Tak mi się podobał ten sezon że wytrwale obejrzałam go w nocy live :D
ale już nie miałam siły pisać od razu także teraz kilka moich wrażeń i odczuć
Zwyciężczyni - w 100% zasłużona, zdziwiłam się że nie wygrała do zera

nawet sam Jeff podczas reunion zdziwił się, że zaczęła wątpić w swoje szanse na wygraną oglądając sezon w tv (co mi automatycznie zasugerowało, że edit był wyraźnie ustawiony tak żeby pokazać ze ona wygra)
Cały finałowy odcinek był bardzo wzruszający. Generalnie był prześwietny! uważam że Kim podjęła bardzo dobrą decyzję, że poszła do F3 z silniejszymi zawodniczkami. Heh chociaż zabawne jest, że ani jedna ani druga dwójka w ogóle nie pomyślały o 'zdjęciu' Kim. Wszystko kręciło się wokół niej, obojętnie kto by doszedł do F3 wiadomo że Kim rozdawała karty. Czyżby liczyły na bardziej bitter jury? Chociaż mowy końcowe na to nie wskazywały.
Czelsi nawet nie potrafiła powiedzieć nic o sobie, ciągle się pojawiało imię Kim.
a Sabrina? na FTC trochę mnie zawiodła bo wydawała mi się bardziej wygadana a jej mowa, prócz lekkiego wzbudzania litości nt. swojej pracy, w ogóle do mnie nie dotarła.
Co do pytań i wystąpień jurorów. Odkrywcze to one nie były. Zabrakło mi standardowego, ale jednego z moich ulubionych: czemu powinnaś wygrać Ty a nie... (chociaż to lepiej pasuje do F2)
Na plus na pewno Kat! Jej zachowania podczas TC sugerowały że będzie bardzo bitter i jest megawkurzona, a okazało się że jej przemowa była naprawdę bardzo dojrzała i całkowicie przeczyła jej wcześniejszym zachowaniom. Może przez noc zrozumiała, a może 'grała' wcześniej by celowo zestresować dziewczyny.
Na plus też Jonas (jego pytanie podobało mi się chyba najbardziej), Alicia która pokazała że po prostu rozumie reguły tej gry i wie gdzie popełniła błąd.
Wzruszyło mnie też wystąpienie Tarzana
Zdecydowanie na minus za ostatnie wystąpienia oceniłabym Troyzana. Ogólnie coraz mniej go lubiłam z odcinka na odcinek. Drażnią mnie takie osoby, które mają zbyt wysoką samoocenę (ok, grał całkiem nieźle ale porównywanie się do najlepszych i najbardziej popularnych graczy w historii jak chociażby Richard? no sorry ale ja aż tak wysoko go nie cenię, aż tyle nie pokazał. Walczył kombinował, ale jednak odpadł)
Wkurzały mnie też te jego miny na każdej TC.
Skoro jest wielkim fanem Survivor powinien wiedzieć, że świetny gracz to nie ten, który tylko myśli że świetnie gra, ale ten co to robi tak dobrze, że inni mimo wszelkich prób nie mogą się go pozbyć albo po prostu nie dostrzegają że jest mastermindem całego sezonu.
Dlatego tym bardziej się dziwię, że oddał głos na Sabrinę. Prawdziwy fan Survivor powinien doceniać social i strategię, a on raczej był jedynym, który okazał się na tyle płytki by być wkurzonym za wywalenie
A co do reunion... ojj Jeff się nie popisał, trochę się nie przygotował :P
na jakimś amerykańskim forum doczytałam, że to jego wychodzenie do publiczności to rogrzewka przed jego talkshow

Nie podobało mi się to, wolałabym aby skupił się na graczach, a nie na ich rodzinach czy odczuciach znanej aktorki(którą co prawda uwielbiam w TBBT)
I zdecydowanie za dużo Coltona. Cały jeden blok tylko o nim? WTF! Coś czuję, że jeszcze powróci, niestety :(
Z kolei za mało o Kim i sojuszu kobiet. Pozostałe dziewczyny z F3 praktycznie nie dostały żadnego konkretnego pytania, a sama zwyciężczyni nie została należycie doceniona za swoją świetną strategię i social.
Sezon ogólnie zaliczyłabym do jednego z lepszych, zwyciężczyni w mojej klasyfikacji plasuje się bardzo wysoko (ale Todda chyba nikt w niej już nie pobije:))