Australian Survivor: Blood V Water Ep 15

[Jack]

Premiera: 6 marca 2022

[Umbastyczny]

Niby odcinek zakończony "big mułvem", ale już mi tak to zbrzydło przez edit, że nawet taki duży ruch nie poprawił mi humoru.

Ale po kolei. W końcu stało się i sojusz facetów się rozpadł. Zaiskrzyło na linii Jordie-Jessie vs. Josh-Jordan, nawet ciekawe, bo wcześniej Jordie nakrył Marka z tym HI i go podjebał do Josha. Lubię Josha, więc cieszy mnie, że akurat oni przetrwali tę rundę. Ale jego edit teraz sugeruje blindside, ciągle podkreślają wszyscy, że on rządzi plemieniem, że on o wszystkim decyduje, że jest strategiem i trzeba go obalić.

Mark i Sam jako duet są w świetnej pozycji, wszyscy chcą z nimi grać, mają największą sieć kontaktów, do tego mają teraz 2 HI.

Mam nadzieję, że single się ogarną i na najbliższej radzie lub kolejnej obalą duety (o ile te same nie skoczą sobie do gardeł), bo zaraz Mark-Sam & Jordan-Josh mogą mieć połowę głosów w plemieniu.

Co do Sam, dziwi mnie trochę jej gra. Z jednej strony narzeka ciągle, że się jej wizja gry rozmija z Markiem, bo ona jest bliżej z innymi ludźmi itd. Ale ostatecznie odpadł "jej" Khanh, następnie Mel, która chciała obalić sojusz facetów, a teraz najbliższy sojusznik Jesse. Dodatkowo styl w jakim go wywaliła, to było ostre, ludzie mogą być bitter i nie do końca docenić czegoś takiego. Ale przyznaje, blindside wyszedł zacnie.

[ciriefan]

To chyba najlepszy odcinek do tej pory, sojusz samców alfa się rozpadł i super, chociaż nadal edit ssie. No ale blindside naprawdę fajny. Sam i to jej "thank you for the idol" jak oddawała głos na Jessego <3 Jesse to jeden z moich ulubionych zawodników tej edycji, kibicowałem mu, więc trochę mi go szkoda, no ale z tym ukrytym immunitetem to dał się podejść jak dziecko. Gdyby jeszcze na koniec nie powiedział Jordiemu, że Sam ma jego HII, to już wgl zostałby naiwniakiem roku XD Szkoda, że akurat Jordie wygrał immunitet, bo jego z braci lubię dużo mniej, a zapewne to on byłby ofiarą tego blindsidu. W sumie nawet wolałbym eliminację Josha - nic do niego nie mam, jest spoko, ale jego i Jordana pokazują na tyle mało, że ciężko się zaangażować w kibicowanie im, a Jesse jednak wzbudzał moją sympatię. No ale jest jak jest. Ciekawy jestem, jak teraz to się rozegra na linii Jordie vs Sam.

[Saw]

Niby fajnie że wielki blindside, ale ja kompletnie nie czuje tych emocji. Takie to interesujące, że nawet przespałem moment jak Jesse przekazał HII Sam. Miałem wielkie wtf na radzie, że to Sam go ma. Jesse mi nie szkoda, bo go po prostu nie lubiłem. A w tym odcinku dał się zrobić jak dziecko z HII. Tak ładnie zdobył tą wskazówkę razem z bratem, ale od momentu znalezienia immunitetu i przyłapania przez Sam, wszystko mu się rozwaliło. Duży sojusz się rozpadł a to jest szansa dla tych bez pary. Mam nadzieję że na jakiś czas zniknie cel z pleców Michelle. Josh choć teraz się uratował to raczej za długo nie pogra. Szkoda, że on i Jordan mają taki kiepski edit i wiadomo że ich szanse na końcowy sukces są równe zeru. Sam jest totalnie zdominowana przez Marka. Wywalił drugiego jej bliskiego sojusznika. W ogóle sie z nią nie liczy i nią manipuluje. A Sam jest mu uległa niestety i nawet nie ma swojego zdania. To przejecie HII od Jessego nawet sprytne, ale to może teraz oznaczać dla niej kłopoty. Poza tym taka zagrywka może być żle odebrana przez jury.