Australian Survivor: All Stars - Odcinek 24

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Australian Survivor: All Stars - Odcinek 24

Post autor: Jack »

Data premiery: 25.03.2020r.

Barteg
6th voted out
Posty: 82
Rejestracja: 27 wrz 2017, 11:33
Winners at War: Parvati
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Australian Survivor: All Stars - Odcinek 24

Post autor: Barteg »

No cóż, z trojga złego to chyba i tak najlepsze wyjście, David grał dobrze i wygrał zasłużenie, odrębną kwestią jest, że tak jak lubiłem go w poprzednim sezonie, tak w tym był po prostu mocno antypatyczny, nudny i męczący, pytanie oczywiście na ile to kwestia jego samego, a na ile editu. Nie wiem też na ile to kwestia szczęścia, a na ile strategii, że David otoczył się takimi ludźmi, którzy albo nie umieli albo bali się zrobić jakiegoś ruchu przeciwko niemu.
Sam odcinek dość nudnawy, finałowa rada też (szkoda, że wycięto Jacqui i Zacha, nie jestem ich fanem, ale powinni dostać głos), Sharn została trochę zjechana, ale jak dla mnie niewystarczająco :D wgl to jej przekonanie, że tak świetnie grała i że może faktycznie pokonać Davida XDDD niesamowita jest. Fakt, że taka osoba była dwa razy w finale i spędziła najwięcej dni w grze ze wszystkich jest po prostu przykry.
Jeszcze odnośnie ostatniego zadania: może za bardzo się doszukuję spisku, ale Dave przez swój wzrost mógł stać w o wiele wygodniejszej pozycji niż dziewczyny, niby miał większą masę do utrzymania, ale i tak uważam, że zadanie mocno pod niego.

Co do całego sezonu: oczekiwania miałem duże, bo cast w większości uważam, że był świetny i naprawdę dużą sztuką jest tak zepsuć sezon mając taki cast, ale tutaj się udało i to bardzo. Wielokrotnie już tu podkreślany absolutnie tragiczny edit, do tego sezon został zdominowany przez tragiczne osoby. Nie spodziewałem się, że to kiedyś napiszę, ale brakowało mi też przewag, które mogłyby wprowadzić zwroty akcji, bo pomijając kto gdzie dotarł to sama rozgrywka była po prostu na maksa nudna, nie było praktycznie żadnych ciekawych ruchów, rad, czy właśnie zwrotów akcji. Tak naprawdę przy regularnym oglądaniu trzymały mnie tylko Brooke i Shonee i to chyba jedyny pozytyw tego sezonu, że mogłem długo oglądać moje ulubione uczestniczki, szczególnie, że obawiałem się, że mogą dość szybko odpaść jako spore zagrożenia.
Wciąż ogólnie lubię australijskie edycje i na pewno obejrzę kolejną, ale bardzo bym chciał, żeby były bardziej w stylu tych z 2016 i 2017, bo od tego czasu widać spadek formy (chociaż wbrew powszechnym opiniom dla mnie 2019 > 2018), którego kulminacja miała miejsce w tym sezonie.

Jeszcze dwa słowa o Reunion, wiadomo, trochę dziwnie to wszystko wyglądało przez sytuację panującą na świecie, ale całkiem dobrze sobie poradzili, na plus długość trwania (szczególnie w porównaniu z USA), większość osób mogła się wypowiedzieć i nawet nienajgorzej się oglądało, chociaż część wątków poruszana mam wrażenie trochę na siłę (przede wszystkim zbędne przypominanie sytuacji z mamą Lee) i za bardzo próbowali też udowodnić jak świetny był to sezon.

MaciekRS
6th jury member
Posty: 585
Rejestracja: 03 mar 2018, 15:17
Kontakt:

Australian Survivor: All Stars - Odcinek 24

Post autor: MaciekRS »

Barteg pisze:
30 mar 2020, 17:36
Co do całego sezonu: oczekiwania miałem duże, bo cast w większości uważam, że był świetny i naprawdę dużą sztuką jest tak zepsuć sezon mając taki cast, ale tutaj się udało i to bardzo. Wielokrotnie już tu podkreślany absolutnie tragiczny edit, do tego sezon został zdominowany przez tragiczne osoby.
A ja się nie zgadzam. Też mocno narzekałem na edit ale ostatecznie uważam że po części ten edit był właśnie wynikiem słabego castu. Co tam w tej grze robili ludzie jak Tarzan, John (tu mieliśmy kupę szczęścia że odpadł tak wcześnie), Zach, Daisy, Lydia czy Lee (w 1 sezonie dociągniety do finału za uszy przez EL) czyli ludzie którzy KOMPLETNIE nie wiedzą jak w to grać. Dodajmy do tego ludzi takich jak Moana, Jacqui, Sharn którzy owszem grają ale przy tym są koszmarnie NUDNI i mamy to co mamy.
Jak można zrobić dobry sezon skoro połowa graczy nie wykona żadnego ruchu i będzie się ślepo trzymała swojego "wodza" (czy to Davida czy Matta). Brakowało ludzie którzy chcieliby grać. Taka Katie Gold z sezonu 2002 która już wtedy jako 24 latka miała rozpisaną całą strategię i która chciałaby zagrać nie dostała zaproszenia. Zamiast El dostaliśmy Lee. Gdzie tacy ludzie jak Rohan, jak Annalyse, czemu taką tragiczną ekipę wzięto z jednego sojuszu z 3 sezonu. Matt, Moana, Lydia, Sharn i Shane. Oni mieli tworzyć grę? Już poprzednio byli nudni.

Awatar użytkownika
Kamel
5th jury member
Posty: 403
Rejestracja: 21 lut 2016, 00:00
Lokalizacja: Poznań
Winners at War: Parvati
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Australian Survivor: All Stars - Odcinek 24

Post autor: Kamel »

tragiczny koniec tragicznego sezonu, oby to cancelneli i nie wracali do tego programu xd
dobry cast (w polowie no), zly przebieg, zly edit, zle wszystko.
Jedyne co bylo dobre to te chwile jak na ekranie pojawia sie brook, shonee, phoebe, napisalbym ze flick but well xd

davida mam dosc na cala reszte mojego zycia
Obrazek
nie ma edycji nie ma podpisu

Barteg
6th voted out
Posty: 82
Rejestracja: 27 wrz 2017, 11:33
Winners at War: Parvati
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Australian Survivor: All Stars - Odcinek 24

Post autor: Barteg »

MaciekRS pisze:
30 mar 2020, 20:34
A ja się nie zgadzam. Też mocno narzekałem na edit ale ostatecznie uważam że po części ten edit był właśnie wynikiem słabego castu. Co tam w tej grze robili ludzie jak Tarzan, John (tu mieliśmy kupę szczęścia że odpadł tak wcześnie), Zach, Daisy, Lydia czy Lee (w 1 sezonie dociągniety do finału za uszy przez EL) czyli ludzie którzy KOMPLETNIE nie wiedzą jak w to grać. Dodajmy do tego ludzi takich jak Moana, Jacqui, Sharn którzy owszem grają ale przy tym są koszmarnie NUDNI i mamy to co mamy.
Jak można zrobić dobry sezon skoro połowa graczy nie wykona żadnego ruchu i będzie się ślepo trzymała swojego "wodza" (czy to Davida czy Matta). Brakowało ludzie którzy chcieliby grać.
Hmm, i tak i nie. W pełni zgadzam się co do osób, które wymieniłeś, dlatego napisałem o większości castu, a nie o całości. Problemem jest to o czym wspomniałem, że sezon został właśnie przez nich zdominowany i to takimi ludźmi otoczył się David, więc po części zgadzam się, że edit musiał skupić się na nim jako na zwycięzcy i najciekawszej postaci w sojuszu, ale w początkowej fazie, kiedy wokół Dave'a było sporo interesujących osób edit też skupiał się na nim i ogólnie takie dysproporcje w liczbie konf jakie miały tu miejsce (bo problem nie dotyczy tylko Davida, ale także innych osób szczególnie w pre-merge) są zwyczajnie nie do obrony, bez znaczenia kto jeszcze był w grze w danym czasie.

Nie do końca też się zgodzę, że brakowało ludzi, którzy chcieli grać, problemem jest to, że sporo z nich odpadło szybko (Shane, Jericho, Michelle, Henry), niedługo później Abbey, Flick, Phoebe i Nick, a nudziarze dotarli do merge'a, w którym mieli większość, po prostu tak się ułożył sezon. Więc zgoda, że byłoby lepiej, gdy wymienioncyh przez Ciebie osób nie było wcale, ale z drugiej story naprawdę ciężko było przewidzieć, że do top10 dojdą prawie wszystkie najgorsze osoby w caście, a jednak ciężko sobie wyobrazić, że przy 24 uczestnikach wszyscy to będą super mocni, ekscytujący gracze, jakaś równowaga musi być zachowana i miejsce dla tych spokojniejszych osób też musi być.

Awatar użytkownika
Maw
sole survivor
Posty: 1283
Rejestracja: 28 mar 2017, 23:30
Winners at War: Parvati
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Australian Survivor: All Stars - Odcinek 24

Post autor: Maw »

Jacqui nie jest nudna...

MaciekRS
6th jury member
Posty: 585
Rejestracja: 03 mar 2018, 15:17
Kontakt:

Australian Survivor: All Stars - Odcinek 24

Post autor: MaciekRS »

Jacqui i Zach to były jedyne osoby których kompletnie nie pamiętałem przed sezonem.

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Australian Survivor: All Stars - Odcinek 24

Post autor: ciriefan »

Nareszcie koniec tego sezonu. Nie chcę się rozwodzić nad wygraną Davida – było to do przewidzenia od jakichś 20 odcinków. Jego gra była nam bardzo dobrze pokazana. Nie przepadam za nim, wiele rzeczy robił pod publiczkę, edit mi go strasznie zniechęcił, obserwowanie jego drogi do zwycięstwa było przez to nudne i pozbawione elementu zaskoczenia bądź jakiegoś niepokoju o jego los. Prowadził mocną, dobrą grę, zasłużył na wygraną, ale najchętniej już o nim zapomnę, bo boję się, że zaraz wyskoczy z lodówki.

Sharn – no cóż, nie czaję jej kompletnie. Tak pięknie prowadzić grę o drugie miejsce to chyba lepiej tylko Russell Hantz potrafi. Zniechęciła do siebie całe jury. Do tego wie, że poprzednio poległa na finałowej radzie plemienia, bo nie umiała przekonać do siebie sędziów. No więc co Sharn zrobiła? Postanowiła zabrać do finału najbardziej charyzmatyczną osobę z całej obsady. Davida można lubić bądź nie, ale charyzmy mu nie można odmówić. Przykro mi, w tej grze Sharn jest zwykłą idiotką, a miała tak wiele opcji praktycznie na każdym etapie rozgrywki. Trochę jednak mi jej szkoda, jak bardzo edytorzy się nad nią pastwili w tym sezonie podkreślając ciągle, że ona nie chce znowu drugiego miejsca, a to było tak oczywiste, że ona to drugie miejsce znowu zajmie.

Moana – jak dla mnie nie zasłużyła na miano All Stars, chociaż trzeba jej przyznać, że prowadziła mocną i dobrą grę i trochę się odkupiła w moich oczach po tym quicie. Szkoda, że David nie zabrał jej do finału, bo myślę, że ona byłaby trudniejszym przeciwnikiem i może finałowa rada byłaby ciekawsza i mniej oczywista.

Finałowa rada nudna. Zach i Purple Jacqui zostali całkowicie wycięci. Najlepsze pytanie miał AK i myślę, że Sharn źle zrobiła nie losując kamienia. Ogólnie słabo ten finał, bez emocji.

Ten sezon to była prawdziwa droga przez mękę. Dobrych odcinków było może ze 3. Tragiczny edit. Strasznie nudny przebieg rozgrywki przez większość edycji, głównie też właśnie przez edit. Bardzo antypatyczni ludzie dotarli do końcówki. Kiepsko wypadły też jakieś zwroty akcji, które były często z dupy i nic nie wnosiły zamiast mieszać. Ciężko jest mi znaleźć cokolwiek na plus w tym sezonie poza obecnością niektórych uczestników. Najjaśniejszy punkt tego sezonu to Shonee.

Jeśli powstanie kolejny sezon to na pewno obejrzę, ale jeśli edit się nie poprawi, to pewnie przy zwykłych uczestnikach nie dotrwam do końca.

KONFY

David - 6 (146)

Sharn - 5 (46)

Moana - 3 (81)

Brooke - 51, Tarzan - 27, AK - 43, Shonee - 75, Jacqui - 21, Zach - 23, Lee - 13, Harry - 47, Locky - 22

Nick - 52, Flick - 7, Phoebe - 22, Mat - 51, John - 6, Lydia - 13, Abbey - 17, Henry - 24, Michelle - 8, Daisy - 7, Jericho - 6, Shane - 5

Awatar użytkownika
Umbastyczny
sole survivor
Posty: 2130
Rejestracja: 25 lut 2013, 00:00
Winners at War: Yul
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Australian Survivor: All Stars - Odcinek 24

Post autor: Umbastyczny »

Och, skończył się ten sezon - był bardzo męczący i oglądałem raczej z nawyku niż z przyjemności.

Niestety produkcja dała ciała i to bardzo.
Tragiczny edit, część osób była mocno ignorowana większość sezonu, całość kręciła się wokół tych samych osób i paru wątków. 100 konf różnicy między finalistami... masakra.
Twisty - niby było ich sporo, ale nic nie wnosiły i były z dupy. Przemieszanie miało sens i w sumie przydałoby się drugie, żeby rozbić dość klarowne sojusze. Tymczasem mieliśmy Exile które nic nie robiło (to pierwsze z Shonee i Zachiem, miło że uratowało to Shonee ale to było po prostu kompletnie pozbawione sensu); drugie Exile, które przedłużało sezon o 3 odcinki, a w sumie też tylko miało wyglądać spektakularnie potencjalnie udupiając 2/3 osób, a finalnie było tylko kolejną radą plemienia; ogień między Lydią i Phoebe, który nijak nie zmieniał sytuacji Phoebe; ogień AK vs. Moana, który nawet w przypadku zwycięstwa AKa nic by nie zmienił...; no tak - jeszcze przewaga Harry'ego która nie została użyta :D Totalne dno wyszło z twistami.
Cast- sporo osób tu nie pasowała, bo niczym się nie wyróżniła w swych sezonach i niestety zdecydowana większość tylko potwierdziła, że jest kiepska, między innymi Zach, Tarzan, Lydia, John czy Daisey to marnotrawienie miejsc. Chyba największym takim odkupieniem w stosunku to poprzedniego sezonu to rzeczywiście Moana, ale i tak jest tak antypatyczna, że to żadne pocieszenie :D

No i przebieg kiepski, który był w zdecydowanej większości zwykłym pagongowaniem.

Co do finału:
Też liczyłem na finał Mo vs. David - taki skład byłby potencjalnie najciekawszy. Teoretycznie David wygrałby i tak, ale może Mo dobrą mową miałaby finisz w stylu tego z 2016 Lee vs. Kristie.
David był megairytujący, pozer z niego, grał do kamery za dużo, ale generalnie pokazał się z dobrej strony. Gdyby edit go nie obrzydzał, byłaby to osoba której można kibicować. Nie zagrał bezbłędnie, ale na zwycięstwo zasłużone.

No i Sharn. Ech, o ile w swoim oryginalnym sezonie zagrała dobrze i moim zdaniem tam zasługiwałaby na zwycięstwo (znaczy i tak kibicowałem Shane, która zasłużyła bardziej, ale zwycięstwo Sharn też byłoby zrozumiałe i ok), tak tutaj zagrała po prostu bardzo źle.
Myślę, że na finałowej radzie dobrze ją Brooke podsumowała. Nie będę komentował jej licznych błędów, skupię się tylko na irytującym tekście w finale o 100 dniach. A jakie to ma znaczenie? 100 dni oznacza tylko, że 2 razy poniosła klęskę dnia 50. Jaki to jest argument, żeby dać jej wygrać?

Swoją drogą w finale irytowało mnie jeszcze powtarzanie co chwilę, że ten sojusz był taki mocny (Australian Surviror has ever seen!!!!), bleh.

Liczę, że kolejny sezon będzie powrotem do poziomu z lat 2016-2017 - bez australijskich gwiazdek, z ciekawym castem, z lepszym editem i lepiej przemyślanymi twistami.

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Australian Survivor: All Stars - Odcinek 24

Post autor: ciriefan »

Ps. Właśnie wyczytałem że AK na swoich social mediach napisał, że w worku był tylko 1 biały kamień.

Saw
8th jury member
Posty: 760
Rejestracja: 15 wrz 2017, 12:41
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Australian Survivor: All Stars - Odcinek 24

Post autor: Saw »

Co tu duzo mówić o finale. Chyba inni powiedzieli już dosyć. Cieszę się że w końcu ten sezon się skończył, bo nie odczuwałem radości z oglądania. Sam finał nudny i przewidywalny. Bardziej już edytorzy nie mogli podkreślić kto jest królem sezonu, a kto dojdzie do finału i poniesie druga porażkę.
Wygrana Davida nie jest żadnym zaskoczeniem. Ogólnie nawet się cieszę, że mimo wszystko on wygrał. Może to ze względu na to że w poprzednim sezonie naprawdę go lubiłem. Tutaj niestety edytorzy tak mi go obrzydzili, że nie mogłem go strawić. Szkoda, bo dużo lepiej obserwowałoby się jego droge do zwycięstwa, gdyby był traktowany jak inni. A tak to człowiek miał go dosyć i życzył powiniecia nogi. Trzeba jednak docenić jego grę. Patrząc na F3 nie było wątpliwości, kto powinien wygrać. Na plus, że otoczył się głupimi ludźmi, którzy bali się wykonac przeciwko niemu ruch. Dzięki temu miał otwartą drogę do samego finału.
Sharn liczyłem że będzie ostrzej pociśnięta na fnałowej radzie. Ale trochę krytyki na nią spadło. Zagrała w tym sezonie tragicznie. Po połączeniu podejmowała takie decyzje, że zbierała samych wrogów. Jeszcze to przekonanie, by iść do finału z Davidem, bo ma z nim szanse. No idiotka po prostu. Ona jest idealnym przykładem jak nie wygrać Survivora. Normalnie Hantz w spódnicy. Ale dobra nie będę sie już nad nią pastwił. Niech się nacieszy, że przetrwała 100 dni i jest rekordzistką.
Moany nie lubię, ale trochę żałuję się to ona nie była w finale. Może byłoby nieco wiecej emocji. Co jak co, ale grę prowadziła lepszą od Sharn. Miała kilka ruchów o których mogłaby opowiedzieć. Przyznam, że w porównaniu do poprzedniego sezonu zrobiła chyba największy postep. Uważam podobnie jak Ciriefan, że sie odkupiła, za ten quit.

Jurorzy na FTC się nie popisali. Chyba jedynie A.K z kamykami zapadnie w pamieci. Jacqui i Zach nawet nie dostali głosu, zreszta jak podczas całego sezonu. Reunion dziwne, ale wiadomo jaka jest teraz sytuacja na świecie. I tak plus, że w miarę możliwości udało sie zorganizować.

Sezon oceniam na słaby. Tak na prawdę przy oglądaniu trzymały mnie Shonee i Brooke. Niestety sezon zdominowały osoby antypatyczne, do których za nic nie mogłem się przekonac. Ogólnie sezon toczył się w dosyć nudny sposób. Najpierw odpadli dawni zwycięzcy, później było wyrównywanie rachunków za poprzednie edycje, a po połączeniu pagonging. Były twisty, które miały namieszać. Ale jak sie później okazało one nic nie dawały i tylko niepotrzebnie przeciągały ten koszmarny sezon. Exile Beach to totalny nie wypadł. Ale cieszę się, że Shonee tam nie odpadła, bo dwukrotnie tam trafiała. Były też jakieś dziwne twisty z rozpalaniem ognia. Wyglądało to tak jkaby produkcji skończyły się pomysły i łapali się brzytwy, by tylko podkecić emocje. Niestety jak na sezon all stars wypadło to wszystko kiespko. A gwoździem do trumny był tragiczny edit. Ja doskonale rozumiem, że nie wszyscy będa mieć tyle samo czasu antenowego. Ale to co tu się odwalało to już była masakra. Chyba idealnym podsumowaniem jest fakt że Zwycięzca ma o 100 konf więcej od finalisty. Połowa osób, była niewidoczna i cięzko było im kibicować. Jakoś w pierwszych edycjach znajdowali czas by pokazać każdego.A od zeszłego sezonu prowadzą historię pod kilka osób, a reszta robi za duchy. Boje się że następne edycje będą takie same. Wpadł jakiś niedobry trend, który niszczy ten program.
Jakbym miał się doszukiwac jeszcze jakiś plusów, to na pewno wymienić należy Jonathana, który nadal bije na głowę w prowadzeniu Probsta oraz stojące na wysokim poziomie konkurencje.

MaciekRS
6th jury member
Posty: 585
Rejestracja: 03 mar 2018, 15:17
Kontakt:

Australian Survivor: All Stars - Odcinek 24

Post autor: MaciekRS »

To był chyba najnudniejszy finał w historii Survivor AU. Wiadomo było kto wygra, Sharn dostała zbyt dobry edit i jury było dla niej zbyt łaskawe. W zasadzie NIC się nie działo, stracone 2h.

Głucha
3rd voted out
Posty: 33
Rejestracja: 28 wrz 2017, 22:33
Kontakt:

Australian Survivor: All Stars - Odcinek 24

Post autor: Głucha »

Moana - jestem chyba w mniejszości, bo ją lubię, nie uważam ją za nudną, ma taki lifestyl, który do mnie przemawia i do tego jest bardzo stabilna. Choć trochę zbyt wierna relacjom spoza gry.

Sharn - nie wiem co się z nią wydarzyło w tej edycji, założyła maskę twardzielki i próbowała nadać sens swojemu ślizganiu się w tym sezonie. Jej gra była chaotyczna i chyba nikt jej nie brał przez to pod uwagę jako zagrożenie. Nazywanie jej wielkim graczem tego sezonu było bardzo hojne. 2 miejsce zalało ją totalną desperacją i przysłoniło zdolności strategiczne. Pogrzebała sobie trzy głosy i ciągle uważała to za dobry wyczyn. Chowała się pod parasolem Moany i olała szansę na niezależne ruchy. Lepiej nie grać w to z przyjaciółką, jak widać.

David - Nareszcie. Należę do jego fanów. Nie uważam go za pozera, że grał pod publiczkę. Wygrał, więc ustawili pod niego edit, szkoda że nachalnie i jeszcze z 5 osób chociaż nie miało tyle conf co on. Ale nie wiadomo jaki był materiał, może tak naprawdę ratował sezon, nie miał konf zbytnio identycznych w słowa, a paru uczestników miało totalnie identyczne wypowiedzi przez 3-4 odcinki.

Granie pod publiczkę : reszta all starsów przyjęła to ze śmiechem, dobrze się to oglądało (po prostu był przesyt konf), ale jakby co myślę że powinno się obwiniać handlera, który przypadł Davidovi, pewnie na niego naciskał i wymuszał aktorzenie. A David to lubi. I editorzy dali plamę.
To jest dla mnie niepojęte, że wszyscy all starsi mianowali go jednym z i najlepszym graczem, tyle dużych ruchów, a nikt do niego nie miał szczególnej urazy, żalu i dostał głosy. Nie wiem czy w to wierzyć, że z Pheobe już jest ok, ale jeśli jest to szok, to są all starsy, on był największym zagrożeniem i nic z tym nie robili.

Kiedy Sharn mowiła na radzie, jury słuchało niemal bez zainteresowania, kiedy mówił David, byli ożywieni. Musiał grać spektakularnie i nie mamy do tego pełnego wglądu.

Ładnie na finałowym zadaniu podgadywał Sharn, myślę że się podpaliła ze szczęscia i straciła koncentrację. Dziwi mnie, że słupki nie były wymierzone do ciał, ale chyba w zeszłym sezonie też nie były.

Szkoda że finał to nie David Mo, ale rozumiem, że zależało mu na wygranej do zera.

Zszokował mnie głos na Sharn, ale jak już Mo siedziała z nią na kanapie to wyjaśnione xd

Broke - za późno zaczęła grać, szkoda że tak szybko wyeliminowała Flick, zemsty w tym sezonie były krótkowzroczne i nikomu się nie opłaciły, jedynie David wyszedł z tej klątwy obronną ręką.

Fajnie, że dali radę z Reunionem, to jest straszne, że sześć miesięcy muszą na nią czekać. Świetnie że prawie każdy dostał jakąś wypowiedź i szkoda że w necie nie ma niepublikowanych fragmentów, np więcej pytań z finałowej rady.

agusia
3rd voted out
Posty: 22
Rejestracja: 13 sie 2014, 00:00
Lokalizacja: Opole
Winners at War: Yul
Survivor AU All Stars: Harry
Kontakt:

Australian Survivor: All Stars - Odcinek 24

Post autor: agusia »

Ok, udało mi się wreszcie skończyć sezon. W zasadzie pod wieloma Waszymi słowami się podpisuję, tutaj tylko chciałabym dodać:
Głucha pisze:
12 kwie 2020, 02:48
To jest dla mnie niepojęte, że wszyscy all starsi mianowali go jednym z i najlepszym graczem, tyle dużych ruchów, a nikt do niego nie miał szczególnej urazy, żalu i dostał głosy. Nie wiem czy w to wierzyć, że z Pheobe już jest ok, ale jeśli jest to szok, to są all starsy, on był największym zagrożeniem i nic z tym nie robili.

Kiedy Sharn mowiła na radzie, jury słuchało niemal bez zainteresowania, kiedy mówił David, byli ożywieni. Musiał grać spektakularnie i nie mamy do tego pełnego wglądu.
no właśnie! I pomimo bardzo złego editu, fatalnego editu! po którym wszyscy mamy dość Davida na następne sto lat, to jak dla mnie czapki z głów. Gościu udowodnił, że będąc naprawdę dobrym strategiem, utrzymując wyśmienitą formę w zadaniach, można do tego mieć jeszcze rewelacyjny socjal. No kurczę, na finałowej radzie i reunionie to było tak bardzo widać! Oni go tam wszyscy po prostu szalenie lubią, wszyscy się cieszyli z tej jego wygranej i nie mogli się go nachwalić. Mi się też nie podobała jego kreacja w tym sezonie, wyszedł w moich oczach na aroganckiego, agresywnego dupka, ale wydaje mi się, że tu jest właśnie kwinesencja editu. Idąc dalej: myślę teraz poważnie nad tym, czy faktycznie nie jest to najlepszy gracz w historii australijskiego Surva?

Jeśli to, co napisał cirie o kamieniach w worku jest prawdą, to jeszcze bardziej kocham AK po tej akcji :) Gość jest po prostu przesympatyczny, nie wykazał się tu w sezonie jakąś super strategią, ale chętnie zobaczyłabym go jeszcze raz w grze.

Jestem za to zawiedziona reunionem. Rozumiem okoliczności, to, że nie było wszystkich graczy jest wiadome, ale skoro już niektórym się udało dotrzeć, to czemu nie wszyscy dostali głos? Liczyłam na kilka słów od Nicka! Co to za pomijanie! Fajna sekwencja z zestawieniem zadań, w ogóle zadania w tym sezonie to było złoto, udowodnili znowu, że się da wymyślać po latach nowe konkurencje. Ostatnia z uwag: Brooke jest prześliczna, po ponad 40 dniach w grze wyglądała tak samo świetnie, jak wymalowana i ubrana na reunionie.

Awatar użytkownika
Gienek
6th jury member
Posty: 529
Rejestracja: 03 sie 2010, 00:00
Winners at War: Tony
Survivor AU All Stars: David
Kontakt:

Australian Survivor: All Stars - Odcinek 24

Post autor: Gienek »

Skończyłem sezon, mimo słabszej formy po połączeniu bardzo dobrze mi się go oglądało. Golden God był moim faworytem w momencie gdy tylko usłyszałem, że wraca do gry :). Uwielbiałem go w poprzednim sezonie i teraz też. Jak dla mnie chłop jest top3, a nawet na ten mojej jest najlepszym graczem jak dla mnie jeśli chodzi o Surva. Szybko wyciągnał wnioski ze swojego pierwszego sezonu, wprowadził je w życie i wygrał. Widać, też że ludzie go lubią pomimo tego, że czasami perfidnie ich okłamywał i zdradzał.
Jeśli chodzi o edit, wiadomo, są zastrzeżenia, na ten temat już zostało wiele napisane, więc zostawie to w spokoju.

Nie miałbym nic przeciwko zobaczyć go jeszcze raz, chociaż pewnie odpadłby bardzo szybko :D
Co do reszty castu to AK na finałowej radzie mnie rozjebał, zawsze go lubiłem więc też mógłby się jeszcze pojawić.
Na plus też Shonee i Brooke.

Za to nie mam pojęcia jakim cudem Sharn tak daleko doszła i to dwa razy. Baba dla mnie jest bardzo fałszywa, źle mi się jej słucha + na finałowej radzie co odjebała to porażka.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Season 7 - All Stars”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości