The Traitors Polska 1

Giaur
2nd voted out
Posty: 11
Rejestracja: 26 kwie 2024, 16:02
Kontakt:

The Traitors Polska 1

Post autor: Giaur »

A ja przyznam, że żal mi Piotra. Ten okrągły stół był zaskakujący, bo myślałem, że większość jednak zagłosuje na Manae. Jednakże wszyscy odrobili lekcję i tym razem poszli za swoją intuicją.

Piotr pożegnał się z klasą. Naprawdę wielki szacunek. Nie zapomniał, że to tylko gra, w której w każdej chwili można odpaść.

bobaas
5th jury member
Posty: 405
Rejestracja: 01 kwie 2010, 00:00
Kontakt:

The Traitors Polska 1

Post autor: bobaas »

Fenistil pisze:
15 maja 2024, 22:59
Jeszcze jedno przemyślenie mi się dziś nasunęło, o którym nie pomyślałem poprzednim razem. Dlaczego temat sztyletów w ogóle pojawiał się w dyskusji, skoro tamta akcja była jeszcze zanim zdrajcy mieli w ogóle okazję się poznać? Nawet jeśli ktoś na kogo rzucał podejrzenia, to z zerową wiedzą na temat przynależności tej osoby. Chyba że uczestnicy na etapie sztyletów myśleli, że zdrajcy już się zapoznali?
Ten argument był ogólnie marny, bo nawet jeśli by się zapoznali to czemu nie mógł zostać zdrajcą na póżniejszym etapie? To był sam początek, także ten. Brzmiało może i dobrze, ale mocy nie miał wcale. Próbować zawsze można.

Awatar użytkownika
Umbastyczny
sole survivor
Posty: 2160
Rejestracja: 25 lut 2013, 00:00
Winners at War: Yul
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

The Traitors Polska 1

Post autor: Umbastyczny »

Odcinek 12

Te krótsze epy popsuły mi trochę radość z oglądania - za szybko się wszystko dzieje i za mało widzimy rozmów pomiędzy głównymi wydarzeniami.

Pisarza trochę szkoda, bo był mocnym graczem, ale też z tego powodu jego eliminacja wydawała się oczywista.

Zaskoczył mnie wynik stołu. Piotr znowu był spokojny i opanowany, a Manae wypadała dużo gorzej - emocjonalna, podłamana, w pewnym momencie wyglądała już na totalnie zrezygnowaną i poddała się. Myślałem, że to przypieczętuje jej los i to ona odpadnie, a tu nagle 5:1.

Piotr wypadł całkiem ok moim zdaniem i w roli lojalnego i zdrajcy, ale zabrakło mi "tego czegoś". Choć też mi trochę smutno, że odpadł przez argumenty, że "świetnie by się nadał do tej roli" itd. a nie przez jakieś konkretne wydarzenia.

No i wchodzimy w finał. Na etapie F5 podejrzewam, że to może rozegrać się między Patrykiem i Manae. No i jestem ciekawy co dalej, czy na etapie F4 gracze zdecydują się podzielić kasą czy będą się dalej wycinać. Olga ma szanse to wygrać, ale może być jej ciężko, jeśli inni będą chcieli jeszcze kilka razy głosować - mam wrażenie, być może błędne, że Justyny i Stanleya już ciężko będzie się pozbyć. Mam własnie przeczucie, że albo wygrają to oni, albo Olga.

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 6008
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

The Traitors Polska 1

Post autor: ciriefan »

Odcinek 11

Odcinek świetny tylko dzięki Dorocie. Jest przezabawna. Zadanie nudne ale je ubarwiła. Potem te jej nerwy na Justyne z dupy. Ja akurat nie uważam, żeby wywalenie jej na tym etapie było głupie. Jak ktoś jest pewny co do Zdrajców i uważa, że może ich wywalić na finale, to lepiej ich zostawić niż ryzykować nową rekrutacją na sam koniec. Tutaj wgl kolejny raz wychodzi to, że uczestnikom nie przedstawiono zasad - większość pewna, że jest 1 zdrajca, co jest niemożliwe, bo 1 zawsze szantażuje poza finałem. Produkcja przecież nie może dopuścić, że nie zostanie im nikt ze zdrajców przed finałowym epem. Z drugiej strony to Polska, która ma kolejna wpadkę z tym zegarkiem, więc kto wie co się jeszcze odjebie xd

Trzymam kciuki za dwójkę zdrajców i Justynę. Szacun dla Piotra za panowanie nad sobą. Szkoda że raczej Mikołaj odpadnie, bo faktycznie zostały osoby trochę pozbawione osobowości.

Awatar użytkownika
joeytribbiani
4th jury member
Posty: 321
Rejestracja: 16 cze 2019, 08:16
Winners at War: Parvati
Kontakt:

The Traitors Polska 1

Post autor: joeytribbiani »

Kurcze, dlaczego oni tak skracają te odcinki? Mieliśmy bardzo dobry program, a przez ostatnie 2-3 tygodnie jest straszny chaos i dostajemy wszystko w wielkim skrócie, co niestety odbija się na jakości. Szkoda.

Szkoda Piotra. Byłem pewien, że jeśli poleci Zdrajca to będzie to Olga a tu taka niespodzianka. I znowu - cały stół dostawaliśmy argumenty przeciwko Manae, a jak przyszło do głosowania to każdy wybrał Piotra :D
@Kosmoski, świetna robota, zarówno jako Zdrajca jak i Lojalny. Proszę naucz mnie jak panować nad emocjami, bo chciałbym być taką oazą spokoju :D

Zastanawiam się gdzie umiejscowić pozostałych graczy i jak może wyglądać finał.
Podejrzewam, że wyeliminowana zostanie przynajmniej jeszcze jedna osoba, tylko kto?
1) od początku sezonu słyszeliśmy imię Patryka jako potencjalnego Zdrajcy, ale już nikt o nim nie wspomina.
2) Tak samo Stanley- raz na jakiś czas ktoś o nim wspomniał i to tyle.
3) Olga też na początku była typowana na Zdrajcę, ale jak już nim została to w sumie nikt za bardzo jej nie podejrzewa
4) Rozumiem, że Justyny nikt nie podejrzewa? Manae kilka odcinków temu niby zarzuciła jakiś temat tego, że zrobiłaby wszystko, żeby wygrać ale znów - ucichło
5) Manae podczas ostatniego stołu przypominała mi Monike lol "tak macie racje", "nie mam jak się bronić", itp.

Jeśli miałbym obstawiać to wyglądałoby to tak:
eliminacja Patryka, eliminacja Manae
w finale Olga, Stanley i Justyna. Jeśli będą dalej głosować, to Olga nie ma szans, bo dostaliśmy w tym odcinku fragment jak Stanley wspomina o Oldze (mogę się mylić, lata lecą - pamięć nie ta :P ), więc obstawiam albo wygraną Olgi, albo Stanley i Justyna dzielą się kasą.

Saw
8th jury member
Posty: 791
Rejestracja: 15 wrz 2017, 12:41
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

The Traitors Polska 1

Post autor: Saw »

Odcinek 12
Rzeczywiście odcinki sporo tracą na tym skróceniu. Nie wiem kto z produkcji na to wpadł, ale przez to sporo tracimy akcji i strategii. A najgorsze że później montaż jest nie spójny.
Odpadł Pisarz. Wybór zdrajców bardzo trafny, bo to był najgroźniejszy z lojalnych. Tak naprawdę pozbyli się ostatniej naprawdę mocnej strategicznie osoby, która mogła bardzo namieszać.
Zadanie było bardzo fajne. Szkoda, że tak mało w tym programie tak dobrych zadań.
No i okrągły stół i pożegnanie wynikiem 5:1 Piotra. Nie powiem lekko zostałem zblindsidowany, bo byłem pewien że odpadnie Manae, bo argumenty przeciwko niej były mocne, a ona sama nie potrafiła się bronić, a nawet przytakiwała na zarzuty.
Piotra szkoda. Smutne pożegnanie. Ale też rozumiem argumenty pozostałych. Sam miałbym podejrzenia, że ktoś tak mocny nie został wywalony przez zdrajców wcześniej. Trzeba przyznać że potrafił perfekcyjnie opanować nerwy, trafnie odpowiadać na zarzuty. Aż szkoda że nie został zdrajcą juź na początku, bo ciekawie oglądałoby się jego przeprawę. Argument ze sztyletami mnie trochę zdziwił, choć może oni rzeczywiście myśleli że zdrajcy od razu mieli jakieś spotkanie czy coś.

Z F5 bardzo życzę wygranej Oldze. Bałem się że to ona odpadnie ze zdrajców. Fajnie że też wskazała Piotra i się nie wyłamała, bo wtedy to już totalnie rzuciła by na siebie cel. A myślę ze jest wstanie przebić się tak daleko by wygrać.
Manae gra nieźle, dobrze wskazywała Piotra pomimo strachu. No ale też brak obrony przy stole mnie rozczarował. Myślę że nadal może być podejrzewana o zwerbowanie przez zdrjaców.
O Patryku też ciszej się zrobiło, a przecież jak była jeszcze Dominika to był niemal pewnym zdrajcą. Myślę że Olga pomimo że jest z nim blisko powinna w razie co w niego celować.
Stanley i Justyna lecą po wygraną. Mimo że ją lubię, to jakoś średnio podobałoby mi się jej zwycięstwo. Do tego ta cała historia z siostrą. Bardzo jej współczuje, ale to trochę taka gra na emocjach innych. Oni nie mają sumienia jej wywalić i myślę że mogą przyznać wygraną. Stanley jest mi w sumie totalnie obojętny. Szybko zapomnę że ktoś taki był, więc jego wygrana to byłyby nie wypał.

WalentynaKa
2nd voted out
Posty: 15
Rejestracja: 11 mar 2024, 10:26
Kontakt:

The Traitors Polska 1

Post autor: WalentynaKa »

Oglądam powtórkę 12 odcinka i rozwala mnie Justyna i jej pytanie "czy ktoś ma jeszcze jakieś pomysły? Mówmy proszę!". Dziewczyna, która nie przyniosła nigdy ani jednego tropu, nic nie mówiła znów chce żeby mówili inni, bo ona chce się podłączyć. Kuriozalne. Jeśli wygra to będzie żałosne. Pomijam story z siostrą. Bo nie o tym powinien być ten program. I Manae, która nie wie co tam robi. Ja też nie wiem. Obydwie zabrały miejsce Pisarzowi.

Awatar użytkownika
Prus
6th jury member
Posty: 511
Rejestracja: 19 lip 2020, 10:15
Lokalizacja: Kraków
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Flick
Kontakt:

The Traitors Polska 1

Post autor: Prus »

Szkoda Piotra, ale niestety nie mógł już się za bardzo bronić. Niestety teraz Olga będzie miała trochę pod górkę, gdyż po morderstwie ludzie będą wiedzieć, że został jeden zdrajca i będą eliminować dopóki nie trafią, więc najlepszą opcją dla niej byłoby chyba zabranie ze sobą Patryka do finału, który powiedział, że zagłosuje na Olgę tylko w ostateczności.

Obrazek

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 6008
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

The Traitors Polska 1

Post autor: ciriefan »

Odcinek 12

Bardzo słaby odcinek. Wszystko upchane. Prawie żadnych rozmów. Stół jakiś nudny i bez emocji poza odejściem Piotra - fakt, to byl zaskok i miał naprawdę ładne pożegnanie tak jak Dominika. Fajnie, że ludzie doceniają tutaj Zdrajców i się nie obrażają. Odpadły dwie ciekawe osoby i faktycznie w tym final 5 zostały głównie osoby bez osobowości.

Bardzo kibicuję Oldze i mam nadzieję, że wygra, ale ma bardzo trudne zadanie, bo musi przekonać resztę, że w grze już nie ma żadnego Zdrajcy. Ewentualnie zrzucać target na kogoś innego aż do final 2. Jeśli mają wygrać lojalni, mam nadzieję, że pośród nich będzie Justyna, którą od początku bardzo lubię, aczkolwiek też irytuje mnie, że tak dużym wątkiem jest choroba jej siostry i ludzie nie chcą jej przez to eliminować - no kurde, to nie jest program charytatywny. Jako ze lojalny nie może wygrać samodzielnie, to niech już wygra z nią Stanley, który był niewidzialny, ale nie irytował. Bardzo nie chcę wygranej Patryka, bo w mojej ocenie jest skreślony po fatalnym zachowaniu wobec Mikolaja Surfera. No i Manae też finalnie jest fatalna, jej zachowanie podczas stołu to jakieś kuriozum.

Tymbark
2nd voted out
Posty: 12
Rejestracja: 28 kwie 2024, 14:54
Kontakt:

The Traitors Polska 1

Post autor: Tymbark »

Myślę, że wygra Olga.

maniana92
5th voted out
Posty: 64
Rejestracja: 25 lut 2014, 00:00
Kontakt:

The Traitors Polska 1

Post autor: maniana92 »

Co za żenada, justyna ktora nic nie zrobila przez cala gre i stanley nie wiele lepszy wygrali xdd, Jeszcze na koncu zachowali sie jak smiecie i zabrali Manae jej częśc pieniędzy, bo udawali, że niby myslą, że jest zdrajcą co było absurdalne.

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 6008
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

The Traitors Polska 1

Post autor: ciriefan »

Odcinek 13

Chciałem oglądać bez spojlerów, więc czekałem na premierę odcinka i obejrzałem na szybko. Od razu przepraszam za słownictwo, którego użyję, ale nie da się inaczej, a piszę pod wpływem emocji.

Krótkie podsumowanie finału: o ja pierdolę, finał tak samo chujowy jak pierwszy odcinek.

Jestem tak rozczarowany i zdegustowany. I to całą piątką uczestników. O poziomie finału świadczy to, że najlepiej wypadła w nim Malwina.

Patryk na szczęście odpadł w final 5, bo on już pokazał przy eliminacji surfera swoje. No ale co potem się odjebało?

W final 4 mam wrażenie, że Olga się poddała i wcale nie walczyła. Sama powiedziała, że nie chciała wygrać kosztem relacji z ludźmi. Heloł, jakoś inni zdrajcy zostali docenieni na koniec. Może wiedziała, co się święci i że się nie odratuje, więc odeszła z twarzą, ale czuję się mega rozczarowany.

Final 3 to już była trójka najnudniejszych uczestników sezonu. I akurat trochę mnie bawi to, że Manae została wychujana przez pozostałą dwójkę - zgodzę się z nią, że raczej nie była podejrzana, tylko Stanley z Justyną dogadali się, że chcą więcej kasy dla siebie. I powinni moim zdaniem tak to przedstawić, przynajmniej pokazana byłaby jakaś strategia. Generalnie cała trójka marna. Myślałem, że będę się cieszył z wygranej Justyny, ale edit miała fatalny, producenci montażem zrobili z niej hipokrytkę pazerną na kasę w tym finale, więc trudno odczuwać satysfakcję. Mnie zraziło to, że niby nie pieniądze były dla niej ważne, a sama grała siostrą w finale i wywaliła swoją psiapsi. Nie wiem, jakoś żenująco oceniam to final 2 i choć naturalnie burzę się zazwyczaj na Polaków hejtujących ludzi ze strategią, to jakoś tutaj odczuwam tak duży niesmak i poczucie, że ta dwójka powinna dostać porządną dawkę hejtu za pazerność. Doceniam strategię, ale styl jej poprowadzenia do mnie po prostu nie trafia.

Tutaj muszę powiedzieć, że kompletnie nie rozumiem montażu. Idąc do finału czułem, że musi wygrać Olga albo Justyna - tutaj analizowałem trochę jak edit w survie. Jedna miała edit mocnego zdrajcy, druga może i była mniej widoczna, ale cały sezon była pokazywana pozytywnie i wpleciona była smutna historyjka z jej siostrą, więc czułem vibe winner editu. Kompletnie dla mnie niezrozumiałe jest, czemu produkcja postanowiła z Justyny zrobić w finale hipokrytkę, kiepską lojalną (słowa Olgi przy głosowaniu) i obłudną osobę pazerną na kasę. Nawet jeśli tak myśleli i źle producenci oceniali grę finalistów (nie ma co się dziwić), to jednak Jeff Probst by to wyciął, aby przeciętny widz pałał sympatią do winnerki i czuł się zadowolony. Z kolei Stanley to największy duch tego sezonu, co to za edit? Aż się zastanawiam, czy ten sezon robili ci sami montażyści co Wyspę Przetrwania, gdzie do finałowej rady doszły dwie osoby z najmniejszym editem (chociaż winner miał dobrze poprowadzone story i budził/a sympatię). W sumie dali też konfę Manae, że Justyna i Stanley zrobili to dla kasy - więc finalnie jego odbiór też na koniec był negatywny. No skoro ja szanujący taki gameplay czuję tak duży niesmak na koniec - to naprawdę dla mnie świadczy, że historia była poprowadzona fatalnie.

Kolejna wpadka - co to za rozwiązanie, że wyciągają na finale ze skrzyni albo woreczek zielony albo czerwony. Przecież w ten sposób widzieli, kto wyciągnął jaki woreczek przed wrzuceniem do ognia XD No co za kompromitacja XD

Gdyby kiedyś była jakakolwiek szansa na All Starsy, to chciałbym powrotu: 1. Dominiki koniecznie, najlepszy gracz tej edycji dla mnie 2. Adam - niesamowicie inteligentny, elokwetny, dobry materiał na gracza 3. Joanna - niewykorzystany potencjał, rozkręcała się 4 i 5. Pisarz i Sandra na równi - fajne osobowości.
Inne potencjalne postacie:
Renata - koniecznie, jeśli ktoś chciałby wrócić do tak wcześnie wyeliminowanej postaci; zapowiadała się genialnie, wielka strata dla programu, że dalej nie zaszła
Olga - rozczarowała mnie końcówką, ale całościowo poza finałem oceniam bardzo dobrze.
Piotr - trochę za mała osobowość, ale też porządnie się pokazał
Dorota - sorry, ale w pewnym momencie robiła ten sezon. Nie polubiłem jej, ale doceniam, że była "gold tv".

Cieszę się na drugi sezon, ale jest tak wiele do poprawy:
- musi być lepszy casting, tutaj połowa obsady była do wymiany ze względu na swoją nijakość
- musi być lepszy montaż i prowadzenie historii (serio mam wrażenie, że ja bym to lepiej wyedytował)
- zadania też mogą być lepiej dopracowane
No ale jednak najważniejsi są uczestnicy i niestety, ale pomimo całej mojej sympatii do nich, telewizja potrzebuje osobowości i dram. TVNie, stać was na więcej, czy jednak bez Miszczaka stajecie się stacją gorszej kategorii? Nie rozczarujcie kolejnym sezonem, błagam.

A i na koniec powiem, że chcę aby Malwina została :D Przyzwyczaiłem się do niej - choć prowadzącą jest marną, to wywołuje po czasie we mnie taką beczunię, że stała się dla mnie maskotką tego programu.

Awatar użytkownika
Fenistil
2nd jury member
Posty: 202
Rejestracja: 22 sie 2017, 21:27
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

The Traitors Polska 1

Post autor: Fenistil »

Czas na podsumowanie. Ogólnie oceniam tę polską odmianę "Zdrajców" na plus, bo jednak co tydzień z niecierpliwością wyczekiwałem kolejnego odcinka i w związku z tym cieszę się, że zapowiada się kontynuacja. Mam tylko nadzieję, że produkcja wyciągnie wnioski na przyszłość zamiast powtarzać te same błędy. Mam na myśli przede wszystkim niewytłumaczalne skrócenie końcowych odcinków, nieco chałupnicze przygotowanie niektórych zadań (gdzie rzeczy się psuły lub rozpadały w trakcie), dobieranie uczestników oraz zdrajców (żeby nie było Moniki 2.0) oraz ogarnianie sytuacji przez prowadzącą (np. sytuacje z zawracaniem Olgi ze schodów gdy była już w połowie lub z mięsnym posiłkiem-niespodzianką).

Ostateczne rozstrzygnięcie pozostawia mnie w rozkroku, bo z jednej strony Stanley i Justyna absolutnie nie są w moich oczach tymi, którzy "zasłużyli" na zwycięstwo (a wręcz byliby jednymi z ostatnich), ale z drugiej przez calusieńki sezon zdrajcy byli w mocnej defensywie i tryumf lojalnych jako taki wydaje się sprawiedliwym rozstrzygnięciem.

Malwina z jednej strony czasem wypadała naprawdę ok, ale zdarzały jej się też wspomniane wcześniej wpadki organizacyjne. Nie mam też poczucia, żeby była konkretnie zdefiniowaną postacią po tym sezonie, bo ta jej persona surowej nauczycielki wchodziła czasem w dysonans z reakcjami, które jej się naturalnie nasuwały. Chciałbym ją zobaczyć w kolejnym sezonie, bo mimo wszystko mi na tym miejscu pasuje, a jestem też ciekawy, czy wyciągnie z tych pierwszych doświadczeń jakieś wnioski.

Bartosz - Nie pamiętam go za bardzo, ale tak to jest przy pierwszej eliminacji.
Monika - Jedno wielkie iks de. Trudno wyobrazić sobie kogoś gorzej skrojonego pod rolę zdrajcy, ale przynajmniej przez te pierwsze dwa odcinki było dzięki niej trochę beki, a obserwowanie tego jak niemal nie rozwaliła programu na starcie było całkiem ciekawe.
Renata - Od początku widać było po niej, że jest inteligentna i charyzmatyczna, więc szybka eliminacja nie dziwi.
Klaudia - Bardzo emocjonalna, a jednocześnie kłótliwa. Nie polubiłem jej. Nawet gdyby jakoś przetrwała tę dramę, to nie wierzę, że nie byłoby kolejnej i moim zdaniem to wcale nie była zła eliminacja dla lojalnych. No i słabe były te ataki personalne na Monikę.
Julia - Podobnie jak Renata inteligentna, a do tego potrafiąca wyłamać się ze schematu, więc logiczne, że była kolejna do odstrzału.
Robert - Strasznie sztywny i sekciarski był w tym swoim podejściu. Nie lubiłem go. Na plus dla uczestników zaliczam, że tego typu postać wyrzucono przez głosowanie, a nie w nocy.
Agnieszka - Wydawała się ok, ale była jedną z bardziej niewidocznych osób, choć miała na to te kilka odcinków.
Tadeusz - Oderwany od rzeczywistości. Trudno powiedzieć jak w jego głowie mógł wyglądać plan na tę grę skoro cały czas trzymał się na uboczu, a to fantazjowanie o roli zdrajcy zdecydowanie nie pomogło.
Alex - Można mu może zarzucić brak inwencji na nocnych zebraniach zdrajców oraz zdarzyło mu się kilka potknięć, ale ogólnie był bardzo ok. Starał się chłopak jak mógł i to wcale nie były słabe starania.
Joanna - Inteligentna, spostrzegawcza, bezkompromisowa. Kolejny typowy cel do nocnej eliminacji.
Adam - Choć z pewnością był filarem grupy, to nie wywoływał we mnie jakichś szczególnych emocji. Wyleciał głównie na fali dziwnej dramy z ręki Doroty, ale pewnie i tak padłyby na niego podejrzenia.
Maciej - Zapamiętam go głównie z powodu tego, że zawsze dawał z siebie wszystko podczas zadań i tym samym ciągnął całą grupę. Poza tym nie był dla mnie żadną osobowością.
Teo - Niby spoko, ale bardzo mało go było. Chyba był trochę nieśmiały.
Dominika - Przez pół sezonu ciągnęła ten cały majdan na swoich barkach i świetnie z tym sobie poradziła. Jej gra nie była idealna i ostatecznie nie udało się uciec od podejrzeń, ale była bez wątpienia największym pozytywnym zaskoczeniem tego programu.
Sandra - Kolorowa osobowość tego sezonu, ale przy okazji miała też zaskakująco dużo sprawczości i w pewnym momencie wyrosła na głównego tropiciela zdrajców. I choć jestem jej za to wdzięczny, to nie jestem pewien czy określiłbym ją jako postać w moich oczach w pełni pozytywną - odczucia miałem chwilami mieszane gdy przebijała się przez nią nutka arogancji. Musiała ją w końcu dopaść nocna eliminacja, ale przynajmniej próbowała odważnych zagrywek, żeby chociaż na chwilę się jeszcze uchronić.
Mikołaj Surfer - Na początku był mi obojętny, ale z czasem go polubiłem. Był jak taki szczeniaczek, którego nie da się nie lubić, który nie może cię skrzywdzić i w związku z tym nie spodziewałem się, że kiedykolwiek padną na niego na tyle poważne podejrzenia, żeby go wyeliminować przy okrągłym stole. Jego decyzja z oddaniem pieniędzy do wspólnej puli trochę mnie boli, ale rozumiem, że nie o pieniądze mu w tej grze chodziło.
Dorota - Królowa chaosu! Całe szczęście, że ostała się tak długo, bo przynajmniej był dzięki temu jakiś content. Moja ulubiona drama to ta z zegarkiem i fochem na Justynę. :D Trochę dziwna była jej eliminacja na tak późnym etapie, gdy większość głosujących nawet nie podejrzewała jej o bycie zdrajcą, ale pewnie po prostu nie mieli innych sensownych typów.
Mikołaj Pisarz - Moja ulubiona postać sezonu. Nikt inny nie ciągnął narracji podczas confessionali tak sprawnie i błyskotliwie, a jednocześnie w swoim polowaniu na zdrajców też był całkiem skuteczny. Widać było, że potrafi bawić się grą.
Piotr - Przez większość czasu był taką opoką grupy i werbunek do zdrajców zupełnie tego nie zmienił. Jednocześnie jednak tak mocna pozycja sprowadziła na niego eliminację, bo jego dalsza obecność na tym etapie programu była już trochę podejrzana.
Patryk - Przez większość programu był mało widoczny i pojawiał się co najwyżej jako czyjś typ na zdrajcę, a jak już się uaktywnił, to skończyło się na dziwnych klasistowskich wątach do Mikołaja Surfera. Wzbudziło to mój niesmak i choć domyślam się, że to był jednorazowy wyskok i jako człowiek jest w porządku, to jednak ucieszyłem się, że to on jako pierwszy poleciał w odcinku finałowym.
Olga - Godna partnerka Dominiki. Przez cały program balansowała gdzieś na granicy bycia lekko podejrzaną i to niezależnie od tego czy była już zdrajczynią, czy jeszcze nie, więc tym bardziej należy jej się szacunek, że aż tyle wytrwała. W końcówce chyba zabrakło jej już pomysłu i przebojowości.
Manae - Generalnie darzyłem ją sympatią. Miała swoje momenty jak choćby wspólny front z Sandrą, późniejsze solowe ataki na Piotra, czy też naprawdę solidna obrona swojej lojalności w finale. Szkoda, że zdarzały się też momenty, kiedy zupełnie składała broń. Było mi szkoda jak Stanley z Justyną pozbawili ją szansy na wygraną, no ale cóż - takie są prawa tej gry i dobry sojusz nie jest zły.
Stanley - Nieciekawy, niewidoczny, ale trzeba mu przyznać, że cały finałowy odcinek był pod jego dyktando.
Justyna - Z jednej strony rozumiem i szanuję jej motywację pomocy chorej siostrze, ale z drugiej cały ten motyw wywołuje we mnie pewien niesmak. Zdrajcy są sami sobie winni, że dopuścili ją tak daleko, bo było raczej pewne, że przy żadnym okrągłym stole nikt nie będzie jej podejrzewał, a w finale nikt nie będzie miał serca wprost pozbawić ją pieniędzy.

Awatar użytkownika
joeytribbiani
4th jury member
Posty: 321
Rejestracja: 16 cze 2019, 08:16
Winners at War: Parvati
Kontakt:

The Traitors Polska 1

Post autor: joeytribbiani »

o matko :D

Nie myślałem, że finał może wyjść tak słabo.
Zacznę od tego, że jak zobaczyłem na Playerze długość 45 minut to już się załamałem. Ten program stracił niesamowicie dużo przez te skrócone odcinki. Wyglądało to jak zlepek materiału żeby tylko odbębnić ten finał i z głowy.

Najpierw poleciał Patryk. Nie ruszyło mną to za bardzo. Ja to w ogóle jestem w szoku, że on zaszedł tak daleko. Jak wspomniałem kilka postów temu, jego imię padało od pierwszego odcinka, a potem jakoś o nim zapomniano.
Ceremonia ognia wyglądała komicznie. Myślałem, że wszyscy będą brali i czerwony i zielony woreczek a dopiero przy ogniu się okaże kto co wybrał. Jednak nie :D W naszej edycji wszyscy gracze widzieli kto co bierze :D
Odpadła Olga i dla mnie ten program się wtedy skończył. Bardzo ją lubiłem i miałem nadzieje, że uda jej się zabrać te pieniądze. Niestety. Jednak jak o tym myślę, to by ją wyeliminowali nawet jeśli by była lojalna, skoro Stanley i Justyna się dogadali żeby pieniądze dzielić na pół.
Potem się wypieli na Manae. Niby mi jej szkoda, ale jakby zakończyli grę wtedy gdy ona chciała, to i tak by nie dostała hajsu :D Śmiechłem jak powiedziała w konfie żeby Stanley i Justyna się zesrali - to było takie nietelewizyjne :D
Stanley i Justyna - typowałem taki rezultat, ale nie myślałem że odbędzie się to w taki sposób. Nie mam problemu z tym, że wysiudali Manae, ale z tym jak to zostało nam pokazane. Jeśli się dogadali po to żeby dostać więcej hajsu to ok!! Ten program też polega na strategii i oni chcieli zgarnąć kasę. Jednak te tłumaczenia na siłę, że wśród nich jest zdrajca to takie naciągane. Na dodatek edit Justyny w tym odcinku. Wtf? Przez cały program dostajemy cichą, zapłakaną Justynę, a nagle w finale się odpala i gada o tym kogo wyr*chać za plecami i komu będzie najbardziej żal. Może Doris miała rację? #DorotaTruther.
Zwycięzcy nijacy. A szkoda.

Do Malwiny już się przyzwyczaiłem i przestała mi przeszkadzać. Niech sobie stoi w tle z grobową miną

Na plus: Dominika, Joanna, Olga, Piotr, Adam.
Neutralnie: Pisarz, Sandra, Surfer, Manae, Teo, Dorota, Stanley (?)
Reszta była albo za krótko, albo szybko o nich zapomnę :D
Przez cały program narzekałem na Pisarza i Sandrę, ale jednak brakowało takiej charyzmatycznej osoby lojalnej w tym finale.

Ogólnie? Podobało mi się :D Co prawda ostatnie kilka odcinków to była równia pochyła, ale sezon oceniam na plus. Może po prostu brakuje mi takich reality tv w Polsce, ale z każdym tygodniem czekałem na kolejny odcinek.

Powodzenia wszystkim, którzy zgłoszą się na casting do drugiej edycji! Trzymam za was kciuki <3

Saw
8th jury member
Posty: 791
Rejestracja: 15 wrz 2017, 12:41
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

The Traitors Polska 1

Post autor: Saw »

Bardzo rozczarowujący finał. Jestem totalnie zawiedziony ostatecznym wynikiem. Miałem cichą nadzieję że jednak Oldze uda się wygrać, ale niestety. Wygrały najbardziej mdłe osoby z całej obsady. A sam finał fatalnie zmontowany, pocięty, wyprany z emocji. Kompletnie nie tego oczekiwałem. Finał to zawsze powinno być święto programu, moment kulminacyjny. A tu wszystko zrobione na odpierdol. Nawet to losowanie woreczków tak totalnie randomowe. To było tak samo fatalne jak premiera, gdzie totalnie odrzucało od oglądania.
Najpierw poleciał Patryk. No ok,nie byłem jego fanem. I tak szacun że tak sługo się utrzymał, bo od początku z małymi przerwami był jednym z podejrzanych. Był łatwym celem w F5. Gdyby nie te wrzuty na Surfera, to jego odbiór byłby lepszy.
Następnie poleciała Olga :( I to już było dla mnie zakończenie finału. Bardzo trzymałem kciuki, bo najbardziej z finałowej piątki zasługiwała na wygraną. Jako lojalna spisywała się dobrze, jako zdrajca jeszcze lepiej. Dla mnie epickim zagraniem było wywalenie Teo. No ale nie było opcji że jej odpuszczą w F4. Jedyną szansą chyba było dla niej to by przystali na propozycje Manae i przerwali grę. Zresztą ta dyskusja przy tym ognisku też kuriozalna. Tak totalnie z dupy jakby ucięta. Chyba że rzeczywiście Olga nie miała jak się bronić i wszystko trwało z 20s.
W F3 ograbienie Manae z kasy. Trochę bekowe, ale też trochę mi jej żal. Mocny był komentarz z tym żeby się zesrali XDDD W sumie dziewczyna cały finał powtarzała że nie ma już zdrajców i by przerwać grę, więc też na tą kasę zbytnio nie zasłużyła. No ale tak patrząc to na tle dwójki pozostałych finalistów, miała swoje momenty. Dobrze obstawiała Dominikę a później jako jedyna nie bała się zwrócić uwagi na Piotra.
No i dwójka naszych zwycięzców. Masakra!!! Chłop z najmniejszym editem i babka która nie wskazała nikogo przy stole tylko płynęła z prądem "czy ktoś ma jeszcze jakieś pomysły? Mówmy proszę!". Stanley był cały sezon bardzo nijaki. Niby tam był, a jakby go nie było. Dziwię się że tak kiepsko wyedytowali zwycięzcę. Nikt po zakończeniu programu nie będzie go pamiętał, bo Jusię to chociaż zapamiętają z choroby siostry. Jedynie mały plusik za sam finał, bo przyjął rolę takiego dominatora skupionego na walce o wygraną. Natomiast Justynę lubiłem jako osobę, ale no graczem była raczej mdłym i nudnym. Nie rzucała pomysłów, jechała na plecach innych. I najgorsza była ta cała historia z siostrą. Rozumiem że to trudna sytuacja, ale to całe rozwlekanie tej całej historii było słabe. Powinni ją wywalić dużo wcześniej, a nie że litowali się nad nią i pozwolili dojść do samego końca. Sami sobie są winni. Choć totalnie zastanawia mnie jej edit. Cały sezon pokazują ją jako tą dobrą, która walczy o kasę na leczenie siostry, aż tu w finale pokazują inne oblicze, laski pazernej na kasę i kombinującej kogo wydymać. Ona i Stanley mieli prawo się umówić na podzielenie się kasą. Tego się nie czepiam, bo to jednak element strategii. Ale jakoś tak czuje niesmak po tym wszystkim.

Ogólnie program, wyrzucając fatalną premierę i finał, oglądało się dobrze i potrafił bardzo wciągnąć. Na duży minus druga połowa sezonu i krótsze/pocięte odcinki, mało rozmów strategicznych. Obsada też powinna być lepsza, bo było spore grono nudnych i mdłych osób. Największy mankament programu, to jest to że ci co kombinują otwarcie odpadają i do końca dochodzą nudziarze. Niestety boję się że ten trend się utrzyma w następnym sezonie i bardziej będzie opłacało się siedzieć cicho niż kombinować.

Gdyby kiedyś stworzono all starsy to chętnie zobaczyłbym: Dominikę, Dorotę, Pisarza, Olgę, Renatę, Joanne, Julię. No i oczywiście królową Monikę XD

ODPOWIEDZ

Wróć do „The Traitors”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość