S24 E12 "It's Gonna Be Chaos"

majkel21
7th voted out
Posty: 124
Rejestracja: 02 lut 2012, 00:00
Kontakt:

Post autor: majkel21 »

Jesli Kim to wygra to bedzie zdecydowanie najnudniejszy zwyciezca z wszystkich sezonow. Mowi jak robot bez emocji , czysto o strategi , czy ona ma jakiekolwiek poczucie humoru .

Tarzan jest ostatnia nadzieja jak dojdzie do finalu to moze powalczyc .

Kat glupia odpadla . :)

Awatar użytkownika
Eska
7th jury member
Posty: 667
Rejestracja: 06 paź 2010, 00:00
Winners at War: Yul
Kontakt:

Post autor: Eska »

Co do kwestii tego, że Kim wygrywa i nikt nie mówi o niej jako zagrożeniu - to nie pierwsza edycja kiedy tak jest, ja już jestem do tego przyzwyczajona ;p
Dalej... wizyta bliskich no sprawiła jedynie to, że Sabrina, typowana do odejścia została zastąpiona Kat, dlatego, że wzięła Kim i Alicię, a później była druga w IC.
No i w sumie do końca nie było wiadomo kto dzisiaj odpadnie... do tego Kat mówiąca na radzie o blindside'ach i jej odpadnięcie. Oraz mina Leifa bodajże xD

Vogue.
6th jury member
Posty: 525
Rejestracja: 04 sie 2010, 00:00
Lokalizacja: Krak?w
Kontakt:

Post autor: Vogue. »

Odcinek dobry, ale bywały lepsze. Generalnie lubię epizody z loved-ones, więc nie narzekam, ale wybór Kat beznadziejny, aż mi żal było Tarzana i Christiny. Oba zadania ciekawe, pod względem jakości challengów ten sezon nie jest taki najgorszy.
Dawno nic nie pisałam o uczestnikach, więc...
Kat - cieszę się, że odpadła, bo miałam co do niej mieszane uczucia. Z jednej strony czasami miałam z niej taki polew, że prawie z krzesła spadałam (jak się cieszyła na widok kuzyna - bezcenne), ale jej zachowanie po IC (jak można być wkurzonym o to, że ktoś nie oddał jej immunitetu) bardzo mnie do niej zraziło, patrząc się jeszcze na jej niektóre wcześniejsze zachowania. Uważam jednak, że to była bardzo dobra decyzja, żeby ją najpierw wywalić, bo dziś pokazała, że jest conajmniej niezła w zadaniach i co by było jakby tak nagle zaczęła wygrywać? A głosów od jury też by mogła trochę dostać.
Sabrina - lubię ją, jak dojdzie do finału to ma bardzo duże szanse na wygraną, bo jest inteligentna i faktycznie potrafi przekonać i powiedzieć to co chce się usłyszeć.
Tarzan - uwielbiam go :mrgreen: chyba najbardziej z całej edycji. Co prawda na wygraną nie załsuguje, ale nie obraziłabym się jakby znalazl sie w finale, bo on w przeciwieństwie do Christiny jakąś strategię ma i się ogarnia.
Chelsea - w sumie to za bardzo nie mam o niej zdania, jest, coś robi, ma strategię, ale jest mi kompletnie obojętna.
Christina - dzisiaj mnie wyjątkowo nie wkurzała. Aczkowiek to zdecydowanie najgorszy zawodnik z pozostałej szóstki.
Kim - jeśli dobrze poprowadzi do końca swoją grę i przekona do siebie jury - będzie prawdopodobnie w moim top3 zwycięzców. Jest ZDECYDOWANIE najlepsza, bo dominuje w KAŻDYM aspekcie tej gry: jest mistrzem strategicznym, objawiła się jako bardzo mocna w zadaniach, a w dodatku ma świetny social game, bo dzisiaj mimo że chciała wywalić Sabrine i tak do niej latali, żeby ją przekonać. Mając takiego gracza w tej edycji nie wyobrażam sobie innego zwycięzcy, chociaż zgadzam się ze stwierdzeniami, że jest trochę nudna i co prawda lubię ją, ale zdarzało się, że pałałam dużo większą sympatią do innych zawodników. Ale to nie ujmuje jej grze i ona ma WYGRAĆ tę edycję!

Jestem baaaaardzo ciekawa kogo następnego wywalą:).

Awatar użytkownika
tombak90
sole survivor
Posty: 2663
Rejestracja: 12 mar 2011, 00:00
Lokalizacja: Poznań
Winners at War: Tony
Survivor AU All Stars: David
Kontakt:

Post autor: tombak90 »

No i mamy w końcu blindside, bo jeśli czegoś mi jeszcze w tej edycji brakowało, to właśnie porządnego blindsid'u z efektami specjalnymi:) Reakcja Kat była epicka i jeszcze ten zaciech wcześniej, że "blindsides are so exciting!". Hahaha!

Kat potwierdziła w tym odcinku ostatecznie, że jest mentalnym dzieciaczkiem, ale zgadzam się, że bez niej zrobi się tak trochę... poważnie, ponuro:)

Mimo wszystko uważam, że Kim lepiej by zrobiła pozbywając się teraz Sabriny. Jak widzimy, te wzajemne relacje między dziewczynami zmieniają się bardzo szybko, więc to mogła być najlepsza okazja, bo, jak słusznie zauważyła, wzięcie Sabriny do finału nie byłoby rozsądne. Kat mimo wszystko była dla niej według mnie sporo mniejszym zagrożeniem. W konkurencjach nie była aż taka świetna żeby obawiać się u niej immunity run'u pod koniec, zresztą jakoś nie wyobrażam sobie jej zgarniającej głosy w finale. Przynajmniej kilku facetów uważało ją, z tego, co pamiętam, za osobę najmniej zasługującą na pobyt w grze. A i wkurzała przecież swoim zachowaniem osoby, które są w grze obecnie - a więc aż piątkę potencjalnych jurorów. Także pierwotny pomysł Kim żeby dopchnąć ją do finału uważam za niegłupi. Ale też rozumiem, czym mogła się w tym odcinku kierować. Kat jest... dzieciaczkiem:) A co za tym idzie osobą wybuchową, nieprzewidywalną i Kim pewnie obawiała się, że w odpowiednim momencie może być ciężko nad nią zapanować.

Ma ktoś jeszcze wątpliwości, czy opłaca się wygrywać rewardy? xD Przecież te wybory towarzyszy do tych wszystkich pikników etc są zabójcze, pogrążają ludzi. A co do immunitetów - mam nadzieję, że Kim z nimi nie przesadzi. Kolejny zdecydowanie powinna już odpuścić. Jeśli ktoś będzie zdobywał immunitety non stop, a w końcu powinie mu się noga, to będzie miał cholerne kłopoty, bez względu na to, jaką ma sytuację sojuszniczą i jak bardzo jest lubiany. Także Kimmy, ogarnij się w tym względzie:)

Podobało mi się też to, że Kim wyraźnie zapowiedziała w confessie, że jest gotowa zdradzić Chelsea w odpowiednim czasie. Bo trochę już się obawiałem, czy w tym względzie emocje wezmą górę. W tym momencie powinna wybierać przyszłych współfinalistów pomiędzy Alicią, Tarzanem i Christiną. Mam nadzieję, że nie popełni tego samego błędu, co Coach sezon wcześniej. Był pod koniec w wymarzonej sytuacji aż nagle zaczął eliminować przed finałem osoby, które byłyby najłatwiejsze do pokonania i odbiło mu się to czkawką.

Megalomania Alicii jest dobijająca. "I'm the most powerfull player now"... B**ch, pleeeeaaaaase:) Ok, gra pełną mocą, bez zbędnych hamulców moralnych i robi wszystko co może, ale takie stwierdzenie jest wielkim nadużyciem.

Kolejny odcinek będzie mega ciekawy dla Sabriny. Okaże się, czy faktycznie jest taka dobra. W tym momencie powinna już zauważyć, że nie ma silnej pozycji w swoim pierwotnym sojuszu i dobrym ratunkiem byłoby spróbować sprzymierzyć się z Tarzanem i Christiną przeciwko trzem szatynkom.

Nie wiem, co macie do Kim jako osoby:) Mnie ujmuje swoim sprytem i dojrzałością, a przy tym jest sympatyczna;) Jeśli uznać ją za nudną, to tylko wtedy kiedy przez "nudny" rozumiemy kogoś, kto nie jest wariatem, nie jest chamski ani nie opowiada o chorobach swoich najbliższych;)

A mnie z kolei podirytowała w tym odcinku Sabrina kiedy robiła w obozie tragedię z tej decyzji Kat kogo wzięła na reward. Te wątki zazdrości o rewardy są już żenujące. Czemu rzekomo takim obowiązkiem było zabranie Christiny? Czy ten ojciec miał umrzeć za dwa dni? A stęskniony jest przecież każdy.

Do tradycji z love-onesami nic nie mam, bo po takim długim czasie spędzonym w grze jest to dla survivorów miłą nagrodą, nie podoba mi się po prostu to, że edytorzy tak dokładnie pokazują łzy i szlochy wszystkich po kolei, najpierw w obozie, potem przy bezpośrednim spotkaniu. Powinno to być w miarę możliwości okrojone w odcinku.
"Dziś prawdziwych villainów już nie ma..."

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: ciriefan »

Insider sceny grupowe:



I'm In A Sour Mood

http://www.youtube.com/watch?v=8cxLApQF608

Tarzan gets angry with his tribe mates when things don't go his way.

(day 32)

Tarzan: You know what we oughta do, since it's early morning. I'll cut wood, a number of you just go and find as many coconuts that are decent, and pile them while it's cool outside. Just one run. Take a basket.

Chelsea (and others): The rice is almost ready. (on her own) I don't want to waste any energy.

Tarzan: I'm wasting energy cutting wood.

Chelsea: Then don't do it. The fire, it's gonna go out anyway.

Tarzan: At least in the morning, I have energy. (shrugs and walks off)

Tarzan (solo): Today, I'm really in a sour mood. The girls, they've been kind of sitting around, talking, when we need wood, when we need coconuts, and it aggravated me today. My brain is starving, and my body is starving. Physiologically, I'm off-balance. Plus, I saw my wife yesterday, and she had to leave, so maybe subconsciously, it's affecting me.

(Tarzan grinds the axe blade against a crate while the women are trying to sleep)

Kat: Tarzan? Tarzan? I heart you. Can you not do that right there?

Tarzan: You can relax, honey. It'll be OK. It's not that noisy.

Chelsea: I'm trying to sleep.

Kim (solo): This morning, we're all laying down, and Tarzan decides to sharpen an axe about 6 inches from Kat's head. He was relentless with it. The thing about Tarzan is he thinks he's 100% right all the time. He doesn't understand that maybe you can look at things from two different perspectives. If you come at him with something different, I don't think he knows what to do with that.

(most of the women are around the fire)

Alicia: The girls said they all want their crab broth mixed with the coconut.

Tarzan: OK, separate my coconut from your crab.

Alicia: That's impossible.

Tarzan: Haven't we been doing rice in coconut milk? (they say no) What have we been doing?

Kat/Alicia: We've been doing crab brother, clam brother, fish broth, in the coconut oil.

(Tarzan curses)

Kat: We won't put the crab in until we serve you.

Tarzan: The crab brother tastes like crab.

Kat: We've always had that. I will accommodate...

Tarzan: The only reason I'm upset about it is because I'm hungry, and I'm gonna have to eat (expletive) that I don't like to eat.

Kat: I completely understand, and I'm trying to accommodate you.

Tarzan: I'm sorry for getting upset. I'm hungry, and I can see my not being able to eat any (expletive) thing today.

(Chelsea and Sabrina look shocked and uneasy)

Kat: I know, but we all are hungry, and this is all we have.

(Christina and Alicia are doing something with the water)

Tarzan: Wait a minute. We're trying to save the water.

Alicia: It's already in there.

Christina: Chill out, Tarzan.

Tarzan: You emptied that?

Christina: Yes, it's already in there.

Tarzan: I know, I know.

Alicia: You're freaking people out.

Tarzan (solo): The reality is if you're real masculine, a number of women today are offended by that. Just the mere presence of pure, unadulterated manliness, infuriates some women today, when it oughta charm them.

(another part of the day)

Tarzan: Why don't everybody go get wood?

Sabrina: What's the problem with doin' it the reverse where we eat and then...just immediately go out and get wood?

Tarzan: It's poor planning. It's not the wisest way to approach it.

Sabrina: Didn't you just say, go get wood, and...

Tarzan: I said what I said. If you don't understand the logic or you don't agree with the logic, go ahead and do what you want to do.

Sabrina: No no no, I'm just trying to make sure I heard you correctly. Does it matter, the order...

Tarzan: Dammit, SHUT UP FOR A MINUTE. Just shut up. I'm not in a good mood.

Sabrina: Just relax, man (either that or Dan).

Tarzan: You relax. Get off my back.

Sabrina: I'm not coming down to your level, homie. I would never do that.

(Tarzan walks away from the women)

Sabrina (solo): That was like the grand freakin' finale. I was like, I don't think this is wise. He looks up, like, the eyes of the devil. "SHUT UP. " I was like, whoooooa.

Kat: The old men crack. They lose their minds by the end of the time. They literally lose their minds.

Sabrina: Crazy.

Sabrina (solo): It is killing me. It's like somebody injecting poison in my veins. Every day it gets more potent and potent. Every single person on this island has had an issue with that man. He's the common denominator. I'm not the issue here.

(Tarzan and Sabrina alone in camp, ignoring each other)



EW Deleted Scene

http://insidetv.ew.com/2012/05/03/jeff- ... one-world/

(day 31; Kim, Kat, and Alicia return from the reward)

Sabrina: Hey, ladies. What was it like spending time with your loved ones?

Kat/Kim: It was awesome.

Sabrina: How was the food?

Kim: Honestly y'all, I feel sick as I've ever felt.

Sabrina: The prize is being able to see your family.

Chelsea: I'd rather be full and sick, than starving.

Kat: Regardless of reward, I think I was just happy I'd won something. I haven't won anything yet. Me. Individual. I think that's so cool.

(shot of Christina looking annoyed)

Christina (solo): I think Kat is a very selfish girl, very selfish and immature. It really irritates me. This game is totally different than what it would be in the business world. In the business world, you'd call out that person, and they'd get a pink slip. Boom. Kat, you're being selfish, you're not producing, you're fired.

Kat (to Tarzan): That was my first win, ever.

Tarzan: I know.

(same shot of Christina)

Awatar użytkownika
Davos
6th jury member
Posty: 582
Rejestracja: 16 lut 2019, 01:44
Kontakt:

S24 E12 "It's Gonna Be Chaos"

Post autor: Davos »

Piękny blindside w tym odcinku :) Cieszę się, że to właśnie Kat odpadła, bo już mnie trochę denerwowało jej zachowanie i zbyt duża pewność siebie. Jeszcze podczas rady mówiła, jak piękne są blindsidy :D Szkoda, że nie wzięła pod uwagę, że kiedyś ona sama może paść ofiarą eliminacji z zaskoczenia ;) Ale sama jest sobie winna - zrobiła głupotę, biorąc Kim i Alicię na nagrodę zamiast Tarzana i Christiny, a na IC zbyt mocno walczyło o immunitet i pokazała, że może być zagrożeniem. Choć z perspektywy innych dziewczyn eliminacja Kat zamiast Sabriny może być niezłym błędem, bo jeśli Sabrina dojdzie do finału to faktycznie może wygrać z każdym, nawet z Kim. Coraz bardziej zresztą lubię Sabrinę, lubię ją jako osobę. Choć jako gracz popełnia błędy, np. w tym odcinku w ogóle nie dostrzegła, że inne dziewczyny w nią celują i uratowało ją jedynie to, że szybko odpadła w zadaniu o immunitet. Moim zdaniem ona powinna teraz trzymać się z Tarzanem i Christiną, bo inaczej będzie mieć problem, żeby dotrzeć do finału.
Kim nadal jest główną rozgrywającą i jeśli wygra ten sezon to się nie obrażę, ale jakoś tak mniej już ją lubię niż wcześniej. Jest jakaś taka, hm… bezemocjonalna? Chłodna? Jakoś tak bym to ujął. Niby w grze to dobrze, ale jako osoba już nie wydaje mi się tak fajna. No i chyba popełniła pierwszy poważny błąd w grze, eliminując Kat zamiast Sabriny. Podobnie Alicia, która najpierw gadała, jak to chce być z Kat w finale, a teraz ją wykopała. I jeszcze jej gadanie, że jest najpotężniejszym graczem w tym sezonie... Jasne :P
Chelsea dalej myśli sercem, a nie rozumem i to ją pewnie zgubi. Christina nadal jak chorągiewka na wietrze, bez własnego planu. Tarzan się prześlizguje i próbuje grać tym, że przekonuje innych, że nie będzie dla nich żadnym zagrożeniem w finale. Cóż, w jego obecnej sytuacji to chyba najlepsza strategia, ale zwycięstwa mu to raczej nie da.
Obrazek

damian300d
5th jury member
Posty: 442
Rejestracja: 03 maja 2014, 00:00
Kontakt:

S24 E12 "It's Gonna Be Chaos"

Post autor: damian300d »

Davos pisze:
22 wrz 2019, 13:50
Kim nadal jest główną rozgrywającą i jeśli wygra ten sezon to się nie obrażę, ale jakoś tak mniej już ją lubię niż wcześniej. Jest jakaś taka, hm… bezemocjonalna? Chłodna? Jakoś tak bym to ujął. Niby w grze to dobrze, ale jako osoba już nie wydaje mi się tak fajna.
Miałem dokładnie takie same odczucia co do Kim. Graczem jest bardzo dobrym, w tym sezonie dominowała. Jednak z charakteru totalnie mi nie podeszła co wydaje mi się trochę dziwne bo chyba musi mieć w sobie „to coś”, że pozostałe dziewczyny tak za nią idą.

Awatar użytkownika
Umbastyczny
sole survivor
Posty: 2130
Rejestracja: 25 lut 2013, 00:00
Winners at War: Yul
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S24 E12 "It's Gonna Be Chaos"

Post autor: Umbastyczny »

Blindside Kat piękny, głównie przez to co sama chwilę wcześniej mówiła o blindsidach. I podoba mi się, jak pojawiają się głosy na Kat, a jej 'sojuszniczki' zaczynają się drapać śmiesznie xD

Awatar użytkownika
Davos
6th jury member
Posty: 582
Rejestracja: 16 lut 2019, 01:44
Kontakt:

S24 E12 "It's Gonna Be Chaos"

Post autor: Davos »

Fakt, to drapanie się i ogólnie ich zakłopotane miny były świetne :)
Obrazek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Survivor 24: One World”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości