S11E06 "The Saboteur"
- Jack
- sole survivor
- Posty: 5737
- Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
- Kontakt:
- Umbastyczny
- sole survivor
- Posty: 2150
- Rejestracja: 25 lut 2013, 00:00
- Winners at War: Yul
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
S11E06 "The Saboteur"
Te australijskie twisty są tak bezcelowe.
U różowych mamy dalej zapowiedź starcia Kirby vs. Feras. Ten drugi ma po swojej stronie HI i na pewno Garricka i Raymonda. Kirby chyba lepiej wypadłaby tu numerkowo, niby Scott do niej dołączył, a ostatnio była narracja, że jest floatersem. Póki co się nie dowiemy co i jak, bo przemieszanie.
U niebieskich w sumie pierwotny plan był tym ostatecznym i żadne rozmowy nic nie zmieniły.
Muszę powiedzieć, że cieszy mnie, że trochę więcej Caroline było i choć mamy jasno pokazane, że irytuje współplemieńców, to póki co została. Pierwszy minus łapie ode mnie Mark, który ma 2 dobre sojusze i moim zdaniem za wcześnie rozważał zniszczenie jednego z nich.
No i przede wszystkim:
a) Nathan - pewny siebie i nieogarnięty. Nie brał nawet swoich rzeczy na radę i podkreślał, że plemię potrzebuje go do zadań fizycznych. No to się przeliczył.
b) Jaden - o matko, było go więcej i człowiek tragedia. Dla mnie ten poziom jego zagubienia nie był już nawet zabawny. Niech on prędko odpadnie.
c) Kelli - jak ona sobie komplikuje życie xD Po pierwsze wierzy, że chyba naprawdę jej plemię pierwotne ją ceni i wysłali ją z misją jako najlepszą kandydatkę i jest nieświadoma jak kiepską ma tam pozycję. Tutaj w nowym plemieniu kiepsko kłamała. A na koniec przesiedziała zadanie i wraca do różowych, których plan przez nią prawie się nie udał i musieliby kogoś od siebie wyeliminować. Na pewno będą mega wdzięczni xD
U różowych mamy dalej zapowiedź starcia Kirby vs. Feras. Ten drugi ma po swojej stronie HI i na pewno Garricka i Raymonda. Kirby chyba lepiej wypadłaby tu numerkowo, niby Scott do niej dołączył, a ostatnio była narracja, że jest floatersem. Póki co się nie dowiemy co i jak, bo przemieszanie.
U niebieskich w sumie pierwotny plan był tym ostatecznym i żadne rozmowy nic nie zmieniły.
Muszę powiedzieć, że cieszy mnie, że trochę więcej Caroline było i choć mamy jasno pokazane, że irytuje współplemieńców, to póki co została. Pierwszy minus łapie ode mnie Mark, który ma 2 dobre sojusze i moim zdaniem za wcześnie rozważał zniszczenie jednego z nich.
No i przede wszystkim:
a) Nathan - pewny siebie i nieogarnięty. Nie brał nawet swoich rzeczy na radę i podkreślał, że plemię potrzebuje go do zadań fizycznych. No to się przeliczył.
b) Jaden - o matko, było go więcej i człowiek tragedia. Dla mnie ten poziom jego zagubienia nie był już nawet zabawny. Niech on prędko odpadnie.
c) Kelli - jak ona sobie komplikuje życie xD Po pierwsze wierzy, że chyba naprawdę jej plemię pierwotne ją ceni i wysłali ją z misją jako najlepszą kandydatkę i jest nieświadoma jak kiepską ma tam pozycję. Tutaj w nowym plemieniu kiepsko kłamała. A na koniec przesiedziała zadanie i wraca do różowych, których plan przez nią prawie się nie udał i musieliby kogoś od siebie wyeliminować. Na pewno będą mega wdzięczni xD
- ciriefan
- sole survivor
- Posty: 5996
- Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
- Winners at War: Natalie
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
S11E06 "The Saboteur"
No beka z tych ich twistów - kolejny niewypał. Kelli sabotażystka postanowiła przesiedzieć zadanie XD Twisty bez sensu przedłużający sezon i tyle, jak zawsze.
Odcinek nawet spoko. Nathana nie jest szkoda, lepiej on niż Caroline.
Odcinek nawet spoko. Nathana nie jest szkoda, lepiej on niż Caroline.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość