Dziwny odcinek.
Najpierw mieliśmy jakieś sceny z dupy, że Chappies chomikuje wspólny ryż i ma jakąś drugą kuchnię xD ale już można było się domyślić, że skoro to nagle pokazali, to będzie grubsza awantura z tego

I rzeczywiście, potem grzebanie po plecakach, dalsze gotowanie gdzieś po kryjomu, kradzież słodyczy, Wardah chowająca ryż, Chappies kradnący ten ryż i podmieniający na piasek, potem te kłótnie na radzie i wywlekanie brudów z poprzedniej nagrody

Jeszcze do tego wrócę później.
Aukcja, nawet ciekawie to wyszło. Nicole się spoko obłowiła, listy od bliskich miały małe zejście, Tyson zyskał przewagę do zadania.
Tak naprawdę przewaga Tysona była mała, bo nie dawała za bardzo przewagi... Skoro nieźle sobie radził w drugim i trzecim etapie, to i pierwszy przeszedłby. A w finałowym etapie nie miał żadnej pomocy w stosunku do rywali.
Nicole zesłała samą siebie na Immunity Island i miało to sens. Dodatkowo zdobyła przewagę, możliwe, że nawet nie będzie to jej potrzebne, ale lepiej mieć okazję rozpalać ogień niż od razu odpaść.
Co do strategii. Trochę dziwiło mnie, że ten główny sojusz Wardah-Kiran-Tyson-Anela nie miał jakby planu B i liczyli tylko na to, że Santoni nie zagra HI. O ile próby Kirana wyglądały jeszcze ok, to Wardah i jej teksty... myślę, że to przynosiło tylko odwrotny skutek. A jeszcze rada była tak emocjonalna i pełna kłótni, że było pewne, że Santoni zagra ten HI. Ciekawe czy po prostu faceci wiedzieli, że Santoni i Chappies wywalą Wardę, więc to był ich plan B i już nie starali się wymyślić czegoś więcej.
Plan Santoni i Chappiego też mógł być lepszy. Skoro Santoni zagrała HI to znaczy, że nie ufali Kiranowi, że zagłosuje z nimi. Więc po co wysłali Anelę do obozu? Lepiej jakby Chappies wysłał do obozu Santoni i mieliby HI na następną radę. A tak to nawet jak Chappies zdobędzie immu to będą musieli liczyć na możliwość zesłania kogoś na Immunity Island, a nie w każdym odcinku się trafia okazja. A jak Chappies nie wygra immu? No nic, osobiście trzymam kciuki za ten ich sojusz, więc liczę, że się oboje jakoś wywiną, choć coś czuję, że jedno z nich za tydzień poleci.
Z innych osób, Kiran jest spoko, lubię go i podoba mi się jego gra. Nicole - lubię też, ale jakoś wydawała mi się, że ma super potencjał, a jest tak sobie. Tyson mnie niemiłosiernie irytuje, Anela mniej, ale też nie przepadam. Wardy nie lubiłem, eliminacja mnie ucieszyła.
Co do afery z jedzeniem i plecakami xD Produkcja dała ciała. Przecież tam wszędzie jest ekipa, kamerzyści itd. Powinni sami reagować szybciej i zabrać żarcie z poprzedniej nagrody czy teraz słodycze Chappiego, bo to rzeczywiście wbrew zasadom. Dalej, Chappies i podżeranie ryżu. OK, to może być dość niemoralne, ale moim zdaniem nie jest sprzeczne z zasadami. Plecak Wardy i wspólny ryż, to już ciężko ocenić. Bo z jednej strony ryż jest plemienia, więc nie powinna go chować, ale z drugiej czym to się różni od Chappiego jedzącego ten sam ryż po kryjomu?
Na pewno Tyson i reszta źle to rozegrali, bo po pierwsze powinni od razu zgłosić wątpliwości, a nie na radzie. Po drugie, sami nie byli czyści, bo przemycali jedzenie. Nico wydawał się trochę zagubiony i próbował załagodzić sprawę, zrzucając winę jakby na wszystkich + broniąc Chappiego, że ostatnio opóźniając immu pozwalał im jeść. Finalnie wybrnął całkiem nieźle, ale jakby pilnowali bardziej rozbitków, to nie byłoby problemów. Ewentualnie dorzucić do regulaminu kary. Teraz to trochę brzmiało jakby w zasadach były tylko zakazy, ale bez sugerowanych kar.