Australian Survivor: Blood V Water Ep 22

[Jack]

Premiera: 28 marca 2022

[Umbastyczny]

Fatalny odcinek, mamy 6 osób w grze, a jest tak dużo Jordiego, że KJ czy Shay są duchami...

Nawet nie ma za dużo co komentować, ale naskrobię po 2 zdania o każdym i mojej sympatii (i jej braku) do każdego.

Chrissy - dziś trochę niefajnie pomagała Joshowi, na zadaniu szło mu w miarę ok, ale bez niej chyba nie wygrałby. Tym bardziej pokazała, że mają silny duet i inni mogą chcieć ich rozdzielić, bo po co się pchać z duetem do F4. Tylko, że to Josh raczej ucierpi. Generalnie Chrissy nawet lubię, ale mało jej gry widzieliśmy i raczej zawsze pokazują ją w celach humorystycznych.

KJ - ja ją lubię, ale jej edit mnie boli, fajnie, że odwróciła się od Jordiego.

Shay - nie lubię i w sumie inni mówili o niej jako zagrożeniu wiele razy, ale co ona w sumie zrobiła? Moim zdaniem graczem jest kiepskim i tylko dobrej formy fizycznej jej odmówić nie mogę, ale i to jej niewiele pomaga, bo jakoś zadań nie wygrywa seriami.

Jordie - mnie irytował, nie mój typ osoby czy gracza. Dobrze, że odpadł. Jego edit był stanowczo zbyt nachalny. i to o kilkaset procent.

Josh - mój faworyt, ale moje nadzieje oceniam jakoś na 1% z powodu editu, przez bardzo długi czas był duchem. Trzymam za niego kciuki, ale już w F5 mogą go wyeliminować. Ma silny duet z Chrissy, widzieli w nim zagrożenie jako w strategu, teraz ma na koncie najwięcej immu.

Mark - tak pod kątem editu no to on to wygra, ale nie mogę się do niego przekonać. Dla mnie jest takim odpychającym i aroganckim typem. Nawet dziś po co wywalał te teksty o HI, jakby chciał dokopać Jessemu... Mam nadzieję, że jednak edit będzie jakoś nieprzewidywalny i on przegra. Może jury będzie bitter i się po nim przejedzie za jego zachowanie. Albo odpadnie po drodze...

W F5 czuję, że to będzie decyzja między Joshem, a Markiem (oczywiście dochodzi kwestia immu i ewentualnie nowego HI).

Moja kolejność to Josh, potem KJ i Chrissy (bardziej lubię KJ, ale jednak już raz odpadła), potem Mark i na końcu Shay (oboja nie lubię, ale Mark gra dużo lepiej, no i nie odpadł).

[ciriefan]

Kolejny dramatyczny odcinek z tragicznym editem XD Jedyny plus jest taki, że Jordie odpadł i nie będzie kolejnego epa z jego stoma konfami. Nie przepadałem za nim, w dużej mierze pewnie przez edit, bo gościem może był i spoko, ale już wymiotowałem od jego nadmiaru. No i laski oczywiście niewidzialne, ech.

[Jasasiek]

Ostatnie dwa odcinki obejrzałem na przyspieszeniu z przewijaniem. Tylko mogę sobie wyobrażać jak ciekawa mogłaby być ta końcówka, gdyby sezon zedytowano w normalny sposób. Josh mógłby być teraz głównym kandydatem do zwycięstwa, a KJ i Shay też w oczach widzów mogłyby mieć jakieś szanse i nie byłyby całkowicie pogrzebane. Ale po co, lepiej było setny raz powtarzać teksty o jokerze i militariach i wspominać o tym, jak Sam bezczelnie ukradła HII Jessego.

[Saw]

Dramat. Nawet nie wiem co napisać, bo tu nie ma o czym. Wciąż to samo Jordie vs Mark. Rzygać można...
Dobrze że Jordie odpadł, bo nie dało się słuchać jego miliona konf, zresztą wszystkie i tak o tym samym. Może jako osoba zły nie był, ale przez to nadmierne pokazywanie nie dało się go polubić. Ten wątek z kradzieżą HII Jesse'go naprawdę już był żenujący i dobrze że Mark w końcu nim zagrał. Bo ile mozna słuchac o tym samym, że Sam go UKRADŁA!!!!!
Czy naprawdę tam nic się nie dzieje oprocz tego jednego wątku. Co na to dziewczyny, które będąc w F6 nawet jednej konfy nie dostały. To jest po prostu istny dramat. Niech to wygra Josh albo Chrissy. Ale to naprawdę można się tylko łudzić. Pewnie teraz to ich dwójkę zaatakują, bo jednak to mocna para. Chrissy trochę za bardzo pokazuje że jest blisko Josha. Ta pomoc na zadaniu była kompletnie nie potrzebna i zła w oczach innych.