S13E05 "Piss or Get Off the Pot"
- Jack
- sole survivor
- Posty: 5908
- Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
- Kontakt:
- Umbastyczny
- sole survivor
- Posty: 2367
- Rejestracja: 25 lut 2013, 00:00
- Winners at War: Yul
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
S13E05
Wow, dużo się działo.
Zadanie - ciekawe, że przerwali z powodu pogody, ale nie dziwię sie, wyglądało to groźnie, gdy rozpętała się burza. Za to zaskoczyło mnie, że nie mieli za bardzo planu B, nawet jakiegoś prostego zadania na szybko i jedyne co mogli zaoferować to kamienie lub brak immu. Też wybrałbym na miejscu innych kamienie, w końcu to 25% szans na bezpieczeństwo.
Dynamika ciekawa, sporo się działo, dużo nowych układzików itd.
LISA - uwielbiam ją i powinno być jej więcej - jej płacz na pytanie jakie to uczucie dojść do merdża, albo to powoływanie się w swoich tekstach na Cirie xD Mam nadzieję, że ona w końcu bardziej uwierzy w siebie, bo jest mega inteligentna i naprawdę rozumie tę grę.
TOMMI - tu tylko wspomnę, że rozbawiło mnie jak powiedział Kirby, że oglądał jej sezon i był Team Feras xD
KASS - jestem ciekawy jak sobie poradzi dalej, wciąż lubię.
Ogólnie cała ta trójka powyżej została znów pokazana jako mocne trio i nawet dziewczyny zostały przedstawione jako bardziej wierne temu sojuszowi, niż kobiecemu z Cirie i Parvati. Jestem też ciekawy na ile finalnie wiedzieli o planie wywalenia Sary i na ile się z tym planem zgadzali. Jeśli nie byli z tym OK i Parvati z Cirie zrobiły ten ruch wbrew nim, to chyba poszedłbym na ich miejscu do Janine i Luke'a, żeby zrobić sobie 5-osobową grupę i mieć większość w plemieniu. Zobaczymy co nam powiedzą w kolejnym epie.
JANINE i LUKE - darzę ich sympatią, ale kolejny raz wylądowali po złej stronie numerków. Wciąż jednak przechodzą dalej i liczę, że coś jeszcze pokażą ciekawego.
CIRIE - uwielbiam, miałem wrażenie w tym odcinku, że bardzo chciała grać z Parvati, ale było to na siłę i chyba nie do końca zgadzała się z jej planami. Zresztą widzieliśmy sceny, w której to Cirie chodziła do Kass, Tommiego i Lisy, żeby dawać im znać co i jak, więc chyba jej zależy na tym sojuszu.
PARVATI - postawiła znowu na swoim, gra bardzo ostro, zdobyła kolejną przewagę. Dobrze się ją ogląda, ale aż się prosi o blindside xD
SHONEE - bardzo ją lubię i jej teksty, fajnie też gra w cieniu Kirby i teraz Parvati.
KIRBY - też gra ostro. Wciąż nie mogę się do niej przekonać, ale na pewno dużo przyjemniej się jej słucha niż w oryginalnym sezonie.
SARAH - pogubiła się kompletnie. Planowała grać lojalnie, a wyszło kompletnie inaczej. Narobiła sobie wrogów i pokazała innym, że jest chorągiewką. 0 konf w eliminacyjnym odcinku -> mocno krzywdzące.
Czekam na WIĘCEJ!!!
Zadanie - ciekawe, że przerwali z powodu pogody, ale nie dziwię sie, wyglądało to groźnie, gdy rozpętała się burza. Za to zaskoczyło mnie, że nie mieli za bardzo planu B, nawet jakiegoś prostego zadania na szybko i jedyne co mogli zaoferować to kamienie lub brak immu. Też wybrałbym na miejscu innych kamienie, w końcu to 25% szans na bezpieczeństwo.
Dynamika ciekawa, sporo się działo, dużo nowych układzików itd.
LISA - uwielbiam ją i powinno być jej więcej - jej płacz na pytanie jakie to uczucie dojść do merdża, albo to powoływanie się w swoich tekstach na Cirie xD Mam nadzieję, że ona w końcu bardziej uwierzy w siebie, bo jest mega inteligentna i naprawdę rozumie tę grę.
TOMMI - tu tylko wspomnę, że rozbawiło mnie jak powiedział Kirby, że oglądał jej sezon i był Team Feras xD
KASS - jestem ciekawy jak sobie poradzi dalej, wciąż lubię.
Ogólnie cała ta trójka powyżej została znów pokazana jako mocne trio i nawet dziewczyny zostały przedstawione jako bardziej wierne temu sojuszowi, niż kobiecemu z Cirie i Parvati. Jestem też ciekawy na ile finalnie wiedzieli o planie wywalenia Sary i na ile się z tym planem zgadzali. Jeśli nie byli z tym OK i Parvati z Cirie zrobiły ten ruch wbrew nim, to chyba poszedłbym na ich miejscu do Janine i Luke'a, żeby zrobić sobie 5-osobową grupę i mieć większość w plemieniu. Zobaczymy co nam powiedzą w kolejnym epie.
JANINE i LUKE - darzę ich sympatią, ale kolejny raz wylądowali po złej stronie numerków. Wciąż jednak przechodzą dalej i liczę, że coś jeszcze pokażą ciekawego.
CIRIE - uwielbiam, miałem wrażenie w tym odcinku, że bardzo chciała grać z Parvati, ale było to na siłę i chyba nie do końca zgadzała się z jej planami. Zresztą widzieliśmy sceny, w której to Cirie chodziła do Kass, Tommiego i Lisy, żeby dawać im znać co i jak, więc chyba jej zależy na tym sojuszu.
PARVATI - postawiła znowu na swoim, gra bardzo ostro, zdobyła kolejną przewagę. Dobrze się ją ogląda, ale aż się prosi o blindside xD
SHONEE - bardzo ją lubię i jej teksty, fajnie też gra w cieniu Kirby i teraz Parvati.
KIRBY - też gra ostro. Wciąż nie mogę się do niej przekonać, ale na pewno dużo przyjemniej się jej słucha niż w oryginalnym sezonie.
SARAH - pogubiła się kompletnie. Planowała grać lojalnie, a wyszło kompletnie inaczej. Narobiła sobie wrogów i pokazała innym, że jest chorągiewką. 0 konf w eliminacyjnym odcinku -> mocno krzywdzące.
Czekam na WIĘCEJ!!!
- ciriefan
- sole survivor
- Posty: 6273
- Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
- Winners at War: Natalie
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
S13E05 "Piss or Get Off the Pot"
Kolejny świetny ep. Połączenie, zamieszanie, chaos, kombinacje. Git.
Aukcja spoko, na dzień dobry Tommi, Luke i Parvati stracili hajs, chociaż finalnie Parv na tym coś ugrała. Wrócił twist z ciasteczkami <3 Ale Parvati rozbijająca pojemnik, ratująca część ciastek a potem ciasteczka wypadające z jej chusty, haha. No beka, to było ikoniczne <3
Na zadaniu też beka. Jak pokazywali te pioruny, to tak się zastanawiałem, czy przy burzach nie jest zalecane trzymanie się z daleka od wody. Na szczęście chwilę później ich ewakuowali. Rozumiem, że krótki to jest sezon i nie było opcji przesunąć zadania na inny dzień, no ale że nie było planu B? Mam wrażenie, że już to durne rozpalanie ognia po raz setny byłoby lepsze niż losowanie kamieni. To akurat trochę kompromitacja.
Co do sytuacji strategicznej - plan Parv i Cirie się udał. Myślę, że Lisa, Kass i Tommi wiedzieli o podziale głosów. Mam wrażenie, że socjal Cirie trzyma tę grupę razem i ona jest takim łącznikiem i klejem. Ze swoim targetem myślę, że Parv bez Cirie w tym sezonie by nie przetrwała. Czy Cirie nie zgadzała się z planami Parv? No nie wiem. One nadal utrzymują kontakt i są ziomalkami w życiu, więc wg mnie Cirie zawsze wybierze Parvati, bo jej ufa najbardziej. Lisa i jej teksty "jeśli nie mogę zaufać w tej grze Cirie i Parv, to nikomu nie mogę ufać", "jeśli dla Cirie to dobry głos, dla mnie też to dobry głos" - no urocze, to byłbym ja zakochany w survowych idolkach <3 Tommi fajnie, że w końcu coś ugrał i miał ten immunitet. Kass na tę rundę odsunęła się w cień.
Australia się posypała. Luke i Janine znowu w mniejszości. Czy Kirby i Shonee dobrze zrobiły? Trudno powiedzieć. Myślę, że zdrada plemienia sama w sobie była dobrym ruchem, ale nie jestem pewny, czy na tym etapie. Mimo wszystko oddały władzę nad swoim losem osobom z World. Natomiast Shonee dbająca o swoich fanów, którzy "chcą, bym pracowała z Parv, więc dam im kontent, którego pragną" haha cudne XD Sarah na tę eliminację sobie zapracowała swoim idiotycznym flip flopingiem. Skoro chciała grać z Davidem, powinna była to zrobić, a nie najpierw kłaść całą swą grę w ręce Kirby, wywalać swoich ziomków, by potem się od niej od razu odwrócić. W tym sezonie jej gra to jeden wielki bałagan, męczyła mnie, więc rezultat dobry.
![Obrazek]()
![Obrazek]()
Aukcja spoko, na dzień dobry Tommi, Luke i Parvati stracili hajs, chociaż finalnie Parv na tym coś ugrała. Wrócił twist z ciasteczkami <3 Ale Parvati rozbijająca pojemnik, ratująca część ciastek a potem ciasteczka wypadające z jej chusty, haha. No beka, to było ikoniczne <3
Na zadaniu też beka. Jak pokazywali te pioruny, to tak się zastanawiałem, czy przy burzach nie jest zalecane trzymanie się z daleka od wody. Na szczęście chwilę później ich ewakuowali. Rozumiem, że krótki to jest sezon i nie było opcji przesunąć zadania na inny dzień, no ale że nie było planu B? Mam wrażenie, że już to durne rozpalanie ognia po raz setny byłoby lepsze niż losowanie kamieni. To akurat trochę kompromitacja.
Co do sytuacji strategicznej - plan Parv i Cirie się udał. Myślę, że Lisa, Kass i Tommi wiedzieli o podziale głosów. Mam wrażenie, że socjal Cirie trzyma tę grupę razem i ona jest takim łącznikiem i klejem. Ze swoim targetem myślę, że Parv bez Cirie w tym sezonie by nie przetrwała. Czy Cirie nie zgadzała się z planami Parv? No nie wiem. One nadal utrzymują kontakt i są ziomalkami w życiu, więc wg mnie Cirie zawsze wybierze Parvati, bo jej ufa najbardziej. Lisa i jej teksty "jeśli nie mogę zaufać w tej grze Cirie i Parv, to nikomu nie mogę ufać", "jeśli dla Cirie to dobry głos, dla mnie też to dobry głos" - no urocze, to byłbym ja zakochany w survowych idolkach <3 Tommi fajnie, że w końcu coś ugrał i miał ten immunitet. Kass na tę rundę odsunęła się w cień.
Australia się posypała. Luke i Janine znowu w mniejszości. Czy Kirby i Shonee dobrze zrobiły? Trudno powiedzieć. Myślę, że zdrada plemienia sama w sobie była dobrym ruchem, ale nie jestem pewny, czy na tym etapie. Mimo wszystko oddały władzę nad swoim losem osobom z World. Natomiast Shonee dbająca o swoich fanów, którzy "chcą, bym pracowała z Parv, więc dam im kontent, którego pragną" haha cudne XD Sarah na tę eliminację sobie zapracowała swoim idiotycznym flip flopingiem. Skoro chciała grać z Davidem, powinna była to zrobić, a nie najpierw kłaść całą swą grę w ręce Kirby, wywalać swoich ziomków, by potem się od niej od razu odwrócić. W tym sezonie jej gra to jeden wielki bałagan, męczyła mnie, więc rezultat dobry.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość