Australian Survivor: Brains V Brawn Ep 5

[Jack]

Premiera: 26 lipca 2021

[Umbastyczny]

Całkiem przyjemny odcinek, mieliśmy okazję trochę lepiej zobaczyć jak się układają sojusze w Brainsach. Szkoda, że nie pokazano więcej tych mało widocznych osób, trochę czasu dostała Rachel, ale Laura, Cara czy Georgia jakoś dalej mało widoczne. W sumie Andrew też niewidoczny, Mitch jako wyeliminowany był w tym epie w zasadzie duchem. Także niestety edit ssie, choć sam przebieg gry dość ciekawy.

Ale po kolei.

BRAWN

Edit tutaj był bardzo kiepski. Konfy mieli chyba tylko Gerald i Simon. Zwróciło też moją uwagę, że w konfie Geralda oraz w segmencie "Previously" mieliśmy podkreślone, że niby eliminacja Benny'ego to był big move Shannon, a rola Dainiego i Kez została całkiem pominięta.
No i Simon ma 2 HI, ech, czemu akurat on musiał znaleźć HI? I to 2? Nie jestem jego fanem, więc mam nadzieję, że jakoś niedługo je zużyje/zmarnuje/odpadnie z nimi.

BRAINS

No tutaj rada, więc wiadomo, że z automatu ciekawiej.

George przesadza xD Oczywiście jest śmieszkogenny, ale on jest aż nazbyt karykaturalny. Jego występ na zadaniu go jeszcze pogrążył, choć tam akurat liczyło się też trochę szczęścia. A akcja z obwieszeniem się HI była nierozsądna. Gra sięga dalej niż jedną radę wprzód. Jego plan eliminacji Laury się nie powiódł, bo dzięki Georgowi mieli plan B. A gdyby ich zaskoczył HI na radzie?
Swoją drogą sojusz George-Baden xD Tego bym nie wymyślił. Generalnie ten sojusz George'a byłby super, jakby wykluczyć z niego George'a Wai bardzo lubię, podobnie Badena. A Carze ciężko coś powiedzieć, ale wydaje się sympatyczna. A George pajacuje, irytuje mnie jako osoba i jako gracz.

W drugim sojuszu liderem wydaje się być Joe (a przynajmniej edit tak go kreuje), ale osobiście zanim nie przepadam, nie mój typ człowieka, irytuje mnie. Andrew nawet lubię. Georgia i Laura są póki co niewidoczne, ale np. od Cary bije jakaś taka sympatyczna aura, a od tych dwóch wręcz przeciwnie

Gdzieś pośrodku mamy duet Rachel-Hayley. W sumie obie lubię, więc mam nadzieję, że jeszcze pograją i pokażą coś ciekawego. Trochę mnie bawiło, że w tym odcinku gra Rachel ograniczała się do ciągłego powtarzania "yhy yhy to dobry plan, tak tak, podoba mi się ten plan"

No i na koniec Mitch. Szczerze to miał dziwny edit. Dziś niewidoczny, a po pierwszym odcinku spodziewałem się jakiejś wojenki między nim i Georgem, a w sumie do niczego nie doszło. Niby zagrożenie, ale żaden sojusz z nim nie chciał trzymać i wyleciał.

[Jasasiek]

Odcinek niezły, ale zgadzam się, że w tej sytuacji powinni pokazać perspektywę większej ilości osób. Wiadomo, że od początku wszystko kręciło się wokół George'a i był głównym bohaterem tego odcinka, ale bez przesady xD Tak z połowę konf zabrałbym jemu i Joey'emu. Mitch i Laura, którzy byli targetowani, praktycznie nie istnieli, a Hayley i Rachel, które odegrały przecież główną rolę przy tym głosowaniu, dostały niewiele screentime'u. Georgia to już w ogóle Odette 2.0 i jest znana tylko z tego, że nie jest znana.
Cieszę się, że Brains nareszcie poszli na radę. HII znaleziony przez George'a narobił sporo zamieszania. Samego George'a nie trawię, ale tym razem mu kibicowałem, bo jakby teraz odpadł, to plemię żółtych nadal pozostawałoby zagadką, a tak przynajmniej sporo się działo. Ruch z przyłączeniem Badena do sojuszu wydaje się całkiem rozsądny, trochę niespodziewany, ale ma według mnie sens. Chociaż liczyłem na jakąś większą dramę na linii Baden-George, to może współpraca tych panów okaże się jeszcze zabawniejsza
Pokazanie HII wszystkim przez George'a było niegłupie, ale potem zawalił po całości. Wiadomo, że ktoś zdąży wymyślić plan B i ostatecznie nie będą na niego głosować, więc według mnie zmarnował ten immunitet. To, co chciał zrobić, wyszłoby tylko wtedy, gdyby nikomu nie powiedział i zagrał tym HII z zaskoczenia. Teraz musi szukać kolejnego xD
Grupa Joey-Laura-Georgia-Andrew pokazała się z dobrej strony. Joey przedstawiany jest jako ich lider, całkiem go lubię, ale wolałbym też posłuchać innych z tego sojuszu. Wyeliminowanie Mitcha było dobrym pomysłem, bo nie należał do żadnej grupy i to głosowanie pokazało, że nie zamierzał nigdzie dołączyć - jego strata.
Rachel i Hayley znalazły się po środku, obydwie lubię, bo sprawiają wrażenie rozsądnych. Szkoda, że nie pokazano, co zdecydowało o ich decyzji.
Co najbardziej mnie cieszy, to to, że Wai zdążyła dobrze wmieszać się w tło i ukryć za Georgem xD Mam nadzieję, że dotrwa co najmniej do połączenia.
U Brawn tym razem nudnawo. Simon znalazł aż dwa HII, ehh xD Nie potrafię go polubić, nie ma ani jakiegoś charakteru ani nie jest zabawny, taki nijaki mięśniak. Może pokaże coś więcej z tymi HII, ale nie będę mu raczej w tym kibicować. Na szczęście Gerald zauważył to jedno HII i może jakoś mu przeszkodzi.

Zwróciło też moją uwagę, że w konfie Geralda oraz w segmencie "Previously" mieliśmy podkreślone, że niby eliminacja Benny'ego to był big move Shannon, a rola Dainiego i Kez została całkiem pominięta.

Też to zauważyłem. Shannon kreowana jest na liderkę sojuszu, podobnie jak Janine w CvC2. Ja jednak odnoszę wrażenie, że to Flick pociąga tam za sznurki, tak jak Pia za plecami Janine.

[ciriefan]

Odcinek w sumie nienajgorszy, bo miał ciekawy przebieg, ale edit zabija dla mnie ten sezon po raz kolejny.

BRAWN

Było ich mało. Simon znalazł 2 HII. Lubię go, ale nawet jak dla mnie to już przesada XD I czy naprawdę nawet o nagrodzie to on musiał dostać konfę? Czy nie mogą pokazać kogoś innego chociażby do mówienia o tym, jakie tosty są smaczne?

BRAIN

Tutaj działa się akcja. W końcu poznaliśmy podgrupki sojuszowe.
Czwórce Joey-Laura-Georgia-Andrew - jakoś nie wróżę im sukcesu, skoro 3 na 4 osoby to duchy. Wygląda na to, że trzeba tutaj się przyglądać Joey'owi, ale myślę, że ta grupa polegnie. Czy o ich planach nie mógł wypowiedzieć się ktoś poza Joey'em?
Powstała w sumie ciekawa czwórka George-Wai-Cara-Baden. Im kibicowałem bardziej. Czy jednak o ich planach nie mógł dostać konfy ktoś inny poza nadal irytującym George'm? Pokazanie przez niego HII ciekawe było, ale to nie był najlepszy ruch. Mimo całej antypatii przyznaję, że George gra i miesza z całych sił i dzięki niemu było ciekawie.
Rachel i Hayley to moje ulubione duo tego odcinka, nasze swing votes. Obie bardzo lubię. Wybrały jak wybrały. Narzekać nie będę, bo do fanów Mitcha nie należałem.

[Maw]

Dla mnie to był najgorszy odcinek właśnie przez edit. Nie wiem jak komuś się mógł podobać. Tragiczny był. Przecież to było Joey, Simon i George show. No nie wiem, może to dlatego, że za żadnym z nich nie przepadam (Simon nie jest aż tak nie do zniesienia jak myślałem, ale te dwa HII? Serio?..). Ale poza tym to w przegranym plemieniu tylko 4 osoby na 11 dostały konfy, z kobiet tylko Rachel dostała krótka konfe. xd George i Joey po 10, Simon też dużo, reszta 0, super. A żeby było śmieszniej, ani Laura, która była decoy bootem, ani Mitch, który odpadł nie dostali ani jednej wypowiedzi. Aha... Kolejna sprawa to George nagle z dupy trzyma z Badenem i Mitchem, kiedy wcześniej się hejtowali?? Edytorzy w ogóle tego nie wytłumaczyli, jakby premiera nie istniała, Mitch odpada bez niczego naprawdę, a tak widoczny był w 1 epie. Nie miało to dla mnie żadnego sensu. Kolejna sprawa to że to już się nie robi Survivor tylko wyspa skarbów.

[Saw]

Odcinek może byłby fajny, gdyby nie ten okropny edit. Jeżeli na 20 osób tylko 6 dostaje wypowiedzi to nawet nie wiem jak to skomentować. Zrobiono show wokół trzech osób, a trzy pozostałe też coś powiedziały. A gdzie byli pozostali? Im nie warto poświęcić czasu i zobaczyć gry z ich perspektywy. Żenada.

Brawn
Na całe plemię czas antenowy poświęcono tylko Simonowi i Geraldowi. Geralda naprawdę lubię i cieszę się że mogę go lepiej poznać. Fajny, wesoły i taki prosty chłop. Na plus że skapnął się że Simon ma HII. Na Simona już nie mogę patrzeć. Jest go tak dużo i czuję taki przesyt jego osobą. Na dodatek znalazł aż dwa HII. Boże dlaczego on? Teraz będzie go jeszcze więcej w odcinkach. Zaraz będzie miał więcej konf niż pozostali członkowie plemienia razem wzięci. Na plus że się stara i nie siedzi bezczynnie. Ale edit go obrzydza tak samo jak Davida sezon wcześniej.

Brains
Tutaj było tak jak od początku sezonu George show. Więcej czasu dostał też Joey jako głowa sojusz czwórki. Szkoda, że pozostałej trójce nie dano nawet się wypowiedzieć. Te 10 konf Joeya o tym samym można było podzielić na całą czwórkę. Ogólnie na plus jest to że pokazano nam podziały w plemieniu. Był sojusz czwórki o którym każdy gada, George jest blisko z Karą i Wai oraz dołączył dość niespodziewanie do grupy Badena, Hayley i Rachel gdzieś pomiędzy dwoma sojuszami oraz Mitch gdzieś tam poza grą i wydarzeniami. Sojusz Joeya raczej większej roli tu nie odegra. Bo oprócz niego ci ludzie to duchy. Andrewa lubię i liczę że trochę pogra. Ale te dwie panie nic nie wnoszą. Georgia chyba będzie drugą Sam, a Laura nawet będąc na celowniku nie dostała wypowiedzi. Sojusz Georga ma większy potencjał, bo pokazano relacje między nim a jego sojusznikami. Sam George kiepsko to rozegrał. Gdyby nie ujawnił tego HII wszystkim to mógłby coś ugrać. A tak to stracił HII na radzie wiedząc że i tak nikt na niego nie zagłosuje. Poza tym rada nie ułożyła się po jego myśli i nie wywalił Laury. Hayley i Rachel stanęły po środku dwóch sojuszy i ostatecznie wybrały grupę Joeya. Ale dlaczego to tylko można gdybać, bo edit jest jaki jest. Obie panie lubię i liczę że dobrze sie ustawią. Mitcha mi nie szkoda, bo był mi totalnie obojętną osobą. Poza tym można go określić wolnym strzelcem, bo nie miał jakiegoś pewnego sojuszu. Zabawne że i on nie dostał wypowiedzi, a początek sezonu zapowiadał że będzie znaczącym graczem.