Nie chce mi się komentować każdego z trzech z osobna, bo trzy odcinki w tygodniu + premiera była naprawdę tak słaba, że nie jest nawet tego warta. Nawet gorsza od dwóch poprzednich, co już jest wyczynem samym w sobie. Na szczęście odcinki 2 i 3 dużo lepsze i już trochę poprawiły poziom, a nawet całkiem mi się podobały. Czy AU wrócił na dobre tory? Trudno powiedzieć, ale już po tych dwóch epach myślę, że sezon spokojnie będzie lepszy od tragicznych All Stars i CVC2. Przede wszystkim nie wydaje się, by kogoś tak bardzo olewali, co prawda jedni dostali więcej screentime, a niektórzy nawet wcale (Georgia who?), ale edit zapowiada się dużo lepiej niż w dwóch poprzednich. Nie przeszkadza mi jakoś bardzo, że zadania są fizyczne, ale co mnie irytuje to że są one tak długie. Długie o nagrodę, długie o immunitet.. Wolałbym obejrzeć więcej strategii, ja się zawsze nudzę na zadaniach o nagrodę, bo co mnie obchodzi kto wygra kawę (a tak swoją drogą słaba nagroda jak na upały xd), chociaż akurat te zapasy lubię zawsze oglądać. No i te mega przedłużone rady mnie nudzą, ale w AU tak było od pierwszego sezonu, nic się nie zmieniło w tej kwestii i raczej się nie zmieni. I jeszcze o ile jest jakaś drama to spoko ale jak ktoś tylko gada i gada... aż ma się ochotę przewinąć.
Wyeliminowani:
Phil - trochę szkoda, bo ofiara beznadziejnego twistu, ale też nie mogę powiedzieć, że coś odczułem po tej eliminacji, bo dostali tak mało screentime. Zdecydowanie najmniej memorable first boot w AU.
Janelle - dzielnie walczyła i pokazała osobowość, ale też nie wiem czy zaatakowanie Emmetta było dobrym ruchem. Raczej była skazana na porażkę od początku niestety.
Gavin - czy on serio się pomylił podczas głosowania? Xdddd Na jego eliminacji show na pewno niee ucierpi.
Po pierwszym weeku do moich faworytów mogę zaliczyć:
Daini - uwielbiam go. <3 Teraz był swingiem i fajnie, że stanął po "lepszej" stronie. Ma potencjał na dobrego gracza.
Kez - taka zabawna trochę, jak ta akcja z próbą schowania HII, fajnie, że udało jej się znaleźć. Niestety zmarnowała, bo Daini zagłosował z nią, ale szczerze nie dziwię się, że zagrała. Presja była na pewno ogromna i wolała nie ryzykować.
Shannon - nie wiem czemu ci ludzie ciągle ją targetują. xd Ale wydaje się ciekawa. Zobaczymy czy uda jej się zajść dalej mimo obsesji innych.
Flick - super jest. <3 Widać, że sporo wie o grze, bo dużo ogarnia, poświęcono też jej też dużo czasu i wzbudza zaufanie wśród innych (chociaż przez to musiała się stawić po jakiejś stronie i teraz faceci są źli), i ludzie ją raczej lubią. Myślę, że może zajść daleko.
Wai - underdog. Gdyby nie twist, odpadłaby pierwsza. Twist beznadziejny, ale fajnie, że ją uratował.
W 2 odcinku miała comeback story i wygrała dla swojego plemienia zadanie, więc myślę, że może zajść daleko.
Z innych osób polubiłem Hayley, Chelsea, Emmetta i Carę. NIE ZNOSZĘ za to Simona, nie wiem czemu, ale on mi tak działa na nerwy i jeszcze ofc dają mu 1837474382 konf. Xd Badena też nie polubiłem. Mitch jest irytujący, ale na szczęście nie okazał się camera whore. George również denerwuje, chociaż podobało mi się jak w 1 odcinku na radzie mówił o osobach uznawanych za "słabsze" i kogo uratował. Niestety ma coś w sobie takiego, że odpycha, ale dzięki niemu chociaż coś się dzieje, także mam mixed uczucia. Nie mogę powiedzieć, że go nienawidzę, ale na pewno też mu nie kibicuję.