S13E03 "An Eye for an Eye"

[Jack]

Premiera: 19 sierpnia 2025

[Jasasiek]

Po tym tygodniu muszę powiedzieć, że sezon wypada naprawdę bardzo dobrze. Już dawno nie czułem takiej radości z oglądania Survivor, szczególnie jeśli chodzi o Australię. Cast jest po prostu spektakularny i z takimi uczestnikami niewiele trzeba żeby dobrze się oglądało. Edit, o dziwo, jest nienajgorszy. Przy 14 uczestnikach i takim samym czasie odcinków można by oczekiwać większej równowagi, ale i tak jest całkiem dobrze. Tommi/Kass/Janine są trochę zbyt niewidoczni i chociaż to było do przewidzenia, to nie ma tragedii. Nie ma też nie wiadomo ilu przewag, tak ogólnie, ale też przewag podrzucanych ulubieńcom produkcji, o co bardzo się bałem. Dzięki temu rozgrywka jest ciekawsza. Aż trudno uwierzyć, że ani David ani George nie mieli nic na swoją obronę i że poza Lukiem tylko ktoś taki jak Kass ma cokolwiek xD

Co do samego przebiegu i uczestników:

Tommi, Kass - nie znałem ich wcześniej i są tłem dla innych jak na razie, ale budzą moją sympatię
Lisa - jej również nie znałem i jest dla mnie pozytywnym zaskoczeniem. Ma w sobie coś takiego, że chce się jej kibicować. Jej rozmowa z Cirie to dla mnie do tej pory jeden z najlepszych momentów sezonu. Bardzo jej kibicuję, życzę jak najlepiej i mam nadzieję, że jeszcze sporo namiesza
Parvati, Cirie - absolutne ikony, jak widzę je razem to aż nie mogę powstrzymać się od uśmiechu. Wspomnienia z Mikronezji same przychodzą do głowy i serce się raduje. Są nieźle ustawione i wygląda na to, że to one będą rozdawać karty po połączeniu
Tony - to najbardziej spokojna i łagodna wersja Tony'ego jaką mieliśmy okazję oglądać, ale szczerze mówiąc, po jego dominacji w WaW, chyba właśnie taka odmiana jest potrzebna. Ciekawie się go ogląda w pozycji underdoga i jedynej nadziei w zadaniach dla swojego plemienia, ale myślę, że gdy tylko przyjdzie pora, to się odpali i powróci stary Tony
Rob - intuicję i pomysły miał dobre, ale rozegrał to słabo. Spodziewałem się po nim więcej, ale może faktycznie utknął gdzieś mentalnie w swoim sezonie, nie doceniając teraz konkurencji. Mimo wszystko, dobrze było go zobaczyć i cieszę się, że nie pominięto formatu SA w tej edycji, bo to najbardziej niedoceniana wersja Surva.

David - tak jak pomyłki Roba jeszcze mogę zrozumieć i obronić, tak w jego przypadku mogę tylko napisać, że się zbłaźnił. To całe plemię było wręcz skonstruowane pod niego, bo nikt inny nie miał takich kontaktów z przeszłości, a zawalił co tylko się dało. Z takim układem powinien mieć z łatwością większość, a został tylko z Lukiem i Janine, którzy za bardzo nie mieli alternatywy. Po tym sezonie nie powinien zasługiwać na miano najlepszego uczestnika w AU. Kirby go rozegrała jak chciała. Plus jest taki, że dzięki jego porażce udało się przetrwać Shonee. Zupełnie nie wyobrażam sobie jego w roli prowadzącego.
George - podobnie jak w przypadku Davida - gdzie teraz jest ten wybitny strategiczny umysł, gdy nie ma się pierdyliona przewag i nie gra się z Carą i Gerrym? Dwie największe twarze serii skompromitowane jedna za drugą, w pełni zasłużenie.
Shonee - nie mogę się doczekać aż połączy siły z Parvati lub Cirie, uwielbiam, kibicuję jak najmocniej
Luke, Janine - może bez Davida uda im się coś ugrać i chyba lepiej dla nich, że to tak się potoczyło, zobaczymy co jeszcze pokażą, bo potencjał jest w obydwojgu
Sarah - nieźle się ogląda, jak popełnia jeszcze bardziej te same błędy ze swojego pierwszego sezonu im bardziej próbuje tego nie robić. Pamiętam, że była jedną ze sprytniejszych uczestniczek sezonu 2017, ale jej powrót mnie trochę zaskoczył, tak jak teraz zaskakuje mnie to, że jest jedną z kluczowych osób. Czuję, że wyleci z hukiem za jakiś czas na etapie jury i tyle będzie z zapewnień o lojalności xD
Kirby - nie oglądałem jej sezonu, więc nie miałem wobec niej żadnych oczekiwań, ale muszę przyznać, że zaskakuje mnie jej gra, szczególnie biorąc pod uwagę z jakimi ludźmi rywalizuje. Ona w jakiś sposób rządzi tym plemieniem i nie mam pojęcia jak to robi. Jeśli faktycznie nie znała za bardzo tego programu przed wzięciem w nim udziału, to mogę tylko pogratulować.

[Kinyo]

Jak na razie zgodnie z zapowiedziami, jeden z najlepszych sezonów od dawna. Dla mnie prawie idealny, miedzy innymi przez booting order. Każdy dostaje coś czasu, dużo się dzieje, fajne momenty (akcja z otwieraniem skrzynki, Cirie z Lisa, sojusze kobiet), oby tak dalej. Co do ludzi:

Tommi - jedna z dwóch osób których nie znam, było go chyba najmniej. Na razie wydaje sie dość racjonalny, ale niczym specjalnie się nie wyróżnił
Kass - druga osoba, której wcześniej nie znałem. Też mało jej było, ale fajnie że znalazła idola i nie powiedziała nikomu. Widać, że myśli o swojej indywidualnej grze i mam nadzieję, że będzie miała okazję to pokazać
Lisa - lubiłem ja w NZ, tutaj też ma potencjał, nie tylko ze względu na grę, ale też osobowość. Idealnie się dobrały z Cirie, bo są w sumie podobne, niepozorne, ale bardzo groźne
Parvati - wróciła w najlepszym wydaniu, widać ze jest ekspertem w tej grze i przynosi to jak na razie dobre rezultaty, oby doszła jak najdalej
Cirie - podobnie jak Parvati robi to co umie najlepiej i jak na razie się to sprawdza, ciekawie by było gdyby "najlepszy gracz który nigdy nie wygrał" wygrał ten sezon, a później US50 xD
Tony - lubiłem go bardziej lub mniej, w zależności od sezonu, ale tutaj na razie na plus. Dostosował strategię do ludzi i okoliczności, widać ze ogarnia co się dzieje i trzyma rękę na pulsie, chociaż obstawiam też blindside na dalszym etapie z powodu zagrożenia w konkurencjach
Rob - lubiłem go w Afryce, ale w przeciwieństwie do Tony'ego nie dostosował gry do ludzi i okoliczności i na tym się przejechał.
Nie było mi go specjalnie szkoda, gdy odpadał, bo zasłużenie

David - było go dokładnie taka ilość, żeby nie zdążył irytować. Zachowywał się tak jak poprzednio, mocno przerośnięte ego, plus taki że był świadomy zagrożenia i nawet coś próbował działać. Dobrze, że odpadł, dostał prowadzenie na pocieszenie, zobaczymy efekt.
George - wytrzymałem 1 odcinek, w drugim mimo całej niechęci do Davida, życzyłem mu w pewnym momencie odpadnięcia, bo był w swoim świecie i robił coraz głupsze rzeczy. Zachowywał się jak David, ale w przeciwieństwie do niego nie miał pojęcia co się dzieje na żadnej z rad. Kolejna osoba, która nie dostosowała strategii do osób z którymi gra i się przez to przejechała.
Shonee - jak na razie gra całkiem dobrze, znalazła się kilka razy niby na celowniku, ale ostatecznie udało jej się na tyle ustawić, żeby przetrwać rady. Tez mam nadzieję, ze dołączy do sojuszu kobiet i będzie coś na wzór tego z S16
Luke - power bottomy mu nie pomogły xD nie sądzę żeby szybko odpadł z idolem, ale jak na razie wyraźnie mu okoliczności nie sprzyjają, myślę ze może polecieć po połączeniu, gdy okaże się zagrożeniem w konkurencjach (albo jak komus powie o idolu)
Janine - mało ją pamiętam, widać na razie że gra spokojnie, zobaczymy czy cos ciekawego sie z nią wydarzy. Na razie nadaje się na przypadkową eliminację, albo kogoś kto dojdzie do finału i przegra.
Sarah - burzy się, że sojusz nie chce robić tego co ona, tyle że ona proponuje same głupie ruchy xD nie wydaje mi się, żeby specjalnie zmieniła się od ostatniego razu, mimo tego co mówi, ale jak dla mnie może szybko nie odpadać
Kirby - nie przepadałem za nią w jej sezonie, w tym jak na razie mi nie przeszkadza. Prowadzi całkiem dobrą grę, podejmuje przemyślane decyzje (nie dala się namówić na wywalenie Shonee z która współpracuje). Mimo wszystko mam nadzieję, ze nie wygra bo jest nadal jedną z mniej lubianych tu osób

Generalnie cast robi robotę i dzięki temu dużo się dzieje. Najgorsze będzie chyba to, że to wszystko skończy się po 9 odcinkach, wiec jeśli poziom się utrzyma, będzie na pewno duży niedosyt. Żałuję, że długość i ilość graczy nie jest taki jak w innych australijskich sezonach, ale pewnie budżet by tego nie wytrzymał xD

[ciriefan]

Wow. Kolejny świetny ep. Alleluja! George is dead! Lepiej być nie mogło, teraz już całkowicie dobrze powinno się oglądać. 3 pierwsze booty to chyba 3 najmniej lubiane osoby przeze mnie w tej obsadzie.

Jeśli chodzi o World, to przede wszystkim akcja ze skrzynką. I serio, Aus tak edytuje te sceny, że mam wrażenie, że są reżyserowane. To, ile osób przechodziło obok tego klucza, gdy dyndał obok nich. Potem ta cała akcja z niezamkniętą kłódką. No emocjonalne, super, ale jakieś takie to dla mnie było sztuczne, takie sytuacje w Aus jakoś często się zdarzają. No ale super się oglądało. Fajnie, że powraca HII Palesy z South Africa, które jest przy stanowisku prowadzącego i trzeba go zdobyć na oczach (Adam próbował to w 40 po obejrzeniu sezonu z Palesą). No i Kass znalazła zwykle HII. Good for her, że nikomu nie powiedziała. Akurat to, że Parv podzieliła się z tym z każdą z kobiet, uważam za błąd. Za dużo osób o tym wie. Cirie w tym epie rozwaliła tekstem, że jest za stara na to gówno XD Niestety zjebała na zadaniu, ale na szczęście bez konsekwencji. Jestem pod ogromnym wrażeniem Lisy, która jest w sumie starsza i słaba, a dała radę tak długo. Tekst Tony'ego "po co nam Rob, skoro mamy Lisę" <3 To zadanie jest brutalne, ręce i plecy i pewnie nogi też momentami wysiadają. No i ciekawy jestem pozycji Lisy w sojuszu, bo niby zbudowała z Cirie relację, ale dużo jest scen pomiędzy Parv, Kass i Cirie, a Lisa jest gdzieś na uboczu. Ciekawe, czy przez przypadek to tak pokazują. W każdym razie Lisa jest niebezpieczna, bo ma trochę osobowość niegroźnej dziwaczki, a wiemy, że jest groźna. Tutaj jej to może mocno pomóc.

W Australia bałaganu ciąg dalszy. George to w tym sezonie oszalał. Okropne, ogromne ego. Miał szanse przetrwać ten ep, a swoim zachowaniem tylko się zbłaźnił. Fatalna gra. Może uznał po ostatnim głosowaniu, że i tak nie ma komu zaufać, to przynajmniej zrobi show. Na szczęście to już za nami. Shonee była zagrożona, ale na szczęście przetrwała i dokonała swojej zemsty podczas swojego 50 głosowania w Survie <3 Kirby o dziwo prezentuje się najlepiej w tym sezonie i polubilem ją jakoś. Luke i Janine ok, trochę panicznie zagłosowali na Shonee, ale rozumiem Janine - tylko czy spaliło to most z Shonee? Co do Sarah, jest teraz najbardziej irytującą mnie osobą. Już nawet nie o to chodzi, że celowała w Shonee, tylko o jej powody, to jest takie dziecinne. Widać, że bardziej chciała grać z Luke, Janine i Davidem, ale to Kirby obiecała lojalność. Chce być więc lojalna, ale ostrzega D, żeby zagrał HII. Gdy ten go nie ma, ona chce zmienić głos na inną osobę. Na samej radzie tuż przed głosowaniem Kirby jednak zmienia głos na D i Sarah nie ma już go jak wybronić. Poczuła się przymuszona do tego głosowania, no ok, rozumiem. Teraz w sumie Luke i Janine nie byli zagrożeni, bo każdy chciał George'a. To mogło im dać silną i zjednoczoną piątkę, co jest rzadkością przy potencjalnym połączeniu, tak jak to podkreślił Luke. No ale Sarah czuje się urażona, że Kirby wymusiła głos, więc ona teraz bez dobrego powodu wymusi głos na Shonee, żeby postawić na swoim XD Pomimo tych argumentów i zachowania George'a i pewności, że George'owi nie można zaufać. Dziecinada, urażone ego. Dobra Sarah, fajnie było Cię po latach czekania zobaczyć, ale możesz już odpaść XD

No i teraz podwójna rada, ciekawie.

[Umbastyczny]

Kolejny przyjemny odcinek.

WORLD

Rzeczywiście te sceny z poszukiwaniami klucza i otwieraniem skrzynki wyglądały na wyreżyserowane. No, ale ok... Parvati zdobyła przewagę i podzieliła się wiedzą z pozostałymi kobietami. Z jednej strony uważam, że to akurat na minus - im mniej osób wie, tym lepiej. Z drugiej strony, nie do końca miała wyjście, bo pozostałe kobiety były zaangażowane w cały proces, no i może taki wspólny sekret jakoś scementuje ten ich sojusz.

Na plus też Kass, która w całym tym chaosie znalazła HI i zostawiła tę informację tylko dla siebie. Myślałem, że na fali tej euforii ze skrzyneczką, powie też kobietom o swoim HI. Dobra decyzja - gra z elitą Survoświata i jakiś as w rękawie się jej przyda.

Uwielbiam Lisę, jej każda scena to złoto <3 Martwi mnie trochę, że rzeczywiście to wygląda jakby była na uboczu sojuszu, ale może to tylko kwestia editu. Dajcie mi więcej Lisy! I duetu Lisy z Cirie!

Jakoś lubię to plemię i nie chcę się tu z nikim żegnać.

AUSTRALIA

Odpadł George, wspaniale - boot order póki co bardzo satysfakcjonujący. George w tym sezonie się bardzo miotał i nic nie pokazał.

Janine i Luke dalej trochę poza grą, ale w sumie przetrwali, więc brawa dla nich.

Shonee wciąż urocza. Kirby wciąż znośna, niby dominuje strategicznie, ale jej lekceważenie Sary może się na niej zemścić.

Sarah to teraz największe xD edycji. Ostatnio chciała udowodnić swoją lojalność, więc wywaliła Davida, pomimo znajomości z nim, a wcześniej zdradziła mu cały plan Kirby, z którą chciała trzymać.

Teraz w ramach tej lojalności postanowiła rozbić swoje trio z Kirby i Shonee, bo jest zazdrosna o Shonee. Eh xD No i kolejny raz nic jej z tego nie wyszło. A dwukrotnie miała numerki na przeprowadzenie swoich planów, gdyby finalnie nie głosowała razem z Kirby.

ZAPOWIEDŹ ODCINKA CZWARTEGO

Uuuu... podwójna rada. Pobawię się teraz trochę we wróżenie z fusów.

W plemieniu World myślę, że kobiety będą się trzymać razem i Tommi oraz Tony będą zagrożeni. Nie wiadomo kto zdobędzie immu, ale bardziej zagrożony jest chyba Tommi. W obronie Tony'ego mogą stanać Parvati i Cirie. Choć z drugiej strony, jak np. Lisa i Kass będą wolały zostawić Tony'ego, to Cirie i Parv mogą odpuścić dla świętego spokoju, tym bardziej, że już przy eliminacji Roba to Lisa i Kass im pomogły i poszły na rękę.

W Australii - obstawiam, że Sarah w przypływie lojalności pobiegnie do Janine i Luke'a, by pozbyć się Shonee lub Kirby - bardziej obstawiam Kirby.

[Saw]

Kolejny bardzo ciekawy odcinek. Aż naprawdę żal że ten sezon jest tak krótki.

World

Kobiecy sojusz bardzo mi się podoba. Liczę że Panie będą trzymały razem. Także dostrzegłem jakby Lisa była nieco na uboczu. Coś często pokazują trzy pozostałe Panie razem. Albo to zbieg okoliczności, albo coś jest na rzeczy. Sceny z kluczykiem bardzo zajechały reżyserką. Ale to nie pierwszy raz u kangurów takie cyrki. Zresztą miałem wrażenie, jakby Parvati ktoś za kamery wskazał na ten kluczyk XD Później też ta scena z Tonym by nie zauważył że kłódka otwarta XD No było emocjonująco... Parvati podzieliła się informacją o HII z pozostałymi Paniami. Nie wiem czy to dobre rozwiązanie. Raczej jestem za tym by jak najmniej osób wiedziało o fantach. Lepiej zrobiła Kass, która o swoim HII nie zamierza na razie mówić dziewczynom. Cieszy mnie że ktoś z poza głównego nurtu ma idola. Tony i Tommi na razie na dnie, ale jeszcze bym ich nie skreślał, bo wiadomo jak to bywa z kobiecymi sojuszami.

Aussie

George wyleciał Huuuurrrraaaaa! Boot lista rzeczywiście na razie wygląda bardzo dobrze George pokazał tutaj że wcale takim wybitnym strategiem nie jest, na jakiego się kreuje. W poprzednich sezonach owinął się w dużej mierze amebami. A tutaj przyszło grać z elitą i nieco się king George skompromitował. Już nie chodzi nawet o to że tak szybko odpadł, bo w takiej obsadzie ktoś musi polecieć na początku. Ale pokazała bardzo kiepską grę. Kompletnie nie wiedział jaka jest dynamika gry, jakie układy... no nic kompletnie. Motał się jak dziecko, a dziewczyny go rozegrały po mistrzowsku. Dobry ruch z ich strony. Zaskakuje mnie póki co Kirby. Nadal jej nie lubię, ale w tym sezonie jest jakaś taka bardziej znośna oraz prezentuje kawał dobrej gry. Ustawiła się na tyle dobrze, że każdy chce z nią grać. Shoone przetrwała radę, choć była mocno zagrożona, 50 rada z jej udziałem i dokonanie zemsty na Georgu Nie mogło być nic lepszego. Sarah mimo że jest aktywna to jej postawa i gra męczą... Miała fajny sojusz z Kirby i Shoone i nagle była zazdrosna o tą drugą XD Poza tym obraziła się że nikt jej nie słucha i nie chcą wykonać jej planu. Girl ogarnij się! Miały Georga na widelcu, a ty masz ból dupy o ostatnią radę iteraz chcesz za wszelką cenę postawić na swoim. Lubię ją, ale jak nadal będzie tak grała to lepiej żeby odpadła. Luke i Janine nie byli zagrożeni na radzie, choć nadal są nieco poza grą.