S24 E5 "A Bunch of Idiots"

Awatar użytkownika
tombak90
sole survivor
Posty: 2663
Rejestracja: 12 mar 2011, 00:00
Lokalizacja: Poznań
Winners at War: Tony
Survivor AU All Stars: David
Kontakt:

Post autor: tombak90 »

Kolejny bardzo dobry odcinek, jak wszystkie w tym sezonie.

Ciekawy układ plemion po przemieszaniu. Coltona dalej nie trawię, bo irytuje mnie gdy ktoś z taką wyższością wypowiada się o innych. Ale trzeba mu przyznać, że po przemieszaniu zaczął grać bardzo dobrze. Jonas najwyraźniej przyjął strategię cienia (żeby tego nie określić gorzej, tak jak on sam określił:) ) Ale wydaje się, że ten cień jest akurat z gatunku trochę myślących dlatego nie przekreślam go i zobaczymy, co zrobi dalej. Alicia niby pokazała w tym odcinku uległość, ale tak naprawdę wydaje mi się, że wie co robi. Podstawiając koleżanki chce się chyba utrzymać do połączenia, a potem znów będzie próbowała złączyć siły z tamtymi.

Moniki trochę szkoda - taka dobra i uprzejma, ale niestety zaufała niewłaściwej osobie. No i wykazywała jednak zbyt mało inicjatywy wiedząc, że jest zagrożona, a przemieszanie otworzyło przecież nowe możliwości. Przypomina mi to analogiczną sytuację z The Amazon dokładnie z tego samego etapu. Jeanne również była na oucie w swoim pierwotnym plemieniu, a po przemieszaniu zamiast zrobić wszystko żeby zostać, dała się wyeliminować. :)

W przemieszanym Salani znaleźli się wszyscy moi faworyci, tak więc kibicuję właśnie temu plemieniu. Niech utrzymają większość, a potem dojdą razem do końca. Mam nadzieję, że dojdzie do trwalszego sojuszu między Kim, Chelsea, Sabriną, Troyzanem i Jayem.

Królową odcinka zostaje oczywiście Kim - bardzo cieszy mnie jej rozbudowana strategia. Z jednej strony ma Chelsea i Kim, z drugiej wgryzła się już w ukryte porozumienie z facetami. No i ten HII:) Super.

Tarzan jest już chyba skazany na rolę komicznej postaci sezonu. Tylko trochę mi to nienaturalnie wyglądało - najpierw w plemieniu było tyle mówienia, że Tarzan zapomina imion, potem na radzie Jeff przypadkiem zapytał go właśnie o imiona współplemieńców, a Tarzan przypadkiem zawahał się właśnie przy Monice. Ktoś tu chyba próbował zbudować sztuczną niepewność co do przebiegu głosowania:)

Jeśli dobrze zrozumiałem zapowiedź, to w kolejnym odcinku Christina będzie miała w swoim plemieniu dosyć ciężko.

Edit: No i zgadzam się z Wami co do One World. Dziwne jest to, że reklamują sezon czymś, co znika po 4 odcinkach. Gdyby dalej mieszkali w jednym obozie, mogłoby być jeszcze ciekawiej. Chociaż Cook Islands też reklamowali jako walkę ras, która skończyła się już nawet po 2 odcinkach:)
"Dziś prawdziwych villainów już nie ma..."

Awatar użytkownika
Eska
7th jury member
Posty: 667
Rejestracja: 06 paź 2010, 00:00
Winners at War: Yul
Kontakt:

Post autor: Eska »

Odcinek słabszy od poprzednich, ale mimo wszystko coś w sobie miał :wink: Przemieszanie ;d Salani kobiety z sojuszu razem, faceci różni, jednak jak widać w tym plemieniu sojusze pewne być nie muszą ;d więc może być ciekawie jeśli udadzą się na radę :wink: Ogólnie fajny skład mają, nie to co drugie plemię... które jest słabe i mało inicjatywy tam będzie. Wszyscy podporządkowali się Coltonowi... ;| Szkoda Monici, która była tam najlepszą i najmilszą osobą. Ze względu na nią chciałam aby to oni wygrali immunitet. Co do zadania o nagrodę i nowej plaży. Myślę, że dwie oddzielne plaże są zamysłem tego, aby rozdzielić wcześniej utworzone sojusze, tak aby ludzie nie mogli się porozumiewać i wzajemnie kontrolować. W ten sposób są większe szanse na utworzenie się nowych sojuszy.

Ciekawa kim okaże się osoba z zapowiedzi...

majkel21
7th voted out
Posty: 124
Rejestracja: 02 lut 2012, 00:00
Kontakt:

Post autor: majkel21 »

Odcinek fajny . Colton niezle kombinuje . Jednak jest zbyt nie mily . Zawsze jednak 100 tys . za sam final dostanie. Cos czuje ze bedzie w finale jako dostarczyciel glosow dla Kim , Chelsea lub kogos innego .

Salani

Kim - Madry lecz nudny gracz , moj faworyt na zwyciezce .

Chelsea - Malo jej bylo w tym odcinku , prawdopodobnie do konca bedzie trzymac sie z Kim .

Sabrina - Daleko zajdzie , stawiam , ze odpadnie przed finalem .

Kat - Glupia , nieszkodliwa , najlepszy kandydat na sojusznika .

Troyzan - Moze , z niego byc dobry strateg . Ciekawy jestem co zrobi jak przegraja bo chyba nstepny jest do odstrzalu .

Jay - Mysli troche wbrew pozorom ale sadze , ze odpadnie zaraz po polaczeniu przez sportowa sylwetke.

Michael - Najnudniejsza postac , nie wprowadza nic do sezonu .

Drugie plemie

Colton - Lider plemienia czuje , ze zajdzie daleko .

Greg - Jak mozna nie pamietac imion kolegow z plemienia z ktorymi sie jest 15 dni . Dobry jest gosciu a on jest chirurgiem : )

Leif - Sympatyczny nic wiecej .

Jonas - UTR

Alicia - Wredna ale wprowadza sporo rozrywki na ekran . Dobrala sie z Coltonem idealnie .

Christina - kiepski gracz powinna wystawic Alicie do wiatru . Najlepsze wyjscie dla facetow.

Monica - Szkoda mi jej . Najelpsza w wyzwaniach byla z kobiet w tym sezonie .

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: ciriefan »

Insider sceny grupowe - 2 filmiki:


Tribe's Favorite Meal

http://www.youtube.com/watch?v=y6R8lf1R ... igjkhnc%3D

Jonas prepares his tribe's favorite meal.

(Jonas carving breadfruit as Leif watches)

Jonas: This is a little breadfruit we found yesterday. Took us about an hour to get this thing, but it was worth every second we spent. It's not the tribe's favorite meal. We're making it ready for the challenge.

(cut)

Jonas: Technically it is a fruit but it's more of a cross between...

Leif: Potato.

Jonas: Tapioca and a potato. It's a really starchy, really fibrous, and it's really filling. (someone hands him a bowl) Thank you so much. When we mix it together with the freshly grated coconut cream, there's nothing better.

Leif: Makes it.

Jonas: There's nothing better.

(cut)

Jonas: The tribe is happy. That's amazing.



This Is A Good Tribe

http://www.youtube.com/watch?v=vEG2xMeB ... 3UCup5w%3D

The new Salani enjoys their reward and discusses the switch.

Kat (looking at the food): Oh my God. Good win today, guys.

(applause over the win, as bread is sliced)

Sabrina: Good win. That was a fun challenge.

Michael: How do you think the other tribe feels? They couldn't get a cool location.

Sabrina: Can I just say I am so glad I'm not on that other tribe. I'd be like, "You know what? It's been real."

(Kat agrees)

Troyzan: I think that's a good tribe. We're a good tribe.

Michael: That challenge - within minutes, we were working together.

Troyzan: I saw you three guys, and then I looked over there, and I was like, "Oh yeah. Yeah."

Troyzan (solo): It's still men vs. women. I don't know what the women think. I'm glad I'm here. What's going on over there could be some wild stuff. They're gonna experience...I don't know what Tarzan's gonna do over there. We've got the Survivor Olympic team on this tribe. It doesn't look good for Manono. It doesn't look good. We could just wipe them out.

Kat: We are...

Troyzan: We are a happy tribe. Peanut butter and jelly, coffee, spoons. What else?

Awatar użytkownika
Davos
6th jury member
Posty: 582
Rejestracja: 16 lut 2019, 01:44
Kontakt:

S24 E5 "A Bunch of Idiots"

Post autor: Davos »

Kolejny dobry odcinek :) Choć to przemieszanie wyłoniło bardzo nierówne składy - z jednej stronie taki dream team, a z drugiej "plemię frajerów", jak to bodajże Colton ładnie ujął :P Salani będzie dominować w wyzwaniach, no chyba że będzie więcej zadań umysłowych, a mniej fizycznych - może wtedy Manono nie zostaną zdziesiątkowani. Szkoda Moniki, ale wiadomo było, że poleci kobieta i padło na nią, bo Colton widział w niej zagrożenie. I o ile dalej go nie lubię, o tyle muszę przyznać, że w tym odcinku grał świetnie i ustawił sobie w plemieniu wszystkich tak jak chciał.
W Salani są sami mocni fizycznie zawodnicy więc w teorii mają sporą szansę na dojście do mergu w pełnym składzie. Ale jeśli przegrają chociaż jedną konkurencję to będę się obawiać o Troyzana, bo on jest chyba niestety pierwszy do wylotu. Niby razem z Jayem próbowali utworzyć tajny sojusz z Kim i Chelsea, ale nie jestem przekonany, czy ten sojusz przetrwa... Praktyka niestety pokazuje, że jak na początku sezonu jest podział na kobiety i mężczyzn, a potem jest przemieszanie to i tak na ogół wszyscy głosują wg płci. Dlatego mam poważne obawy, że w Salani odpadnie któryś z facetów i najprawdopodobniej padnie na Troyzana, który jest najstarszy. Zwłaszcza, że wszystkie kobiety z tego plemienia miały wcześniej sojusz.
Ogólnie nie za bardzo lubię przemieszanie akurat w momencie, gdy danej grupy (mężczyzn lub kobiet) jest więcej w plemieniu, bo wtedy od razu wiadomo, że osoby o innej płci są z automatu skazane na odpadnięcie i nic z tym nie mogą zrobić... W Manono są to kobiety, w Salani faceci. No ale zobaczymy, może jednak ten ukryty czteroosobowy sojusz dojdzie do skutku, wtedy zrobi się ciekawiej :)
Bardzo podobała mi się w tym odcinku Kim. Ma pewny sojusz i większość w plemieniu, ale jednocześnie zawiera też układy z facetami i jeszcze znalazła ukryty immunitet, co stawia ją w świetnej pozycji.

Fajne były obydwa zadania w tym odcinku. Biedny Leif, nie miał szans przeciwko Mike'owi i został dosłownie przez niego sponiewierany :P
No i jeszcze uganianie się za kurami w obozie, na to zawsze lubię patrzeć :)
Aha, prawie bym zapomniał: Tarzan i ta jego "pamięć" do imion :D Przez moment naprawdę pomyślałem, że na radzie się pomyli i zamiast Moniki napisze tam zupełnie inne imię :D



Patrząc na zapowiedź, w kolejnym odcinku ma być interwencja lekarzy. Kurczę, byle nikt nie odpadł znowu z powodów medycznych :/ Jeden taki przypadek w tym sezonie w zupełności wystarczy...
Obrazek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Survivor 24: One World”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości