S41E01 "A New Era"
: 22 wrz 2021, 20:55
Premiera: 22.09.2021
Zaskoczę cię, ale nie tylko Ameryka jest zróżnicowana, ale cały świat. xd Sorry, ale te komentarze typu "ah ta poprawność polityczna" są śmieszne. Osoby innej rasy, orientacji czy czegokolwiek były i będą, i nie zmienimy tego, nawet jeśli niektórzy by chcieli. A do historyjek trzeba się przyzwyczaić jak się ogląda reality. To nie tak, że każda osoba dostała się ze względu na łzawą historyjkę i ma za sobą nie wiadomo jakie przeżycia, ale to jest jednak TV show i muszą z nich wyciskać takie rzeczy, przecież każdy człowiek w życiu doznał czegoś przykrego. xd Równie dobrze każdy z nas mógłby pójść do show i miał coś na miarę łzawej historyjki, bo stracił mamę/tatę/psa/pracę. Brak akceptacji, strata bliskiej osoby, każdy chyba z nas się z czymś takim zmagał, po prostu tak jest sposób w jaki to przedstawili, bo to jednak reality show, więc musi być dramatycznie.Davos pisze: ↑23 wrz 2021, 23:12Nie czytałem wcześniej żadnego info o uczestnikach więc dopiero dziś po raz pierwszy zobaczyłem cast. No cóż, jest... zróżnicowany. Chyba tak jak dzisiejsza Ameryka. Albo przynajmniej tak jak Ameryka tego oczekuje. Są zatem Afroamerykanie w odpowiedniej liczbie, jest pani Azjatka i lesbijka w jednym, do tego z ckliwą historyjką o tym, że nikt poza jej matką nie akceptował jej żony (swoją drogą czy każdy gracz musi mieć jakąś ckliwą story na koncie, żeby dostać szansę udziału w tym programie?), dalej mamy pana geja wspominającego o mężu i małej córeczce, nie zabrakło również krótko obciętej pani z tęczowymi gaciami, następnie młoda dziewczyna z historią o babci, która zmarła na raka więc wnuczka musi dla niej powalczyć, a na dokładkę produkcja dorzuciła nam jeszcze panią pastor i młodego kolesia z dziwną fryzurą, ale z krzyżykiem na klacie. Ok, parytety spełnione? Wszystkie rasy, orientacje, religie już na pokładzie? No to wsiadać i zapinać pasy, ruszamy ku przygodzie!
Ja się tam nie dziwię, bo w zagadce tego typu mimo wszystko dość łatwo jest coś głupio przeoczyć i zafiksować się na błędnym myśleniu, a przez ciągłe sprawdzanie czy nie popełniło się błędu można popaść w niezłą paranoję i naprawdę ten błąd popełnić. Tym bardziej, że oba plemiona dopiero co zaliczyły sporą wtopę intelektualną w poprzednim zadaniu, więc nie dziwię się, że woleli zaufać prostej sile mięśni.Davos pisze: ↑23 wrz 2021, 23:12Tak się zastanawiam, czy tylko mnie dziwi, że wszyscy tak ochoczo wybrali wiadra? Przecież ta zagadka z trójkątami nie była jakoś ekstremalnie trudna, zwłaszcza, że tam, podobnie jak przy wiadrach, były 4 godziny czasu więc chyba wystarczająco dużo czasu, żeby wykminić odpowiedź
Nie mam nic przeciwko różnorodności, ale nie lubię, jak wciska się to na siłę, a wszelkie parytety uważam za bezsensowne, bo nie tak to powinno działać. Jeśli na casting zgłasza się ileś osób to produkcja powinna brać pod uwagę to, jaki mają potencjał, czy dobrze kombinują, czy będą ciekawymi graczami i mają fajną, "telewizyjną" osobowość. Bez patrzenia na to, jakiej są rasy, orientacji itd., bo jakie to ma znaczenie? Najważniejsze, jakimi są ludźmi i jakimi będą graczami. Nie miałbym nic przeciwko temu, żeby w jakimś sezonie pojawili się np. sami czarnoskórzy, bo akurat tak wyszło, że zgłosiło się mnóstwo takich osób i produkcja uznała ich za najciekawszych graczy. Ale niech to będzie naturalny proces, a nie sztuczny z jakimiś limitami. Bo tak mamy sytuację, że zgłosi się ktoś ogarnięty, produkcja uzna go za ciekawą osobowość, ale na końcu mu powie: "Sorry gościu, mógłbyś być ciekawym graczem, ale niestety masz nie tą rasę co trzeba, a już osiągnęliśmy limit białasów w tym sezonie. Nara". Jak to się ma do dyskryminacji, o której piszesz? :PMaw pisze: ↑23 wrz 2021, 23:53Zaskoczę cię, ale nie tylko Ameryka jest zróżnicowana, ale cały świat. xd Sorry, ale te komentarze typu "ah ta poprawność polityczna" są śmieszne. Osoby innej rasy, orientacji czy czegokolwiek były i będą, i nie zmienimy tego, nawet jeśli niektórzy by chcieli.
A to że cast jest różnorodny bardzo na plus. I to pod wszystkimi względami, nie tylko osobowości, ale również orientacji/koloru skóry/religii. Dużo osób, zwłaszcza młodych, oglądając coś szuka kogoś z kim może się utożsamić i jednak to jest fajne. Tym bardziej dla mniejszości. Co prawda ta różnica się powoli zaciera i to nie są już czasy, gdzie w TV 90% osób to byli biali hetero chrześcijanie, ale jednak w wielu miejscach na świecie nadal panuje dyskryminacja. Tak, to jest tylko tv show i służy głównie do dostarczenia nam rozrywki, ale jeśli przy tym można zrobić jakąś zmianę to czemu nie, ja jestem bardzo za i mam nadzieję, że pomysł z 50% poc utrzyma się na lata.
Myślę, że zdecydowana większość widzów nie miałaby z tym problemu, gdyby jego wygrana była skutkiem dobrej gry.
Ok, show rządzi się swoimi prawami i widzowie nie lubią patrzeć na osoby, które są zwyczajnie nudne, za to lubią się emocjonować, a czasem i wzruszać historiami uczestników. Spoko, rozumiem to. Boję się tylko, żeby nie było tego zbyt dużo i nie było przez niektórych wykorzystywane w grze. Bo pamiętamy chyba wszyscy dobrze pewnego gościa, który w jednym z poprzednich sezonów dotarł do finału, opowiedział sędziom o swojej zmarłej na raka matce i się rozpłakał. A potem wygrał. I choć nie było pewnie wśród nas osoby, która by mu nie współczuła tej sytuacji to zapewne każdy z nas czuł jednocześnie pewien niesmak, zadając sobie pytanie, czy to granie sędziom na emocjach nie było celowe. I czy ta osoba by wygrała, gdyby tej historii nie opowiedziała. Dlatego dobrze by było uniknąć takich sytuacji w przyszłości.Maw pisze: ↑23 wrz 2021, 23:53A do historyjek trzeba się przyzwyczaić jak się ogląda reality. To nie tak, że każda osoba dostała się ze względu na łzawą historyjkę i ma za sobą nie wiadomo jakie przeżycia, ale to jest jednak TV show i muszą z nich wyciskać takie rzeczy, przecież każdy człowiek w życiu doznał czegoś przykrego. xd Równie dobrze każdy z nas mógłby pójść do show i miał coś na miarę łzawej historyjki, bo stracił mamę/tatę/psa/pracę. Brak akceptacji, strata bliskiej osoby, każdy chyba z nas się z czymś takim zmagał, po prostu tak jest sposób w jaki to przedstawili, bo to jednak reality show, więc musi być dramatycznie.
Raczej jest to bardzo wątpliwe, żeby ktoś się dostał do programu tylko ze względu na swoją rasę czy orientację. Musimy też pamiętać, że to reality show, które rządzi się swoimi prawami, a uczestnicy sami są często traktowani jak króliki doświadczalne i powinniśmy być dla nich wyrozumiali. Mam teraz na myśli całą dramę na sm Surva związaną z "come in guys" przez którą Ricard dostał bardzo dużo niezasłużonego hejtu. Czy było to bez sensu? Dla większości z nas, tak. Chociaż jak ktoś chce zrezygnować z oglądania z tak debilnego powodu to raczej ma jakieś problemy ze sobą. xd Natomiast to pokazało jaką Jeff jest ohydną osobą i próbuje zyskać punkty za bycie "woke" w najbardziej basic, śmieszny sposób. I jeśli już on powinien być atakowany, nie Ricard. Oczywiście Probstowi bardzo zależy na oglądalności, więc próbuje zyskać widzów także w społeczności queerowej czy tych najmłodszych (żenujące zagadki dla juniorów xddd). Szkoda tylko, że robi to w tak żałosny i widoczny sposób. Mu nie zależy na uczuciach graczy i nie obchodzi go to (chyba, że masz na imię Boston Rob).Davos pisze: ↑25 wrz 2021, 00:55Nie mam nic przeciwko różnorodności, ale nie lubię, jak wciska się to na siłę, a wszelkie parytety uważam za bezsensowne, bo nie tak to powinno działać. Jeśli na casting zgłasza się ileś osób to produkcja powinna brać pod uwagę to, jaki mają potencjał, czy dobrze kombinują, czy będą ciekawymi graczami i mają fajną, "telewizyjną" osobowość. Bez patrzenia na to, jakiej są rasy, orientacji itd., bo jakie to ma znaczenie? Najważniejsze, jakimi są ludźmi i jakimi będą graczami. Nie miałbym nic przeciwko temu, żeby w jakimś sezonie pojawili się np. sami czarnoskórzy, bo akurat tak wyszło, że zgłosiło się mnóstwo takich osób i produkcja uznała ich za najciekawszych graczy. Ale niech to będzie naturalny proces, a nie sztuczny z jakimiś limitami. Bo tak mamy sytuację, że zgłosi się ktoś ogarnięty, produkcja uzna go za ciekawą osobowość, ale na końcu mu powie: "Sorry gościu, mógłbyś być ciekawym graczem, ale niestety masz nie tą rasę co trzeba, a już osiągnęliśmy limit białasów w tym sezonie. Nara". Jak to się ma do dyskryminacji, o której piszesz?Maw pisze: ↑23 wrz 2021, 23:53Zaskoczę cię, ale nie tylko Ameryka jest zróżnicowana, ale cały świat. xd Sorry, ale te komentarze typu "ah ta poprawność polityczna" są śmieszne. Osoby innej rasy, orientacji czy czegokolwiek były i będą, i nie zmienimy tego, nawet jeśli niektórzy by chcieli.
A to że cast jest różnorodny bardzo na plus. I to pod wszystkimi względami, nie tylko osobowości, ale również orientacji/koloru skóry/religii. Dużo osób, zwłaszcza młodych, oglądając coś szuka kogoś z kim może się utożsamić i jednak to jest fajne. Tym bardziej dla mniejszości. Co prawda ta różnica się powoli zaciera i to nie są już czasy, gdzie w TV 90% osób to byli biali hetero chrześcijanie, ale jednak w wielu miejscach na świecie nadal panuje dyskryminacja. Tak, to jest tylko tv show i służy głównie do dostarczenia nam rozrywki, ale jeśli przy tym można zrobić jakąś zmianę to czemu nie, ja jestem bardzo za i mam nadzieję, że pomysł z 50% poc utrzyma się na lata.
Było na początku o tym i o "Game within a Game" które nikt nie wie czym będzie (czytać: kolejnym twistem ustawionym pewnie pod rozwój gry) xDtombak90 pisze: ↑26 wrz 2021, 21:30Szczeknę tylko jeszcze na do widzenia, że ja bardzo przepraszam, ale nikt mnie nie uprzedził, nie poinformował ani nie skonsultował ze mną tego jakiegoś twiostu szat yn de dark, tylko dopiero w konfie pożegnalnej Sary zorientowałem się, że hej hej, o czym ta niewiasta prawi i obczytałem sobie na survo-wikiach, że w ogóle coś takiego wprowadzili. Więc teraz zastanawiam się i gorączkuję, czy a) jestem głupi, b) jestem głupi, gruby i głuchy, c) oni w ogóle o tym nie powiedzieli przez cały odcinek, ewentualnie bąknęli tak tylko mimochodem. No ale wniosek z tego taki, że nie było to wystarczająco podkreślone, więc nieśmiało sugeruję, żeby na przyszłość skupić się na takich rzeczach w pierwszej kolejności, a dopiero potem ładować te wszystkie konfy o coming outach i śmierciach w rodzinie. Kłaniam się, pozdrawiam, do następnego, cześć.