S45E05 "I Don't Want to be the Worm"

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5718
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

S45E05 "I Don't Want to be the Worm"

Post autor: Jack »

Premiera: 25 października 2023

Awatar użytkownika
Fenistil
1st jury member
Posty: 196
Rejestracja: 22 sie 2017, 21:27
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

S45E05 "I Don't Want to be the Worm"

Post autor: Fenistil »

Emily coraz bardziej mi imponuje i już nawet nie chodzi o tę jej przemianę - to już dawno za nią. Chodzi o to, że jak dotąd rewelacyjnie wychodzi jej czytanie strategii innych ludzi. Nie akceptuje w ciemno ich deklaracji, tylko wchodzi w ich buty i zastanawia się nad motywacjami, które mogą nimi kierować.

Ale i tak największe propsy za ten odcinek zgarnia ode mnie Austin. Jako jedyny nie chciał dać się złapać na głupi twist produkcji, a taka kanapka to w strategicznym momencie gry również wartościowy boost. Szkoda, że dziewczyny poszły w tępą ścieżkę "aj łona plaaay", ale oby Austinowi udało się to jeszcze obrócić na własną korzyść.
Ostatnio zmieniony 28 paź 2023, 14:43 przez Fenistil, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Umbastyczny
sole survivor
Posty: 2141
Rejestracja: 25 lut 2013, 00:00
Winners at War: Yul
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S45E05 "I Don't Want to be the Worm"

Post autor: Umbastyczny »

Jakoś nie za bardzo podobał mi się ten odcinek.

Przede wszystkim, edit poprzedniego epa zrujnował nam emocje i napięcie. Poprzednio Kendra i Brando byli duchami, a Emily sobie hasała z Drew i Austinem. Ciężko było mi oczekiwać, że nagle się od nich odwróci i wywali Drew.

ŻÓŁCI

Bruce - zawsze mnie fascynuje, że ludzie mogą być aż tak nieświadomi tego jak się zachowują i jak inni to odbierają.

Katurah - szkoda mi jej, bo dostaje edit osoby z obsesją na punkcie Bruce'a. Jedyny plusik, że pokazano, że Kaleb się z nią zgadza.

Jake - nie ma go jakoś dużo, ma te problemy zdrowotne, ale w sumie lubię go i liczę, że po merdżu pokaże się z dobrej strony.

Kellie - dostała łatkę najmocniejszego gracza tam, w sumie jest ok, więc też czekam na merdż.

Kaleb - wydaje się dobrze ustawiony w tym plemieniu, pewnie uratowałby się dzięki tarciom na linii Katurah-Bruce. Ma okazję wkręcić się w sojusz niebieskich po połączeniu, a ma też opcję gry z czerwonymi, z którymi sam nawiązał więź i z którymi blisko jest teraz Emily.

CZERWONI

J.Maya - lubię ją, ale to podkładanie się Sifu... moim zdaniem zbyt ryzykowne. A dodatkowo jak było widać Julie i Dee wcale nie będą jej super wdzięczne i lojalne za taki ruch.

Julie & Dee - lubię ich duet i trzymam kciuki.

Sifu - nie przepadam za nim, trochę za bardzo przeżywał ten jeden głos, ale na plus, że kombinował z tym fake HI.

NIEBIESCY

Jakoś mnie irytowali w tym odcinku.

Drew - nie rozumiem czemu tak stanowczo uciął obie próby współpracy z Brando. Zwłaszcza ta pierwsza akcja, przed zadaniem o immu, była dziwna, gdy wprost odrzucił propozycję sojuszu. Zawsze lepiej przytaknąć, żeby target był na kimś innym.

Austin - miał mniejszy wpływ na strategię przez nieobecność, ale plus za aktywowanie swego HI.

Kendra - szkoda mi jej, bo ją lubię, ale cieszę się, że przetrwała kosztem Brando.

Brando - fajnie, że próbował coś zrobić, ale jego próby układów z Drew się nie udały. Fajnie, że pokazali go w końcu jakoś bardziej, te Pokemony itd. ale w sumie nie przepadał za nim, więc mnie nie ruszyła ta eliminacja.

Emily - no cóż, musiała się opowiedzieć po czyjejś stronie, zobaczymy czy to dobry wybór. Jedynie nie kumałem jej rozterek, że teraz chodzi o zbieranie numerków, więc musi przemyśleć czy Reba czy Belo, ale jakby oba plemiona miały po 6 osób, wiec co za różnica...


WYPRAWA

Zgadzam się z Austinem, że lepszą opcją były kanapki. Te amulety to prawie żadna przewaga na początku i tak naprawdę rzeczywiście posiadacze są raczej zmuszeni do polowania na siebie, a nie do współpracy. Extra vote na 3 osoby - co to za przewaga? Ale rozumiem Kellie i J.Mayę, że w sumie chciały mieć jakieś fanty.

POŁĄCZENIE

Ciekawy jestem jak to wyjdzie.

Niby oryginalni czerwoni mają pełny skład, ale Sifu nie ufa dziewczynom, one jemu, J.Maya też jest tylko dla nich pionkiem, Austin też chyba nie przepada za J.Mają - myślę, że ten core sojusz może poświęcić Sifu albo J.Mayę, żeby wejść w większy deal z innymi.

Niebieskich mamy pięcioro i czworo z nich nigdy nie było na radzie. No i mamy tutaj te tarcia Katurah-Bruce, co też może ich podzielić na początku.

No i pośrodku tego są Emily i Kaleb, którzy mogą być kluczowi do zbudowania sojuszu większościowego.

Z zapowiedzi kolejnego odcinka wynika, że znowu będzie to durne "earn the merge", bo na zadaniu widać tor przeszkód przygotowany pod 2 drużyny.

Saw
8th jury member
Posty: 770
Rejestracja: 15 wrz 2017, 12:41
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S45E05 "I Don't Want to be the Worm"

Post autor: Saw »

Odcinek momentami mnie trochę nużył. I tak jak pisał Umbastyczny, gdyby nie przewidywalny edit oglądałoby się to dużo lepiej. Rada plemienia mnie niczym nie zaskoczyła i wiedziałem kogo wybierze Emily.

Żółci
Katurah - moja największa faworytka. Ale trochę mnie męczy że jej historia kręci się tylko wokół Bruce'a. Taka fajna dziewczyna a pokazują jakby miała fioła na jego punkcie. Ale liczę że jeszcze trochę pogra i dojdzie choć do połowy połaczenia.
Kellie - chyba najmocniejsza strategicznie osoba w tym plemieniu. Nawet ją lubię i jestem ciekaw co pogra. Jej sojusznik z pierwotnego plemienia przepadł.
Bruce - kompletnie nie ogarnia tego że wkurza ludzi. Tez nie czaje jak można być tak nieświadomym swoich zachowań...
Jake - bardzo lubię i mocno kibicuje. Te jego problemy ze zdrowiem momentami wyglądają koszmarnie. Ogólnie wydaje się być bardzo zwyczajną osobą, wiele przeszedł w życiu. Można się z nim identyfikować.
Kaleb - dobrze się ustawił i wykorzystuje fakt że grupa niebieskich nie potrafi współpracować. Miło że popiera Katurah a nie Bruce'a.

Czerwoni
Dee i Julie - nadal mocno kibicuje. I podoba mi się ich współpraca.
J. Maya - trzyma się z dziewczynami, ale jakby była potrzeba to bez wahania by się jej pozbyły. Trochę mnie rozwaliło to jak łatwo jej przyszło podkładanie się Sifu. Mam wrażenie że nikt na serio jej tam nie bierze i jej gra jest zlekceważona.
Sifu - jedna z gorszych osób w obsadzie. Irytuje mnie. Ten ból dupy po radzie o ten jeden głos naprawdę żenujący. Wyjaśnić sytuacje i koniec, a nie ciągnąć temat w nieskończoność. Szkoda że babki nie zdążyły go wywalić.

Niebiescy
Brando - od początku było dla mnie jasne że odpadnie on lub Kendra. Myślę że dobrze pokazał się w tym odcinku. Nie zamknął się tylko na sojusz z Kendrą, ale też próbował nawiązać relacje z Drew. Początkowo wydawało mi się że jako nerdzi złapią wspólny język, ale Drew nie chciał iść na układy z nim. Pocieszna była ta jego gadka o pokemonach. Jak to nerdzi xd Polubiłem go bo taki pocieszny był, szkoda że odpadł.
Kendra - też jest ok. Rozwaliła mnie jak próbowała zjeść robaka. Nieco szurnięta jest, ale w porządku. Zaskoczyło mnie jej zdziwienie na radzie że Emily nie zagłosowała z nimi. Nie wiem skąd u niej pewność że mają ją po swojej stronie.
Emily - świetnie się ustawiła pomiędzy dwoma sojuszami, zbierała informacje, analizowała co się jej bardziej opłaca. No jest jestem pozytywnie zaskoczony i mocno zyskuje ta dziewczyna od pierwszego odcinka, gdzie była o krok od odpadki.
Drew - dla mnie najgorsza osoba z całej obsady. Naprawdę go nie lubię. Nerd sztywniak. Blehhh Nie rozumiem dlaczego tak potraktował Brando i od razu mu zakomunikował że żadnego układu między nimi nie będzie. Jest jedna zasada w Survie, że lepiej komuś skłamać niż powiedzieć wprost prawdę.
Austin - w sumie ok pokazał się na wyprawie, gdy chciał wybrać kanapki. Prawda jest taka że te przewagi dają wiecej kłopotów niż zysków. Poza tym Austinowi aż tak nie zależało skoro ma HII.

Teraz pewnie będzie to fałszywe połączenie. Echhhhh serio? Nie można od razu zrobić prawdziwego?
Muszę przyznać że intro jest jedno z najlepszych w historii, świetnie zmontowane.

Moi faworyci niezmiennie: Katurah, Jake, Dee, Julie oraz Kallie.

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5987
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S45E05 "I Don't Want to be the Worm"

Post autor: ciriefan »

Mi się ten odcinek akurat w miarę podobał, chociaż był przewidywalny, ale jednak był ubarwiony historią Jake'a, jedzeniem robaka przez Kendrę i wyprawą po przewagi. Fajnie, że długie odcinki dają nam osobiste wątki i życie obozowe, ale przykre jest to, że ten sam format rozgrywki od 5 sezonów jest nudny i jedyne, co jakoś ubarwia rozgrywkę, to setki debilnych twistów, w których i tak się gubię i sam już nie wiem, kto co ma, kto może głosować a kto nie itp.

Co do eliminacji, to mi Brando nie szkoda. Był mocno nijaki. Jak dla mnie trochę przekombinował. Osobiście wolałbym eliminację Drew, który dla mnie nadal jest jakiś taki "bleh", no ale Brando też ok.

Co do twistu - też byłbym za kanapką i tu propsy dla Austina. Ta przewaga wcale przewagą nie jest, bo gwarantuje ci, że dwie osoby będą chciały cię jak najszybciej wyjebać, żeby tą przewagą się nie dzielić.

Moim faworyci również niezmienni: Julie, Dee, Emily, Jake, Austin. Po tym odcinku może dołączy do nich Kellie, bo coraz lepiej się pokazuje jako gracz.

Obrazek

Obrazek

Awatar użytkownika
Maw
sole survivor
Posty: 1283
Rejestracja: 28 mar 2017, 23:30
Winners at War: Parvati
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S45E05 "I Don't Want to be the Worm"

Post autor: Maw »

Jak dla mnie to pomimo powrotu smutnych historii to był chyba nawet jeden z lepszych odcinków. Ciekawie się to oglądało i w sumie edit nie był jakoś mega oczywisty, ale po tym jak Brando był niewidzialny przez większość epów można było się domyślić, że on poleci.

Na minus powrót wyprawy, ale to było oczywiste. Chociaż rozśmieszyło mnie jak Kellie mówiła o aniele i demonie, o przy tym drugim kamera zbliżyła na J. Maye. Biedna na początku była całkowicie UTR, a teraz dostaje edit outsiderka, która znalazła się w tej pozycji na własne życzenie.

Kendra się fajnie pokazała w tym odcinku - potrzebujemy takich osób w Survie, tym bardziej jak castują jakichś robotów albo żałosnych superfanów typu Brandon. Ona, Dee, Katurah to moje top3, ale tuż za nimi są Kaleb, Emily i Julie, którzy też są bardzo spoko, chociaż czekam, aż ta ostatnia dostanie trochę więcej screentime. Jake też na plus.

Jedyne osoby, które mnie irytują to Drew i Austin. Drew jest jakiś taki śliski i ma się za nie wiadomo kogo, ale chociaż dostał w tym odc. negatywny edit. A Austina edit kręci się cały czas w kierunku przewag, nawet jego konfy, co sprawia, że jak tylko się pojawia wiem czego się spodziewać i mam ochotę to przewinąć.

Dee dostała pozytywną scenę i trochę się o niej dowiedzieliśmy. Jak dla mnie to jest chyba top pick do zwycięstwa i bardzo jej kibicuję - myślę, że UTR premiera jej nie przekreśla, tym bardziej, że miała rację odnośnie Sodu i edit ją wspiera. Następnie są Emily i Kaleb, którym też nie mam dużo do zarzucenia, ale oni są underdogami, więc tak czy siak zostaliby tak zedytowani, dlatego Dee jest wyżej. I moich winner picks zamyka Kellie, której gra jest non stop chwalona i edit też wydaje się to wspierać, ale z drugiej strony trochę mało o niej wiemy...

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5718
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

S45E05 "I Don't Want to be the Worm"

Post autor: Jack »

Odcinek nawet w porządku, na pewno ciekawszy niż ten poprzedni.

Ostatnio pisałem, że chciałbym aby niebiescy udali się na radę i tak też się stało :D
Dzięki temu wszyscy mogliśmy zobaczyć jakiej przemiany doznała Emily. Naprawdę nie poznaję tej dziewczyny. Po pierwszym epizodzie żałowałem, że nie odpadła. Jednak w późniejszym etapie zaskoczyła mnie pozytywnie. Oby więcej graczy potrafiło tak się ogarnąć w ciągu kilku dni.
Wracając do samej rady, aż do końca nie byłem pewien na jaki ruch zdecyduje się Emily. Zagłosowała na Brando. I chyba to było dla niej lepsze rozwiązanie. Zgaduję, że czerwoni nadal będą chcieli utrzymać swój sojusz, a Emily może być dla nich cennym głosem.
Ciriefan napisał wyżej, że irytują go Drew i Austin. Ja mam wręcz przeciwnie. Wydaje mi się że ich relacja jest szczera i po połączniu nadal będą chcieli współpracować ze swoim oryginalnym sojuszem. Za to co raz bardziej kwestionuję co powinienem myśleć o Kendrze. Ona chyba rzeczywiście nie do końca wie co się dzieje. Z jednej strony wspominała, że jest blisko z Brando. Z drugiej strony Brando zaraz po połączniu mówił, że z Kendrą miał najmniejszy kontakt z całego plemienia. Ponadto, wynik głosowania był dla niej totalnym szokiem.

Jeżeli muszę napisać coś o żółtych to powiem tylko tyle że ta drama Bruce vs Katurah robi się coraz bardziej irytująca. Na początku było to calkiem zabawne. Jednak powtarzanie tego samego co odcinek robi się już nudne. A może Bruce przejdzie przemianę podobną do Emily i ostatecznie wygra cały sezon? :D Przypomnę, że nie tak dawno była uczestniczka, która irytowała praktycznie wszystkich, jednak była w stanie się ogarnąć i ugrać całkiem niezłe miejsce.
Ważną kwestią na pewno są też kłopoty zdrowotne Jaka. Jestem ciekaw czy będzie w stanie poradzić sobie po mergu, gdy gra zrobi się jeszcze bardziej intensywna.

Co co czerwonych, to Maya zaczynać grać coraz hm... dziwniej. Z jednej strony sama zaproponowała, że się podłoży i powie, że głosowała na Sifu... (chyba nie pomyślała o tym, że za chwilę będzie merge i to info pójdzie do wszystkich osób). Z drugiej strony to marudzenie o przewagi podczas podjęcia decyzji. Na pewno Austin wykorzysta tę informację i przekaże ją dalej. Ponadto trzeba też wspomnieć, że ona jako pierwsza wyszła z propozycją eliminacji Sifu w poprzednim odcinku. Coś czuję, że J Maya nie będzie mieć łatwego życia po połączniu.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Survivor 45”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości