Australian Survivor: Blood V Water Ep 5

[Jack]

Premiera: 7 lutego 2022

[Umbastyczny]

Kolejny taki nijaki odcinek.

Nie podobała mi się nagroda. Uważam, że zebranie wszystkich w jednym obozie to błąd. Jednak mając dwie osobne grupy mamy ciekawą dynamikę - np. w jednym plemieniu ktoś ma super sojusz, a w drugim ich bliscy są wrogami. Teraz wszyscy mieli okazję przedyskutować kto z kim, jak i dlaczego.

BLOOD

U nich nudno. Ben, Michael Jordan i Croc znaleźli się w mniejszości i proszą Sandrę o rady xD

WATER

O matko, szkoda, że nie głosowali jednak, bo odpadłby irytujący Khanh albo irytująca Sophie

W sumie domyślałem się, że coś się święci. No bo Alex miał problemy w pierwszym odcinku, potem w epach 2-4 był duchem i nagle słyszymy, że jednak go boli. Ale tak odcinek sobie leciał i poszli na radę, to pomyślałem, że może to jednak w następnym odcinku będzie jakiś medical i tylko chcieli nam przypomnieć, że istnieje. Szkoda, że quitnął. Nie wiem co czuł, ale powinien powalczyć. Śmiesznie wyszło, że prosił innych, żeby go wywalili i nikt nie miał zamiaru tego zrobić xD

Khanh - nie przepadam za nim, irytuje mnie. Mam nadzieję, że szybko odpadnie, była dziś okazja, ale może nie zmienią planów.

Sophie - xD kobieta jest mega irytująca, jej gra ssie ostro. Te jej dymy do Sam i Jordana. Akurat rozumiem tego drugiego. Został w mniejszości i jeszcze słyszał jak cały sojusz większościowy planuje przekazać bliskim, żeby wycięli Sophie. To nie dziwię się, że chciał się od niej odciąć, żeby nie wystawiać się na celownik. Może to słabe tak po ludzku, ale z punktu widzenia gry jest to zrozumiałe posunięcie. A dymy do Sam... to jak Sophie mieszała się w tych swoich tekstach "ok, rozumiem blindside, taka gra, ale to było personalne i byłam lojalna, zabolało". Nie wyciągnęła żadnych wniosków z eliminacji i gra chyba coraz gorzej.

KJ - pokazała się bardzo ładnie. Jak zaczęła bronić siostry to się martwiłem, że może wkopać samą siebie. A ona nie dość, że nie zepsuła swojej pozycji, to jeszcze chyba faktycznie przekonała innych do blindsidu Khanha. Dodaję do mojej listy osób do kibicowania.


Plusik za zadanie o immunitet (Ben ).

[Jasasiek]

Nie mogę dojść do ładu z tym sezonem. Z jednej strony naprawdę chcę się nim jarać i oglądam jak najwcześniej mogę, żeby czasem nie natrafić na jakieś większe spojlery, ale kiedy przychodzi moment oglądania to czar pryska. Nie mogę już z tym editem, tymi chamsko pociętymi konfami (naprawdę robi to ktoś profesjonalnie? Tak pociąć fragmenty dźwięku można w pierwszej lepszej darmowej apce do edytowania wideo na telefonie, a to już kolejny sezon z czymś takim XD), tymi wymuszonymi emocjami, kiedy zdarza się coś oczywistego od 30 minut. Cast wydaje się całkiem ok i głównie oprócz motywu to to trzyma mnie przy oglądaniu tej edycji.
Sophie - bawi mnie bardzo ta drama, którą stwarza, dlatego z jednej strony chciałbym żeby jeszcze została i trochę się pokłóciła, ale z drugiej z charakteru żadna z niej Abi-Maria i już mi działa na nerwy, więc mogłaby odpaść. Było blisko
Sam - podziwiam, że umiała się jakoś wywinąć z tej dziwnej rozmowy z Sophie i jeszcze ją zepchnęła na zadaniu w wielkim stylu
Sandra - rządzi całym plemieniem, stara się w zadaniach, królowa! To jak pokazywała Ninie palec pod gardłem, żeby wywaliła Sophie Mam nadzieję, że zapowiedź kolejnego epa to fałszywy alarm jak zazwyczaj i Sandra jeszcze trochę będzie mnie cieszyć swoją obecnością
Khanh - już mi działa na nerwy, ale całkowicie go nie przekreślam. Może gdybym mógł trochę od niego odpocząć, to byłoby lepiej xD
Chrissy - jedyny plus editu to to, że dali trochę od niej odpocząć i jest szansa na to, że nie będzie screenhogiem edycji jak David/George
Shayelle - czy ja dobrze rozumiem, że ona sama zgodziła się przy kilku osobach na flushowanie jej HII? Rozumiem, że HII, szczególnie gdy wszyscy o nim wiedzą, może być czasem bardziej utrapieniem niż czymś pomocnym, ale zgadzanie się na oddawanie na siebie głosów zawsze jest idiotyczne. Ta typiara mnie niepokoi i już nie jest dla mnie w żaden sposób Shayleylle, bardziej przypomina jakąś krzyżówkę Ziggy i typowej nudnej dziewuchy z siłowni jak Lydia/Abbey 2.0. Jak z powodu jej głupoty odpadnie ktoś kto na to nie zasługuje, jak kiedyś przez idiotkę Ziggy, to trafi na moją czarną listę
Alex - dosłownie nie jestem w stanie napisać czegokolwiek na jego temat, oprócz tego, że coś go bolało, więc tęsknić nie będę, ale szkoda, że nie głosowano, bo po cichu chciałem żeby odpadł ktoś z wcześniej opisywanej trójki Khanh/Sophie/Shay
KJ - fajnie, że wyszła z cienia. Żal mi jej, bo nadęta siostrunia niszczy jej grę, ale całkiem nieźle poradziła sobie targetując Khanha. Chciałbym żeby była bardziej widoczna, tak samo Amy, Jesse-Jordie i bliźniaczki, bo wszyscy mają potencjał
Faworyci: Sandra&Nina, Amy, bliźniaczki, Jesse&Jordie, Chrissy i nie wierzę, ale Mark&Sam
Niech spadają: Sophie, Shayelle, David

[ciriefan]

Mi się ten odcinek bardziej podobał. Chociaż w konfach było nierówno, to jakoś tak w miarę każdego pokazali, wiadomo jakie są podziały w plemionach. Ogólnie rozgrywka nudna nie jest, ale edit psuje oglądanie - dokładnie tak samo jak w ostatnich 3 edycjach.

Po tym odcinku można powiedzieć tylko, że:
Ben - szacun za zadanie
Jordan - dostał pierwsze konfy
Sophie - drama queen. Nie lubię jej, nie byłbym w stanie z nią wytrzymać, ale jest gold tv, nakręca dramy, więc może jeszcze pobyć sobie.
KJ - szacun za to, w jaki sposób udało jej się ocalić Sophie nie zrażając innych do siebie

Alexa mi szkoda. Z tego, co czytałem, to nie pokazali tego, na ile poważna była ta kontuzja. To zadanie jeszcze go dobiło, bo mega obciążało plecy. Rozumiem, że zdrowie jest najważniejsze i nie mam zamiaru traktować go w kategorii typowego quittera, trochę mnie wkurzyło, że musiał wrzucić buffa do ognia i nie dostał final words. Widać było, że to była dla niego trudna decyzja. Jakoś tak bardzo go polubiłem i no szkoda, że tak to się potoczyło z tą kontuzją. Widać, że sympatyczny chłopak. No i szacun za to, że z kontuzją wytrzymał praktycznie do samego końca zadania. To pewnie niemożliwe, że przywrócą kiedyś kogoś, kto quitnął, ale chciałbym, aby dostał szansę powalczyć będąc w pełni sił fizycznych.

[Saw]

Kolejny słaby odcinek. Nie ma czegoś co jakoś mocno by mnie przyciągało do oglądania. Edit nadal masakryczny. Wiele osób nie istnieje po pięciu odcinkach.

Blood
Nudy. Jordan, Ben i Croc na dnie w plemieniu. Na plus rozmowy z Sandrą Jestem pod ogromny wrażeniem Bena podczas zadania. To jest jeden z tych najbardziej epickich występów, gdzie jeden zawodnik pokonuje prawie wszystkich od przeciwników. Brawo!

Water
Sophie jest strasznie irytująca. Dla mnie numer jeden do odpadki. Choć Khanh wcale nie lepszy. Oboje niech szybko odpadają, bo nie da się ich słuchać. A jest ich jak na złość bardzo dużo w odcinkach. Sophie trochę się ośmiesza tymi pretensjami do całego świata. No dobra została zblindsidowana, dostała drugą szansę i gramy dalej. No cholerę jej te dramy. Najbardziej żenujące te pretensje do Sam. Kto wie czy później nie będzie musiała z nią grać. Więc takie zrażanie do siebie ludzi jest bardzo kiepskie. KJ pokazała się nawet pozytywnie. Broniła siostry i prawdopodobnie by ją wybroniła. Celowanie w Khanha było dobrym posunięciem.
No ale wszystko zepsuło wycofanie Alexa. Sam nie wiem co o tym myśleć. Nie wiem jaki naprawdę był stan jego zdrowia. Wydawało się że jest już wszystko ok, ale znów wymagające zadanie i kontuzja wróciła. Nie wiem czy było aż tak źle żeby podejmowac taką decyzję. Nie jest to raczej coś podobnego do kontuzji Bi z S37, gdzie zagrażało to jej karierze sportowej. No szkoda chłopaka, bo widac że sympatyczny. Ale no ciężko też go oceniać, skoro cały jego wątek skupiał się na kontuzji.

[Maw]

Cirie, ale przecież jeden quiter już powrócił.

W końcu pokazali trochę KJ, która okazała się, jak sami uczestnicy powiedzieli, totalnym przeciwieństwem swojej siostry. Kibicuję jej i współczuję siostrzyczki. xd Sophie niby dostarcza dram i rozrywki, ale ile można. Mam nadzieję, że poleci znowu pięknym blindsidem i to jak najszybciej. Swoją drogą to jej "oni wyeliminowali mnie, teraz ja mogę wyeliminować ich loved ones!!!11" było tak bardzo komiczne. xd Sophie niczego nie nauczyła się ze swojej gry i nadal obwinia innych za swoją eliminację, nawet przez chwilę zdawało jej się chyba, że ma władzę w nowym plemieniu. xd Idealnym pokazem jej wspaniałego socialu jest napierdalanie na Sam przy jej mężu. xdd

Alex wydawał się sympatyczny, ale no... tylko tyle. Nie można więcej o nim powiedzieć, bo był underedited i jest UTR overall - mimo że to dopiero 5 odcinek, typowy AU Survivor. <3 Jego quitu nie oceniam, bo również uważam, że co innego quitnąć o tak sobie, a co innego z problemu powodów zdrowotnych.