Australian Survivor: Brains V Brawn Ep 24

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Australian Survivor: Brains V Brawn Ep 24

Post autor: Jack »

Premiera: 12 września 2021

Awatar użytkownika
Jasasiek
7th jury member
Posty: 670
Rejestracja: 06 lip 2020, 15:02
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Australian Survivor: Brains V Brawn Ep 24

Post autor: Jasasiek »

No i sezon dobiegł końca. Finał mimo, że był dość przewidywalny, oglądało mi się go dobrze. Jedyne co mogę wymienić jako minus to to, że zadanie trwało trochę długo, a pytania Badena i Wai (w sumie to teraz się zastanawiam czy Gerald coś w ogóle mówił xD) na radzie zostały wycięte, ale to Australia i tak już jest od zawsze, więc niech będzie.
Finałowa rada była całkiem ciekawa, chyba najlepsza od sezonu 2016. Hayley według mnie kompletnie zmiotła George'a. Jak jeszcze jego przemówienie na wstępie było nawet dobre, tak później się tylko coraz bardziej pogrążał. Bardzo nieumiejętnie próbował nie odpowiadać na pytanie Emmetta. Sytuacja podobna jak z Sharn - wydawałoby się, że sędzia/adwokat i polityk będą świetnymi mówcami, a wyszło zupełnie odwrotnie xD Poza tym nie potraktował jury jak ludzi, tylko jak numerki, które mają dać mu te pół miliona. Socjalnie wypadl bardzo słabo. Myślał tylko, że sama strategia zapewni mu wszystkie głosy i tak naprawdę wszyscy powinni dać mu wygrać, bo zdołał dojść do finału po przebywaniu na dnie większość czasu - co udało mu się głównie dzięki chorej ilości wszelkich przewag, twistom i ślepej lojalności Cary. Strasznie zajechało pewnym panem o nazwisku na literę H.
Hayley pomimo tego, że odpadła, zasługuje na to zwycięstwo jak nikt inny. Nienawidzę motywu drugich szans w jednej edycji już odkąd pojawił się w Pearl Islands, bo jest niesprawiedliwy wobec pozostałych uczestników i przeczy całej koncepcji programu, ale tym razem myślę, że można przymknąć oko na tę eliminację Hayley. Nie było jej w grze zaledwie ile? Dzień? Nawet chyba niepełny, więc nie można tu mówić o zwycięstwie w stylu Chrisa Underwooda. Na dodatek odpadła w wyniku durnowatego twistu, który zmusił ją do obrania innej strategii i zepsucia wszystkiego, co zbudowała wcześniej. Gdyby ten twist z jednym głosem się nie pojawił, sam Baden prawdopodobnie by nie odpadł, tak samo Hayley. A właściwie jeśli praktycznie prawie wszyscy, którzy przedtem wtedy na nią zagłosowali, stwierdzili w finale, że zasługuje ona na zwycięstwo, to ja szczerze nie widzę problemu, w tym że wygrała. To znaczy tylko jak dobrze radziła sobie socjalnie. Na koncie miała też sporo świetnych ruchów, które niezaprzeczalnie były najjaśniejszymi punktami tej edycji.
Zresztą porównując gry George'a i Hayley, różnica jest jednak spora i nie chodzi tu tylko o zadania i immunitety, tak jak to akcentowano. Czy George mógł tak naprawdę polegać na kimkolwiek oprócz Cary? Czy ktoś tak szczerze chciał z nim współpracować? Hayley dobrze dogadywała się z Badenem i Wai, chyba całkiem dobrze z Laurą i Andrewem (to mogę podejrzewać, bo edytorzy nie raczyli tego lepiej pokazać) i potrafiła też nawiązać niezłe relacje z Emmettem, Dani i Flick, pomimo tego, że przez większość czasu grali po przeciwnych stronach. Premerge w wykonaniu George'a był tragiczny. Przed przemieszaniem po tym failu z przewagą na pierwszej radzie miał odpaść na każdej następnej (przez swoje zachowanie), ale uratowały go własny HII, ten Cary i sama Hayley. Po swapie był tak naprawdę na łasce Emmetta i nie odpadł tylko dlatego, że flipnął i głosował jak chcieli Brawn - a flipnął, bo OG Brains go nie znosili. Emmett mógł tak naprawdę w każdej chwili zwrócić się do Rachel lub Laury i George'a dawno już by tam nie było, ale po prostu mu się to nie opłacało. Po merge'u faktycznie grał już lepiej i nie można mu odmówić głównej roli w eliminacji Kez, Geralda czy Wai, ale nie rozumiał, że blindsidowanie i strategia to nie jedyne aspekty tej gry. Sama Wai otwarcie powiedziała, że momentami był po prostu wredny xD No i niebranie udziału w zadaniach przy jury pełnym Brawn też nie było mądre z jego strony. Ogólnie jego gra w porównaniu do Hayley to zupełne przeciwieństwo.
Podsumowując tę edycję, określiłbym ją jako... dziwną? Niektóre odcinki były naprawdę świetne, a inne - szczególnie po połączeniu - wręcz okropne. Edit i twisty to już tradycja, więc nie będę znowu marudzić. Cast z początku wydawał mi się mocny, teraz może tak bym go nie określił, ale było lepiej niż ostatnio. Generalnie sezon oglądało mi się lepiej niż dwa poprzednie, ale uważam, że mogło wyjść znacznie, znacznie przystępniej i wina leży po stronie produkcji.
Z tego sezonu najbardziej polubiłem Hayley i Wai. W jakimś przyszłym All Stars zobaczę pewnie George'a, Simona, Dani i Emmetta xD Nie wiem, może ewentualnie Flick, ale nikogo innego bym się nie spodziewał z takimi editami.
Obrazek

Awatar użytkownika
Umbastyczny
sole survivor
Posty: 2130
Rejestracja: 25 lut 2013, 00:00
Winners at War: Yul
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Australian Survivor: Brains V Brawn Ep 24

Post autor: Umbastyczny »

Obejrzałem finał, ale w sumie bez emocji czy większego zainteresowania.

Sporo czasu zajęło pokazanie wizyty bliskich oraz samego zadania. Tutaj plusik, bo nawet mi się podobała ta konstrukcja. Ale minus, chyba - nie jestem pewny, wszyscy zawodnicy mieli dokładnie taką samą odległość tej górnej płyty z drążkami od dolnej, a jednak ludzie mają różny wzrost.

Hayley zdobyła ostatnie immu, co nie było zaskoczeniem, bo już wygrywała podobne zadania na wytrzymałość. Eliminacja Flick też raczej przewidywalna.

Co do samego finału, zwycięstwo Hayley było od dawna do przewidzenia. Edit George'a był ogromny, ale jednak Hayley była pokazywana lepie. i korzystniej. Cóż, mnie jej zwycięstwo jakoś nie grzeje. Zagrała bardzo dobrze, ale jednak po drodze odpadła. Oczywiście wykorzystała twist i nie jej wina, że taką szansę dostała, ale jakiś niesmak pozostaje. Oczywiście trzeba przyznać szczerze, że i Flick i George korzystali sporo na twistach czy milionie ukrytych przewag. Hayley poradziła sobie lepiej z mową i pytaniami. O jej zwycięstwie zadecydowało też połączenie dobrej formy zadaniowej, strategicznej i socjalnej. George tylko w strategii dominował. Jego mowa była taka sobie. Mam wrażenie, że jego problem nie jest to co mówi, ale jak mówi. Słychać, że gdy się wypowiada, to bije od niego pewnego rodzaju poczucie wyższości, arogancja. Dobrze, że dostał jednak jakieś głosy, bo na nie zasłużył - wiele rad poszło dokładnie pod jego dyktando.

Jak będę miał więcej czasu to pokuszę się o generalną ocenę sezonu i podsumowanie uczestników.

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Australian Survivor: Brains V Brawn Ep 24

Post autor: ciriefan »

Dobrze, że ten sezon się już skończył.

Uważam, że uczestnicy i sam przebieg były nawet ciekawe, ale tego sezonu nie dało się oglądać. Edit nastawiony na 5 osób, które ciągle powtarzały te same konfy - efekt był taki, że umierałem momentami z nudów. Odcinki długie, a zamiast ciekawie pobudować historię wokół różnych osób, to były flaki z olejem. Do tego zwycięstwo Hayley przewidywalne od 7 odcinka. Słabo to wyszło po raz kolejny niestety.

Oczywiście z finału jestem zadowolony, Hayley zasłużenie zmiażdżyła George'a. Moją ulubioną zawodniczką tego sezonu będzie Wai.

Na finałowej radzie zwróciłem uwagę na to, że każdą odpowiedź George zaczynał od "co za ciekawe, wspaniałe pytanie, bardzo za nie dziękuję, z chęcią odpowiem" - omg, co za żenada i sztuczność :D

Na szczęście to już koniec. Ten sezon to była jednak trochę droga przez mękę.

Awatar użytkownika
Umbastyczny
sole survivor
Posty: 2130
Rejestracja: 25 lut 2013, 00:00
Winners at War: Yul
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Australian Survivor: Brains V Brawn Ep 24

Post autor: Umbastyczny »

To był tragiczny sezon, wiele rzeczy poszło nie tak.

Przede wszystkim edit - to była masakra. Wszystko ciągle kręciło się wokół tych samych osób, dochodziło do absurdów, gdy ulubieńcy produkcji mieli w kółko te same konfy tylko wypowiadane innymi słowami. Ilość zero w konfach jest przerażająca. Ciężko się emocjonować, gdy z gry odpadają nic nie znaczące randomy, a zwycięzca jest oczywisty przez większość czasu. Cast ciężko oceniać, bo większości osób nawet nie dało się poznać...

Do tego ilość przewag to jakaś masakra. W zasadzie niemal każdy odcinek to zagranie przewagą, znalezienie nowej itd. Do tego milion twistów, głupich twistów. Surv AU ustanowił jakiś nowy rekord tych wszystkich fake rad... Strasznie nie lubię tego typu zagrywek, a mieliśmy ich mnóstwo (o zgrozo, te urny pod koniec...). Jestem serio zniesmaczony tym wszystkim.

PHIL - eh, nic nie mam do powiedzenia. Odpadł głównie przez absurdalny twist.

JANELLE - na pewno udupiło ją bezsensowne przydzielenie do Brawn. Niby mi jej szkoda, bo wydawała się spoko, ale z drugiej strony... Mieliśmy 2 sojusze, ten Simona niby ją chciał uratować, ale nic jej nie powiedzieli, a ten drugi dzięki Flick wiedział co i jak i że Simon poluje na Shannon, ale i tak wywalili Janelle. Może jednak było coś z nią nie tak...

GAVIN - zapamiętałem go tylko z tego, że nie ogarnął na kogo ma zagłosować xD

BENNY - szczerze? nie pamiętam kompletnie nic poza faktem, że ludzi zirytował jego występ na zadaniu

MITCH - przerost ego, syndrom lidera, udany przepis na szybki blindside

JOEY - kolejny z przerostem ego, dobrze, że gracze skrócili moje męki i go wywalili

DAINI - a jego akurat było mi szkoda, podobało mi się, że kombinował i grał na 2 fronty w Brawn, odpadł, bo grał z Carą, a ona nic nie ogarniała :D

SHANNON - wydawała się ok, ale po swapie przekombinowała i się przeliczyła

GEORGIA- kto? tylko pamiętam, że poszła na L4

RACHEL - generalnie lubię w Survie starsze panie, ale ona mnie nie przekonała do siebie

SIMON - kolejny z przerostem ego. Musiał robić coś serio źle, skoro nawet najbliższe sojuszniczki chciały się go pozbyć przed połączeniem

KEZ - bardzo ją polubiłem, była pocieszna z charakteru, aż dziwne, że taka "blondyneczka" znalazła 2 HI. Zaliczyła wtopę z tym wyjęciem drugiego HI na oczach innych nie zagraniem!, gdy już Hayley dobrze zagrała swoim...

CHELSEA - czyli najgroszy edit sezonu. Wydawała się sympatyczna, ale kto to wie...

BADEN - polubiłem go, zaskoczył mnie jego sojusz z Georgem, potem sobie grał z Hayley, występ na plus, odpadł przez dziwny twist

GERALD - sympatyczny, inni go lubili, bardzo słaby edit

LAURA - w sumie miała kilka żyć, uratował ją twist z podwójną radą, uratowało ją HI Hayley. W sumie popełniła też kilka wtop np. brak planu B przy głosowaniu na Carę przez co odpadła. Albo użycie HI na Rachel, gdy równie dobrze mogła odpaść ona, bo drugi sojusz miał przewagę i rozkładał głosy (nie wyciągnęła wniosków z Cary i jej HI na George'a). W Jury Villi była spoko, ale w grze jakoś tak pokazywali ją, że wydawała się dość odpychająca.

EMMETT - przerost ego, nie polubiłem

ANDREW - bardzo kiepski edit, wydawał się dość odpychający

DANI - nie, lubię duże ruchy, są widowiskowe, ale no, muszą mieć sens, jej polowanie na Simona, potem na Emmetta... to było głupie... sama psuła grę sobie i sojusznikom. Dodatkowo miała pretensje do innych, że ją oszukują, nie są słowni xD A co ona robiła?

WAI - mega sympatyczna, wydawała się rozsądna i bystra, ale było jej tragicznie mało

CARA - marny gracz, sporo błędów, większość czasu George musiał ją prowadzić za rękę. Ale generalnie była sympatyczna i dało się ją polubić.

FLICK - bardzo ciekawa i smutna historia ze względu na jej matkę. Jako gracz miała ciekawe momenty, ale byłoby smutne, gdyby wygrała po tym durnym twiście z urnami (owszem wiele innych osób przetrwało dzięki twistom, ale te urny to już szczyt żenady dla mnie :D)

GEORGE - strategicznie chyba najlepszy gracz sezonu, oczywiście też korzystał z przewag, ale rozumiał i dobrze czuł grę. Socjal do poprawy

HAYLEY - no nieźle grała, ale błędy się jej zdarzały. Miała szczęście, że twist ją cudownie uratował. Była ok, ale jej edit (nadmierny i oczywisty) bardzo ją obrzydzał.

Saw
8th jury member
Posty: 760
Rejestracja: 15 wrz 2017, 12:41
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Australian Survivor: Brains V Brawn Ep 24

Post autor: Saw »

Finał nudny tak jak można było się spodziewać :? Chyba jeden z gorszych jakie widziałem. Szczerze nawet nie pamiętam finałowej rady, bo byłem myślami gdzieś indziej. Interesowało mnie tylko odczytanie głosów, ale wiedziałem że to Hayley wygra.
Flick przegrywa zadanie po ciężkiej walce i zajmuje trzecie miejsce. Jedyną jej szansą na finał był immunitet. No ale niestety się nie udało. Miała silny socjal i wielu przyjaciół w jury, którzy przyznaliby jej wygraną. Z drugiej jednak strony, ona tak wiele razy była w mniejszości w głosowaniu, że tak średnio wyglądałaby jako zwyciężczyni. Ogólnie pozytywna dziewczyna, którą od początku bardzo polubiłem. Szkoda, że miała tak dziwny edit. Na początku było jej dużo, później przez dłużysz czas znalazła się w cieniu i w pewnym momencie znów było jej więcej. Nie pokazano nawet jej reakcji po tym jak odpadali jej najbliżsi sojusznicy czyli Gerald i Shannon. Można było się łatwo domyślić że nie wygra tej gry.
W finale znalazła się dwójka, która była promowana przez edytorów aż do porzygania. Szczerze nie byłem wstanie trzymać kciuków ani za jedno ani za drugie. Hayley przez większość sezonu bardzo lubiłem. Ale podobnie jak Davida z poprzedniej edycji obrzydzili mi ją totalnie. No ale z dwójki finalistów zdecydowanie bardziej wolałem jej wygraną. Georga nie trawiłem od początku, choć przyznam że prowadził nieco lepszą grę strategiczną. Jednak socjal wziął tu jednak górę i Hayley nie miała sobie równych. George wiele razy pokazał że jest bardzo konfliktową osobą. Trzeba też przyznać że twisty wiele razy ratowały naszych finalistów i to chyba z tym mam największy problem. Czuje niesmak że taka Hayley raz odpadła jednogłośnie, ale dostała szansę na powrót i ostatecznie wygrała. George też zawsze szczęśliwie znajdował HII, gdy był w potrzebie. Słabe to jest bardzo i coraz mniej przypomina standardowego Surva.

Ogólnie sezon bardzo kiepski. Może i rozgrywka była ciekawa, ale tak źle się to oglądało, że nie da się wystawić wysokiej oceny. Fatalny edit, gdzie widocznych przez cały sezon było tylko kilka osób, a reszta robiła za tło. Nie da się czegoś takiego oglądać z przyjemnością. Zwycięzca znany od połowy sezonu, bo winner edit był to aż do porzygania widoczny. Nasrane durnych twistów i powrotów do gry. Urny albo twist z głosowaniem tylko jednej osoby to największe dziadostwa jakie wymyślono w Survie. Nie wiem nawet za co pochwalić ten sezon. Cast wydawał się spoko, ale co z tego jak 75% ludzi było nie widocznych. Lokalizacja na pewno była największym plusem. Miło zobaczyć coś innego niż wyspy. Zadania też jak zawsze można pochwalić, bo są wymagające i ciekawe. Ale z plusów to chyba tyle. Sezon równie słaby jak dwa poprzednie. Australijczycy nie wyciągnęli żadnych wniosków. Choć na dobrą sprawę oni chyba nie widzą problemu i uważają że ogląda się to równie dobrze jak pierwsze trzy sezony. Szczerze to nawet nie czekam na nowy sezon. Pewnie i tak obejrzę, ale nie mam żadnych oczekiwań.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Season 8 - Brains V Brawn 2021”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość