Całkiem ok odcinek z fatalnym zakończeniem.
BRAWN
Jako, że wygrali to mało ich było. Trochę Ursuli i potem ich nagroda z Ally.
BRAINS
Dużo się działo i było ciekawie, mieliśmy kilka opcji, kilka osób zagrożonych i... zniszczyli całe napięcie i pozbyli się tych wszystkich emocji przez kolejny nijaki twist ze zmianą plemienia.
Sytuacja jest ciekawa, bo niby mamy sojusz kobiet, ale widać, że stworzył nam się duet Laura i Logan oraz duet Zara i Karin - do tego Ally gdzieś tam między nimi. No i duety nie mogą się dogadać, więc już oba coś tam spiskują z facetami. Potem mamy niby sojusz facetów, ale Myles już kombinuje jak się z tego wywinąć i próbuje grać też z AJem. I w sumie chyba właśnie jakiś sojusz "mieszany" byłby to najciekawszy.
Zary było dziś więcej i na plus, lubię ją.
Ally było więcej i tragedia. To jak najpierw opowiedziała wszystko plemieniu Brawn to duża wtopa. To, że potem o tej wtopie opowiadała swojemu sojuszowi, to jeszcze większa wtopa

Do tego te jej rozmowy z AJem były bardzo dziwne.
No nic, szkoda, że nie doszło do prawdziwej rady.