S12E22 "Polarising the Outcome"

[Umbastyczny]

Premiera: 7 kwietnia 2025

[Umbastyczny]

Niby zrobiło się w końcu ciekawiej i sojusz trochę zaczął się rozpadać, ale jakoś nie poczułem tych emocji.

Brawa dla Zary - w końcu trochę jej odcinek. Po pierwsze zdobyła immu, a po drugie jako jedyna wiedziała dokładnie co się wydarzy, każdy jej powiedział co planuje, na kogo zagłosuje itd. Miała dzięki temu wybór i mogła wyeliminować dowolną osobę (no może oprócz Mylesa, ze względu na HI). Finalnie postawiła na Kate, której chciała się od dawna pozbyć. Z jednej strony to dość logiczny wybór, ale nie wiem czy nie powinna bardziej namieszać i postawić na jakiś "big move".

Z pozostałych:

Kaelan - szacun, że wyrobił sobie taką pozycję, że przetrwał tę rundę bez immu.

AJ i Myles - czeka chyba nas ich starcie, po dzisiejszej radzie już nie będą raczej chcieli grać razem. W sumie do obu mam podobny stosunek, więc w sumie wszystko mi jedno, który to starcie wygra.

Kate - nawet ją polubiłem, ale już od kilku rad czekała na wykonanie wyroku i eliminację, nie miała czego ugrać.

PS: No i chyba wyjaśniło się czemu Morgan została tak potraktowana przez edit. Tak sobie myślę, że brak tej konfy na koniec poprzedniego odcinka, to może efekt tego, że nawet tego nie nagrali, bo już poszła sobie w pizdu.

[ciriefan]

Jak dla mnie ciekawy odcinek i ciekawe głosowanie, szkoda że finalnie odpadła osoba, którą typowałbym do odpadki przed odcinkiem, a tak wiele mogło się zmienić.

No ok, Zara jako jedyna wiedziała, co się dzieje. To ona decydowała, kto odpada. Ale nie do końca rozumiem jej strategię. Kierowała się jedynie tym, że Kate jest dobra w wytrzymałościowe zadanie, a takie są zawsze pod koniec. Chwilunia, a Kaelan to co? Bez jaj. W sensie no rozumiem, że ona myśli, że Kalean zabierze ją do finału, ale przecież zabierze ją jako goat'a XD Ale i tak uważam, że to nawet nie Kaelan powinien być jej celem. Plan Myles'a był dla niej idealny. Nie chodzi o wykonanie wielkiego ruchu, po prostu gołym okiem widać jest, że to jury pragnie dostać głowę AJ'a na tacy. Zara powinna wywalić AJ'a i potem Myles'a, a sądzę, że w final 3 wynik zadania nie miałby dla niej znaczenia, bo i Kaelan i Kate zabraliby ją do finału, a eliminacja AJ'a dałaby jej na pewno większą przychylność jury. Więc dla mnie no była decydującym głosem, ale wykonała ruch nudny i nic nie wnoszący i robiący z niej większego goat'a.

Uwielbiam Kaelan'a, trzymanie AJ'a jest mu jako jedynemu na rękę, bo sądzę, że bez problemu go pokona w f2. Sam AJ jest tak nielubiany, że mam wrażenie, że w finale może pokonać tylko Zarę, która nie wygra z nikim. Najciekawszy byłby pojedynek finałowy Myles vs Kaelan. I to moi faworyci z tej czwórki, więc liczę na taki finał.

Kate polubiłem, miała potencjal i jak na rekrutkę pokazała charakterek i odrobinę gry. Szkoda, że na koniec karty były przeciwko niej.

[Saw]

Miało byc ciekawie, a wyszło jak zawsze XD
Podpisuje sie pod tym co napisał Ciriefan. Zara to goat i nim pozostanie do konca. Miala szansę zaistnieć i wykonać wiekszy ruch w grze. Tez zauważyłem ze wszyscy czekają na głowę Aj. Ale ona wolała wykonać najnudniejszy ruch ever i pozbyć sie Kate. A dlaczego? No bo miala ją na celowniku od dłuższego czasu i w końcu mogła wykonać egzekucję. No fajnie ale co jej to daje w perspektywie jej gry? Nic! To juz wywalenie bestii zadaniowej Kaelana miałoby większy sens dla jej historii. To ona przełamała jego passę i mogłaby sie go pozbyć. Ale wolała zagrać nudno i przewidywalnie. No cóż. Czasem tak jest ze ktoś woli pozostać duchem do końca.
Dochodzi do potyczki Aj z Mylesem. Stawiam niestety na tego drugiego. Ma on największe szanse na wygrana. Choć ruch z tego odcinka mu nie wyszedł. Wszystko ladnie zaplanował, a jak sie okazało Zara zagrala po swojemu.
Jedyne co moze sie wydarzyć ciekawego to pozbycie sie Mylesa przed finałem. Bo kto z nim nie stanie na przeciwko to ma przegrane. Edit i wszystko dookoła wskazuje na niego.
Kaelan ladnie sie utrzymał nawet pomimo braku immunitetu. Gdzieś tam upatruję 1% szans na to ze gdzie dwoch sie bije tam trzeci korzysta. Ale no raczej nie z tym editem.

Kate bardzo lubiłem i kibicowałem. Mega sie ciesze ze byla ostatnią z Browns. Niestety za bardzo nie miala opcji na gre. Musiala robic to co każą inni i liczyć na pęknięcie w sojuszu. Do pęknięcia doszło, ale niestety i tak odpadła. Szkoda. Ale jak na rekruta to naprawde moze byc z siebie dumna. Bardzo ladnie sie pokazała od strony strategicznej. No i w mojej opinii byla jedną z najsympatyczniejszych osób w tym sezonie.

Morgan jak widac nie jest nawet w jury . Oj ładnie musiała tam nabroić. Zwinęła manatki i nawet nie pojawiła sie w jury XD