S41E01 "A New Era"

frasiek
sole survivor
Posty: 1106
Rejestracja: 27 gru 2010, 00:00
Kontakt:

S41E01 "A New Era"

Post autor: frasiek »

Davos pisze:
06 paź 2021, 21:00
frasiek pisze:
03 paź 2021, 12:41
Davos pisze:
30 wrz 2021, 18:48
Tak jak i biali tudzież niebiali lewacy. Świat jak widać jest pełen ekspertów ;) Ale nie mieszajmy do tego polityki, już i tak jej zbyt wiele w Survivor.
Przychodzisz na forum z propagandą jakiej używają Republikanie, aby odwrócić uwagę od tego, że nie mają nic do zaoferowania wyborcom i wydaje Ci się, że "nie mieszasz do tego polityki"?
Nie wiem, co mają do tego Republikanie, ale powiedz, kto pierwszy wprowadził do Survivor (bo o nim w końcu rozmawiamy) politykę: ci, którzy zdecydowali o dobieraniu castu według sztucznie wymyślonych parytetów czy ci, którzy na to narzekają?
1. Republikanie mają to do tego, że powtarzasz ich propagandę.
2. Parytet przy dobieraniu castu, ani nie jest sztuczny, ani nie jest polityką. Polityką jest powtarzanie słabej propagandy Republikanów, której przyłożenie do wybierania castu w reality show jest po prostu absurdalne.
Nawet w teorii casting do reality show, to nie jest merytokracja, gdzie o wyborze decydują kompetencje wybieranych. To jest arbitralny wybór producentów, których celem jest jak najlepsza oglądalność finalnego produktu.

Awatar użytkownika
Davos
6th jury member
Posty: 582
Rejestracja: 16 lut 2019, 01:44
Kontakt:

S41E01 "A New Era"

Post autor: Davos »

Coś się tak uczepił tych Republikanów? :D Oni coś gadali o Survivor? Bo jeśli masz na myśli dyskusje o parytetach to pewnie się zdziwisz, ale nie tylko w Stanach się o tym dyskutuje. To raz. A dwa, że jak bardzo byś nie próbował temu zaprzeczyć, parytety SĄ sztuczne. Bo wprowadzają odgórne limity, że w danej partii czy show (jak w tym przypadku) ma być po tyle samo osób z X, Y i Z, nawet jeśli kandydatów z X jest dużo więcej. A skoro próbuje się to jakoś sztucznie wyrównywać tylko po to, by jakaś mniejszość się nie obraziła to jest to jak najbardziej polityka. Poza tym nawet tutaj nie ma konsekwencji, bo czemu w takim razie w Survivor jest nadal tak mało Azjatów? Jak pełna równość to pełna, niech produkcja będzie konsekwentna.
I wiem, że w castingu decydują różne czynniki i tak samo jak bycie niezłym kombinatorem, równie ważne, a może nawet ważniejsze jest bycie "entertaining", żeby przyciągać widzów. Ale to nadal nie są cechy w jakikolwiek sposób determinowane przez rasę czy orientację.

Swoją drogą oglądalność Survivor leci na łeb z sezonu na sezon od samego początku i jakoś niezbyt wierzę, że akurat parytety miałyby być czymś, co ją poprawią.
Obrazek

MaciekRS
6th jury member
Posty: 585
Rejestracja: 03 mar 2018, 15:17
Kontakt:

S41E01 "A New Era"

Post autor: MaciekRS »

Dla kogo w ogóle CBS nadaje ten program?
W RPA np Survivor leci w stacji telewizjnej skierowanej do białej anglojęzycznej publiczności i dlatego mimo że czarni stanowią ponad 80 % społeczności (biali mniej niż 10%) to pieniądze i reklamodawcy powodują że w programie mamy dosyć ładny miks. (i ludzie zachowują się NORMALNIEJ)
A CBS?
I nie mówmy że liczy się "dywersyfikacja" bo widać że stacji nie zależy na azjatach, latynosach liczy się tylko jedna mniejszość etniczna (z której i tak nie mają pieniędzy więc wtf?)
No ale jak dostaną po kieszeni po obejrzeniu wyników oglądalności BB i Survivor to może ktoś tam pójdzie do rozum do głowy (o ile to jeszcze jest w USA możliwe)

Awatar użytkownika
Gienek
6th jury member
Posty: 529
Rejestracja: 03 sie 2010, 00:00
Winners at War: Tony
Survivor AU All Stars: David
Kontakt:

S41E01 "A New Era"

Post autor: Gienek »

Tragedia co się za polityczne gówne z tego surva porobiło. Dobrze, że przynajmniej kiedyś będe mógł wrócić do starych, normalnych sezonów surva.

Come on in, guys!

Saw
8th jury member
Posty: 769
Rejestracja: 15 wrz 2017, 12:41
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S41E01 "A New Era"

Post autor: Saw »

Powrót amerykańskiego Survivor oceniam tak sobie. Premiera może nie była taka zła, ale tyłka mi nie urwała. Ta cała nowa era to mi się wydaje że to będzie nasrane jeszcze więcej HII i przewag, a losowość co do odpadki będzie jeszcze większa niż w ostatnich sezonach. Do tego ten cast jest tak dziwny. Ta cała polityka, że połowa obsady musi być innej rasy jest naprawdę bardzo kiepska. Nie lubię takiego narzucania z góry. To co, komuś odmówili na castingach, bo był innej rasy? To jest właśnie przykład rasizmu. Mogli spróbować to inaczej rozwiązać. No ale nowoczesna telewizja jest naprawdę coraz dziwniejsza. Nie potrafią tego zrobić z dobrym smakiem.
Na plus bardzo dobry i równy edit. Odcinek był długi więc był czas każdego pokazać. Oby to w następnych odcinkach w miarę się utrzymało. Cast tak jak już wspominałem jakiś taki dziwny. Mało kto wzbudził moją sympatię. Faceci wydają sie fatalni, babki jako tako się pokazały. Jeff tak średnio wypadł. I ta cała afera z "Guys". Jak widać sam zaczął drążyć temat i narzucac innym że to problem, bo jakoś przez 40 edycji nikt o tym nie wspominał. Dla mnie to wyszedł z tego taki jeden wielki cringe :?
Twistów było już tak dużo, że ja sie pogubiłem i szczerze znudziło mnie to. Wolałem już te HII, a tak to już nie wiem co do czego. Jedyne co zapamiętałem to twist z tym 1/6 dla osoby zagrożonej. Zapowiada się wcale nie tak źle, ale z drugiej strony to właśnie będzie wprowadzać większą losowość. Gracze będą musieli wymyślać blindside za blindsidem, by gracz który czuje się zagrozony się nie poratował. Skrócenie gry do 26 dni, aż tak mi nie przeszkadza, bo widzowie i tak za bardzo tego nie zauważą. A produkcja może podkręcić trudność, tak jak teraz nie dając im nawet ryżu.
Niebiescy
Było ich najmniej. Najbardziej polubiłem Erikę, choć nie było jeszcze jej za wiele. Nesser czy jak mu tam, nakablował kobietom że faceci szukają HII podczas noszenia wody. Czym tym samym sprowadził na siebie cel. To tylko pokazuje że trzeba mieć wyczucie na takie wyznania. Za szybko próbował nastawić babki na pozostałych facetów i jeszcze ta gadka o F4. Sydney to wykorzystała i powiedziała pozostałym. Na pewno wyrasta teraz na mocnego gracza. Danny'ego nie polubiłem. Ma coś w sobie co mnie drażni. O pozostałych nie mam zdania.

Żółci
Najnudniejsze z plemion. Dużo Evvie, która nie przypadła mi do gustu. Kobieta nerd, która będzie wyskakiwała do porzygania przed ekran, o przewagach nie wspominając. Z facetów niezłe wrażenie zrobił Voce. To chyba najfajniejszy chłop z całej obsady, więc będę mu kibicował. Dobrze że Tiffany przetrwała. Bo odpaść przez to tylko że jest się słabym w zadanich, no to jednak słabo i strategia sprzed 20 lat. Co prawda Tiffany bardziej odpadłaby przez to że nie jest wysportowana, a nie przez to że zawaliła zadanie. Abrahama mi nie szkoda. Nudny koleś, powtarzający formułki o tribe strong. Gdyby nie imię to już bym zapomniał kto to. Choć dziwię się ża ostatecznie jednak jego wywalili. Teraz po przegranych zadaniach zabierają krzesiwo, a ich plemię zadaniowo wygląda najgorzej. Widać że babki trzymają się razem. Ale wątpię że wywalą kolejnego faceta.

Zieloni
Strasznie szkoda mi Sary. Urocza młoda dziewczyna. Taka niewinna niczym Collen z Borneo. No ale niestety padło na nią. Jej sojusz z Ricardem nie wypalił. Do tego też Shan się od niej odwróciła. Wydaje mi się że ona juz wcześniej umówiła się z JD że będzie uspokajać Sarę, by ta czasem nie ratowała się przy głosowaniu twistem 1/6. Bardzo podoba mi sie jej postawa i zrobiła zdecydowanie najlepsze wrażenie w tym pierwszym odcinku. Zawód pastora i chęć ostrej gry niczym villana. No strasznie mi się to podoba i czekam na więcej. JD okropnie odpychający. Dużo go było ale ani przez chwilę nie mogłem się do niego przekonać. Taki wyluzowany ziom i śmieszek, ale nie czuje go ani trochę. I to marzenie być drugim Woo :? Brad wygląda na dziwaka. Gdzieś po cichu liczyłem, że może głosy pójdą na niego po tym jak otwarcie gadał o eliminacji. Jest jeszcze ta starsza azjatka ze smutną historią. Ale nie była zbytnio w centrum uwagi podczas pierwszego głosowania.

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5716
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

S41E01 "A New Era"

Post autor: Jack »

A ja jak zawsze jestem spóźniony. I prawie rok po premierze zaczynam nadrabiać ten sezon.
Po pierwszym odcinku mam mieszane odczucia.

Z jednej strony zaserwowano nam mnóstwo historii o życiu uczestników, o tym czym dla nich jest Survivor, oczywiście sporo czasu poświęcono również Covidowi i tutaj bardzo byłem zdziwiony... widzom. Nie spodziewałem się, że Jeff będzie tak bezpośrednio zwracać się do oglądających odcinki i opowiadać co wydarzy się za chwilę, albo gdzie wrzucił wskazówkę do idola.
Z drugiej strony dostaliśmy trochę świeżości w postaci oddzielenia kreską od poprzednich - niezbyt udanych edycji. Powrotu do 3 plemion po 6 osób (czyli formuły którą lubię najbardziej) i podwójnej rady, która dodała trochę dynamizmu do całości odcinka.

Skupiając się po kolei na tych wszystkich wymienionych elementach:
- Wizytówki uczestników - jestem w gronie osób, które nie lubią gdy ktoś jedzie na emocjach i jakąś łzawą historią próbuje sobie zjednać ludzi. W sytuacji gdybyśmy mieli 1 bądź 2 osoby z tego typu wypowiedziami to mówiłbym, że to murowani kandydaci do finału/powrotu. Tutaj jednak (i to mi się podobało) poświęcono więcej czasu z połowie uczestników. Opowiedzieli coś tam o sobie, o swojej przeszłości, tym czym się zajmują. I mimo łzawych historii było to dość neutralne pod względem wydarzeń w tym odcinku. Cieszę się, że nie ma tutaj jednego ulubieńca produkcji który co chwila opowiada o śmierci matki, a potem wygrywa cały sezon.

- Covid i 26 dniowa edycja - myślałem, że będą dużo o tym mówić i też tłumaczyć to w taki sposób, że z powodu kwarantanny na Fidżi musieli skrócić edycję do 26 dni. A jednak przedstawiono nam to w inny sposób :D Gra ma być bardziej dynamiczna, bardziej wymagająca ze względu na częściej pojawiające się rady i wyzwania. I szczerze mówiąc... trochę to kupuję. Wiem oczywiście, że produkcji głównie chodzi o cięcie kosztów. Ale czytałem też mnóstwo artykułów/wywiadów z uczestnikami którzy narzekali na to, że po mergu niewiele się działo. Całe dnie spędzali na plaży i po prostu nudzili się.

- Gloryfikowanie misji programu, dziękowanie widzom - lol Tej części chyba jednak nie skomentuję :D

- Podział na plemiona - Super <3 Uwielbiam 3 plemiona po 6 osób. Mam jednak nadzieję, że produkcja po pierwszej radzie nie zaserwuje nam 2 plemion po 8 osób. Pozwólcie im trochę pograć w tych składach. Czekam aż będziemy mieć 3-osobowe plemię :D

- Idole/Przewagi - Znowu wymyślają jakieś dziwne twisty, ale może dzięki temu nie będzie wysypu ukrytych immunitetów. Najgorsze co może się stać to etap gdzie w F6/F7 połowa graczy wyciąga jakieś immunitety i inne przewagi. Wierzę to, że będzie tutaj tego nieco mniej.

- Element przetrwania - Gra jest krótsza i bardziej dynamiczna, więc mam nadzieję, że ograniczą im racje żywnościowe w stosunku do tego co było w poprzednich edycjach. Widzę, że uczestnicy (przynajmniej część z nich), uczyli się przed programem rozpalania ognia. Moim zdaniem to dobre podejście. W ostatnich latach można było zapomnieć o tym, że Survivor ma w sobie aspekt survivalowy. Każdy skupiał się na strategii i tworzeniu voting blocs :D

Edit: aaa, i co do wyboru zagadki/noszenia wiader. Ja pewnie też na miejscu uczestników wybrałbym to noszenie wiader, zamiast rozwiązywania w grupie zagadki. Przecież przy takim zadaniu, każdy uzyskałby inny wynik i drużyna nie doszłaby do porozumienia w kwestii finalnej odpowiedzi. To byłby istny chaos :D

ODPOWIEDZ

Wróć do „Survivor 41”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości