Australian Survivor: Brains V Brawn Ep 18

[Jack]

Premiera: 24 sierpnia 2021

[Umbastyczny]

Nawet ok odcinek. Zadziwia mnie to, że coraz mniej osób, a edit wciąż jest tak nierówny i niektórzy są dalej niemal niewidoczni. Ale coś tam z tła przemawiają, więc ok.

Andrew otwarcie pokazywał swoją niechęć do George'a co moim zdaniem jest błędem. Sytuacja jest płynna, jest milion nagród, twistów itd. Lepiej żyć z innymi w zgodzie. Na zadaniu o immu też Andrew, no i Emmett pokazali się dość arogancko. Jak widać ostatecznie ich pewność siebie wyeliminowała Emmetta.

No i źle to rozegrali. Po pierwsze nie było widać, żeby zabiegali zbytnio o głos Wai. A z Hayley to rzeczywiście wyglądało jakby jej obiecywali piąte miejsce, a to nie jest dobry interes. No i skoro niby Emmett przeczuwał, że Hayley i Wai mogą nie być z nimi, to jak mogli podzielić swoje głosy 3-1 (te pewne). Gdyby rozłożyli inaczej mogłoby się to skończyć 4-4.

Cara znalazła HI, ech, ile oni z Georgem znajdą jeszcze tych fantów do końca sezonu... Wai i Hayley moim zdaniem zagrały ok, o ile w najbliższym czasie jednak odwrócą się od duetu George-Cara.

[Jasasiek]

Tak jak myślałem, George zbiera żniwo za ocalenie Cary. Oczywiście znowu udało mu się przetrwać, bo bardziej opłacało się innym wywalić kogoś innego xD Hayley i Wai dobrze zrobiły, ale szkoda, że jak zawsze pokazano wszystko z perspektywy Hayley. W Jury Villa wszyscy chwalą Wai i przedstawiają ją jako czarnego konia, dlatego zupełnie nie rozumiem czemu jej edit jest tak marny. Do tego w tym odcinku chyba Andrew powiedział, żeby przeanalizowała sytuację i rozłożyła głosy - wyglądało to tak, jakby była mózgiem Brains od dłuższego czasu. Naprawdę szkoda mi tych wszystkich niedoedytowanych graczy, w tym sezonie jest ich tak wielu
Jedno z duetu Cara-George znowu coś znalazło, czy to już tradycja?
Emmett odpadł, no trochę słabo teraz zagrał. Na początku go nie lubiłem, ale trochę urósł w moich oczach, podobnie jak Locky w drugiej edycji. Oby w roli jurora nie kierował się tylko siłą fizyczną i występami w zadaniach.

[Umbastyczny]

W Jury Villa wszyscy chwalą Wai i przedstawiają ją jako czarnego konia, dlatego zupełnie nie rozumiem czemu jej edit jest tak marny. Do tego w tym odcinku chyba Andrew powiedział, żeby przeanalizowała sytuację i rozłożyła głosy - wyglądało to tak, jakby była mózgiem Brains od dłuższego czasu.

Też zwróciłem uwagę, że kolejno Gerald, Laura i Emmett w swoich filmikach ją chwalili (a Baden wymienił kilka osób negatywnie, ale nie Wai). No i to, że ona układała plan też sugeruje, że inni jej ufają jako osobie i jako strategowi. No cóż, szkoda, że ma edit ducha, który nic tam nie robi.

[Jasasiek]

Tak samo Laura w Jury Villa wydaje się bardzo towarzyska i silna socjalnie, czego zupełnie bym o niej nie powiedział, patrząc na same odcinki xD

[ciriefan]

Odcinek nawet ok, edit nieco równiejszy, ale tego sezonu już raczej nic nie uratuje. Oglądam w sumie bez emocji. Kolejne HII dla George'a i Cary, serio to już się robi nudne. No cóż, na szczęście koniec już blisko.

[Saw]

Kolejny odcinek niby ciekawy, ale obejrzany bez większych emocji. Coraz mniej osób, a edit nadal nie równy.
Emmett odpadł. Nie byłem jego wielkim fanem, ale też z drugiej strony był całkiem spoko. Zaczął nie najlepiej, gdzie pokazał się strasznie arogancko, ale z czasem nawet dało się go oglądać. Plan pozbycia się Georga wspólnie z Dani, Flick i Andrew był dobry. Choć podobnie jak poprzednicy uważam że nie zadbał o kontakt z Hayley i Wai, które były tu głosami decydującymi. Wydaje mi się że uznał że nic złego nie może się wydarzyć i głosowanie musi pójść po jego myśli. Zachował się arogancko. Andrew gra naprawdę aktywnie. Po tylu odcinkach ktoś mógłby uznać, że to osoba bez mózgu i nic tam nie robi. Ale to wszystko sprawka tego wspaniałego editu. Połączenie sił z mocnymi fizycznie osobami miało sens. Ale jego plan został obalony, bo sojuszniczki go wystawiły. Minus za czepianie się Georga. Tak jak wcześniej wspomniano, jest tu tak wiele twistów, że taki George jeszcze może mu się przydać, więc nie warto palić mostów. A jak wiadomo George po takich słowach może obrazić się jak mała dziewczynka, co już pokazywał wcześniej.
Hayley po raz kolejny połączyła siły z Georgem. No ok, Emmett też był zagrożeniem więc pozbycie się go miało sens. Ale pora też pomyśleć o wywaleniu Georga, bo on niebezpiecznie ustawia sobie drogę do finału. Dodatkowo produkcja podrzuca mu i jego koleżance fanty.
Flick i Wai pełniły rolę duchów. Wai to już dawno nie dostała żadnej wypowiedzi. Szkoda mi jej, bo wydaje się ogarnięta, a nie dają jej żadnej historii. Nawet teraz jak była jednym z głosów decydujących i była za wywaleniem Georga. Ale po co lepiej dać głos Hayley, która wciąż mówi jedno i to samo. Nudy.....

Szkoda że tego sezonu już nic nie uratuje.