Australian Survivor Heroes V Villains Ep 17

[Jack]

Premiera: 6 marca 2023

[Kinyo]

Najgorszy odcinek sezonu mam nadzieję, że George poszedł o krok za daleko i poleci jako następny. Patrząc na edit i jego cockiness w najbliższym odcinku, liczę że to zabieg mający osłodzić widzom wywalenie "króla". Jeśli teraz nic się przełomowego nie zdarzy, mam wrażenie że możemy dostać kolejny przypadek jak z Davidem, który cały sezon dominował, wszyscy byli tego świadomi, a nic z tym do końca nie zrobili. Shonee bardzo szkoda, liczę na jakiś sojusz dziewczyn (Liz+Nina+Hayley), który pozwoli im dojść do końca. Z facetów w sumie nie ma tam już komu kibicować, bo dla mnie albo są nudnymi, albo tragicznymi strategicznie graczami.

[Jasasiek]

Bardzo przykry odcinek. Tak jak pisałem ostatnio - George robi albo nadzwyczajne rzeczy albo idiotyczne. Teraz dlaczego Liz nie miałaby flipnąć do Niny i Shauna i razem z Simonem i Hayley go nie wywalić? Aż tak ufa Hayley i Ninie (bo rozumiem, że głosy Gerry'ego i Matta traktuje już jak swoje)? A jak już tak bardzo chciał rozdzielić Shiz, to chyba lepiej było celować w Liz xd Bez sensu. Ogólnie F9 to nie był na to dobry moment i mam nadzieję, że jeszcze się to na nim zemści. Shonee może w poprzednich sezonach była bardziej aktywna strategicznie, ale w tej edycji nie zawiodła i oglądało się ją dobrze jak zawsze, bo Shonee to jednak Shonee, najbarwniejsza postać Surva AU. Nie bez powodu jest pierwszą uczestniczką powracającą dwukrotnie.
Pozostało trzymać kciuki za Ninę, Liz i Hayley.

[Umbastyczny]

Szkoda Shonee.

Odcinek kolejny z serii ok, ale nic szczególnego. Niby chciałem, żeby doszło do jakichś tarć wewnątrz głównego sojuszu, ale niekoniecznie chodziło mi o Shonee xD

Największym minusem tego odcinka była ilość George'a. Miałem wrażenie, że pojawia się co chwilę i powtarza te teksty o Spice Girls i Shiz. Plan rozdzielenia dziewczyn ok, widać, że są one zdecydowanie bliżej ze sobą, niż z nim. Zastanawiam się tylko czy nie za wcześnie. Simon, Nina i Shaun mogą namówić Liz do zemsty, a to daje 4:4, a i Hayley nie wiadomo co zrobi.

Podejrzewam, że czeka nas jakiś twist jeszcze, no bo zostało 8 osób, a 7 odcinków, więc pewnie raz będzie bez zwykłej eliminacji.

Shonee zawsze przyjemnie się ogląda, dała się ograć, szkoda. W sumie planowała już z Liz blindside na George'u, ale to on ją ubiegł.

[ciriefan]

Oczywiście szkoda Shonee. Nie przewidziała tego, poczuła się zbyt komfortowo, no i to właśnie typowy moment, kiedy jest się zblindsidowanym.

Ogólnie to całkiem byłoby spoko, gdyby nie ta ilość George'a, którym już po prostu rzygam. Niby wszyscy zastanawiają się, czemu nikt go nie wywala jako zagrożenia, ale zaczynam mieć poczucie, że w rzeczywistości wszyscy tam traktują go jak Russell'a czyli jako idealnego goat'a do zaciągnięcia do finału. Koleś ma tak ogromne ego - Liz i Shonee nazwały się Shiz, tak jak to skróty sobie tworzą od paru lat wszystkie pary czy to romantyczne czy to jakichś tam psiapsi, którymi one były. No ale jak one śmiały nie uwzględnić George'a XD No więc trzeba wyjebać którąś z nich i to akurat Shonee, która była z nim bliżej xD Jego ego jest so big omg. Moim zdaniem to był przedwczesny i głupi ruch z jego strony, ale zobaczymy, jak to się dalej potoczy. Mam nadzieję, że ktoś mu utrze nosa, a może najlepiej - niech znowu przegra w finale. Czekam na to z niecierpliwością.

[Jasasiek]

Mi też George bardzo zajeżdża Russellem. Ogólnie tu w tym sezonie mamy taką analogię do oryginalnego HvV - trio Russell-Parvati-Danielle i George-Shonee-Liz. No i teraz mamy jakby eliminację Danielle, chociaż Shonee to raczej bardziej Parvati, ale motyw identyczny.

[Saw]

Bardzo chciałem jakiegoś blindsidu, ale nie żeby rada zakończyła się takim wynikiem i odpadła najfajniejsza osoba z dużego sojuszu. Dlaczego padło na biedną Shonee Najpierw Flick, teraz ona. Za chwilę nie będę miał komu kibicować bo zostaną same dzbany w grze. Shonee została totalnie zblindsidowana i to jeszcze z idolem w kieszeni. Ok zgadzam się że para Shiz była groźna, ale wywalanie jednej z nich na tym poziomie gry przez Georga to totalne kretyństwo i bardzo pragnę tego by się na nim zemściło. Przecież spokojnie mógł z tym zaczekać i pozbyć się Shouna lub Niny. A teraz doprowadził do sytuacji że ta dwójka i Simon śmiało mogą przeciągnąć Liz na swoją stronę i z ewentualną pomocą Hayley ustawić się na dalszym etapie gry i oby tak się stało. Kolejnym błędem Georga jest to że wywalił akurat Shonee a nie Liz, która jednak ma z nim nieco gorszy kontakt. Mam nadzieję że Liz nie da się urobić i będzie pragnęła zemsty za przyjaciółkę. Gerry i Matt to dwa pionki Georga, oni w ogóle sami nie myślą. Ten przychodzi do nich z planem blindsidu na wspólnej sojuszniczce a oni tak po prostu się zgadzają jak gdyby nigdy nic. Gerry to w ogóle meh Te stare dziadki doprawdy nic nie wnoszą do tego programu i robią za numerki od początku do końca.