Wydawało mi się, że Cara i Wai będą pewniakami do F3, a tu proszę. Dobrze, że przynajmniej nie jest aż tak przewidywalnie, tzn. jest, bo raczej wiadomo kto wygra, ale ostatnie głosowania były choć trochę ciekawsze.
Flick po wygraniu immunitetu powiedziała, że będzie miała władzę, a wyszło jak zwykle
Ona w ogóle chyba jakiś rekord pobiła - w postmerge'u zagłosowała poprawnie tylko raz, wtedy gdy wszyscy zagłosowali na Hayley xD A przed połączeniem zagłosowała na osobę, która rzeczywiście odpadała zaledwie 3 razy.
Hayley według mnie dobrze zrobiła. Tak jak wcześniej moim zdaniem powinna za wszelką cenę pchać Carę ze sobą do F2, tak teraz to było dla niej najlepsze wyjście w razie, gdyby Flick wygrała ostatni immunitet.
Wygląda na to, że szykuje się finał George-Hayley. Zabieranie Flick do finału byłoby samobójcze dla nich obydwojga, bo ma głosy Geralda, Emmetta, Dani i może Andrewa w kieszeni. 3-4 głosy na 9 jurorów to jednak sporo. Chociaż wydaje mi się, że ostatecznie Dani lub Emmett byliby skłonni zagłosować na Hayley zamiast na Flick, gdyby obie trafiły do finału.
Cara jest pocieszna jako osoba, ale jak się tak spojrzy szerzej, to przeprowadziła prawdopodobnie jedną z najgorszych gier wśród australijskich uczestników, którzy dotrwali do połączenia xD Miała więcej szczęścia niż rozumu, ale to praktycznie jak każdy z F5 tej edycji.
Liczę na zwycięstwo Hayley pomimo tego incydentu z Redemption Rock.