Australian Survivor: Brains V Brawn Ep 16

[Jack]

Premiera: 22 sierpnia 2021

[Umbastyczny]

Odcinek nawet mi się podobał, ale irytuje mnie wciąż pokazywanie wszystkiego z perspektywy tych samych osób. Dochodzi do takich absurdów, że mamy w zasadzie takie same konfy tej samej osoby, np. George powtarzający kilka razy, że Dani głosuje na Emmetta, a Emmett na Dani, litości.

Cóż, najpierw mieliśmy łzawą historię Hayley, która przeprasza... To mi się akurat źle oglądało, nie wiem, ale jakoś coraz bardziej mam nadzieję, że ona tego nie wygra, choć ten odcinek też ją do tego przybliża.

Potem mieliśmy Dani, która na nagrodzie śmiało proponowała ten nowy sojusz i blindside Emmetta, potem robiła to w obozie. Nie wyciągnęła wniosków po blindsidzie Simona. Znowu założyła, że każdy zagłosuje tak jak ona sobie tego życzy. No i po raz kolejny postanowiła wyrzucić swojego sojusznika tylko po to, żeby mieć duży ruch na koncie, a czy ma to sens... W sumie po raz kolejny skończyła jako plan B. Choć można powiedzieć, że Brainsi ją uratowali, więc teoretycznie ma otwartą drogę do gry z nimi.

George gra dość ciekawie i nawet rozsądnie. Plan głosowania na Geralda, wywabienie HI itd. - to miało sens. Jedynie nie do końca kumam tego podkreślania, że teraz Brains może przejąć kontrolę, bo Brawn są skłóceni. Numerkowo mogli przejąć władzę kiedykolwiek, gdyby tylko mogli się dogadać. I ciekawi mnie udział Cary w dzisiejszym głosowaniu. Z tego co widziałem jej głos był na Dani. Czy George jej o niczym nie powiedział czy też po prostu dogadali się, żeby udawała, że dalej trzyma się Flick i Emmetta?

Laura dostała nawet jakąś konfę, Wai coś tam pojawiła się na ekranie, Andrew dzięki immu też dostał z 5 sekund dla siebie.

Gerald - był nawet sympatyczny, ale jego fanem nie byłem, a jako gracz się nie pokazał. Pa.

[Jasasiek]

Odcinek ciut lepszy od poprzednich, ale nadal mamy tę samą sieczkę konf od tych samych osób. Tym razem Flick dostała trochę czasu i Laura też się odezwała, chociaż tyle.
Hayley - myślę, że w tym odcinku zaczęła się jej redemption arc, która ostatecznie doprowadzi ją do zwycięstwa. Pomimo wszystkiego, co się z nią działo w ostatnich odcinkach, nie jestem w stanie wskazać kogokolwiek innego na miejsce zwycięzcy. Wygrana osoby, która została wyeliminowana, może budzić niesmak, ale w jej przypadku jest według mnie inaczej, bo patrząc na całokształt, gra ze wszystkich najlepiej, a odpadła głównie z powodu dziwnego twistu. Dobrze, że wmieszała się teraz w tło, na jakiś czas to dla niej najlepsze rozwiązanie.
George - świetnie to rozegrał. Pod względem strategii ostatnio plusuje, ale za fatalny premerge nie chciałbym żeby wygrał, chociaż jest drugi do tego w kolejce. Trochę się boję co on tam znajdzie w kolejnym odcinku i wydaje mi się, że niedługo z tego powodu poleci, tym bardziej, że Dani i Emmett ogarnęli kto stoi za eliminacją Geralda.
Cara - z nią sprawa jest niejasna. George wiele razy powtarzał w tym odcinku o Brains strong, a ona zagłosowała inaczej i teraz nie wiem dlaczego. Znowu nie ogarnęła, nikt jej nie wtajemniczył w plan z głosowaniem na Geralda, czy może chciała sama coś zrobić, głosując na Dani i przez to odsunęła się od Brains? Pewnie i tak się nie dowiem, bo nie dadzą jej mówić.
Dani - ogólnie działa mi na nerwy. Znowu na siłę próbuje wykonywać big moves i dostaje po dupie. Sojusz z nagrody nie miał racji bytu i nie wiem po co z nim wyskoczyła. Jeśli chciała wywalić Emmetta, to mogła chociaż zrobić to bez udziału Flick i Geralda. Teraz nie ufa jej ani Flick, ani Emmett, Gerald odpadł, George ją wyrolował, Chelsea zabrano, a Simona z dwoma HII sama wykopała. No świetnie się ustawiła xD Może sojusz z Hayley?
Flick - nie poszło jej. Straciła najbliższego sojusznika i HII. Już ostatecznie utraciła w moich oczach jakiekolwiek szanse na wygraną.
Emmett - jestem w szoku, że socjalnie jest na tyle dobry, że zdołał przekonać Flick do zagrania na nim HII. Koniec końców wolę jego od Dani, ale nie wróżę mu dalekiej przyszłości w grze.
Gerald - eliminacja kogokolwiek kto nie jest George'm/Hayley/Dani/Emmettem nie wzbudza we mnie żadnych emocji. Ostatnią konfę dostał jakieś 10 odcinków temu, więc trudno przejąć się, że odpadł i cokolwiek o nim napisać.

[ciriefan]

Ogólnie sytuacja i rozgrywka jest ciekawa, ale ten edit z perspektywy 4 osób zabija wszystko. Gerald w swoim elimination ep nie dostał nawet konfy. Serio tak trudno było cokolwiek wstawić?

Mam poczucie, że przy normalnym, zrównoważonym edicie mega jarałbym się tym sezonem, a tak to cóż mogę powiedzieć - kolejny typowy ep Australian Survivor. I to nie jest komplement. Aż się więcej pisać nie chce.

[Saw]

Sezon naprawdę wzbudzałby sporo emocji, gdyby nie ten straszny edit. Szkoda mi Geralda, bo go lubiłem. No ale bez jaj, ostatnią wypowiedź mu dali dziewięć odcinków temu I jak takiej osobie kibicować i jak być pod wrażeniem tego blindsidu. Gdyby mu dali jakąś historię to pewnie na ten blindside moja reakcja to byłoby wielkie wow. A tak to wiadomo że był sympatyczny i był bliskim sojusznikiem Flick. Przykre to jest, że o większości uczestników nic nie wiadomo i cały czas pokazują te same osoby. Źle się to ogląda.

George wyrasta teraz na najlepszego gracza, który rozdaje karty. Ładnie wykorzystał fakt że Dani i Emmett zaczęli sobie skakać do gardeł. Wycelował w zupełnie inną osobę. Pozbył się HII Flick, jej bliskiego sojusznika, a w grze pozostawił dwójkę skłóconych graczy, którzy już raczej współpracować nie będą. Według mnie tą radę rozegrał idealnie. Choć początkowo nie byłem fanem jego gry, to przyznam że ostatnio robi wrażenie. Ta gra na wiele frontów przynosi dobre wyniki. Dziwne że nikt na razie nie widzi jakim on jest zagrożeniem i jaką władzę posiada.
Najbardziej mi szkoda Flick. Bo na jednej radzie straciła wszystko chcąc ratować Emmetta. Mam wrażenie że jest strasznie nie doceniana i przez ten zły ruch będzie jeszcze bardziej.
Dani jest irytująca. Nie widzę absolutnie żadnego sensu w planie blindsidu na bliskim sojuszniku. Robi to samo co w przypadku Simona. Chce wykonać wielki ruch po to by go wykonać, a nie patrzy na grę z dłuższej perspektywy. Tyle gadała o Brawn strong i co robi teraz? Chce wywalać swoich jednego po drugim.
Miło że Laura coś się odezwała w tym odcinku, ale to i tak mało. Wai i Andrew to nadal duchy. Cara też tam snuje się gdzieś za plecami Georga i nic więcej.