i w sumie nie grał - no i niby oficjalnie zadecydowała forma zadaniowa.



Do boju Brooke!

Nuda, dramat, tragedia, żenada.

Brawo Brooke. Tarzana nie jest szkoda, zmarnowane miejsce w obsadzie, to między innymi jego decyzje doprowadziły do tak tragicznego przebiegu sezonu.

KONFY
David - 5 (133)
Moana - 6 (70)
Brooke - 6 (45)
Sharn - 6 (41)

Tarzan - 4 (27)

AK - 43, Shonee - 75, Jacqui - 21, Zach - 23, Lee - 13, Harry - 47, Locky - 22

Nick - 52, Flick - 7, Phoebe - 22, Mat - 51, John - 6, Lydia - 13, Abbey - 17, Henry - 24, Michelle - 8, Daisy - 7, Jericho - 6, Shane - 5

Bardzo się cieszę, że Brooke przetrwała. Jeszcze jest dla kogo oglądać i za kogo trzymac kciuki. Pięknie pokrzyżowała szyki temu najwspanialszemu sojuszowi w historii Jeszcze dwa wygrane immunitety i byłoby pięknie. Ale niestety zwiastun kolejnego odcinka, chyba podpowiada, że powinie się jej noga. Byłoby smutno, bo na resztę tych ludzi nie mogę patrzeć. A więc Brooke walcz do końca! Tylko ty jedyna możesz uratować ten nudny i kiepski sezon.
Ogólnie niby miało się zrobić ciekawie po wygranej Brooke, a było nudno i przewidywalnie. Od początku wiedziałem że Tarzan jest skazany na porażkę. Sharn i Moana nie zwrócą się przeciwko sobie, bo to psiapsiółki, a David miał HII. A więc musiało paść na Tarzana. David aż tak by nie ryzykował, by go wybronić swoim HII. W ogóle nie wiem co Tarzan tam robił w tym sezonie. Chyba sporo ludzi musiało odmówić udziału, skoro sięgnęli po kogoś takiego. Jedyny plus, że zaszedł tak daleko. Bo gra i osobowość nudna jak flaki z olejem.

Znowu to samo, jedyny ciekawy moment to zadanie o immunitet i wygrana Brooke. Gadki o najsilniejszym sojuszu w historii programu żałosne. David jako jedyny tam zasługuje na ten etap gry, a że edytorzy postanowili wszystkim go obrzydzić, to trudno mu w choćby najmniejszym stopniu kibicować.
Tarzan był i tak najnudniejszy, nic nie wniósł do sezonu, ani humoru ani rozgrywki ani charakteru, więc niech odpada. Największy australijski goat.
Brooke wygraj coś proszę