The Traitors UK 3
- Umbastyczny
- sole survivor
- Posty: 2274
- Rejestracja: 25 lut 2013, 00:00
- Winners at War: Yul
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
The Traitors UK 3
Program miał premierę 1 stycznia. Emitowane są trzy odcinki tygodniowo - w środy, czwartki i piątki.
- Umbastyczny
- sole survivor
- Posty: 2274
- Rejestracja: 25 lut 2013, 00:00
- Winners at War: Yul
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
The Traitors UK 3
Odcinki 1-3
Jestem po seansie odcinków z pierwszego tygodnia i nawet mnie sezon wciągnął.
Tak jadąc po kolei z ważniejszych wydarzeń i twistów:
- cast 25 osobowy jest dość spory, nawet po odesłaniu tych 3 osób mieliśmy 22 na start, a pewnie te 3 i tak wrócą (i to chyba sugeruje zakończenie 3 odcinka), więc musi być albo więcej odcinków, albo jakoś zwiększone tempo mordowania/wygnania, ewentualnie finał rozpoczęty przy większej ilości osób
- sam twist z eliminacją na starcie, widzieliśmy już takie rzeczy w różnych odsłonach i nie jestem tego fanem
- brak ogłaszania swojej roli w finale - tu też mam mieszane uczucia, było coś takiego w paru edycjach z innych państw. Z jednej strony wierni mają jeszcze ciężej, bo nic nie wiedzą i grają zupełnie w ciemno. Zdrajcom może to utrudnić na tyle, że wierni mogą chcieć grać w banishowanie aż do F2, żeby zminimalizować ryzyko przegranej, a tak to może chętniej zakończyliby w F4 czy F3 i zawsze to jedna czy dwie rundy mniej do przetrwania. No nic, przynajmniej na plus, że mieli to ogłoszone, bo w innych edycjach, gdzie był ten twist, to był on ogłaszany dopiero przy finale
- brak zadania przed pierwszym banishmentem - zakładam, że to tylko kwestia przeliczenia sobie tego jak zmontować odcinek i uznali, że już zadania do premiery nie wepchną, a dali im zarobić na twiście z rezygnacją z udziału
- zablokowanie morderstwa przez dobry występ na zadaniu - gdzieś już było coś podobnego, więc też nie jest to dla mnie super nowość, no i sam twist raczej taki neutralny;
- udział sióstr - edycje UK zawsze mają jakiś duecik, więc i teraz się takowego spodziewałem. Ciekawe, że dziewczyny postanowiły się do tego przyznać. Z wyglądu są trochę podobne, ale nie wiem czy bym się domyślił, że są siostrami, no bo identyczne nie są, a charakter no to mają kompletnie inny.
- multi-tarcze - to było ciekawe nawet, osoby schodzące na te tratwy bardzo się naraziły, bo finalnie tylko 6 (a w zasadzie 5) osób jest zagrożonych
- trzy zdrajczynie - to w sumie jest kolejne utrudnienie dla wiernych. Jak byłbym wiernym i złapał już 2 kobiety zdrajczynie, to na siłę eliminowałbym facetów, będąc przekonanym, że przynajmniej jeden zdrajca musi być chłopem xD
No i o uczestnikach (wyeliminowani + zdrajcy):
Yin - szybko została zamordowana, więc ciężko coś więcej powiedzieć, ale rzeczywiście sprawiała wrażenie inteligentnej i ogarniętej
Nathan - przetrwał trochę dłużej niż Yin, a w sumie gorzej go zapamiętałem i nie mam nic do powiedzenia
Keith - nie zdążyłem zapałać do niego sympatią, ale rzeczywiście biło od niego aurą poczciwości i uczciwości, więc raczej nie zostałby wygnany
Elen - pierwsza osoba, której jakoś mi tam bardziej szkoda. Wydawała się ogarnięta i w sumie dobrze strzeliła z tą silną kobietą w roli zdrajcy xD
Armani - tragiczna była
śmieszyło mnie jak dawała rady pozostałym zdrajczyniom, gdy to ona wzbudzała najwięcej podejrzeń. Przejechała się na zbyt dużej pewności siebie, kiepsko grała aktorsko, do tego duet z siostrą jej nie pomógł (śmieszne, że Maia ją trochę dobiła swoim wyznaniem). Ogólnie była kiepskim graczem, a do tego była zwyczajnie irytująca - głośna i cierpiała na straszną dolegliwość, czyli nadpobudliwość japy.
Linda - urocza jest. Gra póki co średnio/kiepsko, robi błędy, ale mniejszej wagi niż Armani. To odwrócenie głowy na słowo "zdrajcy" to taki szkolny błąd. To bronienie Kasima też trochę takie naiwne. W sensie jej tłumaczenia, że tak się mówi, że się komuś ufa na 100%, albo że odwróciła głowę do Claudii, bo ta coś mówiła - no mają te tłumaczenia ogólnie sens z logicznego punktu widzenia, ale w tym programie można odpaść za wszystko i logiczne tłumaczenie to za mało przy takich potknięciach. W sumie nie zdziwię się jak odpadnie w kolejnym tygodniu, bo dalej jest na radarze paru osób. Może udałoby jej się trochę wywinąć, jakby najpierw odpadł Kasim - ale równie dobrze mogą się wtedy do niej dowalić, że "ha! byłaś tego pewna, bo jesteś zdrajcą".
Minah - polubiłem ją i spośród zdrajców gra najrozsądniej. Podobało mi się, że próbowała jakoś przekazać Lindzie, że jest atak na Armani, żeby potem nie było między nimi nieporozumień.
Cast wydaje się ok, jest kilka ciekawych osób, czekam na kolejne odcinki.
Aaa, co do najbliższego morderstwa, to chyba wywaliłbym Maię. Pewnie w oczach wielu osób zrobiła z siebie anioła po wydaniu siostry, więc raczej jej nie wygnają sami, a w sumie pozostałe osoby zagrożone wzbudzają większe lub mniejsze wątpliwości grupy.
Jestem po seansie odcinków z pierwszego tygodnia i nawet mnie sezon wciągnął.
Tak jadąc po kolei z ważniejszych wydarzeń i twistów:
- cast 25 osobowy jest dość spory, nawet po odesłaniu tych 3 osób mieliśmy 22 na start, a pewnie te 3 i tak wrócą (i to chyba sugeruje zakończenie 3 odcinka), więc musi być albo więcej odcinków, albo jakoś zwiększone tempo mordowania/wygnania, ewentualnie finał rozpoczęty przy większej ilości osób
- sam twist z eliminacją na starcie, widzieliśmy już takie rzeczy w różnych odsłonach i nie jestem tego fanem
- brak ogłaszania swojej roli w finale - tu też mam mieszane uczucia, było coś takiego w paru edycjach z innych państw. Z jednej strony wierni mają jeszcze ciężej, bo nic nie wiedzą i grają zupełnie w ciemno. Zdrajcom może to utrudnić na tyle, że wierni mogą chcieć grać w banishowanie aż do F2, żeby zminimalizować ryzyko przegranej, a tak to może chętniej zakończyliby w F4 czy F3 i zawsze to jedna czy dwie rundy mniej do przetrwania. No nic, przynajmniej na plus, że mieli to ogłoszone, bo w innych edycjach, gdzie był ten twist, to był on ogłaszany dopiero przy finale
- brak zadania przed pierwszym banishmentem - zakładam, że to tylko kwestia przeliczenia sobie tego jak zmontować odcinek i uznali, że już zadania do premiery nie wepchną, a dali im zarobić na twiście z rezygnacją z udziału
- zablokowanie morderstwa przez dobry występ na zadaniu - gdzieś już było coś podobnego, więc też nie jest to dla mnie super nowość, no i sam twist raczej taki neutralny;
- udział sióstr - edycje UK zawsze mają jakiś duecik, więc i teraz się takowego spodziewałem. Ciekawe, że dziewczyny postanowiły się do tego przyznać. Z wyglądu są trochę podobne, ale nie wiem czy bym się domyślił, że są siostrami, no bo identyczne nie są, a charakter no to mają kompletnie inny.
- multi-tarcze - to było ciekawe nawet, osoby schodzące na te tratwy bardzo się naraziły, bo finalnie tylko 6 (a w zasadzie 5) osób jest zagrożonych
- trzy zdrajczynie - to w sumie jest kolejne utrudnienie dla wiernych. Jak byłbym wiernym i złapał już 2 kobiety zdrajczynie, to na siłę eliminowałbym facetów, będąc przekonanym, że przynajmniej jeden zdrajca musi być chłopem xD
No i o uczestnikach (wyeliminowani + zdrajcy):
Yin - szybko została zamordowana, więc ciężko coś więcej powiedzieć, ale rzeczywiście sprawiała wrażenie inteligentnej i ogarniętej
Nathan - przetrwał trochę dłużej niż Yin, a w sumie gorzej go zapamiętałem i nie mam nic do powiedzenia
Keith - nie zdążyłem zapałać do niego sympatią, ale rzeczywiście biło od niego aurą poczciwości i uczciwości, więc raczej nie zostałby wygnany
Elen - pierwsza osoba, której jakoś mi tam bardziej szkoda. Wydawała się ogarnięta i w sumie dobrze strzeliła z tą silną kobietą w roli zdrajcy xD
Armani - tragiczna była

Linda - urocza jest. Gra póki co średnio/kiepsko, robi błędy, ale mniejszej wagi niż Armani. To odwrócenie głowy na słowo "zdrajcy" to taki szkolny błąd. To bronienie Kasima też trochę takie naiwne. W sensie jej tłumaczenia, że tak się mówi, że się komuś ufa na 100%, albo że odwróciła głowę do Claudii, bo ta coś mówiła - no mają te tłumaczenia ogólnie sens z logicznego punktu widzenia, ale w tym programie można odpaść za wszystko i logiczne tłumaczenie to za mało przy takich potknięciach. W sumie nie zdziwię się jak odpadnie w kolejnym tygodniu, bo dalej jest na radarze paru osób. Może udałoby jej się trochę wywinąć, jakby najpierw odpadł Kasim - ale równie dobrze mogą się wtedy do niej dowalić, że "ha! byłaś tego pewna, bo jesteś zdrajcą".
Minah - polubiłem ją i spośród zdrajców gra najrozsądniej. Podobało mi się, że próbowała jakoś przekazać Lindzie, że jest atak na Armani, żeby potem nie było między nimi nieporozumień.
Cast wydaje się ok, jest kilka ciekawych osób, czekam na kolejne odcinki.
Aaa, co do najbliższego morderstwa, to chyba wywaliłbym Maię. Pewnie w oczach wielu osób zrobiła z siebie anioła po wydaniu siostry, więc raczej jej nie wygnają sami, a w sumie pozostałe osoby zagrożone wzbudzają większe lub mniejsze wątpliwości grupy.
- joeytribbiani
- 4th jury member
- Posty: 357
- Rejestracja: 16 cze 2019, 08:16
- Winners at War: Parvati
- Kontakt:
The Traitors UK 3
Strasznie mnie frustruje ten sezon
Praktycznie wszyscy, którym kibicowałem już odpadli.
Najbardziej lubiłem Kasima i strasznie niefajne było zachowanie reszty graczy w stosunku do niego. Rozumiem, że można kogoś podejrzewać o bycie zdrajcą, ale takie izolowanie go od reszty nie było przyjemne i widać, że on też już się poddał. Argument, że jest inteligentny i musi być zdrajcą był tragiczny. Takie argumenty zawsze mnie dobijają, bo nie wiem jak taka osoba ma się przed nimi bronić. Udawać debila? Szkoda go.
Następna osoba, której mi szkoda to Dan. Cały czas celował źle, ale ja go lubiłem. Potrafił postawić się innym i fajnie było zobaczyć lojalnego, który gra trochę samolubnie. Ostatecznie go to pogrążyło, ale i tak fajnie się go oglądało. Szczególnie jak wywracał oczami na innych graczy
No i ostatecznie wiedział, że Minah może być zdrajcą, ale nie pogrążył jej swoim głosem.
Yin to kolejna ofiara, która odpadła przez swoją inteligencję
Elen lubiłem. Miała nosa do tego, że będą 3 zdrajczynie, jednak była strasznie emocjonalna i to ją pogrążyło, a szkoda.
Bardzo się cieszę, że do gry powrócili Fozia i Alexander, ponieważ oboje są dobrymi graczami i to im teraz kibicuje najbardziej.
Z pozostałych lojalnych lubię Lisę, Francesce i Leanne. Alex jest dla mnie wielką niewiadomą, bo minęło 6 odcinków a on miał tyle czasu antenowego, co nic.
Jeśli chodzi o zdrajców to Linda jest cudowna. Domyślam się, że lojalni są w 100% pewni, że jest zdrajcą i trzymają ją tylko po to, żeby na końcu mieć pewniaka.
Minah gra dobrze, jednak z jakiegoś powodu nie wróżę jej sukcesu. Obawiam się, że będzie jak Amanda w sezonie 1, która przez większość programu przeszła niezauważona, żeby w jednym odcinku jej los się odwrócił o 180 stopni i odpadła.
UWIELBIAM Claudię. Jest strasznie sympatyczną prowadzącą i widać, że lubi prowadzić ten program i zależy jej na graczach. Jest moim ulubionym hostem z reality tv na ten moment.

Najbardziej lubiłem Kasima i strasznie niefajne było zachowanie reszty graczy w stosunku do niego. Rozumiem, że można kogoś podejrzewać o bycie zdrajcą, ale takie izolowanie go od reszty nie było przyjemne i widać, że on też już się poddał. Argument, że jest inteligentny i musi być zdrajcą był tragiczny. Takie argumenty zawsze mnie dobijają, bo nie wiem jak taka osoba ma się przed nimi bronić. Udawać debila? Szkoda go.
Następna osoba, której mi szkoda to Dan. Cały czas celował źle, ale ja go lubiłem. Potrafił postawić się innym i fajnie było zobaczyć lojalnego, który gra trochę samolubnie. Ostatecznie go to pogrążyło, ale i tak fajnie się go oglądało. Szczególnie jak wywracał oczami na innych graczy

Yin to kolejna ofiara, która odpadła przez swoją inteligencję

Elen lubiłem. Miała nosa do tego, że będą 3 zdrajczynie, jednak była strasznie emocjonalna i to ją pogrążyło, a szkoda.
Bardzo się cieszę, że do gry powrócili Fozia i Alexander, ponieważ oboje są dobrymi graczami i to im teraz kibicuje najbardziej.
Z pozostałych lojalnych lubię Lisę, Francesce i Leanne. Alex jest dla mnie wielką niewiadomą, bo minęło 6 odcinków a on miał tyle czasu antenowego, co nic.
Jeśli chodzi o zdrajców to Linda jest cudowna. Domyślam się, że lojalni są w 100% pewni, że jest zdrajcą i trzymają ją tylko po to, żeby na końcu mieć pewniaka.
Minah gra dobrze, jednak z jakiegoś powodu nie wróżę jej sukcesu. Obawiam się, że będzie jak Amanda w sezonie 1, która przez większość programu przeszła niezauważona, żeby w jednym odcinku jej los się odwrócił o 180 stopni i odpadła.
UWIELBIAM Claudię. Jest strasznie sympatyczną prowadzącą i widać, że lubi prowadzić ten program i zależy jej na graczach. Jest moim ulubionym hostem z reality tv na ten moment.
- Umbastyczny
- sole survivor
- Posty: 2274
- Rejestracja: 25 lut 2013, 00:00
- Winners at War: Yul
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
The Traitors UK 3
Odcinki 4-6
Kolejne 3 odcinki za mną, sezon mnie nawet wkręcił.
Tak w skrócie o kluczowych wydarzeniach, wyeliminowanych, zdrajcach i lojalnych
Trochę mi się te odcinki zlały w całość, więc mogę trochę niechronologicznie pisać.
Morderstwo - Maia - dla mnie taka neutralna postać, ruch ze strony zdrajców moim zdaniem dobry.
Twist z przywróceniem do gry - z tych edycji co widziałem, to chyba najlepiej rozegrany powrót. Bo po pierwsze mogły wrócić tylko 2 osoby z 3, więc ktoś miał odpaść permanentnie. Do tego motyw tego, że to gracze mieli wpływ na to kto zostanie, a kto nie + tarcze do zdobycia. Miałem nadzieję, że przetrwają to Fozia i Alexander, bo jakoś po tych nielicznych scenach z nimi, to ta dwójka mnie do siebie bardziej przekonała. No i poszło po mojej myśli, oni są w grze, a odpadł Jack.
Banishment - Kasim - mało zaskakujące, był jedną z osób, które już przez kilka odcinków przewijały się w kontekście eliminacji. Szkoda go, bo wydawał się rozgarnięty, a grupa nawet nie pozwoliła mu za bardzo pograć czy się wytłumaczyć.
Werbowanie - Anna - tutaj nie wiem czy w ogóle był sens werbować. Nasze zdrajczynie bały się, że zmarnują noc, no i tak się stało. W sumie rozumiem Annę, że odmówiła. Przy banishmencie była zagrożona, więc bała się, że przejdzie do zdrajców, tylko po to, żeby zostać wydaną lojalnym.
Banishment - Tyler - wcześniej przewijał się motyw tego sojuszu/kliki w składzie Tyler, Livi, Leanne i Leon, a w sumie dość szybko odwrócili się od siebie, a ogólnie Tyler stracił zaufanie całej grupy. Byłem zaskoczony, że tak szybko poszło. Bardziej obstawiałem, że będziemy mieć dobicie kolejnego podejrzanego typu Freddie, Anna czy Linda - a tu nagle Tyler. Dla mnie był nawet ok, ale też żadna strata, że odpadł.
Morderstwo - Livi - pod koniec się posypała emocjonalnie, ale ja ją nawet lubiłem. No i miała dobrą pozycję w grupie, nie wzbudzała podejrzeń, więc też eliminacja rozsądna z perspektywy zdrajców.
Banishment - Dan - szanuję, że chciał grać inaczej, ostrzej, bardziej pod siebie niż dla dobra grupy. Ale o ile zagrał ostrzej na tym zadaniu z "naznaczaniem" innych, to już potem niepotrzebnie brnął w te kłamstwa - tym bardziej, że działali w duetach i w sumie 2 osoby dość łatwo wyjawiły jego kłamstwa. Przekombinował, mógł powalczyć o tarczę, a potem od razu pogadać z innymi, wyjaśnić to itd. a nie wciąż udawać. Generalnie na plus, rozgryzł Minah (Minę?), ale odpadka po własnych błędach.
Na plus też właśnie to zadanie, bo w końcu dostaliśmy zadanie, które nie było nieistotne jak zdecydowana większość tych zadań, tylko w końcu dostaliśmy coś co zaangażowało graczy, wykreowało nam trochę dramy itd.
Mordestwo/zadanie - co sezon zdrajcy muszą zamordować w "nietypowy" sposób więc ok. Ciekawy pomysł, że finalnie to nie oni zdecydują kto z tej czwórki odpadnie, tylko wynik gry. Dla mnie najnudniejszą i nijaką osobą z zagrożonych jest Leon, więc cieszy mnie, że Anna i Alexander już się ocalili. W finale tej rozgrywki trzymam kciuki za Fozię. Przy czym jeśli finał będzie miał dokładnie te same zasady co poprzednie rundy, to nie ma to sensu xD Osoba, która zacznie jest skazana na porażkę.
No bo mamy takie scenariusze:
a) nie mam karty wygrywającej i zaczynam
Albo zabiorę rywalowi kartę wygrywającą, ale on w swoim ruchu mi ją odbierze, albo zabiorę mu kartę przegrywającą i rywal w swoim ruchu też mi da przegrywającą.
b) mam kartę wygrywającą i zaczynam
Oczywiście muszę wymienić moją przegrywającą na przegrywającą rywala. On już wie, że moja druga jest wygrywającą, więc zabiera mi ją w swoim ruchu...
No nic, zobaczymy jak to rozwiążą.
Zdrajcy:
Linda - ech, gra kiepsko. Niby przetrwała 3 kolejne odcinki, czyli poszło jej teraz lepiej niż się spodziewałem, ale chyba każdy już tam bardziej lub mniej ma świadomość, że ona jest zdrajcą. Nawet jak jeszcze pociągnie parę odcinków, to już nie pozbędzie się tych oskarżeń i prędzej czy później ją wywalą, nikt z nią nie dojdzie do końca. Najgorszy moment jej gry, to ten płacz przy śniadaniu po śmierci Livi, gdy ona niby płakała (bardzo nieumiejętnie), że niby były ze sobą tak blisko i wszyscy byli zmieszani, że jakoś nie było tego widać. xD
Minah - wciąż gra całkiem dobrze i solidnie. Może gdzieś tam wzbudza lekkie podejrzanie, ale w sumie każdy wzbudza.
Żywi lojalni:
Alex - zgadzam się, że ma jeden z gorszych editów, więc ciężko coś o nim powiedzieć.
Alexander - jeden z moich ulubionych graczy. W sumie nie wiem czemu, bo jakoś nic szczególnego jeszcze nie pokazał, ale trzymam kciuki.
Anna - nie jestem może turbo fanem, ale ona mnie jakoś intryguje. W sumie już sporo przeszła (rekrutacja, teraz ta gra) i przynajmniej na koniec odcinka 6 trochę zeszła z radaru, więc jak jej zdrajcy nie dojadą, to może jeszcze trochę pociągnie.
Charlotte - nie jest jakąś kluczową postacią, ale nawet polubiłem.
Fozia - też ciekawa postać, bije od niej trochę taka aura tajemnicy, jakiegoś mroku - mam nadzieję, że przetrwa to zadanie z kartami.
Francesca - bardzo ją polubiłem, trzymam kciuki. Niby gra dość emocjonalnie, ale ma chyba łeb na karku.
Freddie - od dłuższego czasu w tarapatach, doceniam, że jeszcze nie odpadł. Ale w sumie mu nie kibicuję, więc mogą już go dojechać.
Jake - nic do niego nie mam, ale póki co dla mnie dość nijaki.
Joe - nie przepadam za nim, ma w sobie coś takiego odpychającego/śliskiego
Leanne - po pierwszym tygodniu odcinków jakoś za nią nie przepadałem, ale teraz mnie do siebie przekonała i nawet trzymam trochę kciuki.
Leon - nudziarz, może umrzeć po zadaniu z kartami
Lisa - ciekawe było, że się przyznała do bycia pastorem, a potem w sumie jeszcze trochę lekko kłamała. Śmieszne, że niektórzy już myślą, że może to blef z tym pastorem, żeby się oczyścić. Jestem ciekawy co jeszcze może pokazać.
PS: Doceniam, że jak gracze wracają po zadaniach i mają uwalone buty, to zostawiają je w holu i popylają po zamku na bosaka, żeby nie ugnoić dywanów xD
Kolejne 3 odcinki za mną, sezon mnie nawet wkręcił.
Tak w skrócie o kluczowych wydarzeniach, wyeliminowanych, zdrajcach i lojalnych
Trochę mi się te odcinki zlały w całość, więc mogę trochę niechronologicznie pisać.
Morderstwo - Maia - dla mnie taka neutralna postać, ruch ze strony zdrajców moim zdaniem dobry.
Twist z przywróceniem do gry - z tych edycji co widziałem, to chyba najlepiej rozegrany powrót. Bo po pierwsze mogły wrócić tylko 2 osoby z 3, więc ktoś miał odpaść permanentnie. Do tego motyw tego, że to gracze mieli wpływ na to kto zostanie, a kto nie + tarcze do zdobycia. Miałem nadzieję, że przetrwają to Fozia i Alexander, bo jakoś po tych nielicznych scenach z nimi, to ta dwójka mnie do siebie bardziej przekonała. No i poszło po mojej myśli, oni są w grze, a odpadł Jack.
Banishment - Kasim - mało zaskakujące, był jedną z osób, które już przez kilka odcinków przewijały się w kontekście eliminacji. Szkoda go, bo wydawał się rozgarnięty, a grupa nawet nie pozwoliła mu za bardzo pograć czy się wytłumaczyć.
Werbowanie - Anna - tutaj nie wiem czy w ogóle był sens werbować. Nasze zdrajczynie bały się, że zmarnują noc, no i tak się stało. W sumie rozumiem Annę, że odmówiła. Przy banishmencie była zagrożona, więc bała się, że przejdzie do zdrajców, tylko po to, żeby zostać wydaną lojalnym.
Banishment - Tyler - wcześniej przewijał się motyw tego sojuszu/kliki w składzie Tyler, Livi, Leanne i Leon, a w sumie dość szybko odwrócili się od siebie, a ogólnie Tyler stracił zaufanie całej grupy. Byłem zaskoczony, że tak szybko poszło. Bardziej obstawiałem, że będziemy mieć dobicie kolejnego podejrzanego typu Freddie, Anna czy Linda - a tu nagle Tyler. Dla mnie był nawet ok, ale też żadna strata, że odpadł.
Morderstwo - Livi - pod koniec się posypała emocjonalnie, ale ja ją nawet lubiłem. No i miała dobrą pozycję w grupie, nie wzbudzała podejrzeń, więc też eliminacja rozsądna z perspektywy zdrajców.
Banishment - Dan - szanuję, że chciał grać inaczej, ostrzej, bardziej pod siebie niż dla dobra grupy. Ale o ile zagrał ostrzej na tym zadaniu z "naznaczaniem" innych, to już potem niepotrzebnie brnął w te kłamstwa - tym bardziej, że działali w duetach i w sumie 2 osoby dość łatwo wyjawiły jego kłamstwa. Przekombinował, mógł powalczyć o tarczę, a potem od razu pogadać z innymi, wyjaśnić to itd. a nie wciąż udawać. Generalnie na plus, rozgryzł Minah (Minę?), ale odpadka po własnych błędach.
Na plus też właśnie to zadanie, bo w końcu dostaliśmy zadanie, które nie było nieistotne jak zdecydowana większość tych zadań, tylko w końcu dostaliśmy coś co zaangażowało graczy, wykreowało nam trochę dramy itd.
Mordestwo/zadanie - co sezon zdrajcy muszą zamordować w "nietypowy" sposób więc ok. Ciekawy pomysł, że finalnie to nie oni zdecydują kto z tej czwórki odpadnie, tylko wynik gry. Dla mnie najnudniejszą i nijaką osobą z zagrożonych jest Leon, więc cieszy mnie, że Anna i Alexander już się ocalili. W finale tej rozgrywki trzymam kciuki za Fozię. Przy czym jeśli finał będzie miał dokładnie te same zasady co poprzednie rundy, to nie ma to sensu xD Osoba, która zacznie jest skazana na porażkę.
No bo mamy takie scenariusze:
a) nie mam karty wygrywającej i zaczynam
Albo zabiorę rywalowi kartę wygrywającą, ale on w swoim ruchu mi ją odbierze, albo zabiorę mu kartę przegrywającą i rywal w swoim ruchu też mi da przegrywającą.
b) mam kartę wygrywającą i zaczynam
Oczywiście muszę wymienić moją przegrywającą na przegrywającą rywala. On już wie, że moja druga jest wygrywającą, więc zabiera mi ją w swoim ruchu...
No nic, zobaczymy jak to rozwiążą.
Zdrajcy:
Linda - ech, gra kiepsko. Niby przetrwała 3 kolejne odcinki, czyli poszło jej teraz lepiej niż się spodziewałem, ale chyba każdy już tam bardziej lub mniej ma świadomość, że ona jest zdrajcą. Nawet jak jeszcze pociągnie parę odcinków, to już nie pozbędzie się tych oskarżeń i prędzej czy później ją wywalą, nikt z nią nie dojdzie do końca. Najgorszy moment jej gry, to ten płacz przy śniadaniu po śmierci Livi, gdy ona niby płakała (bardzo nieumiejętnie), że niby były ze sobą tak blisko i wszyscy byli zmieszani, że jakoś nie było tego widać. xD
Minah - wciąż gra całkiem dobrze i solidnie. Może gdzieś tam wzbudza lekkie podejrzanie, ale w sumie każdy wzbudza.
Żywi lojalni:
Alex - zgadzam się, że ma jeden z gorszych editów, więc ciężko coś o nim powiedzieć.
Alexander - jeden z moich ulubionych graczy. W sumie nie wiem czemu, bo jakoś nic szczególnego jeszcze nie pokazał, ale trzymam kciuki.
Anna - nie jestem może turbo fanem, ale ona mnie jakoś intryguje. W sumie już sporo przeszła (rekrutacja, teraz ta gra) i przynajmniej na koniec odcinka 6 trochę zeszła z radaru, więc jak jej zdrajcy nie dojadą, to może jeszcze trochę pociągnie.
Charlotte - nie jest jakąś kluczową postacią, ale nawet polubiłem.
Fozia - też ciekawa postać, bije od niej trochę taka aura tajemnicy, jakiegoś mroku - mam nadzieję, że przetrwa to zadanie z kartami.
Francesca - bardzo ją polubiłem, trzymam kciuki. Niby gra dość emocjonalnie, ale ma chyba łeb na karku.
Freddie - od dłuższego czasu w tarapatach, doceniam, że jeszcze nie odpadł. Ale w sumie mu nie kibicuję, więc mogą już go dojechać.
Jake - nic do niego nie mam, ale póki co dla mnie dość nijaki.
Joe - nie przepadam za nim, ma w sobie coś takiego odpychającego/śliskiego
Leanne - po pierwszym tygodniu odcinków jakoś za nią nie przepadałem, ale teraz mnie do siebie przekonała i nawet trzymam trochę kciuki.
Leon - nudziarz, może umrzeć po zadaniu z kartami
Lisa - ciekawe było, że się przyznała do bycia pastorem, a potem w sumie jeszcze trochę lekko kłamała. Śmieszne, że niektórzy już myślą, że może to blef z tym pastorem, żeby się oczyścić. Jestem ciekawy co jeszcze może pokazać.
PS: Doceniam, że jak gracze wracają po zadaniach i mają uwalone buty, to zostawiają je w holu i popylają po zamku na bosaka, żeby nie ugnoić dywanów xD
- Umbastyczny
- sole survivor
- Posty: 2274
- Rejestracja: 25 lut 2013, 00:00
- Winners at War: Yul
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
The Traitors UK 3
Odcinki 7-9
Muszę przyznać, że podoba mi się ten sezon - wciągnął mnie i szkoda, że zaraz 3 ostatnie odcinki i po wszystkim.
W skrócie o wydarzeniach:
Eliminacja po grze w karty - Fozia - szkoda mi jej, miała w sobie coś intrygującego i wolałem, żeby odpadł nijaki Leon. Jej spotkanie ze Zdrajczyniami wyszło zabawnie. Na początku Fozia wyglądała jakby nie wiedziała co się dzieje, a potem ta potyczka z Lindą.
Banishment - Linda - bardzo ciekawa osobowość, ubarwiła ten sezon. Co do gry, no trochę słabo, choć jak pomyślę, że ma 70 lat, to w sumie dawała radę. Przetrwała dłużej niż się spodziewałem, walczyła o siebie, miała radochę z gry. Fajna postać.
Rekrutacja - Charlotte - uważam, że wybór kobiety to dobry pomysł, bo to może namieszać ludziom w głowach przy końcu. Na pewno ktoś złapie się na to, że chociaż 1 facet musi być zdrajcą.
Morderstwo - Anna - sporo przeszła - ta gra w karty, wcześniej rekrutacja, była też parę razy mocniej atakowana przy stole. W sumie na koniec dobrze wytypowała Minę. Nie do końca mój typ osoby/gracza, ale uważam, że całkiem ciekawy i udany udział.
Misja z lalkami - bardzo mi się podobała. Fajny klimat, taki "creepy". Plusik dla osoby z montażu, która puściła motyw muzyczny zdrajców od tyłu przy tym zadaniu. Alexander i Frankie na tym zadaniu to złoto <3 I fajnie, że pokazali też trochę reakcji Claudii, która miała też z tego radochę. Swoją drogą lubię styl jej prowadzenia. Np. jej tekst do Freddiego, że jest bardzo młody, gdy nie wiedział kto to Columbo.
Banishment - Alex - uuuu... no on strzelił sobie samobója tym tekstem o Lindzie. Głupi błąd i w tego typu grze to przesądziło. Nie dziwię się, że inni go wywalili. Niestety miał jeden ze słabszych editów, ciężko mi coś więcej o nim powiedzieć.
Morderstwo - Lisa - kolejna ciekawa i barwna postać. W sumie przy ostatnim banishmencie rzuciła prawidłowo imionami Charlotte i Miny xD Nie byłem może do końca jej fanem, ale doceniam jako postać.
Misja ze statuetkami - czy tylko ja widziałem, że tułowie tych figur wyglądają jak ogromne penisy?
Banishment - Leon - dobrze, że odpadł. Dla mnie jedna z nudniejszych i nijakich osób w tym caście. Doszedł daleko, ale moim zdaniem niewiele tam wnosił.
Wspólna kolacja - miło się to oglądało, fajnie zobaczyć uczestników od innej strony. Do końca myślałem, że musimy spodziewać się jakiegoś twistu, a tu nic.
Morderstwo - ktoś - hmmm... wydaje mi się, że najlogiczniejszym ruchem byłoby wywalenia Jake'a, który ma chyba tam najczystsze konto i raczej nie wyleci przy banishmencie. Z innych osób branych pod uwagę mieli Joe i Leanne, ale oni sami są w kręgu podejrzeń innych, jak i chętnie innych atakują, więc chyba zdrajcom wygodniej mieć kogoś takiego przy sobie.
O pozostałych w grze osobach:
Charlotte - bardzo podoba mi się jej gra jako zdrajcy. Niby jej imię jest lekko przebąkiwane, ale wciąż mniej niż Miny + ona już planuje delikatnie eliminację drugiej zdrajczyni, co może poprawić jej sytuację. Podobało mi się, jak mówiła coś takiego, że Minah planuje sobie grę na 2-3 ruchy do przodu, więc ona musi na 5 ruchów.
Minah - wciąż lubię, trochę jej imię się zaczęło częściej pojawiać przy stole. Dodatkowo nie wiem czy dobrym ruchem było mordowanie kolejno Anny i Lisy zaraz po tym jak głośno zaczęły ją oskarżać. No i największy błąd to chyba zbyt duże zaufanie do Charlotte.
Alexander - mój ulubiony lojalny, bardzo odpowiada mi jego osobowość i trzymam kciuki. Uważam jednak, że będzie bardzo ciężko mu dojść do końca. Po pierwsze wygląda na to, że brakuje mu trochę bliższych relacji z kimś. Po drugie dołączył później, a wiele osób trąbiło, że pewnie jedno z duetu on & Fozia to zdrajca. Po trzecie, brał udział w grze w karty, a też większość mówiła, że tam musiał być zdrajca. Po czwarte, Joe jest na niego cięty po tym ostatnim głosowaniu w sprawie tarczy. Mam nadzieję, że się jednak mylę i jeszcze trochę po gra - bo w sumie kilka innych osób, też jest mocno branych pod uwagę w kontekście eliminacji.
Francesca - kolejna moja ulubienica. Bardzo podoba mi się jej spokój i to jak rozmawia z innymi. Ładnie odparła zarzut o to, że nie głosowała na zdrajców, mówiąc, że ona po prostu nie wie kto jest zdrajcą.
Freddie - w sumie już był blisko eliminacji kilka odcinków temu, ale jakoś udało mu się dojść daleko. I może nie jest w idealnej sytuacji, ale jest parę osób w gorzej od niego. Całkiem sympatyczny, ale osobiście mu nie kibicuję.
Jake - pod kątem banishmentów jest w dobrej sytuacji, bo ludzie mu ufają i uważają za lojalnego. Osobiście nawet doceniam jego grę, ale też nie kibicuję. Czuję, że może być zamordowany przy jednej z najbliższych okazji.
Joe - nie przepadam za nim i tyle, ale w sumie koleś sporo próbuje kombinować i grać.
Leanne - na początku jej nie lubiłem, potem zyskała trochę mojej sympatii i znowu jej nie lubię. Bardzo nie podoba mi się jak reaguje na to, gdy ktoś ją oskarża o bycie zdrajcą, albo coś nie idzie po jej myśli. Kompletnie nie kontroluje emocji i jest agresywna. Po wojskowej spodziewałem się lepszej kontroli emocji.
Jestem ciekawy zakończenia, mamy 8 osób w grzej i w sumie może wydarzyć się wszystko. Na obecną chwilę najbardziej kibicuję Alexandrowi i Frankie oraz Charlotte.
Muszę przyznać, że podoba mi się ten sezon - wciągnął mnie i szkoda, że zaraz 3 ostatnie odcinki i po wszystkim.
W skrócie o wydarzeniach:
Eliminacja po grze w karty - Fozia - szkoda mi jej, miała w sobie coś intrygującego i wolałem, żeby odpadł nijaki Leon. Jej spotkanie ze Zdrajczyniami wyszło zabawnie. Na początku Fozia wyglądała jakby nie wiedziała co się dzieje, a potem ta potyczka z Lindą.
Banishment - Linda - bardzo ciekawa osobowość, ubarwiła ten sezon. Co do gry, no trochę słabo, choć jak pomyślę, że ma 70 lat, to w sumie dawała radę. Przetrwała dłużej niż się spodziewałem, walczyła o siebie, miała radochę z gry. Fajna postać.
Rekrutacja - Charlotte - uważam, że wybór kobiety to dobry pomysł, bo to może namieszać ludziom w głowach przy końcu. Na pewno ktoś złapie się na to, że chociaż 1 facet musi być zdrajcą.
Morderstwo - Anna - sporo przeszła - ta gra w karty, wcześniej rekrutacja, była też parę razy mocniej atakowana przy stole. W sumie na koniec dobrze wytypowała Minę. Nie do końca mój typ osoby/gracza, ale uważam, że całkiem ciekawy i udany udział.
Misja z lalkami - bardzo mi się podobała. Fajny klimat, taki "creepy". Plusik dla osoby z montażu, która puściła motyw muzyczny zdrajców od tyłu przy tym zadaniu. Alexander i Frankie na tym zadaniu to złoto <3 I fajnie, że pokazali też trochę reakcji Claudii, która miała też z tego radochę. Swoją drogą lubię styl jej prowadzenia. Np. jej tekst do Freddiego, że jest bardzo młody, gdy nie wiedział kto to Columbo.
Banishment - Alex - uuuu... no on strzelił sobie samobója tym tekstem o Lindzie. Głupi błąd i w tego typu grze to przesądziło. Nie dziwię się, że inni go wywalili. Niestety miał jeden ze słabszych editów, ciężko mi coś więcej o nim powiedzieć.
Morderstwo - Lisa - kolejna ciekawa i barwna postać. W sumie przy ostatnim banishmencie rzuciła prawidłowo imionami Charlotte i Miny xD Nie byłem może do końca jej fanem, ale doceniam jako postać.
Misja ze statuetkami - czy tylko ja widziałem, że tułowie tych figur wyglądają jak ogromne penisy?
Banishment - Leon - dobrze, że odpadł. Dla mnie jedna z nudniejszych i nijakich osób w tym caście. Doszedł daleko, ale moim zdaniem niewiele tam wnosił.
Wspólna kolacja - miło się to oglądało, fajnie zobaczyć uczestników od innej strony. Do końca myślałem, że musimy spodziewać się jakiegoś twistu, a tu nic.
Morderstwo - ktoś - hmmm... wydaje mi się, że najlogiczniejszym ruchem byłoby wywalenia Jake'a, który ma chyba tam najczystsze konto i raczej nie wyleci przy banishmencie. Z innych osób branych pod uwagę mieli Joe i Leanne, ale oni sami są w kręgu podejrzeń innych, jak i chętnie innych atakują, więc chyba zdrajcom wygodniej mieć kogoś takiego przy sobie.
O pozostałych w grze osobach:
Charlotte - bardzo podoba mi się jej gra jako zdrajcy. Niby jej imię jest lekko przebąkiwane, ale wciąż mniej niż Miny + ona już planuje delikatnie eliminację drugiej zdrajczyni, co może poprawić jej sytuację. Podobało mi się, jak mówiła coś takiego, że Minah planuje sobie grę na 2-3 ruchy do przodu, więc ona musi na 5 ruchów.
Minah - wciąż lubię, trochę jej imię się zaczęło częściej pojawiać przy stole. Dodatkowo nie wiem czy dobrym ruchem było mordowanie kolejno Anny i Lisy zaraz po tym jak głośno zaczęły ją oskarżać. No i największy błąd to chyba zbyt duże zaufanie do Charlotte.
Alexander - mój ulubiony lojalny, bardzo odpowiada mi jego osobowość i trzymam kciuki. Uważam jednak, że będzie bardzo ciężko mu dojść do końca. Po pierwsze wygląda na to, że brakuje mu trochę bliższych relacji z kimś. Po drugie dołączył później, a wiele osób trąbiło, że pewnie jedno z duetu on & Fozia to zdrajca. Po trzecie, brał udział w grze w karty, a też większość mówiła, że tam musiał być zdrajca. Po czwarte, Joe jest na niego cięty po tym ostatnim głosowaniu w sprawie tarczy. Mam nadzieję, że się jednak mylę i jeszcze trochę po gra - bo w sumie kilka innych osób, też jest mocno branych pod uwagę w kontekście eliminacji.
Francesca - kolejna moja ulubienica. Bardzo podoba mi się jej spokój i to jak rozmawia z innymi. Ładnie odparła zarzut o to, że nie głosowała na zdrajców, mówiąc, że ona po prostu nie wie kto jest zdrajcą.
Freddie - w sumie już był blisko eliminacji kilka odcinków temu, ale jakoś udało mu się dojść daleko. I może nie jest w idealnej sytuacji, ale jest parę osób w gorzej od niego. Całkiem sympatyczny, ale osobiście mu nie kibicuję.
Jake - pod kątem banishmentów jest w dobrej sytuacji, bo ludzie mu ufają i uważają za lojalnego. Osobiście nawet doceniam jego grę, ale też nie kibicuję. Czuję, że może być zamordowany przy jednej z najbliższych okazji.
Joe - nie przepadam za nim i tyle, ale w sumie koleś sporo próbuje kombinować i grać.
Leanne - na początku jej nie lubiłem, potem zyskała trochę mojej sympatii i znowu jej nie lubię. Bardzo nie podoba mi się jak reaguje na to, gdy ktoś ją oskarża o bycie zdrajcą, albo coś nie idzie po jej myśli. Kompletnie nie kontroluje emocji i jest agresywna. Po wojskowej spodziewałem się lepszej kontroli emocji.
Jestem ciekawy zakończenia, mamy 8 osób w grzej i w sumie może wydarzyć się wszystko. Na obecną chwilę najbardziej kibicuję Alexandrowi i Frankie oraz Charlotte.
- Umbastyczny
- sole survivor
- Posty: 2274
- Rejestracja: 25 lut 2013, 00:00
- Winners at War: Yul
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
The Traitors UK 3
Odcinek 10
Mamy już finałowy tydzień i 3 odcinki naraz, więc postanowiłem pisać posty pojedynczo.
Na początku mieliśmy morderstwo Joe i trochę mnie to zaskoczyło - obstawiałem, że odpadnie Jake. Joe był ostry i często kogoś atakował przy stole, więc niby ciekawie, ale jakoś nie przepadałem za nim.
Minah od początku odcinka była w tarapatach i spodziewałem się, że padnie na nią na końcu.
Zadanie całkiem spoko, bo takie ocenianie się wzajemnie zawsze może wzbudzić jakieś dramy. Śmieszyło mnie, że nikt nie dopuścił Frankie do głosu w pytaniu o to czyje zdanie się nie liczy xD I Leanne, która była taka pewna siebie, a potem była odpowiedzią na pytanie o dwulicowość xD
Jake wpadł w sidła tego, że Zdrajcami są same kobiety i rozpoczął polowanie na facetów.
Rekrutacja Freddiego - no Charlotte tu ewidentnie chce mieć finalną ofiarę, żeby przed samym finałem ludzie dorwali zdrajcę i byli mniej podejrzliwi w samym finale.
Zobaczymy jak to się potoczy. Plan Charlotte, żeby wrobić Freddiego (no i Alexandra przy okazji) w morderstwo Leanne z tarczą jest spoko. Podoba mi się, że poświęca morderstwo na to, żeby umocnić swoją pozycję - bardzo ciekawy ruch.
Nowy twist - zobaczymy jaką to przewagę ktoś zdobędzie.
Jak to widzę dalej?
No w F6 myślę, że odpadnie Freddie lub Alexander - raczej Freddie, bo później już mamy finał i wyeliminowani nie będą ujawniać swojej roli, więc pewnie Charlotte już się postara, żeby teraz był to Freddie.
A dalej? Zakładam, że banishment na poziomie F5 będzie jeszcze obowiązkowy i tutaj pewnie odpadnie Freddie/Alexander. I co dalej? Myślę, że finalnie może to wygrać Charlotte. Dochodząc do F2 czy F3 jakąś Frankie i Jakiem czy tam Leanne. Bardzo podoba mi się ten sezon - zobaczymy co dalej.
PS: Ciekawi mnie by było, gdyby Charlotte chciała rekrutować Leanne. Czy gdyby odmówiła, to mogłaby przeżyć dzięki tarczy i rano sprzedać Charlotte przy śniadaniu?
Mamy już finałowy tydzień i 3 odcinki naraz, więc postanowiłem pisać posty pojedynczo.
Na początku mieliśmy morderstwo Joe i trochę mnie to zaskoczyło - obstawiałem, że odpadnie Jake. Joe był ostry i często kogoś atakował przy stole, więc niby ciekawie, ale jakoś nie przepadałem za nim.
Minah od początku odcinka była w tarapatach i spodziewałem się, że padnie na nią na końcu.
Zadanie całkiem spoko, bo takie ocenianie się wzajemnie zawsze może wzbudzić jakieś dramy. Śmieszyło mnie, że nikt nie dopuścił Frankie do głosu w pytaniu o to czyje zdanie się nie liczy xD I Leanne, która była taka pewna siebie, a potem była odpowiedzią na pytanie o dwulicowość xD
Jake wpadł w sidła tego, że Zdrajcami są same kobiety i rozpoczął polowanie na facetów.
Rekrutacja Freddiego - no Charlotte tu ewidentnie chce mieć finalną ofiarę, żeby przed samym finałem ludzie dorwali zdrajcę i byli mniej podejrzliwi w samym finale.
Zobaczymy jak to się potoczy. Plan Charlotte, żeby wrobić Freddiego (no i Alexandra przy okazji) w morderstwo Leanne z tarczą jest spoko. Podoba mi się, że poświęca morderstwo na to, żeby umocnić swoją pozycję - bardzo ciekawy ruch.
Nowy twist - zobaczymy jaką to przewagę ktoś zdobędzie.
Jak to widzę dalej?
No w F6 myślę, że odpadnie Freddie lub Alexander - raczej Freddie, bo później już mamy finał i wyeliminowani nie będą ujawniać swojej roli, więc pewnie Charlotte już się postara, żeby teraz był to Freddie.
A dalej? Zakładam, że banishment na poziomie F5 będzie jeszcze obowiązkowy i tutaj pewnie odpadnie Freddie/Alexander. I co dalej? Myślę, że finalnie może to wygrać Charlotte. Dochodząc do F2 czy F3 jakąś Frankie i Jakiem czy tam Leanne. Bardzo podoba mi się ten sezon - zobaczymy co dalej.
PS: Ciekawi mnie by było, gdyby Charlotte chciała rekrutować Leanne. Czy gdyby odmówiła, to mogłaby przeżyć dzięki tarczy i rano sprzedać Charlotte przy śniadaniu?

- Umbastyczny
- sole survivor
- Posty: 2274
- Rejestracja: 25 lut 2013, 00:00
- Winners at War: Yul
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
The Traitors UK 3
Odcinek 11
Ten sezon tak dobrze się rozwinął, naprawdę mnie bardzo wciągnął.
Na początku mieliśmy pełny skład na śniadaniu. Charlotte udało się wykonać plan i zrzucić podejrzenia na Alexandra i Freddiego. Freddie od początku wyglądał podejrzanie, a potem jego reakcje i nieporadne tłumaczenie. Rozumiem, że musiał coś na szybko wymyślić, ale głupio zrobił rzucając teksty o Minie...
No i podobało mi się, że mimo wszystko grupa rozważyła pozostałe opcje:
- Leanne wcale nie miała być ofiarą (przecież w S2 Harry wygrał używając dokładnie takiego blefu)
- ktoś z trójki Charlotte, Frankie i Jake zrobili to, żeby wkopać Alexandra/Freddiego
Potem twist z 'Widzącym' - pomysł fajny, ale uważam, że wprowadzony za późno. Zostało tylko 6 osób (a mogłob być w sumie 5), no i już od teraz ludzie nie będą ujawniać swojej roli, co będzie miało jeszcze poważniejsze konsekwencje. Przy większej grupie ten twist byłby bardziej zbalansowany. Ale podoba mi się, że dołożyli nową rolę, jak w mafii.
Dalej mieliśmy stół i dość oczywistą eliminację Freddiego. Strasznie się wkopał tym, że Minah gadała z nim na koniec dnia, czyli po swojej eliminacji xD
Plan Charlotte na wrobienie Freddiego był spoko i imponujący, ale no miał minus w postaci tego, żeby Freddie mógł grać przeciwko niej. No i to robił, zasiewał wątpliwości u innych, plus na nią zagłosował.
No i na koniec twist - Frankie (ostatnio wybrana jako ta najmniej istotna, he he) wybrała Charlotte. W sumie, jak rozumiem, zrobiła to, żeby mieć już 100% pewność, że Charlotte jest lojalna i mogą razem skończyć grę. No to się Frankie zdziwi xD
Co dalej? Oczywiście to tylko moje teorie.
Wiadomo, że panie wrócą do grupy i zaczną się wzajemnie oskarżać - no bo co mają teraz zrobić xD No i w sumie grupa w miarę ufa obu (no może z wyjątkiem Alexandra, który chyba nie do końca wierzył Charlotte). W sumie mogą dojść do wniosku, że skoro nie wiedzą, która kłamie, to wywalą obie
Ja bym chyba tak zrobił. No bo nawet jak trafią w F5 i wywalą Charlotte, to ona nie ogłosi kim była. Więc wciąż ryzykują, że to Frankie, więc muszą ją ubić w F4. Nie wiem czy tak zrobią, ale to byłoby takie dość bezpieczne zagranie. No i w F3 w tym scenariuszu, myślę, że nie zakończą gry. Alexander i Leanne za bardzo sobie nie ufają i podejrzewam, że Leanne i Jake wyeliminują Alexandra, żeby podzielić się w dwójkę.
Mam nadzieję, że ten scenariusz się nie spełni, bo z całego serca życzę zwycięstwa Alexandrowi i Frankie - uwielbiam ich. Może w F5 połączą siły (Alexander bardzo jej ufa, Frankie jemu mniej, ale może uzna, że skoro Mina, Freddie i Charlotte byli zdrajcami, to reszta już jest wierna), wytną Charlotte i skończą grę, albo oni połączą siły, żeby jakoś wyciąć Leanne, potem ewentualnie Jake'a.
Czekam niecierpliwie na finał <3
Ten sezon tak dobrze się rozwinął, naprawdę mnie bardzo wciągnął.
Na początku mieliśmy pełny skład na śniadaniu. Charlotte udało się wykonać plan i zrzucić podejrzenia na Alexandra i Freddiego. Freddie od początku wyglądał podejrzanie, a potem jego reakcje i nieporadne tłumaczenie. Rozumiem, że musiał coś na szybko wymyślić, ale głupio zrobił rzucając teksty o Minie...
No i podobało mi się, że mimo wszystko grupa rozważyła pozostałe opcje:
- Leanne wcale nie miała być ofiarą (przecież w S2 Harry wygrał używając dokładnie takiego blefu)
- ktoś z trójki Charlotte, Frankie i Jake zrobili to, żeby wkopać Alexandra/Freddiego
Potem twist z 'Widzącym' - pomysł fajny, ale uważam, że wprowadzony za późno. Zostało tylko 6 osób (a mogłob być w sumie 5), no i już od teraz ludzie nie będą ujawniać swojej roli, co będzie miało jeszcze poważniejsze konsekwencje. Przy większej grupie ten twist byłby bardziej zbalansowany. Ale podoba mi się, że dołożyli nową rolę, jak w mafii.
Dalej mieliśmy stół i dość oczywistą eliminację Freddiego. Strasznie się wkopał tym, że Minah gadała z nim na koniec dnia, czyli po swojej eliminacji xD
Plan Charlotte na wrobienie Freddiego był spoko i imponujący, ale no miał minus w postaci tego, żeby Freddie mógł grać przeciwko niej. No i to robił, zasiewał wątpliwości u innych, plus na nią zagłosował.
No i na koniec twist - Frankie (ostatnio wybrana jako ta najmniej istotna, he he) wybrała Charlotte. W sumie, jak rozumiem, zrobiła to, żeby mieć już 100% pewność, że Charlotte jest lojalna i mogą razem skończyć grę. No to się Frankie zdziwi xD
Co dalej? Oczywiście to tylko moje teorie.
Wiadomo, że panie wrócą do grupy i zaczną się wzajemnie oskarżać - no bo co mają teraz zrobić xD No i w sumie grupa w miarę ufa obu (no może z wyjątkiem Alexandra, który chyba nie do końca wierzył Charlotte). W sumie mogą dojść do wniosku, że skoro nie wiedzą, która kłamie, to wywalą obie

Mam nadzieję, że ten scenariusz się nie spełni, bo z całego serca życzę zwycięstwa Alexandrowi i Frankie - uwielbiam ich. Może w F5 połączą siły (Alexander bardzo jej ufa, Frankie jemu mniej, ale może uzna, że skoro Mina, Freddie i Charlotte byli zdrajcami, to reszta już jest wierna), wytną Charlotte i skończą grę, albo oni połączą siły, żeby jakoś wyciąć Leanne, potem ewentualnie Jake'a.
Czekam niecierpliwie na finał <3
- joeytribbiani
- 4th jury member
- Posty: 357
- Rejestracja: 16 cze 2019, 08:16
- Winners at War: Parvati
- Kontakt:
The Traitors UK 3
Dla mnie ten sezon był pewien wzlotów i upadków
Rezultat (dla mnie) najgorszy z najgorszych
Jak w poprzednim poście pisałem, że lubię Leanne tak przez ten czas zrobiłem totalne 180 i chciałem, żeby przegrała
Irytowała mnie swoją postacią i tym, jak strasznie się burzyła gdy ktoś śmiał zasugerować, że może być zdrajcą. Ona podejrzewała wszystkich (taka gra), ale o niej nikt nie mógł wspomnieć.
Kolejną niesympatyczną osobą był Joe, którego miałem dość od odcinka z eliminacją Kasima. Dobrze, że ewentualnie poleciał przed finałem.
Jake był mi obojętny, jednak też za nim za bardzo nie przepadałem. Francesca była niewidoczna przez pierwsze odcinki, potem się rozkręciła, ale i tak nigdy nie typowała poprawnie.
Do pozytywnych postaci zaliczam:
1) Alexander - świetny typ. Podziwiałem go za opanowanie, gdy ktoś oskarżał go o bycie zdrajcą i o to, że nigdy nie brał nic do siebie. Leanne atakowała go przy stole, a on na spokojnie jej odpowiadał. Bardzo fajna postać i to jemu kibicowałem najbardziej w finale
2) Minah - życzyłem jej sukcesu jako Zdrajcy. Bardzo dobrze grała, miała głowę na karku. Jednak spełniła się moja wizja z poprzedniego postu i podzieliła los Amandy z pierwszego sezonu. Nawet odpadła w tym samym odcinku
3) Charlotte - była śmieszna z tym fejkowym akcentem i nigdy nie brałem jej na poważnie, ale widać, że w momencie rekrutacji obudził się w niej prawdziwy gracz. Byłem w szoku jak podczas finału płakała przy wszystkich, że Francesca chce ją wrobić, a następnie w kuchni praktycznie śmiała się Francesce w twarz i mówiła, że to tylko gra. Wow!
4) Linda była fantastyczna. Wiadomo było, że nie wygra, ale świetnie się ją oglądało. Lisa też była fajna!
5) Dan był bardzo dobrym zawodnikiem. Dobrze oglądało się kogoś, kto głośno mówił, że gra dla siebie i po to żeby wygrać. Bardzo go polubiłem i chyba jako pierwszy zaczął podejrzewać Minę (?)
6) Fozia też była bardzo fajna i według mnie było jej zdecydowanie za mało.
Twist z SEERem strasznie namieszał. Francesca zupełnie randomowo wybrała osobę, której ufała najbardziej tylko po to, żeby okazało się, że jest ona zdrajcą
Finał oglądało się słabo przez ten ciągły płacz i w sumie po przedostatnim odcinku byłem pewien, że to Leanne i Jake zgarną pieniądze. Francesca/Charlotte dawałyby sprzeczne informacje więc wywaliliby obie, a Leanne miała focha na Alexandra i wiadome było, że mu nie ufa. Tutaj chciałbym Alexandrowi dać kolejnego plusa, bo miał bardzo dobry pomysł z tym, aby pomóc Francesce wygrać ten "przywilej", tylko nie poszło to po jego myśli.
Ogólnie sezon oglądałem z zaciekawieniem, ale ci negatywni lojalni sprawili, że nie oglądało się go aż tak dobrze. Za dużo było Leanne/Jake'a/Livi/Tylera/Joe'go/Leona (on nie był zły, ale był chyba najnudniejszą osobą w reality tv EVER), a za mało Alexandra/Kasima/Fozii/Dana.
POZDRAWIAM CLAUDIĘ WINKLEMAN

Rezultat (dla mnie) najgorszy z najgorszych

Jak w poprzednim poście pisałem, że lubię Leanne tak przez ten czas zrobiłem totalne 180 i chciałem, żeby przegrała

Kolejną niesympatyczną osobą był Joe, którego miałem dość od odcinka z eliminacją Kasima. Dobrze, że ewentualnie poleciał przed finałem.
Jake był mi obojętny, jednak też za nim za bardzo nie przepadałem. Francesca była niewidoczna przez pierwsze odcinki, potem się rozkręciła, ale i tak nigdy nie typowała poprawnie.
Do pozytywnych postaci zaliczam:
1) Alexander - świetny typ. Podziwiałem go za opanowanie, gdy ktoś oskarżał go o bycie zdrajcą i o to, że nigdy nie brał nic do siebie. Leanne atakowała go przy stole, a on na spokojnie jej odpowiadał. Bardzo fajna postać i to jemu kibicowałem najbardziej w finale
2) Minah - życzyłem jej sukcesu jako Zdrajcy. Bardzo dobrze grała, miała głowę na karku. Jednak spełniła się moja wizja z poprzedniego postu i podzieliła los Amandy z pierwszego sezonu. Nawet odpadła w tym samym odcinku

3) Charlotte - była śmieszna z tym fejkowym akcentem i nigdy nie brałem jej na poważnie, ale widać, że w momencie rekrutacji obudził się w niej prawdziwy gracz. Byłem w szoku jak podczas finału płakała przy wszystkich, że Francesca chce ją wrobić, a następnie w kuchni praktycznie śmiała się Francesce w twarz i mówiła, że to tylko gra. Wow!
4) Linda była fantastyczna. Wiadomo było, że nie wygra, ale świetnie się ją oglądało. Lisa też była fajna!
5) Dan był bardzo dobrym zawodnikiem. Dobrze oglądało się kogoś, kto głośno mówił, że gra dla siebie i po to żeby wygrać. Bardzo go polubiłem i chyba jako pierwszy zaczął podejrzewać Minę (?)
6) Fozia też była bardzo fajna i według mnie było jej zdecydowanie za mało.
Twist z SEERem strasznie namieszał. Francesca zupełnie randomowo wybrała osobę, której ufała najbardziej tylko po to, żeby okazało się, że jest ona zdrajcą

Ogólnie sezon oglądałem z zaciekawieniem, ale ci negatywni lojalni sprawili, że nie oglądało się go aż tak dobrze. Za dużo było Leanne/Jake'a/Livi/Tylera/Joe'go/Leona (on nie był zły, ale był chyba najnudniejszą osobą w reality tv EVER), a za mało Alexandra/Kasima/Fozii/Dana.
POZDRAWIAM CLAUDIĘ WINKLEMAN
- Umbastyczny
- sole survivor
- Posty: 2274
- Rejestracja: 25 lut 2013, 00:00
- Winners at War: Yul
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
The Traitors UK 3
FINAŁ
O nie, takie złe zakończenie, tak dobrego sezonu.
No niestety spełnił się (plus minus) scenariusz z mojego poprzedniego wpisu...
Ale po kolei. Jestem pod wrażeniem gry aktorskiej Charlotte, która, a to się broniła, a to umiała się rozpłakać na poczekaniu, a potem jak gdyby nigdy nic gadała sobie z Frankie i żartowała w kuchni, żeby zaraz znowu włączyć tryb bojowy i grać
Kurde, świetna babka, zagrała fajnie i odważnie. Finalnie chyba przesadziła z tym wrobieniem Freddiego, ale ruch i tak zacny, więc nie mogę jej tego za bardzo wytykać.
Potem niestety odpadł Alexander, mój ulubieniec z tej edycji. Rzeczywiście przy stole w F5 sobie nie pomógł, ale myślę, że to nic by nie zmieniło i był skazany na porażkę przy finale w takim składzie. Jak na to, że od dawna jego imię się przewijało to i tak doceniam, że doszedł tak daleko. A do tego był zawsze spokojny i opanowany, nigdy nie dał się wyprowadzić Leanne z równowagi, która miała jakiegoś pierdolca na jego punkcie i go dość agresywnie i zaczepnie atakowała od paru odcinków. A że był przy tym dość chaotyczny, to nie zawsze skutecznie się bronił. Bardzo mi go szkoda, może nie był najlepszym graczem edycji, ale bardzo podobała mi się jego postawa, styl gry, był kumaty, zawsze taki optymistyczny - na duży plus też jego relacja i stosunek do Frankie.
Potem odpadła Frankie i moja druga ulubienica. Też mi jej bardzo szkoda, świetna babka, tym twistem z widzącym jednocześnie sobie pomogła i zaszkodziła. Widać było jak jej zależy, ale no, nie udało się. Jakby kiedyś była edycja all-stars czy coś w ten deseń to mam nadzieję, że wróci i pokaże się jeszcze raz, może w trochę pewniejszej siebie odsłonie. Mam wrażenie, że przez większość czasu nie wierzyła w siebie i dopiero później się otworzyła.
No i trochę stypa, bo wchodziłem w finał trzymając kciuki za Alexandra i Frankie, ewentualnie Charlotte - i cała trójka odpadła...
Jake - w sumie mam wrażenie, że prześlizgnął się przez drugą połowę gry, tylko na tym, że już na samym początku trafnie oskarżył Lindę. Potem grał solidnie, ale już nie było fajerwerków. Osobowościowo - nic do niego nie mam, ale też nie przekonał mnie do siebie, trochę nijaki.
Leanne - o matko, z nią miałem takie momenty, że ją nawet lubiłem, czy zrobiła coś co mi się podobało, ale generalnie przez większość czasu, a zwłaszcza w drugiej połowie gry, jej nie znosiłem, bardzo irytująca. Najbardziej mnie wkurzało to, że traciła nad sobą kontrolę i robiła się agresywna jak coś nie szło po jej myśli i ktoś jej się sprzeciwiał. Do tego miała wręcz jakąś obsesję na punkcie Alexandra i chamsko się w stosunku do niego zachowywała. Bolało mnie, że w sumie to ona w tym epie rozdawała karty i decydowała z kim podzieli się hajsem...
Ogólnie sezon bardzo dobry i pomimo końcówki, która poszła kompletnie nie po mojej myśli, jestem naprawdę pod wrażeniem i castu, i przebiegu i produkcyjnie pod kątem montażu, realizacji zadań, muzyki, klimatu itd. Claudia też bardzo na plus.
Twist z widzącym + nieujawnianie ról pod koniec-> to do poprawki, bo jednak za bardzo chyba zmienili finisz w stosunku do poprzednich edycji.
Alexander i Frankie genialni, do przywrócenia kiedyś. Na duży plus też Charlotte i Minah. Linda to ikona <3
O nie, takie złe zakończenie, tak dobrego sezonu.
No niestety spełnił się (plus minus) scenariusz z mojego poprzedniego wpisu...

Ale po kolei. Jestem pod wrażeniem gry aktorskiej Charlotte, która, a to się broniła, a to umiała się rozpłakać na poczekaniu, a potem jak gdyby nigdy nic gadała sobie z Frankie i żartowała w kuchni, żeby zaraz znowu włączyć tryb bojowy i grać

Potem niestety odpadł Alexander, mój ulubieniec z tej edycji. Rzeczywiście przy stole w F5 sobie nie pomógł, ale myślę, że to nic by nie zmieniło i był skazany na porażkę przy finale w takim składzie. Jak na to, że od dawna jego imię się przewijało to i tak doceniam, że doszedł tak daleko. A do tego był zawsze spokojny i opanowany, nigdy nie dał się wyprowadzić Leanne z równowagi, która miała jakiegoś pierdolca na jego punkcie i go dość agresywnie i zaczepnie atakowała od paru odcinków. A że był przy tym dość chaotyczny, to nie zawsze skutecznie się bronił. Bardzo mi go szkoda, może nie był najlepszym graczem edycji, ale bardzo podobała mi się jego postawa, styl gry, był kumaty, zawsze taki optymistyczny - na duży plus też jego relacja i stosunek do Frankie.
Potem odpadła Frankie i moja druga ulubienica. Też mi jej bardzo szkoda, świetna babka, tym twistem z widzącym jednocześnie sobie pomogła i zaszkodziła. Widać było jak jej zależy, ale no, nie udało się. Jakby kiedyś była edycja all-stars czy coś w ten deseń to mam nadzieję, że wróci i pokaże się jeszcze raz, może w trochę pewniejszej siebie odsłonie. Mam wrażenie, że przez większość czasu nie wierzyła w siebie i dopiero później się otworzyła.
No i trochę stypa, bo wchodziłem w finał trzymając kciuki za Alexandra i Frankie, ewentualnie Charlotte - i cała trójka odpadła...
Jake - w sumie mam wrażenie, że prześlizgnął się przez drugą połowę gry, tylko na tym, że już na samym początku trafnie oskarżył Lindę. Potem grał solidnie, ale już nie było fajerwerków. Osobowościowo - nic do niego nie mam, ale też nie przekonał mnie do siebie, trochę nijaki.
Leanne - o matko, z nią miałem takie momenty, że ją nawet lubiłem, czy zrobiła coś co mi się podobało, ale generalnie przez większość czasu, a zwłaszcza w drugiej połowie gry, jej nie znosiłem, bardzo irytująca. Najbardziej mnie wkurzało to, że traciła nad sobą kontrolę i robiła się agresywna jak coś nie szło po jej myśli i ktoś jej się sprzeciwiał. Do tego miała wręcz jakąś obsesję na punkcie Alexandra i chamsko się w stosunku do niego zachowywała. Bolało mnie, że w sumie to ona w tym epie rozdawała karty i decydowała z kim podzieli się hajsem...
Ogólnie sezon bardzo dobry i pomimo końcówki, która poszła kompletnie nie po mojej myśli, jestem naprawdę pod wrażeniem i castu, i przebiegu i produkcyjnie pod kątem montażu, realizacji zadań, muzyki, klimatu itd. Claudia też bardzo na plus.
Twist z widzącym + nieujawnianie ról pod koniec-> to do poprawki, bo jednak za bardzo chyba zmienili finisz w stosunku do poprzednich edycji.
Alexander i Frankie genialni, do przywrócenia kiedyś. Na duży plus też Charlotte i Minah. Linda to ikona <3
- joeytribbiani
- 4th jury member
- Posty: 357
- Rejestracja: 16 cze 2019, 08:16
- Winners at War: Parvati
- Kontakt:
The Traitors UK 3
Jestem tego samego zdania. Coś nie zagrało, ale nie wiem dokładnie co. Może za dużo twistów wrzucili do jednego odcinka?Umbastyczny pisze: ↑25 sty 2025, 23:30Twist z widzącym + nieujawnianie ról pod koniec-> to do poprawki, bo jednak za bardzo chyba zmienili finisz w stosunku do poprzednich edycji.
Chyba jednak bym zostawił to ujawnianie ról do samego końca, a jeśli nie to jakaś "kara" za wyeliminowanie lojalnego podczas finału (przy ogniu). Już trzeci raz (US2, PL1, UK3) mamy sytuację, że dwójka lojalnych eliminuje trzeciego lojalnego, bo chcą więcej kasy dla siebie. Z jednej strony rozumiem, że takie są zasady programu i mogą sobie tak robić, ale za każdym razem cierpi osoba, którą lubię najbardziej i to mnie boli hahaha.
Twist z seer-em też niedopracowany. Zadziała on tylko jeśli spotkają się dwie osoby lojalne, bo jeśli będzie dochodziło do sytuacji lojalny vs zdrajca, to grupa nigdy nie będzie wiedziała komu zaufać, przez co obie osoby będą spisane na porażkę.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość