S43E01 "LIVIN"

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Prus
5th jury member
Posty: 490
Rejestracja: 19 lip 2020, 10:15
Lokalizacja: Kraków
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Flick
Kontakt:

S43E01 "LIVIN"

Post autor: Prus »

18 NEW CASTAWAYS COME TOGETHER TO FORM THEIR OWN SOCIETY AND BEGIN THEIR ADVENTURE FOR 1 MILLION DOLLARS, ON THE TWO-HOUR SEASON PREMIERE OF “SURVIVOR,” WEDNESDAY, SEPT. 21

Obrazek

“LIVIN” – 18 new castaways come together to form their own society and begin their adventure for $1 million and the title of Sole Survivor, on the special two-hour season premiere of the 43rd edition of SURVIVOR, Wednesday, Sept. 21 (8:00-9:59 PM, ET/PT) on the CBS Television Network, and available to stream live and on demand on Paramount+*. In the premiere episode, one winning tribe will earn supplies at the opening challenge while the remaining tribes must choose between a mental or physical challenge to earn their camp essentials.

Źródło
Ostatnio zmieniony 23 wrz 2022, 12:48 przez Prus, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Maw
sole survivor
Posty: 1283
Rejestracja: 28 mar 2017, 23:30
Winners at War: Parvati
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S43E01 "LIVIN"

Post autor: Maw »

Bardzo średnia ta premiera. Po pierwsze mimo że były 2h i tylko 1 boot to i tak nie poznaliśmy zbytnio Morriah i dostała bardzo słaby edit. Odnośnie editu to przypominało mi to polskie Top Model, same OTTP wstawki, ale ok, może będziemy mieli chociaż to za sobą w przyszłych epach i będzie więcej się działo.

U czerwonych Cody raczej długo nie pociągnie, ale ja tam go polubiłem. Zabawny jest i daje dobre konfy. Jessego też polubiłem ze względu na historię i Dwight jest ok. Szkoda, że Justine dostała tak mało czasu antenowego. Nneka zrobiła na mnie złe pierwsze wrażenie.

Niebieskie to jak dla mnie najlepsze plemię. Sojusz Lindsay/Karla/Cassidy + James wydaje się super, a Geo i Ryan też nie wydają się źli. To jedyna drużyna w której na razie do każdego czuję sympatię. Plus dla Karli, że nie zaryzykowała swojego głosu. Podobają mi się jej konfy. Coś czuję, że to będzie jedna z moich faworytek.

Czerwoni poszli na radę. Gabler ma ten immunitet, więc na pewno nie odpadnie w 2 odc, nie wiem co o tym sądzić. Mogli wymyślić coś dużo gorszego, więc nie narzekam, ale i tak po co tyle tego wepchali... Ogólnie Mike to mess i długo raczej nie pociągnie, zastanawiam się, czy gdyby nie jego przewaga to nie odpadłby pierwszy. Na razie oceniam go negatywnie, bo osoby, które posługują się nazwiskami dają mi Rick Devins PTSD, ale może będzie chociaż beka z nim. Sami sympatyczny, ale oczywiście dostaliśmy mnóstwo konf na temat jego wieku i jeszcze jak wie, jak współpracować z ludźmi, bo jest pet cremator. Mogli sobie to darować, bo wyszło śmiesznie. No i Elie... Wiem, że to pewnie wina editu, ale niesamowicie mnie to zirytowało. Otwiera się o swojej siostrze przed Morriah i Jeanine, robi 1 dnia All Girls alliance, a 3 dnia już o tym ani widu, ani słychu... Ugh. Bardzo szkoda mi Morriah, bo wydawała się mega sympatyczna, a nawet jej dobrze nie poznaliśmy. Poza tym, ja bym powiedział, że ona właśnie wydawała się najsilniejszą kobietą w tym plemieniu, ale wiadomo, zobaczyliśmy tylko fragmenty tego, co było. No ale edit mógłby pokazać Morriah w niekorzystnym świetle, gdyby faktycznie tak było, więc nie wiem czy ufać Elie. Zdecydowanie nie polubiłem jej.

Awatar użytkownika
Prus
5th jury member
Posty: 490
Rejestracja: 19 lip 2020, 10:15
Lokalizacja: Kraków
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Flick
Kontakt:

S43E01 "LIVIN"

Post autor: Prus »

Nie urywał dupy ten odcinek, ale też nie był zły czy coś. Po prostu taka zwykła, szara premiera.

Vesi
Bardzo dużo Cody'ego, ale nie przeszkadzało mi to, bo go lubię. Przed sezonem był jednym z moich największych faworytem, ale ze względu na sympatię, bo nie wydawało mi się, że będzie jakimś super strategicznym graczem, ale ogólnie to nie wydaje się taki głupi. Dalej myślę, że będzie bardziej się skupiał na zadaniach, niż strategii, ale przynajmniej ma jakąś osobowość i nie jest kompletnym nudziarzem (Joe Anglim). Świetny pomysł ze zdobyciem krzesiwa (nadal nie wiem jak się to tłumaczy na polski XD) i stworzył sobie całkiem przyjemny sojusz z Nneką i Jesse'm. Nie podobał mi się jednak jego argument do targetowania Justine. Myślałem, że się skumają w tym plemieniu, a teraz obawiam się, że faktycznie dostanie łatkę Parvati 2.0., bo jest ładna. Lubię ją, więc mam nadzieję, że się jakoś uratuje, zwłaszcza, że jest całkiem dobra z zadaniach. Noelle stworzyła sobie sojusz z Justine i jeżeli ta druga będzie faktycznie targetowana, to Noelle może być w tarapatach także. Spodziewałem się, że będzie jej dużo więcej w tym odcinku. Nneka pomimo tego co napisała w swoim bio i powiedziała w wywiadzie, radzi sobie całkiem okej. Ma wstępny sojusz, ale Jesse znowu nie jest dla nich takim pewniakiem, bo on też na boku ma Noelle i Justine i mam przeczucie, że gdyby miał wybrać ten drugi sojusz, to Nneka może odpaść, bo zadecydują, że chcą zatrzymać Cody'ego, bo jest lepszy w zadaniach. Dwight nie denerwował mnie tak jak myślałem, że będzie, ale z tego całego plemienia lubię go najmniej. Na dodatek stracił swój głos i Cody mu nie ufa, pomimo, że mówił prawdę. Gdyby poszli na radę do jego eliminacja miałaby najwięcej sensu dla całej piątki, ponieważ nawet nie może głosować. Zwłaszcza Jesse powinien do tego dążyć jeżeli chciałby ukryć granie na dwa fronty jak najdłużej. Fizycznie wydaje mi się, że to najsilniejsze fizycznie plemię, pomimo, że niebiescy poradzili sobie lepiej w zadaniu. Z takich dodatkowych info, to na początku zadania o nagrodę, gdy już cała szóstka facetów odwiązywała te pudła, to Probst powiedział "Who will emerge first?" i było jakieś dziwne ujęcie na Dwight'a, a potem na Justine. Na samym początku też, zanim Jeff ich powitał to powiedział "Who will stay?" i także było ujęcie na Justine. Niby to nic nie znaczy, ale warto o tym wspomnieć XD

Coco
Jedyne plemię, w którym jak na razie nikt mnie nie denerwuje, ale z drugiej strony było ich najmniej, więc wszystko przede mną. Karla jest w najlepszej pozycji w plemieniu. Ufają jej wszyscy i jest po środku dwóch sojuszy w plemieniu. Dobrze też zrobiła, że nie zaryzykowała głosu, bo w takiej pozycji byłoby to okropne, zwłaszcza, że jeszcze nie wie z kim chce trzymać. Geo i Ryan niby są na odlocie, ale jeżeli przekonają do siebie Karle to mogą coś tam więcej zdziałać. Pytanie czy Karla chciałaby faktycznie z sojuszu 4-osobowego przejść do sojuszu 3-osobowego i ryzykować z remisami itp. Cassidy była chyba najmniej widoczna ze wszystkich w tym odcinku, ale mogliśmy zobaczyć przynajmniej, że ma jakiś pomysł na grę. James też jest w całkiem dobrej pozycji i choć nie jest w samym środku jak Karla, to jednak dziewczyny chcą z nim grać. Śmiać mi się chciało jak mu spadały gacie podczas zadania XD. Lindsay jest moją faworytką z tego plemienia. Jak przegrała zadanie o nagrodę to bałem się, że wszyscy przypną jej łatkę słabej z zadaniach i poleci jako pierwsza w przypadku rady plemienia, ale jest chyba w całkiem dobrej pozycji.

Baka
Wydawało się przed sezonem, że to będzie najbardziej chaotyczne plemię i faktycznie tak jest. Mam wrażenie, że oni skończą tak samo jak Ua w 41 XDDD. Sami niby zaczął grę całkiem dobrze, ale nie przepadam za nim zbytnio (chociaż na plus wywołanie bólu dupy u Amerykanów z fb swoim komentarzem odnośnie swojej pracy XD). Dobrze sobie poradził w tej łamigłówce. Osobiście nawet nie wpadłem na to, że można stworzyć z tego liczbę 6-cyfrową. Chciał głosować na Owena, ale ostatecznie głosował razem z większością, więc może nie będzie w takiej ciemnej dupie jak mogłoby się wydawać. Mike przed oficjalnym ogłoszeniem obsady mnie bardzo niepokoił. Potem, gdy czytałem jego bio to pomyślałem, że wydaje się całkiem inteligentnym facetem, ale to co odjebał w tym odcinku się nie mieści w głowie XD. Koleś wygrał Idola, którego można użyć tylko na dwóch radach, a ten po przegraniu zadania stwierdził, że nie użyje go i zamiast tego zagra SitD, bo czuje się winny i powinien dostać głosy. Przez chwile myślałem, że zacznie prosić ludzi by na niego głosowali i skończy tak jak Zane z Philippines. Ostatecznie przekonali go by nie używał SitD, bo jego głos jest ważny (w sumie to nie był). Może się w końcu okaże, że to było tylko sprytne zagranie z jego strony i teraz będzie bezpieczny na 100% na kolejnej radzie. Niech sobie pobędzie tam przez chwilę, bo przynajmniej jest śmiesznie. Owen też trochę zaczął grać zbyt bardzo jak na początek. Pierwszego dnia poleciał już do trzech osób i tworzył mówił, że im powie, gdy ktoś rzuci ich imię. Wydawało mi się, że może się na tym przejechać jak Swati z 42, ale chyba ostatecznie zadziałało, bo Elie i Justine sprzymierzyły się z nim. Chociaż plus za przekonanie plemienia żeby zrobili łamigłówkę, a nie szukanie narzędzi w piachu. Co do tych dwóch dziewczyn, to mam nadzieję, że ta decyzja nie* okaże się zła dla ich gier. Elie ma dobre relacje chyba ze wszystkimi, więc gdyby faceci zdecydowali się głosować razem, to myślę, że Jeanine może dostać strzał w plecy. Lubię je obie, więc niech ten sojusz z Owenem się sprawdzi, bo oni chyba będą wracać na radę plemienia dosyć często. Morriah nie była jakaś denerwująca, ale też nie będę rozpaczał za nią, bo nie poznaliśmy jej bardziej. Spodziewałem się, że będzie jej o wiele, wiele więcej w tym odcinku, a oprócz tego, że jest nauczycielką (co już było wiadomo z bio) to nic o niej nie wiem.

Jak na 2-godzinny odcinek to edit był trochę dziwny. Bardziej przypominał mi edit sezonu 41, niż 42, a to nie jest zbyt dobry znak. Ale nie było tragicznie, bo poznaliśmy prawie wszystkich. Niby Jeanine miała najmniej konf, bo tylko 1, ale pomimo tego i tak nie była najmniej widoczna.

W zapowiedzi następnego odcinka pokazali, że niby Cody będzie w tarapatach, czyli na 95% nie odpadnie. Sam odcinek ma trwać 90 minut (czyli około 60 bez reklam). Na początku myślałem, że coś się odwali tam grubszego (jakiś ogromy medevac, czy większa drama), ale TAR podobno też ma tyle trwać za tydzień, więc może po prostu eksperymentują sobie z dłuższymi odcinkami XD
Ostatnio zmieniony 23 wrz 2022, 12:42 przez Prus, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Jasasiek
7th jury member
Posty: 670
Rejestracja: 06 lip 2020, 15:02
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S43E01 "LIVIN"

Post autor: Jasasiek »

Taka sobie ta premiera, bez szału. Raczej najsłabsza z tej "nowej" ery, premiery 41 i 42 podobały mi się bardziej. Niby podwójny odcinek z jedną eliminacją, więc czasu na pokazanie uczestników było więcej, ale czuję jakiś niedosyt XD
Vesi
Według mnie najmniej charyzmatyczne plemię. Właściwie najbardziej z tego odcinka pamiętam o nich to, że to plemię Cody'ego, który z jednej strony mnie irytuje, ale z drugiej jakąś tą osobowość jednak ma i jak narazie wydaje się całkiem sprytny. Zobaczymy co jeszcze odwali, ale raczej nie będzie moim faworytem xd Z pozostałych lubię Justine i Jessego. Dwight i Nneka nie wzbudzają większych emocji i mam wrażenie, że wątek Noelle będzie dotyczył głównie tylko jej amputowanej nogi, ale jeszcze ich nie skreślam. No i najbardziej mnie rozmieszyło jak powiedziała, że utrata nogi to najlepsze co w życiu jej się przytrafiło, no takie podniosłe teksty to do Jeffa możesz kierować kochana, ja jakoś średnio ci wierzę XD
Coco
Lubię to plemię najbardziej, w sumie wszyscy są do polubienia i najlepiej gdyby chodzili na radę jak najrzadziej. Najmniej polubiłem Geo, ale okazało się, że nie jest taki beznadziejny jak wcześniej mi się wydawało, a przed sezonem był moim antyfaworytem. Lindsay jest super, czuję, że będzie ogarniętą starszą babką, a takim zawsze dobrze się kibicuje, więc you go girl. Cassidy była najmniej widoczna, ale też tam od siebie coś pokazała i też ją polubiłem. Karla wydaje się mieć głowę na karku i liczę na to, że pokaże to, na co liczyłem, że pokaże Drea w zeszłym sezonie. Na pewno wygląda na ważniejszą postać sezonu. Ryan pomimo siły fizycznej wykazał się też sprytem, więc też bardzo to cenię i ogólnie jest sympatyczny, podobnie jak James.
Baka
No tutaj to się będzie działo. Też wydaje mi się, że skończą podobnie do Ua, czy innego ciągle przegrywającego plemienia. Gabler zainspirował się Zanem z Filipin i jestem w szoku, że nie podzielił jego losu. Według mnie to był bardzo słaby ruch ze strony dziewczyn i w sumie całego plemienia, że nic nie zrobili żeby go wywalić. Typ ma jawne HII do następnej rady i sam oferuje, że odda swój głos, do tego jest nieprzewidywalny, a oni nic z tym nie robią. Teraz jeśli pójdą znowu na radę, co wcale mnie nie zdziwi, to ma zagwarantowane bezpieczeństwo, a Elie i Jeanine automatycznie będą zagrożone, bo facetów jest więcej i pod pretekstem siły będą w nie celować. No i wtedy pewnie poleci Jeanine, czyli moja główna przedsezonowa faworytka XD Super się zapowiada. Mam wrażenie, że to głównie Elie maczała w tym palce, bo Jeanine jeszcze próbowała ją przekonać, ale średnio mogła coś zrobić, żeby ocalić Morriah. Oby uratowała się silnym socjalem, który chyba ma, bo gorzej jej szło na zadaniu od Morriah, a jej imię nawet się nie pojawiło przed radą, chyba, że celowo to wycięli. Co do samej Morriah - jakoś bardzo nie ubolewam nad jej stratą. Fakt, że nie denerwowała mnie tak jak się spodziewałem, że będzie, ale z drugiej strony Maryanne 2.0 i tak by z niej nie była. Dziwi mnie, że jak na tak długi odcinek z jedną eliminacją i jej usposobieniem dostała tyle screentime'u, ile dostała. Owen zajeżdża trochę gamebotem, więc narazie nie lubię go jakoś szczególnie. Elie też ma w sobie coś takiego i czuję, że będzie moją nową Sarah Laciną :x Samiego polubiłem, ale jak mi wywali Jeanine to szybko zmienię zdanie XD
Faworyci na ten moment: Jeanine, Lindsay, Karla
Ostatnio zmieniony 23 wrz 2022, 22:47 przez Jasasiek, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek

Saw
8th jury member
Posty: 766
Rejestracja: 15 wrz 2017, 12:41
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S43E01 "LIVIN"

Post autor: Saw »

A mi się premiera całkiem podobała i nawet się już wciągnąłem w ten sezon, a to dobry znak. Jakoś do dwóch poprzednich sezonów musiałem sie długo przekonywać, a Cast w dużej mierze był mocno odpychający. Tutaj ludzie wydają się być ciekawi i sympatyczni. Przynajmniej na początku sprawiają takie wrażenie. Trochę męczyły mnie te wstawki o każdym. Jakoś zawsze mam tak że te wizytówki to wolałbym zobaczyć poza programem. No ale przynajmniej starają się każdemu dać trochę czasu, więc już nie narzekam. Edit w tym odcinku był niezły, ale mocniej skupiał się tylko na kilku osobach. Ale mam nadzieję że poziom z S42 zostanie podtrzymany.

Vesi
Cody to typ osoby lubiącej być w centrum uwagi. Jakoś od pierwszej chwili mi nie przypasował. Ma ciekawą osobowość, ale czułem przesyt. Na plus, że szybko zabrał się za zakładanie sojusza. Mmeka nie ma chyba za bardzo innych opcji, więc może się go trzymać, ale Jesse już kombinuje z innymi. Mmeka nie wywarła na mnie jakiegos pozytywnego wrażenia, tak jak to było na wizytówkach. Ale dam jej czas, bo tak naprawdę pokazali nam ją tylko na rozmowach z Codym i Jesse. Wkurza mnie że Cody na pierwszy cel obrał sobie Justine. Bardzo polubiłem ją i Noelle i cieszę się że ze sobą trzymają. Przypinanie Justine łatki Parvati 2.0 tylko dlatego że jest ładna, jest naprawdę bez sensu. Noelle bez nogi daje sobie całkiem dobrze radę. Też mnie rozśmieszył tekst, że strata nogi to było najlepsze co ją spotkało :lol: Girl, powiedz to innym z amputowanymi kończynami :lol: Dwight wydaje się być trochę taki roztrzepany. Zaryzykował i stracił głos. Jakoś nie bylo go widać w żadnym sojuszu, więc można wnioskować, że jest nieco poza grupą. Na dodatek Cody mówi, że mu nie ufa. A myślę, że to facet, który będzie potrafił wpłynąć na decyzje innych. No więc Dwight może nie mieć łatwo w najbliższym czasie.

Coco
Rzeczywiście zgodzę się z poprzednikami że to najfajniejsze plemię. Przoduje oczywiście Karla, co mnie bardzo cieszy. Ładnie ustawiła się pomiędzy dwoma sojuszami. Ma układ z kobietami i Jamesem. Nawiązała też bliską relację z Geo i Ryanem. Mądrze też zrobiła że nie ryzykowała straty głosu. Teraz gdy jest pomiędzy dwoma sojuszami i jej głos może być znaczący nie mogła dopuścić do straty. Ryan wydaje się być spoko gościem, Geo nie jest do końca w moim stylu, ale całkiem pozytywnie się pokazał. Chyba gdybym miał wybierać to wolałbym żeby Karla trzymała z chłopakami. Z drugiej strony mamy Lindsay. Starsza babka z charakterem, ale chyba to nie będzie typowa starsza pani Runner up. Trochę momentami zalatywało Chrissy, ale to chyba nie taka bitch. James jest mi obojętny, choć zabawne było jak podczas zadania wciąż mu gacie spadały. Cassidy było za mało żeby coś o niej powiedzieć. Ale na plus ze mimo nie było to plemię na radzie to już sporo strategii było.

Baka
Patrząc na Gablera mam jedno wielkie WTF xd Nie dość że z wyglądu dziwak to jeszcze to co odjebał po zadaniu :lol: Mówienie wprost że zasługuje na głosy i zagra Sitd by się obronić to naprawdę idiotyzm. Szczerze mówiąc nawet nie wiem co o tym myśleć. Ma idola ważnego przez dwie rady, więc po co takie zagrywki. Albo taka głupota, albo wszystko przekalkulował. Elie to moja największa faworytką jak na razie. Może też dlatego że bardzo przypomina mi moją ulubienice Michele Fitzgerald. Dobrze się ustawiła, ale nie wiem czy dobrze wybrała. Gabler to jest jedna wielka nie wiadoma i ktoś mocno nie obliczalny. Ja bym chyba jednak na jej miejscu szedł w sojusz kobiet. Teraz jesli znów przegrają to faceci mogą chcieć wywalić jedną z dziewczyn, a tak to miałby kontrole. Jeanine może być kolejnym celem bo nie jest najmocniejsza w zadanich. Sympatyczna dziewczyna i będę za nią trzymal kciuki. Widać że ona bardziej chciała iść w układ dziewczyn, ale nie miała siły przebicia. Sami poleciał za większością co wcale nie dziwi. Razem z Marriah miał tylko dwa głosy a nie ma co robić sobie wrogow już na początku. Trochę dużo było tego że jest młody itd. No ok skłamał że jest starszy, choć ja akurat nie rozumiem tego uprzedzenia do młodzików. Na razie dobrze go odbieram. Mocno zaangażowany w grę i zadania. Owen to nudzisz i wolałem żeby to on odpadł. Taki gość który we wszystko się wtyka. Za dużo latał za każdym czym mógł się mocno narazić. Ostatecznie i tak odpadła jednogłośnie Marriah. Przed sezonem nazwałem ją kolorowym ptakiemi liczyłem na brawną osobowość. Ale jakoś tak mało jej było i bez echa odpadła jako pierwsza. Była blisko z dziewczynami i nawiązała relacje z Samim więc miała prawo czuć się bezpiecznie.

Moi faworyci po pierwszym odcinku: Ellie, Karla, Justine, Noelle, Jeanine.

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5714
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

S43E01 "LIVIN"

Post autor: Jack »

Premiera taka sobie. Odcinek trochę się dłużył, a mimo wszystko nie dostaliśmy informacji o każdym z uczestników. Mam wrażenie, że niektórych z nich totalnie pominięto. Gdybym nie przeglądał zdjęć i bios uczestników przed programem, trudno byłoby wiedzieć kto jest tutaj kim.

Czerwoni
Podobnie jak Wam trochę przeszkadzał mi Cody. Przypomina mi nieco Cody'ego z Big Brothera, który uważał się za lepszego od innych i zawsze sądził, że wszystkimi steruje i pociąga za przysłowiowe sznurki.
Nneka - Na pewno nie da się jej zapomnieć, że względu na imię. Go Nneka :D Na pewno będę kibicować jej bardziej niż nudnej Justine. Mam nadzieję, że tradycji stanie się zadość i pochodząca z Filip Justine odpadnie przed mergem.
O dziwo nie było w tym odcinku dużo Noelle, więc może rzeczywiście produkcja skupi się na jej grze, a nie niepełnosprawności?

Niebiescy
Czekam z niecierpliwością aż pójdą na radę plemienia i będą musieli kogoś wyeliminować. Jestem ciekaw komu bardziej będzie w stanie zaufać Karla. A może to wszyscy obrócą się przeciwko niej, skoro nawiązała już sojusze ze wszystkimi xD

Żółci
Nie wiem o co im chodzi. Serio. Oni są tak chaotyczni, że chciałoby się ich oglądać na radzie co odcinek. Mam lekki niedosyt po tej radzie, ponieważ właściwie nie wiem dlaczego zdecydowano się pozbyć Marriah/Marya/Moriji/jakkolwiek ona ma na imię :D Być może była bardzo irytującą osobą - w sumie chyba ma zadatki na coś takiego, jednak to pożegnanie było dziwne...
Biorąc pod uwagę to co odwalił Gabler, myślę że w 7 na 10 edycji zdecydowano by się na eliminację właśnie tego pana. Czuję, że w kolejnych odcinkach z nim może być jeszcze ciekawiej xd
Sami z kolei to bardzo irytująca persona. Nie mogę już słuchać konf o jego wieku. Czy to serio aż taka duża różnica czy ma się 19 czy 22 lata. Moim zdaniem nie liczba świadczy o tym czy ktoś jest dojrzały czy nie. A takie sztuczne dodawanie sobie lat pokazuje, że to tylko dzieciak. Zastanawiam się w jakim kierunku potoczy się jego historia. Czy rzeczywiście zostanie tym najmłodszym zwycięzcą czy może będzie największym flopem tej edycji. Mam nadzieję, że zwycięży ta druga opcja :D
Jest jeszcze Owen o którym trudno powiedzieć coś konkretnego, ale też jest osoba z potencjałem na jakieś chaotyczne ruchy bez sensu. Na ten moment jedynie kobiety z tego plemienia wydają się być stabilne emocjonalnie :D

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5981
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S43E01 "LIVIN"

Post autor: ciriefan »

Premiera całkiem spoko. Dupy nie urwała, ale edit jest dobry, każdy był pokazany i miał jakąś historię i sojusz, znamy pozycję każdego w plemieniu. To, co mnie rozbawiło, to jak po raz kolejny szybko powstał kobiecy sojusz, który jeszcze szybciej się rozpadł - typowe XD Moi faworyci to po 1 epie Lindsay, Karla, Geo, Cassidy, Jesse i Nneka. Bekowym graczem tygodnia zostaje Gabler - szok, że to nie on poleciał. Morriah mi nie szkoda. Odpadła, a w sumie edit miała całkiem słaby. Wręcz mam wrażenie, że jest jedyną osobą, o której mogę powiedzieć tak niewiele. Trudno jest więc jej żałować po takim edicie.

Obrazek

Obrazek

Awatar użytkownika
Prus
5th jury member
Posty: 490
Rejestracja: 19 lip 2020, 10:15
Lokalizacja: Kraków
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Flick
Kontakt:

S43E01 "LIVIN"

Post autor: Prus »

Ta tabela z konfami mi strasznie przypomina premierę sezonu 41, gdzie też kilka osób miało po 8-10 konf, a część tylko 1, czy 2. Po drugim odcinku tamtego sezonu Evvie miała już chyba 19, a Heather nadal tylko 1, więc mam nadzieję, że jednak edytorzy ogarną trochę dupska i będą bardziej uczciwie dzielić konfy pomiędzy uczestnikami, jak to robili w 42 XD

Awatar użytkownika
tombak90
sole survivor
Posty: 2664
Rejestracja: 12 mar 2011, 00:00
Lokalizacja: Poznań
Winners at War: Tony
Survivor AU All Stars: David
Kontakt:

S43E01 "LIVIN"

Post autor: tombak90 »

Uwertura taka powiedziałbym… generyczna jak na ostatnie sezony :lol: Poborowi nie mieli nic oryginalnego do powiedzenia do tego stopnia, że nawet tytułem odcinka stał się napis wytatuowany na srajmachinie jednego z ich kolegów.

No typowo. Seans sekciarstwa na plaży i Survivor modlący się do Survivor (czy ja ze swoimi cukrzycowymi zapędami dożyję chociaż jednej osoby, która odpowie Probstowi, że oglądała program dopiero od Outback albo przynajmniej odpuściła sobie Ghost Island :mrgreen: ?). Rytmiczne kiwanie głowami jak pieski-maskotki w Passacie ilekroć ktoś ma akurat wyrzyg, jak bardzo wzmocniło go stracenie nogi/siostry/kolegów z gangu/bycie wcześniakiem/zapieprzanie w tartaku od czwartego roku życia jako jedyny żywiciel rodziny. No i te obowiązkowe wyszczerzone uśmiechy, z nich cisnę kiszonkę najbardziej, bo widać, że każą im je trzymać, a niektórym to turbo nie pasuje. Gdybym zobaczył taką Lindsay nad sobą w środku nocy, to po prostu kisiel w prześcieradło, byłbym przekonany, że zaraz się nade mną z tą wyszczerzoną paszczęką nachyli i zacznie dusić :ugeek:

Dawno straciłem nadzieję, że wśród tych rzygających tęczą gromadek zobaczę Randy’ego, Alicię, nawet już Natalie Cole, czy jakąkolwiek osobę, która śmie nie suszyć zębów, czy nie być dla kogokolwiek pierduśnosłodka, no ale mimo wszystko wydaje mi się, że cast z S42 był ciut bardziej zjadliwy i na tym etapie już tam naaawet oscylowałem wokół lubienia kogoś. Tutaj to jak na razie serio mamy takie laleczki na baterie. Już nawet imion nie pamiętam, tylko muszę zezować na wikię.

Skoro nie przyozdobili tego czarującego otwarcia żadnym nowym twistem, to propsnę przynajmniej, że zostawili ryzykowanie głosów – no w sumie śmiesznie z tym bywa :P

Jeśli o rozgrywkę chodzi, to chciałem powiedzieć, że jestem ooooburzony, zaaażenowany i w ogóle zgłaszam do Klaudii Jachiry, że jak oni śmieli dać do emisji takie niestosowne i seksistowskie treści, że w dwóch z trzech plemion mieliśmy początkowe sojusze samych mężczyzn, którzy co gorsza stwierdzili, że zawsze chcieli mieć właśnie męskie sojusze i grać z facetami :x :x :x Chociaż czeeeeej, nie, coś pokręciłem, to jednak były dwa kobiece sojusze, aaa no jak tak, to wszystko spoczi, świetny mindset, będę kibicował, go giiiiiirllssss! :lol: :lol: :lol:

Chociaż no okej, jednemu już sobie nie pokibicuję, bo rozchlastał się z łoskotem, ściągnięty na beton przez pierwszego trajbala. Tutaj już na poważnie plus dla Elie, która według editu była w tym zamieszaniu główną siłą sprawczą u żółtych - wydaje mi się, że trzeźwo oceniła sprawę, bo w pierwszym rozdaniu raczej warto postawić na siłę w IC-kach. Z ocalenia Owena też jestem zresztą rad, bo wygląda trochę jak Woo, który w wieku dwóch lat jednak nie spierdolił się matce z wózka na beton, więc jestem go ciekawy. Jakąś tam sympatię budzi też Sami – nie wiedziałem, że roczniki 2002 potrafią już mówić :shock: :lol: Beka tylko z tych jego wynurzeń, że nie chce zdradzać się jako ktoś dobry w pazzls, po czym żeby to zilustrować ułożył dla plemienia pazzls wygrywając cośtamcośtam i powodując u współbraci fontannę szczoszków.

Cała pozostała trójeczka mogłaby jak dla mnie odpaść sobie razem na potrójnej radzie, trzymając się za ręce i wesoło podskakując. Nie zrozumiałem kompletnie, co chciał osiągnąć Gabler, ale przez chwilę miałem wrażenie, że zmierza to ku chwalebnemu samozaoraniu :mrgreen: No trudno, nie tym razem, co się odwlecze, to nie uciecze. Przez chwilę cynicznie liczyłem też, że przedtrajbalowy entliczek-rozkurwiczek padnie na Jeanine, bo nie zdążyła mnie jeszcze do siebie niczym przekonać, a lubię się śmiać z klątwy Azjatek (wieeeem, wieeem, że Erika, no ale u tych takich typowo żółtych klątwa ciągle ma się świetnie). Natomiast odejście Morrii ani mnie ziębi, ani grzeje. Zostawmy ją w survopamięci z wiekopomnym hasłem, że nawet jeśli przegrywasz, ale dajesz z siebie wszystko, to tak naprawdę wygrywasz. No nie myszko, to nie do końca tak działa :mrgreen: #ZdelegalizowacCoachingiRozwojOsobisty :lol:

Więcej grzechów & więcej ludzi już prawie nie pamiętam. W plemieniu jakimś tam zwróciłem uwagę na Justine, która wydaje się być lekko w dupie, a szkoda by było, bo przy tych pokracznych castingowych zasadach zmieściła im się tam jako jedyna #LadnaPani w sezonie. Zapamiętałem też Jamesa, którego ulubionym momentem w survostorii było jak wygrywał Earl. Hał orydżinal! :lol: Zapamiętałem też tego jakiegoś ex gangusa, bo mam szczątki nadziei, że w najmniej oczekiwanym momencie coś mu się przypomni tak jak młodemu Hantzowi i zapragnie przebić komuś śledzionę patykiem. Z kolei zdecydowanie nie chcę zapamiętać uśmiechu Lindsay :oops:

To już wszystko z Biszowshofen, oddajemy głos do studia. Maćku, Maćku?
"Dziś prawdziwych villainów już nie ma..."

Awatar użytkownika
Umbastyczny
sole survivor
Posty: 2138
Rejestracja: 25 lut 2013, 00:00
Winners at War: Yul
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S43E01 "LIVIN"

Post autor: Umbastyczny »

Może nie Maćku, ale Umbo. Jako, że jutro kolejny odcinek, to najwyższa pora coś naskrobać o premierze.

Moim zdaniem najsłabsza premiera w "nowej erze". Niby mieliśmy podwójny odcinek i tylko jedną radę, więc niby więcej czasu dla czasu i do tego każdy dostał konfę, ale całość była jakaś taka miałka i nijaka.

COCO

Najlepsze wrażenie zrobiła na mnie Karla - ma 2 sojusze, więc powinna być bezpieczna jak czegoś ostro nie zwali. Do tego nie ryzykowała głosu i to na plus, że w erze big "mułwów" i miliona przewag, ktoś potrafi się zastanowić czy warto podejmować ryzyko.

Cassidy wydaje się ok, ale była bardzo mało widoczna (choć na inside survivor miała niby CP). Lindsay wydaje się ok. James póki co neutralnie, Ryana nie zapamiętałem z niczego konkretnego. Geo na początku mnie nie przekonywał do siebie, ale potem nawet go polubiłem. Chyba wolałbym, żeby Karla poparła ten sojusz babski, a ich pierwszą ofiarą był Ryan.

VESI

Nneka bardzo mało widoczna. Jesse na plusik mały po premierze.

Cody - generalnie typ gracza/osoby za którym raczej nie przepadam, ALE raz na jakiś czas jakiś osobnik mnie do siebie przekonuje i tak mam chyba z nim po tej premierze. Nie wróżę mu końcowego sukcesu, ale póki co chce grać, konfy ma nawet ok, mógły sobie choć te kilka rund pobrykać, żeby dostać w czapę zaraz po merdżu.

Dwight - nie załapał się do żadnego sojuszu, stracił głos - no początek idealny. I jakoś nie polubiłem go, mógłby odpaść tam jako pierwszy w ramach kompromisu jakiegoś między sojuszami.

Noelle było niewiele, ale tekst o stracie nogi był mocno wtf. A Justine póki co jest ok.

BAKA

Matko, straszne plemię xD

Sami - rzeczywiście, niby nie chciał się pokazywać w układankach, a potem zrobił całe show xD Rozumiem, że chciał wygrać te parę rzeczy na otwarcie, ale mógł jakoś głośno się zastanawiać, że można te zapałki ruszyć tak czy siak, a nie zrobić prezentacje dla grupy :D I irytuje mnie ta kwestia wieku, w sensie po co się tak podniecać tym ciągle, że jest taki młody, ale zawyża sobie wiek. A co jak na nagrodzie będzie alkohol? Wtedy nieletnim dawali napoje gazowane xD, więc się wyda.

Owen - nie polubiłem, może jestem uprzedzony, ale podobieństwo do Woo jest spore i mnie to odpycha. Nie zrobił niby nic złego/głupiego, ale go nie polubiłem.

Gabler - po pierwsze minus, że sam wymusza nazywanie go po nazwisku. Po drugie... co on odwalał przed radą? Mogli go po prostu wywalić i problem z głowy. Facet jest mocno niestabilny.

Elle - no najwięcej gry widzieliśmy u niej. Czy słusznie zniszczyła sojusz kobiet? Zobaczymy.

Jeanine - eh... mało widoczna, ale wydawało się, że ona chciałaby ocalić Morriahę. Wydaje się, że nie ma siły przebicia i może być zagrożona, jeśli faceci nie będą chcieli eliminować się wzajemnie. Zaskoczyło mnie, że w tym odcinku nie była zagrożona, skoro chcieli wywalić słabe ogniwo, a w sumie w zadaniu zostali w tyle przez nią, gdy najwolniej jej szło z przejściem pod tą kłodą.

Morriah - w sumie w zadaniu pokazano nam jak szybko przeszła po równoważni i rozwiązywała węzły, więc nie do końca wiem dlaczego uznano ją za słabą. Może socjalnie coś było nie tak, skoro Elle tak szybko się od niej odwróciła? Nie jest mi jej szkoda, bo niczym nie przekonała mnie do siebie, choć wolałbym eliminację któregoś z facetów.

Awatar użytkownika
Prus
5th jury member
Posty: 490
Rejestracja: 19 lip 2020, 10:15
Lokalizacja: Kraków
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Flick
Kontakt:

S43E01 "LIVIN"

Post autor: Prus »

Niewyemitowane sceny z odcinka 1:




ODPOWIEDZ

Wróć do „Survivor 43”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość