Australian Survivor: Brains V Brawn Ep 10

[Jack]

Premiera: 8 sierpnia 2021

[Umbastyczny]

Ciekawe, że Georgia nie wróciła na zadanie o powrót, tylko chwilę po. Może jeszcze chcieli ją oszczędzić i powstrzymać ją od wysiłku na chwilę dłużej.

Zadanie o nagrodę spoko, ja je lubię. Cieszy mnie, że w końcu ktoś próbował do niego podejść bardziej strategicznie. W edycjach US zawsze irytowało mnie, że obciążali kogoś nawet jak było gołym okiem widać, że ma już dość i zaraz i tak odpadnie. Po co wtedy mu dokładać kilogramy? Lepiej dołożyć komuś kto się jeszcze mocniej trzyma.

BRAWN

Tutaj miło się ogląda. Dani niby irytuje, Simon w sumie też. Chelsea wydaje się być spoko, ale jej mało. Hayley rządzi i mam nadzieję, że w razie rady plemienia nie odpadnie. Moim zdaniem dobrze, że próbują się Brainsi zbliżyć z Flick. Pozostała trójka brawn czuje się zbyt pewnie patrząc na to, że nie mają numerków. Mam tylko nadzieję, że jak coś to odpadnie albo Dani albo Simon. No i trochę się boję, że HI Simona może uwalić np. Hayley, ale liczę w razie rady na dobry blindside.

BRAINS

No nic, Georgia, Laura i Rachel walczyły o swoje, póki co się nie udało. Georgii mi średnio szkoda, nie przepadałem za nią i wiele gry nie pokazało (choć trzeba przyznać, że edit miała marny). Cóż, przynajmniej dobrze, że odpadła tradycyjnie, a nie medicalem. Emmett próbuje grać brawn strong mimo, że ostatnio już widział, że w drugim plemieniu doszło do starcia dwóch sojuszy. Kez chce się pozbyć Cary. Widocznie na remis nie chciała iść, a Geralda nie przekonała, bo zakładam, że takie rozmowy odbyły się i tylko nam ich nie pokazano. Trochę mam wrażenie, że w tym odcinku Kez pokazano trochę negatywnie, jako taką co nie potrafi wprowadzić swoich planów w życie. Dodatkowo popełniła moim zdaniem błąd mówiąc przy Emmetcie, że jego najlepszy ziomek Simon będzie polował na nią po merdżu. Mam nadzieję, że się mylę, ale coś czuję, że Kez się wkopała, trochę zbyt otwarcie mówiła o niechęci do Cary i jak zabraknie Rachel czy Laury to może się okazać, że ona jest na dnie. Trzymam jednak za nią kciuki, bo ją polubiłem.

[Jasasiek]

Nużący ten odcinek, strasznie mi się dłużył. Rada sprawiała wrażenie niedoedytowanej, jakoś tak wszystko długo to trwało, choć nie było do tego powodu xD Dobrze chociaż, że tak jak w poprzednim odcinku, nie pojawiło się kolejne HII.
Brawn praktycznie niewidzialni. Hayley pozostaje głównym playerem plemienia i udowadnia z każdym epem, że jest na ten moment najlepszym graczem edycji. Przyciągnięcie Flick do sojuszu jest jak najbardziej rozsądne i jeśli Simon tego nie zauważy, to jako gracz dużo straci w moich oczach, a już i tak nie należy do moich faworytów. Dani jest przedstawiana jako irytująca, przeczuwam, że niedługo jej czas nadejdzie. Chelsea z tej trójki wydaje się najbardziej pozytywna, ale nie dadzą się biednej wypowiedzieć i ciągle ukazują ją jako tą, która zawala zadania.
W Brains trochę nudnawo i mimo, że to oni poszli na radę, to trudno napisać coś o nich więcej. Nie rozumiem całego wątku tego odcinka - przeskok Kez byłby kompletnie bez sensu i ostatecznie i tak do niego nie doszlo, po co więc budować tak sztucznie napięcie? xD Remis nie dawał jej nic, a tylko niepotrzebnie zaryzykowałaby, że wyleci w kamieniach. Jeśli rzeczywiście chciałaby pozbyć się Cary, mogła przedyskutować to z Geraldem (wcześniej pokazywano, że nieźle się dogadują), skoro wiadomo, że Emmett i George nie będą się z tym pomysłem zgadzać. Wnioskuję, że jeśli tego nie pokazali, to do tego nie doszło, bo Kez nawet nie rozważała tej opcji. Wydaje się przecież na tyle bystra, że nie brałaby pod uwagę scenariusza z remisem. Także w moim odczuciu temu odcinkowi brakowało treści i na potrzebę wydobycia jakiegokolwiek contentu zmajstrowali ten dziwny dylemat.
Sytuacja z "urlopem" dla mnie jest absurdalna i nie powinno nigdy dojść do tego, że przed radą nie wiadomo, czy ktoś jest ewakuowany czy nie. Źle się czujesz -> zgłaszasz to -> badają cię - decyzja, wszystko przed głosowaniem bez omijania rady. Chociaż tyle, że teraz nie wpłynęło to jakoś mocno na przebieg rozgrywki, ale ogólnie nie wyobrażam sobie takich akcji na etapie np. F6 - to po prostu niesprawiedliwe wobec pozostałych uczestników.
Na plus to, że odpadła Georgia, a nie Rachel lub Laura, bo obydwie są ciekawszymi postaciami. Laura od eliminacji Joey'go robi zdecydowanie lepsze wrażenie. Przypomina mi w pewnym sensie Michelle z sezonu 2017 - na początku niewidzialna, ale jak przychodzi do obronienia się, wie co ma zrobić

[Maw]

Odcinek spoko, ale nie podobało mi się jak pokazali Brawn. Tam istnieli tylko Simona i Hayley. Xdd To jest absurdalne, że Flick nawet żadnej konfy nie dostała, jak jej najbliższa i tak naprawdę JEDYNA sojuszniczka w tym plemieniu odpadła. Kiedy nawet Kez dostała konfę po eliminacji Dainiego. Xd No teraz to się chyba nie ma co łudzić, że Flick wygra. A szkoda, bo miała bardzo dobry edit na początku i można byłoby z tego zrobić dobry decoy edit, ale no wydaje mi się, że jakby wygrała to na bank dostałaby konfę w tym odc, bo straciła najbliższą sojuszniczkę, a nawet nie wiemy co teraz myśli i wszystko zostało pokazane z perspektywy Hayley. Xd Ogólnie dobrze się ogląda ten sezon, ale właśnie ten edit mnie wkurwia. Bo kto wygra? Nie widzę za dużo contenders. Z tego plemienia to Hayley, Dani, Wai i to chyba tyle. Xd Może Simon, ale wątpię. Z drugiego to w sumie nikogo nie widzę jako winnera. Xd Chociaż George ma szansę, bo to Australia i winnerzy wcześniej też byli UTR. Mooooże Cara.

Szkoda mi Georgii. Po eliminacji Joeya polubiłem to trio. Dziewczyny walczyły z całych sił i w sumie nic nie mogły więcej zrobić. Plus za nie poddanie się i walczenie do samego końca. Teraz wygląda na to, że Rachel i Laura są kolejne do odstrzału. Mam nadzieję, że coś wykombinują, ale błagam, bez kolejnego HII.. Xd I uwielbiam Emmetta. Najbardziej z facetów. Śmieszny jest. Gerald się wydaje spoko, ale po swapie go w ogóle nie ma. Bardzo lubię Kez i jest jedną z moich faworytek, ale zgadzam się, że edit przedstawił ją niekorzystnie... Wolałbym żeby jednak Cara odpadła niż Georgia, zabawna jest, ale nie jestem fanem duetu ona i George. Nie że ich nie znoszę, ale to też byłby surprise dla widzów no i też czuję, że zajdą daleko mimo prowadzenia takiej słabej gry, dlatego szkoda Georgii, która na pewno była rozsądniejsza. Xd

[Jasasiek]

https://www.dailymail.co.uk/tvshowbiz/a ... nancy.html
Po kilku dniach od eliminacji okazało się, że Georgia doświadczyła ciąży pozamacicznej - musiało to mieć związek z jej nieobecnością.
W tej sytuacji zrobiło mi się jej szkoda, tym bardziej, że za bardzo nie było okazji jej lepiej poznać

[ciriefan]

Odcinek taki sobie. Edit dalej zabija ten sezon, choć nie ma też wielkiej tragedii jak w poprzednich sezonach.

BRAWN

Mało ich było, nie ma co pisać.

BRAINS

Mieliśmy typowy zmajstrowany edit, że niby Kez się zastanawiała. No bo wyobrażacie sobie godzinę i 15 minut tego odcinka gadania tylko o tym, że Georgia odpadnie? Trzeba było budować jakieś napięcie. Ogólnie to nic się nie wydarzyło. Ja za Emmettem na razie nie przepadam, ma w sobie odrobinę arogancji. Nie dziwi mnie, że ta piątka na tym etapie nadal trzyma się razem. Lepiej mieć w sojuszu większościowym podział 3:2 niż 3:3, więc eliminacja jednej z trójki pań była logiczna. Teraz jak liczby się wyrównały i mamy dwie pary George-Cara i Laura-Rachel to można ewentualnie myśleć o jakimś przeskoku. Ewentualnie odczekać jeszcze jedną radę.

Georgii mi nie szkoda, bo zdecydowanie mniej mi była bliższa niż Rachel czy Laura, a na pewno była po prostu gorzej od nich wyedytowana. Smutno jednak z powodu historii z ciążą pozamaciczną.

[Saw]

Odcinek jeden ze słabszych w ostatnim czasie. Oglądałem bez większych emocji, bo skoro Brains poszli na radę to wiadomo było jaki będzie wynik głosowania.

Brawn
Podoba mi się plan współpracy Hayley i Flick. Sojuszowi Brains dużo bardziej opłaca się przygarnąć Flick, niż łączyć siły z grupą Simona. Poza tym Simon zachowuje się zbyt pewnie siebie i mam wrażenie że lekceważy Flick. Za łatwo uwierzył w mocną siódemkę po ostatniej radzie. Poza tym za wiele nie działo się u nich. Chelsea wyrasta na największego ducha sezonu. Dani coraz bardziej wkurza i nie tylko mnie, ale też graczy.

Brains
Georgia wróciła z l4, ale za długo się nie na cieszyła. Trochę mi jej nawet szkoda. Co prawda nie była widoczna i edit ją zwyczajnie w świecie olał, ale wydawała się ok. Poza tym sytuacja z tą ciążą też bardzo przykra i bardzo jej współczuje. No ale jeśli już miał ktoś odpaść z tego sojuszu kobiet to lepiej że Georgia niż Laura czy Rachel. Mocno trzymam kciuki za babki, żeby jakoś się odbiły od dna. W ogóle dziwnie oglądało się to sztuczne budowanie napięcia przed radą związane z przeskokiem Kez. Rozumiem że lubi się z dziewczynami, ale jej przeskok nie miałby najmniejszego sensu. Wywołałaby remis i naraziła by się na odpadnięcie przez kamienie. I też nie wierzę że tak po prostu odwróciłaby się od Geralda z którym ma sojusz od początku gry. Emmett nawet jest zabawny od kiedy przyjął rolę lidera plemienia.