Odcinek całkiem niezły, kolejna wybuchowa rada, ale no te dziury w edicie mnie drażnią, bo nie rozumiem motywacji tych ludzi.
Zacznijmy od tego, że nie rozumiem, czemu Luke nie powiedział Janine o HII skoro planował odwalić taką akcję. Fajnie wrobił Parv w to, że jednak ją oszukał co do HII, ale to też bez sensu, skoro potem nim zagrał a i tak lojalnie oddał głos na Shonee. No bo to mogła być jego rada. Oddając naszyjnik Janine i grając swoim HII z jednej strony tak naprawdę zmusił Cirie i Parv do głosowania na Shonee. Z drugiej strony nie pozwolił Shonee na zjednoczenie się z nimi i głosowanie na Janine. Rozwalił całkowicie możliwość przetrwania tej trójki, która swoją drogą byłaby zacną final 3. Natomiast nie do końca rozumiem, dlaczego finalnie nie uratował Shonee i nie wywalił Cirie. Czy Shonee już jawnie chciała grać z nimi i wiedział, że nie może jej ufać? Jego wahanie i konfa przy głosowaniu ewidentnie wskazują, że no chyba tak nie było. Aus 3 strong jak dla mnie ma więcej sensu niż obietnica, że Janine w najgorszym scenariuszu da mu ogień. No więc czemu Luke to zrobiłeś? Rozumiem chęć zrobienia czegoś wow, ale to wow musi mieć sens. Bo tak jak napisałem, to mogła być jego rada, a jednak finalnie mam odczucie, że to było takie pomachanie szabelką, że niby zrobił coś wielkiego, a jednak nie zrobił.
Jakoś tak smutno po odejściu Shonee, jej osobowość bardzo mi leży, chociaż nie jest jakimś super mocnym graczem. No ale lepsze to niż Cirie, chociaż tutaj jeśli Janine pozostanie lojalna Luke'owi lub Luke wygra immunitet, to widzę powtórkę z Panamy i z pojedynku z Sarah. Coś czuję, że tak to się skończy. Czytałem jej wywiad odnośnie przygotowania do S50, to powiedziała, że nie ćwiczyła na siłce ani nic, bo już jest za stara na zmiany, jest jaka jest, nie lubi wysiłku fizycznego i gra takimi atutami i umiejętnościami, jakie ma. No ale gurl, grać 5 razy tę samą grę i oczekiwać innego rezultatu, come on!
Trochę mnie to zaskakuje, ale w sumie to chciałbym, aby w f4 odpadła Parvati. Mam wrażenie, że nachalny edit mi ją troszeczkę "obrzydził", chociaż nadal ją lubię (i dla mnie to jest ewidentny "coronation edit"). Na zapowiedzi pokazali zadanie i uważam, że nikt nie ma z nią szans. Więc no albo Janine wywali Luke'a albo Cirie odpada w ogniu.
Moje sympatie i kibicowanie idąc w finałowy odcinek: 1. Cirie 2. Janine 3. Luke 4. Parvati
Jak obstawiam wynik na podstawie editu: 1. Parvati 2/3. Luke/Janine 4. Cirie
Aczkolwiek finalnie to F4 jest tak dobre, że każde zakończenie będzie ok, a to i tak będzie jeden z najlepszych sezonów ever.
PS. Mój ulubiony moment odcinka to wspominki Cirie i Parv z Mikronezji <3
S13E09 "It's about Endgame"
: 05 wrz 2025, 13:07
autor: Umbastyczny
Eh, z jednej strony szanuję, że czworo graczy potrafi się dogadać na F4 i dotrzymać słowa, ale z drugiej - nie rozumiem.
Czy naprawdę tak sobie ufali, że druga strona niczego nie wywinie? A po drugie, naprawdę są gotowi na jakieś remisy, ogień czy cokolwiek - w imię tego sojuszu? Czy po prostu każdy duet uważa, że przeciągnie kogoś i zrobią 3:1? Nie wiem, ja wolałbym rozbić drugi duet przed F4. Tym bardziej, że mogli to zrobić teraz z Shonee czy wcześniej jeszcze z Lisą.
Shonee uwielbiam, super, że wróciła. Miała swój czas w premerdż, potem trochę jej edit przygasł, ale wciąż uwielbiam.
Cirie i Parv były w kłopocie, Luke wygrywając immu i posiadając HI sprawił, że nie mogły one ich zdradzić i zjednoczyć się z Shonee. Cirie prawie znowu została jaka jedyna możliwość do eliminacji xD W sumie gdyby w grze było jeszcze to HI Kass, to równie dobrze mógłby się powtórzyć ten scenariusz, bo 4 osoby byłyby bezpieczne.
Co dalej?
Kibicuję najbardziej Cirie, ale czarno widzę jej end game. Po pierwsze Janine i Luke widzieli jak słaba jest w ogniu, więc to z nią mogą wymusić remis. A nawet jak dojdzie do finału to czy może wygrać? Uważam, że tylko w scenariuszu, że w finale nie ma Parv. O ile w Micronesi mogła ją pokonac, to tutaj tego nie widzę. Parv miała bardziej widowiskową grę, taką "głośną", było ciągle podkreślane jakim jest zagrożeniem, wygrywała zadania, zdobywała przewagi itd.
A Cirie jak to Cirie, działała z tyłu, budowała relacje, snuła plany itd. - ale nie wydaje mi się, żeby to konkretne jury doceniło to ponad grę Parv.
Jeśli Parv przejdzie do finału to myślę, że to wygra. Ewentualne szanse ma Luke, który też gra właśnie taką "głośną" grę pod jury. Ale zgadzam się z ciriefanem - dla mnie on jest "overrated", tak naprawdę poza robieniem chaosu i byciem w centrum uwagi, nie robi nic konkretnego.
Nie widzę scenariusza, w którym Janine wygrywa, a szkoda, bo kibicuję jej tuż po Cirie.
Jak widzę szansę graczy: Parv > Luke > Cirie > Janine