Odcinek, w którym całkiem sporo się działo. Dawne Yasa już zupełnie się rozpadło, co wcale nie dziwi, ale zabawne było, jak nagle cała trójka zwróciła się przeciwko sobie i jeszcze każde z nich przyszło do Deshawna

Znów też pojawiła się jakaś przewaga, ukryta w ławce podczas zadania, ale Xander jej nie znalazł. Mam jednak dziwne przeczucie, że ta przewaga, czymkolwiek by nie była, będzie do znalezienia w kolejnym odcinku...
Swoją drogą mam nadzieję, że w kolejnych sezonach już te fanty będą ukrywane w innych miejscach, bo teraz każdy już podczas zadań będzie sprawdzał te ławeczki, na których siedzą osoby nie biorące udziału w czalendżach.
- Erika znów wylosowała najgorszy kamień, jak pech to pech

Ale tym razem swoje miejsce w drużynie odstąpił jej Xander, dzięki czemu Erika ostatecznie załapała się na wyżerkę. Byłem ciekaw, czy to się skończy jakimś sojuszem tej dwójki, ale póki co tego nie widać. Chociaż niewykluczone, że w przyszłości oni będą jeszcze ze sobą współpracować.
- Ricard wracający z uczty i chwilę później wyjadający papaję ludziom głodującym od wielu dni, no pogratulować

Ma szczęście, że jest w większościowym sojuszu i chwilowo ludzie byli zajęci eliminowaniem tych na dnie, bo mógłby za to polecieć. Nie byłby pierwszą osobową w tym programie, która poleciała za wyżeranie jedzenia innym
- Zadanie o immunitet wygrała Evvie, która była oczywistym celem do eliminacji ze strony chyba wszystkich. Z jednej strony nie miałbym nic przeciwko jej odpadnięciu, ale z drugiej - przynajmniej dzięki temu, że zdobyła immunitet, zrobiło się ciekawiej przed radą. Miło też, że produkcja wróciła do dawnego zwyczaju proponowania uczestnikom jedzenia w zamian za odstąpienie od udziału w zadaniu o immunitet. Tu nawet z rozszerzoną wersją, z większą ilością jedzenia w zamian za odstąpienie od zadania przez grupę ludzi. Plus dla Xandera, że wynegocjował cztery osoby, choć o ile nie dziwię się Shan i Ricardowi, którzy byli bezpieczni czy nawet Naseerowi, który też uważał się za bezpiecznego to jednak Xander trochę zaryzykował. Niby ma dalej idola, ale nadal jest też celem dla innych. I nawet jeśli dzięki takiemu zachowaniu zaplusował chwilowo u całej grupy to w dalszym ciągu jest na dnie i musi coś jeszcze wykombinować.
- Danny wywołał niezłe zamieszanie

Niby było już ustalone, że grupa dzieli głosy między Tiffany a Xanderem, a on nagle postanowił uderzyć w Naseera. Ale dalsze wydarzenia to już festiwal błędów ze strony Shan. Powiedziała Xanderowi, żeby głosował na Naseera, ale zaraz potem przyznała się do tego samemu Naseerowi, a jak on się wkurzył i zażądał zmiany na Heather, to potem Shan próbowała ściemnić Xanderowi, że teraz wszyscy głosują na Heather, tyle że Xander od razu zakumał, że coś tu jest nie tak, zwłaszcza że Ricard był bardzo zdziwiony tą informacją

Z kolei Heather była bardzo niezadowolona, że Shan rzuciła jej imię. I tym samym nasza kobieta-pastor ściągnęła na siebie niezadowolenie Naseera, Heather i jeszcze Deshawna, z którym nie mogła się dogadać. Nad Shan powoli zbierają się coraz ciemniejsze chmury...
Deshawn mimo wszystko też nie powinien tak otwarcie się fochać, bo korzyści z tego żadnych, a potencjalnych problemów sporo. Do tej pory facet świetnie grał socialem, ale teraz zaczyna popełniać błędy. Jeśli faktycznie tupnie nogą i zacznie sobie szukać nowych sojuszników, jak to pokazali w zapowiedzi to wątpię, żeby mu to wyszło na dobre. Ale to pewnie tylko taka typowa ściema z zapowiedzi
- W końcu produkcja przypomniała sobie o Heather! I nawet były konfy z jej udziałem dotyczące strategii, normalnie szok.pl
Tyle tylko, że o ile brak przesadnej ufności wobec Shan świadczy o dobrym rozeznaniu Heather, o tyle już zainicjowanie tej szeptanki na radzie było raczej strzałem w kolano. Skoro ona chciała uderzyć w Naseera to powinna to zrobić przed radą, a tutaj już ludzie zaczęli się zastanawiać czy nie wywalić samej Heather. Ostatecznie poleciała Tiffany, ale nawet sama Heather oddała na nią głos więc jej inicjatywa skończyła się fiaskiem, a problemów przez tą szeptankę może mieć sporo. Jeśli Naseer się dowie, że ona w niego celowała to może namawiać innych, żeby ją wywalili. Zresztą i bez tego niektórzy mogą ją uznać za niestabilną i będą chcieli jej się pozbyć.
- Xander nie użył immunitetu więc plus dla niego za ten ruch, ale nie zmienia to faktu, że nadal jest na dnie. Jako jedyny głosował na Naseera. Evvie i Tiffany głosowały na Heather, sam Xander dostał dwa głosy, a pozostałe poszły na Tiffany. Czyli mimo zamiany z Eriką i odstąpienia od udziału w zadaniu w zamian za ryż dla grupy, dalej nie wkupił się w ich łaski. Jedyna szansa dla niego to grać na rozbicie tej ekipy, inaczej za chwilę poleci. Podobnie Evvie.
- Tiffany poleciała, bo zabrakło jej sojuszników i nikt nie chciał z nią grać. Niby próbowała kogoś do siebie przekonać, ale chyba robiła to zbyt nachalnie, bo było widać, że gadała dosłownie z każdym

Ale z drugiej strony miała rację, że to dosyć dziwne, że w grze są 3 osoby z idolami, o czym wiedzą wszyscy, a mimo tego żadna z tych osób nie odpadła. Ot taki paradoks tego sezonu pełnego fantów
Cast pokazuje, że wystarczy dać im pograć i jest wystarczająco ciekawie. Nie trzeba wciskać im do rąk tony fantów. Mam nadzieję, że w kolejnych odcinkach znów nikt niczego nie znajdzie i uczestnicy będą grali tym, co mają do dyspozycji, ale przede wszystkim - strategią i socialem.