No dobrze się ogląda ten sezon.
Edit może nie jest super, ale nie jest też tragiczny i jak na Australię to po 2 odcinkach nie jest tak źle - spodziewałem się, że będzie dużo gorzej
WORLD
Było ich bardzo mało.
Tony i Tommi skumali się przy ognisku i omawiali "potencjalny" sojusz kobiet

No cóż... Na uwagę też zasługuję Tony i jego dobry występ w zadaniu, w sumie od początku pokazał się jako dobry lider, bo to on kierował innymi, nadawał tempo + to on strącił większość tych pudełek.
A kobiety robią damski sojusz. No uwielbiam Cirie i Lisę, nic nie mam do Kass i Parvati - niech robią
AUSSIE
Straszny chaos.
Shonee wycofała się trochę w cień, co w sumie może być dobre dla jej gry. Niby chciała wywalić tego George'a, ale nie naciskała i pozwoliła Kirby zrobić jej duży ruch i wywalić Davida.
Kirby - wciąż za nią nie przepadam, ale strategicznie rozegrała ten odcinek dobrze. Ma bliską relację i z Shonee i z Sarą (z tego co słyszeliśmy dotychczas, obie raczej uważają ją za swój numer 1). Do tego dość dobrze długo wkręcała Davida, że chce z nim grać. I finalnie nawet wyszła obronną ręką, gdy George wrzucił ją pod autobus. Nie wiem czy się do niej przekonam, ale ruch doceniam.
Janine - mało widoczna, trzymała się Luke'a i Davida, trochę ją słyszeliśmy w dyskusjach, ale generalnie ciężko coś więcej powiedzieć.
W sumie podobnie z Lukiem - ten ich sojusz był głównie reprezentowany przez Davida. Mam nadzieję, że teraz dostaniemy więcej Luke'a i Janine.
David - no był jedynym zwycięzcą w plemieniu, więc nie było łatwo. Polegał na relacji z Sarą i się przejechał na tym. Może gdyby bardziej popracował nad Georgem, to udałoby się mu przetrwać (oczywiście to takie gdybanie).
George - bardzo chaotyczny, ale grał trochę jak nie on. W sensie, niby rozumiem, że początkowo chciał chronić Davida, bo wierzył w ten sojusz z nim i z Lukiem, przez co chciał przekierować głosy dziewczyn na Janine. OK. Ale potem gdy plan się zaczął sypać, zraził do siebie Kirby, słyszał od innych, że jest zagrożony razem z Shonee, a wciąż jakoś planował wywalić tę Janine + powtarzał, żeby grać bezpiecznie itd. co raczej mu się nie zdarzało i był zawsze fanem dużych ruchów.
Sarah - tu jestem najbardziej confused. W sumie cieszę się, że finalnie pomogła wywalić Davida, bo chyb jego eliminacji chciałem tu najbardziej, ALE nie rozumiem tych tekstów o lojalności. W sensie niech będzie sobie lojalna, ale to była pierwsza rada. Równie dobrze mogła udowodnić swoją lojalność poprzez uratowanie Davida xD Nie musiała w tym celu ślepo słuchać Kirby. Mogła budować po prostu lojalność wobec innych osób. Nie był to dla niej zbyt dobry odcinek, bo jasno było pokazane, że chce zostawić Davida w grze, ale finalnie zabrakło jej daru przekonywania, żeby przekabacić Kirby (bo np. Shonee bez problemu zgodziłaby się na wywalenie George'a).