Odcinek średni, miło, że każdy dostał trochę czasu dla siebie, ale generalnie było przewidywalnie. Edit w tym sezonie leży, ale ma jeden plus - nie wiadomo kto wygra. Zazwyczaj można w miarę łatwo określić zwycięzcę + kogoś w rezerwie, i to w połowie sezonu. Tutaj mamy odcinek finałowy i w zasadzie 4 osoby mogą wygrać, bo jednak Heather... no to już byłby zbyt duży szok po tym jak i ile ją pokazywano.
Eliminacja Danny'ego jest mi kompletnie obojętna, bo i on był mi mocno obojętny, mocno nijaki jako gracz. W sumie z jednej strony wolałbym eliminację Deshawna, ale z drugiej strony, eliminacja Danny'ego została pokazana jako plan Eriki, a że jej kibicuję najbardziej, to miło, że zbiera ona plusy za taki ruch i jego wynik.
Danny i Deshawn nawet nie próbowali szczególnie obronić się jako duet, tylko jęczeli, że niepotrzebnie ostatnio wywalono Lianę zamiast Ricarda. Erika dobrze to wyjaśniła na radzie, z niektórymi się jest bliżej i tyle. A dodatkowo, gdyby wywalili w F7 Ricarda, to w F6 byłby układ trio Heather, Xander i Erika vs. trio Liana, Danny i Deshawn, więc też średni układ. Lepiej mieć w F6 4:2 niż 3:3.
Deshawn gra kiepsko, znowu jego ruch został pokazany jako błąd, mam na myśli tę "prawdę" na radzie. Myślę, że Heather i tak może tego nie łyknąć, a zraził do siebie Erikę. A i pewnie jury. Mimo wszystko ma szansę na końcowe zwycięstwo, miał duży edit, dużo kręciło się wokół niego przy tych kwestiach rasowych. Minusy? Często był pokazywany jak się myli, jak inni ignorują jego pomysły, za dużo jego błędów wiedzieliśmy, a edytorzy łatwo mogli je ukryć.
Heather życzę szczęścia, ale widzę ją w roli albo goata w finale, albo odpadki w F5 przy HI Ricarda, żeby lepsi zadaniowcy mogli go pokonać w F4.
Erice kibicuję bardzo. Podoba mi się jej gra, polubiłem też ją jako osobę. Jej edit był często bardzo marny, była mało widoczna, ale mam nadzieję, że po prostu nie była faworytką produkcji i mają ból dupy.
Xander xD - myślę, że jego szanse na końcowy sukces są niezbyt dobre, ale też nie jest to niewykonalne.
Ricard - niby największe zagrożenie. Ciekawi mnie jak to się skończy, czy będzie wielki tryumf czy też dadzą radę go obalić w F5/F4. Niby ma duże ruchy na koncie i większy edit po merdżu, ale jakoś też nie jest to oczywiste, żeby wygrał. Brakowało choćby większych refleksji po wywaleniu Shan, więcej czasu w oryginalnym plemieniu, czy więcej wypowiedzi w kwestiach rasowych.
W ogóle znalazłem w internecie ciekawe porównanie F5 tutaj do F5 z edycji
South Pacific. Ludzie typują, że Ricard to odpowiednik Ozzy'ego, którego ludzie chcą obalić, bo jest faworytem jury. Heather jest Rickiem, który wyleciał jako najsłabszy zadaniowo w F5. Xander ma być Albertem w tym układzie, czyli brak respektu u jury i przegrany finał. Deshawn to niby odpowiednik Coacha, dużo czasu antenowego, duża historia, ale też brak szacunku u jury. No i Erika jako Sophie, czyli taki trochę cichy i niespodziewany zwycięzca. Zobaczymy
PS: Miałem o tym napisać już dawno. Czemu na radę najpierw przychodzi jury, a potem gracze?
Jury powinno być uroczyście wprowadzane!