S09E05 "Rope Dealer"

[Prus]

Premiera: 25 lipca 2022

[Prus]

Odcinki 2-4

Nie spodziewałem się odpadnięcia Chappies'a tak szybko. No niby był ogromnym zagrożeniem i miał zbyt duży target, ale sądziłem, że zdoła się wykaraskać z tego.
Tak samo z odpadnięciem PK, bo uważałem, że po eliminacji Chappiesa, sojusz będzie w stosunku do siebie lojalny. Sama reakcja Toni bardzo mnie bawiła i uważam, że bardzo przesadziła, ale przynajmniej było ciekawie. W amerykańskim Survivorze teraz wszyscy są dla siebie tacy słodcy i kochani do porzygu, a tutaj przynajmniej ludzie nie próbują na siłę udawać miłych, a edytorzy nie boją się pokazać tego typu rzeczy.
Bardzo szkoda Tanii, bo była świetna, ale wybór był pomiędzy nią, a Pinty, a tamta była lepsza w zadaniach, więc spodziewałem się, że to właśnie Tania poleci. Sam odcinek był świetny i chyba najlepszy dotychczas, bo cały czas coś się działo i w końcu drugie plemię poszło na radę. Mam też nadzieje, że fejkowy idol Shony jakoś wpłynie w przyszłości na rozgrywkę, chociaż bardzo mało ją pokazują...

Odcinek 5

Ogromne zaskoczenie, bo też nie spodziewałem się odpadnięcia Tevin'a XD. Miałem nadzieję, że dojdzie do połączenia i wolałbym bardziej żeby poleciał Seamus, zwłaszcza, że Tevin miał idola. Właśnie co do Seamusa, to mnie bardzo bawiło, że on też ukrył idola na radzie. Teraz on i Shona są w mniejszości, więc prędzej czy później ich fejki mogą pójść w ruch. Biorąc pod uwagę, że Pinty nie odpadła w 4 odcinku, to mam nadzieję, że teraz przynajmniej zajdzie daleko, bo jest najciekawszą postacią według mnie. Pozytywnie zaskoczył mnie też Phil, bo to on zabrał się za blindside na Tevin'ie. Jeżeli będzie dalej tak dobrze kombinował, to może mieć całkiem duże szansę na zajście daleko.
Drugie plemię w tym odcinku sobie odpoczęło trochę, bo tak na prawdę widzieliśmy tylko jak Palesa rozmawiała z Dante, a Steffi znalazła idola.

[ciriefan]

Ech. Nie podobał mi się ten ep. Tevin odpadł tak szybko Aż nie chce mi się nic pisać. Pinty jest tak niesamowicie irytująca, oby odpadła. Nielubiana przeze mnie Steffi znalazła HII. Jakoś nikt nowy nie potrafi we mnie wzbudzić sympatii, więc pozostaje mi kibicować Palesie, która też jest w dupie. No a co do odcinka, to graczem epa był Phil. Ładnie doprowadził do blindisdu na Tevinie, który wyleciał z HII w kieszeni.

[Jasasiek]

Chyba szykuje się Game Changers wersja SA xd Z najbardziej znanych twarzy zostały tak naprawdę tylko Palesa i Steffi.
Szkoda mi Tevina. Ze wszystkich afrykańskich facetów gamebotów lubię go najbardziej. Poprzednim razem może mu się trochę należało, bo był zbyt pewny siebie. Chociaż decyzja jego współplemieńców była wtedy wątpliwa, to teraz ograno go w podobny sposób, mimo, że był bardziej stonowany i wydawało się, że nauczył się na błędach. Phil, Dino i Felix dobrze to wykombinowali, ale nie kibicuję im jakoś szczególnie. Pinty sprawia, że jest ciekawiej, ale chyba nigdy się do niej nie przekonam. Thoriso gra na wszystkich frontach i bardzo pozytywnie mnie tym zaskakuje, po Palesie to moja druga faworytka.

[Umbastyczny]

Kolejny dobry odcinek. Trochę smutno, że z takich przed sezonowych faworytów odpadły mi już 3 osoby (a mieliśmy dopiero 4 rady!) i w sumie tylko Palesa została.

NIEBIESCY

Mało ich było. Steffi znalazła HI i nikomu nie pokazała co jest dość ciekawe, bo Marian pokazała jej swoją przewagę. Do tego mieliśmy próby pogodzenia się Toni i Marian - ciekawe co z tego wyjdzie. No i rozmowa Dante & Palesa - mam nadzieję, że to zwiastun tego, że Palesa jakoś przeskoczy do większości dzięki paktowi z Dante.

CZERWONI

Szkoda mi Tevina. Znowu załapał szybki blindside i w dodatku z HI. Niby znowu grał ostro, ale wydawał się trzymać ego na wodzy. No nic, chyba w takich sezonach "duże zagrożenia" zawsze mają przesrane, co by nie robili.

Za Seamusem wciąż nie przepadam, szkoda, że to na niego nie padło... Shona mimo rady dość mało widoczna tym razem. Mieliśmy Killarney, ale dla mnie na minus. Dość bierna, nie przejęła się w ogóle, że jest na dnie, że jest planem B itd. a na radzie jak dziecko dała się podpuścić Pinty i doszło do pyskówki.

Sama Pinty miała trochę szczęścia, ale mimo wszystko na plus, że tego nie popsuła xD Mogła polecieć do Tevin i wszystko wypaplać, albo poczuć się za pewnie, a do końca ładnie grała i wyrolowała Killarney i resztę.

Thoriso jest dla mnie zagadką - z jednej strony trochę jakby nieogarniała, ale z drugiej wie co się dzieje, ma dobry kontakt z każdym, przeskoczyła do Phila i spółki, bo sama wcześniej mówiła, że byłoby super rozdzielić Tevina i Seamusa.

Felixa nie lubię, ma w sobie coś takiego odpychającego. Dino lubię i na plus. No i Phil dostał w końcu więcej czasu i nawet polubiłem, dołącza do grona do kibicowania.

[Maw]

Całkiem fajny blindside. Lubiłem Tevina i jest mi go szkoda, ale mniej niż Chappiesa, PK czy Tanii. Niestety sezon ogląda się dobrze, ale ta bootlist pozostawia wiele do życzenia i jak dalej tak będzie to po prostu końcówka gry może być nudna. Po co ciekawego wnosi taka Meryl... O wiele wolałbym, gdyby grę opuścił Seamus, który jest jednym z moich najmniej ulubionych zawodników z całego castu. Fajnie, że dostaliśmy trochę Killarney. Odpaliła się na radzie. xd Ale dramy zawsze spoko. Dzięki Pinty może być beka, więc ok. W drugim plemieniu Steffi znalazła HII, co mnie cieszy, bo zaraz po Toni ją z tamtej drużyny lubię najbardziej.

[Saw]

Wow!!! Mega, super odcinek. Ależ rozkręciła się akcja u czerwonych. Fajnie ze znów poszli na radę, bo zakończyło się to wszystko mocnym blindsidem.

Niebiescy
Fajnie ze Palesa będąc na dnie próbuje coś grać. Weszła w układ z Dante. Nie wiem na ile on był z nią szczery, ale warto mieć jakąś opcje wrazie co. Toni się uspokoiła i pogodziła się z Marian. Ale pewnie za niedługo znów się odpali emocjonalnie. Steffi znalazła HII ale nikomu nie powiedziała. No ok, po co zaraz lecieć i klepać na prawo i lewo każdemu.

Czerwoni
Jestem w szoku że Tevin został zblindsidowany. Do końca byłem pewny że uniknie problemów i ten plan jego eliminacji się nie powiedzie. Lubię gościa i decieniam jego aktywna grę, ale cieszy mnie taki obrót spraw. Już trochę przeszkadzało mi że on razem z Seamusem tak rządzą w plemieniu. No właśnie wydaje mi się że Tevin nie do końca wyciągnął wnioski z poprzedniego sezonu. Znów za bardzo pokazywał tą swoją aktywność. Inni nie są na tyle głupi by tego nie zauważyć. Każdy do niego chodził i liczył się z jego opinia. Może należało nieco usunąć się w cień i oddać inicjatywę Seamusowi.
Pinty pokazała się nawet spoko w tym odcinku. Nadal jej nie lubię, ale zagrała dobrze. Nie popadła w paranoje jak Phil zaproponował jej układ. Przecież tak łatwo można było wszystko zjebac, gdyby poleciała do Tevina i mu wygadała (czego się spodziewałem że zrobi). Ładnie też podpuściła Killarney na radzie i wdala się z nią w dyskusje, w której lepiej wypadła. No właśnie Killarney trochę mnie zawiodła ze była tak pasywna wiedząc że może być zagrożona. Musi się obudzić bo skończy tak samo jak ostatnio.
Phil mi naprawę zaimponował. Nie spodziewałem się że jest wstanie wykonać tak wielki ruch. To już nie jest ten sam śmieszek wcinający trzcinę w Championach. Podoba mi się jego gra, jak i zabawne konfy. Naśladowanie płaczącej Pinty było ekstra. Ha ha ha. Dino też na plus, lubię gościa i cieszę się że trzyma z Philem. Felix jest mi obojętny, ale spoko że przystał na ten plan. A Thoriso to normalnie mnie szokuje
Gra na kilka frontów, była decydującym głosem. Nie wiem czy to przypadek czy przejaw świetnej gry. Jestem nią zachwycony. Let's go Girl, wygaj to!