Zdecydowanie najlepszy odcinek jak do tej pory.
Myślę, że przemieszanie pomoże trochę zmienić dynamikę gry. Widać, że u niektórych nastąpiła zmiana sposoby myślenia i zamiast haseł w stylu "głosujmy na najsłabszych", ludzie zaczynają zastanawiać się czy głosować na osoby z którymi nie grali do tej pory czy spróbować wykorzystać te osoby do budowania nowych relacji.
Przy 13 uczestnikach w grze jest już bardzo blisko połączenia i chyba każdy gdzieś z tyłu za plecami wie, że to ostatni moment by ugrać sobie jakąś przewagę na ten etap rozgrywki.
Jestem ciekaw jak przemieszanie wpłynie na pomarańczowe plemię. Myślę, że oryginalny skład może chcieć zatrzymać przy sobie Shaia, chociażby na to jedno głosowanie. Z drugiej strony jest Doug, który ma ukryty immunitet i dzięki temu może powstać z tego jakiś ciekawy blindside.
Natomiast co do niebieskich, to można było spodziewać się, że Ren niedługo wyleci z gry. Sposób w jaki podjęła "temat z rybą", był dość głupi. Musiało się to prędzej czy później wydać.
Ciekawie będzie obserwować kolejne ruchy tej ekipy. Czy Tinuke, Matt i Leilani będą w stanie zbudować coś więcej czy teraz oryginalni niebiescy wykorzystają swoją przewagę 4-3. Mam wrażenie że Leilani tak na dobrą sprawę nie do końca wie w którą stronę pójść. Najpierw to dziwne pożegnanie z poprzednim plemieniem, a teraz wspominanie, że przyjście Tinuke i Matta to najlepszy dzień jej życia

Coś czuję, że jeżeli uda jej się dotrwać do połącznia to może niespodziewanie wykombinować coś głupiego i zmienić przebieg całej gry
