S47E11 "Flipping the Win Switch"

Premiera: 18 września 2024
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5801
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

S47E11 "Flipping the Win Switch"

Post autor: Jack »

Premiera: 27 listopada 2024

Awatar użytkownika
Umbastyczny
sole survivor
Posty: 2242
Rejestracja: 25 lut 2013, 00:00
Winners at War: Yul
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S47E11 "Flipping the Win Switch"

Post autor: Umbastyczny »

Odcinek spokojniejszy, ale wciąż OK.

W obozie zrobiły nam się 2 grupki.

W tej mniejszej mieliśmy wyrzutków/zagrożonych, czyli Genevieve, Sam i Kyle. Próbowali coś pograć z Teeny czy Andym, ale nic im z tego nie wyszło. I po kolei:

Sam - nie wiem, jakoś mnie nie przekonuje odkąd jest w mniejszości, miota się, nie umie się jakoś odnaleźć w tej roli. Nic do niego nie mam, ale mógłby już sobie odpaść.

Genevieve - fajnie, że przetrwała kolejny raz, ale jakoś czarno widzę, żeby udało jej się wygrzebać. Tym bardziej po jej konfie o tym, że nie chce już oszukiwać ludzi itd. Chyba kwestia czasu kiedy grupa uzna, że to jej kolej na odpadkę.

Kyle - dobrze, że już odpadł. Mogę przyznać, że był takim sympatycznym i porządnym gościem, wygrywał sobie te zadania, ale no nic poza tym, a dla mnie to za mało. Ładnie się zachował po eliminacji, co tylko potwierdza tę jego "sympatyczność".

No i druga grupa - zbiór "underdogów", którzy są w większości i mają władzę.

Rachel - no obecnie gra najlepiej. Większość osób już zapomniała, że chciała się jej niedawno pozbyć. Ona ma kilka opcji z kim grać. Z jednej strony zbudowała teraz trio z Sue i Caroline (bardziej nam położono nacisk na relacje z Sue), ale też ma drugie trio z Teeny i Andym. Do tego zdobyła kolejną przewagę, zdobyła immu - ładnie buduje sobie dorobek na finał. Osobiście to w niej upatruję zwycięzcy tego sezonu. Może lubię bardziej kilka osób, ale Rachel gra rozsądnie, doceniam jak wygrzebała się po różnych niepowodzeniach, więc na jej wygraną marudzić nie będę.

Caroline - no kurde, lubię ją, udobruchała Sue, wydaje się rozsądna, ale brakuje mi w niej choć trochę jakiegoś pazura.

Sue - wciąż bardzo lubię. Trochę lepszy odcinek w jej wykonaniu, nie była aż taka przerysowana w chęci pozbycia się Kyle'a, zbudowała więź z Rachel, znalazła się w tym 5-osobowym sojuszu. Na końcowe zwycięstwo już raczej nie liczę, ale mam nadzieję, że jeszcze pokaże się fajnie w tej końcówce.

Teeny - jakoś też nie mogę się do niej przekonać. Grupa ją lubi, więc można powiedzieć, że ma dobry socjal, ale nic więcej tu nie widzę - pod względem strategii graczem jest raczej żadnym.

Andy - robi się coraz bardziej pewny siebie, myślę, że ludzie nie dopuszczą go do finału ze względu na jego historię i przemianę, więc to spodziewam się blindsidu prędzej czy później.

Saw
9th jury member
Posty: 829
Rejestracja: 15 wrz 2017, 12:41
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S47E11 "Flipping the Win Switch"

Post autor: Saw »

Całkiem ciekawy odcinek. Nawet pomimo tego że rada była dosyć przewidywalna. Plemię podzieliło się na dwie grupki. Sam, Genevieve i Kyle jako zagrożenia znaleźli się w mniejszości. I nie wiele dało się zrobić by odpadł ktoś inny niż jedno z nich.

Kyle - tym razem juz nie udało się przetrwać bez immunitetu. Uważany za zagrożenie fizyczne. Graczem był raczej malo ciekawym, ale jako osoba niezwykle sympatyczny. Taki poczciwy facet. Naprawdę go polubiłem i życzyłem dobrze. Ale w sumie w odpowiednim momencie przyszedł na niego czas. Duży plus za piękne pożegnanie.

Genevieve - coraz bardziej zagrożona. Ale sama sobie zgotowala taki los. Grała zbyt aktywnie, zraziła innych do siebie tym bezsensownym przeskakiwaniem z jednego sojuszu do drugiego. Kibicuje jej, ale przetrwać mając taki cel na plecach będzie bardzo ciężko.

Sam - był w trójce zagroznonych, ale to ostatecznie między Gene a Kylem rozgrywało się to kto odpadnie. Widać że bycie w mniejszości niezbyt mu służy. Ale no trzymam kciuki żeby jeszcze trochę przetrwał.

Andy - jego gra naprawdę może się podobać. On jako jedyny miał bardzo dobry kontakt z kazdym z zagrożonych. W sumie bardziej zależało mu na eliminacji Gene. Przedstawiał trafne argumenty przeciwko niej, ale grupa postawiła na Kyle.

Rachel - kolejny mocny odcinek dla niej. Teraz oprócz HII ma jeszcze przewagę. Ma układ z Teeny i Andym ale także zbliżyła się do Sue i Caroline. Ze słabej pozycji z początku połączenia, teraz jest jedna z najlepiej ustawionych osób. Jak nie popełni błędów to ma duża szansę nawet wygrać.

Caroline - wyjaśniła Sue powód dla którego pozbyła się Gabe'a. Bardzo jej kibicuje bo to naprawdę rozsądna dziewczyna.

Sue - w końcu pozbyła się Kyle'a, wiec ma powody do radosci. Choć nadal nie rozumiem czemu ona tak sie na niego uparla. Ogólnie jakoś tak trochę mi zobojętniała ostatnio... Cały odcinek zastanawiałem się czemu ona jest taka brudna na twarzy XD

Teeny - ona najmniej mnie przekonuje ze wszystkich. Jest spoko jako osoba, ale nie wiele robi w grze. Inni nią sterują, ona grzecznie czeka co inni zaproponują.

Awatar użytkownika
Prus
7th jury member
Posty: 602
Rejestracja: 19 lip 2020, 10:15
Lokalizacja: Kraków
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Flick
Kontakt:

S47E11 "Flipping the Win Switch"

Post autor: Prus »

Nie wiem, czy przegapiłem jakąś część poprzednich odcinków, ale dlaczego niby Sam jest na dnie i nie ma pewnych sojuszników? XD Znaczy niby go targetowali trochę przy eliminacji Sierry, ale myślałem, że się wkupił znów w łaski innych. Tutaj nagle sama Rachel nie chce z nim grać.

Ten odcinek należał do Rachel tak naprawdę. Popłynęła na "journey", zdobyła Vote Blocker i jeszcze wygrała immunitet. Niby początkowo chciała eliminacji Gene, ale podjęła dobrą decyzję, żeby wyrzucić Kyle'a, gdy powinęła mu się noga w końcu w zadaniu.

W tym odcinku w końcu bardziej polubiłem Kyle'a. Znaczy, lubiłem go już wcześniej, ale wydawał mi się nudny i mdły. Tutaj trochę pokazał się z lepszej strony i coś tam próbował kombinować, ale no nie dałby rady zmyć łatki bestii w zadaniach, więc poleciał. To był najbardziej oczywisty ruch dla wszystkich i byłoby głupio z ich strony, aby nie wywalić go. Dlatego właśnie tok myślenia Andy'ego mnie rozwalił. Niby rozumiem, że samym wygrywaniem immu nie wygra się gry (Colby/Ozzy/Culpepper), ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wygrał wszystkie pozostałe i zajął jedno z trzech miejsc w finale.

Spodziewałem się większej reakcji Sue na "zdradę" Caroline, ale pod tym względem pokazała się dobrze. Nie robiła nic głupiego i nie zaczęła celować ślepo w Caroline.

Teeny ostatnio sobie po prostu tam jest, a spodziewałem się na początku, że będzie jednym z bardziej widocznych graczy.

Życzę Gene i Sam'owi żeby im się udało przetrwać (najlepiej kosztem Andy'ego XD).

Awatar użytkownika
Snowey
Posty: 4
Rejestracja: 11 lis 2024, 19:53
Kontakt:

S47E11 "Flipping the Win Switch"

Post autor: Snowey »

No, kolejny odcinek który dosyć przyjemnie sie oglądało - choć tak naprawdę było to starcie dwóch grup oraz walka o przetrwanie outsiderów.
Journey - Rachel dostała to co chciała - Sam i Gene nie popłynęli tam. Propsy dla niej za wykonanie zadania w ostatniej chwili i teraz ma w zapasie przewagę - też co ciekawe wybroniła się od podejrzeń od większości grupy. A co do Sama to miałby podejrzenia nieważne co by powiedziała Rachel - więc w tym przypadku "lose-lose situation".
Kyle - no i został zdetronizowany i wypadł z gry. Nie prowadził najbardziej ekscytującego gameplayu, nie był najbardziej dynamiczny - ale jednocześnie pokazał że jest mega sympatycznym kolesiem którego bardzo łatwo da się polubić, swój chłop. Natomiast eliminację przyjął z ogromną klasą za co też na plus.
Rachel - to był jej czas - bo cichym pre-mergu po połączeniu jest jedną z najważniejszych postaci - gra mega mądrze, jest w dobrej pozycji - może zajść naprawdę daleko.
Andy - z odcinka na odcinek coraz bardziej wychodzi arogancja i zbytnia pewność siebie - mamy tutaj drogę od nieopanowanego i niezdarnego gracza, do osoby ogarniętej do kogoś zbyt pewnego siebie - co było widać nawet w naciskaniu na Genevieve gdy wszyscy inni głosowali na Kyle'a. Pewnie niedługo ludzie zaczną podejrzewać że jest zbyt groźny/że za dużo kombinuje i cyk - upadek w bliskim czasie.
Caroline - sympatyczna, ogarnięta babka, cos czasem fajnego zrobi, pokazuje dobry gameplay i tyle. Inni przykuwają moją uwagę bardziej.
Genevieve - energiczna, świetna - ale zbyt agrysywny gameplay dużo ją kosztuje. Jest teraz przez to w zagrożonej pozycji gdzie ludzie jej nie ufają i chcą się szybko pozbyć. Zdziwię sie jak będzie w final 5.
Sam - bardzo dobry narrator, energiczny, nieźle przejrzał Rachel - jest na dnie, ale myślę że ma wiekszą sznasę sie wydostać niż Gene.
Sue - nieco komiczna była ta jednostronna rywalizacja z Kylem, ale wkońcu dostała to czego chciała. Coś tam pokazuje, ma idola - ale nawet jak się dostanie dalej to raczej ludzie nie uszanują jej gry aż tak bardzo jak innych
Teeny - ma przyzwoitą historię, dobry social - ale nie jestem przekonany że wygra. Choć z drugiej strony może dostać się do finału - zdziwię się jesli w f3 nie będzie kogoś w czerwonych a większe szanse stawiam przy Teeny niż przy Genevieve.
Z całej tej paczki najbardziej lubię Rachel, Sama i Genevieve. Natomiast kolejność to pewnie będzie coś w stylu:
Final 3: Rachel, Sam, Teeny
Przegrana w rozpalaniu ogniu: Caroline
5: Sue
6: Andy
7: Genevieve

ODPOWIEDZ

Wróć do „Survivor 47”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości