Zdrajcy
Nad Gosią zaczynają się zbierać czarne chmury. Bardzo kiepsko rozegrała tę rozmowę z Dawidem dzień wcześniej. Takie spławienie bo jestem zmęczona bardzo podejrzane. Tym bardziej że następnego dnia też nie wrocila do tematu. Pretensje do Tomka o brak głosów na Arka tez słabe. Ratować może ją sojusz starszych.
Tomek dobrze zrobił że wytypował Dawida. Według mnie lepiej że robi trochę po swojemu i nie podarza za pozostałymi zdrajcami. Kibicuje mu najbardziej że zdrajców.
Patrycja zbyt nachanie narzucała tą swoją wizję że w lochu na pewno jest zdrajca i że jak Arek zostanie zamordowany to Mati na pewno jest zdrajcą. Nie ma oparcia w sojuszu starszych, więc za chwilę prawdopodobnie zacznie pojawiać się jej imię do eliminacji.
Grzegorz tylko przytakuje przy stole i kompletnie nie rzuca się w oczy pozostałym. No ok taktyka jak narazie. Grunt że ma zaufanie innych.
Lojalni
Mateusz - ta cała drama z potem komiczna. Jestem w szoku że to w ogóle przeszło


Kuba - odpadł przy stole. No cóż argument z potem go załatwił. Swoje też dołożył Marcin narzucając innym by na niego głosowali. Troszkę żal mi go było przez tą całą dramę potową, ale nie był mi też jakoś bliski.
Marcin - doznał kontuzji, ale dobrze ze nie pożegnał się z programem. Bardzo doceniam że aż tak mocną ekipę zebrał i wszyscy go słuchają. Widać że zawód dyrektora sprawdza się nawet tutaj. Jednak coraz bardziej irytuje mnie jego wyniosłość i arogancja. Młodych ma za gówniarzy, nie liczy się z ich zdaniem. Ostatnio się rzucał o Kasie PIT, a teraz sam był pewny Kuby i wszystkich namawiał na niego. A tu takie zaskoczenie, że jednak się mylił. Fajnie że pokazano go też od strony wiary, akurat takie rzeczy też ciekawie budują jego postać.
Kasia Fit - chyba najmniej lubiana przeze mnie osoba z całego castu. Jakaś taka antypatyczna. Kompletnie nie rozumiem po co sie tak zesrała do Kaji po zadaniu.
Kaja - ładnie się zachowała w stosunku do Marcina, gdy ten złapał kontuzje i ona mu pomagała.
Kasia Żabka - beka z tego jej snu. W sumie to trochę się uspokoiła po odpadce Martyny i nie generuje już tak dram. Szkoda.
Kasia Dżins - jest tam tylko że względu na wzrost. Polacy też chcieli mieć karła w obsadzie... Wydaje się sympatyczna, ale chyba jako jedyna nie gra w ogóle.
Klaudia - pojawia się coraz więcej i nawet ją lubię. Ładnie stanęła w obronie Matiego przy stole, bu inni się nie naśmiewali z jego argumentów.
Jarek - uratowany przed morderstwem. Uff całe szczęście. Pewnie byłoby już po nim podczas kolejnej nocy.
Arek - mam nadzieję że to on odpadnie, bo Dawida i Mateusza będzie mi mega szkoda. Ta jego agresja z poprzedniego stołu jednak miała konsekwencje i trafił na czarną listę. Oby plan Patrycji z jego nocnym morderstwem się sprawdził.
Dawid - trochę ogarnął swoje zachowanie co mnie cieszy. Chlopak świetnie obserwuje i ma trafne typy. Ale jest zbyt roztrzepany i inni nie mają żadnego respektu do jego gry. Ale bardzo mądrze zagrał z Gosia przy stole, na takiej zasadzie że teraz ona jako zdrajca będzie bała się go zabić w nocy.
Maciej - bardzo mu kibicuje. Jest włączony do sojuszu starszych, ale pokazuje że ma własne zdanie i nie będzie podążał ślepo za nimi.
Natalia - bardzo trafnie podsumowuje innych. Podoba mi się jej zadziorność i niezmiennie kibicuje.
Iza - ma swój sojusz starszych i jest dobrze ustawiona.
Tak sobie myślę że ten sojusz starszych to dobra kryjówka dla zdrajców (Gosia). No bo taki Dawid przedstawia konkretny trop, a oni jakoś się tym zbytnio nie przejęli. Starsi też powinni liczyć się z tym że wśród nich na pewno jest zdrajca. Oby ten sojusz został rozbity i naprawdę zaczęli szukać tych zdrajców, bo za chwilę to naprawdę się utworzy kółko wzjamnej adoracji i będą sobie wycinać młodych, bo ich nie lubią. Na Kubę też nic konkretnego nie mieli. Zdecydował tak guru, który sugerował się tym że Kasia PIT coś tam czuła i warto byłoby to sprawdzić...To serio ją już był wolał prześwietlić Gosię czy walnąć randomowo na Kasie Dżins o której rozmawiali rano.