S49E08 "Hot Grim Reaper"
- Jack
- sole survivor
- Posty: 5923
- Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
- Kontakt:
- ciriefan
- sole survivor
- Posty: 6343
- Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
- Winners at War: Natalie
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
S49E08 "Hot Grim Reaper"
No ok, to najlepszy i najciekawszy odcinek tego sezonu, obejrzałem go z zainteresowaniem, a to już sukces. Dużo się działo. Emocje po radzie, smutna historia Savannah, Kristina znajdująca HII i potem zadanie i wysyp twistów. Na szczęście w tej miałkiej final 10 mamy 4 kocice w postaci Sophi, Savannah, Sage i Sophie (która po byciu niewidzialną nagle pokazała pazurki), które są mało nowerowe, przewracają oczkami, stroją miny i bywają wredne - lekko, ale w tym sezonie to wydaje się być ogromnym villainstwem xD Trzy z nich też brały udział w radzie, więc no było w miarę ciekawie.
Odpadła MC i ok, bo tak jak większość osób była ok, ale przezroczysta. Za tydzień nie będę o niej pamiętał. Widziałem jakieś fragmenty wywiadu z nią, że chciała ocalić Jawana, bo nie chciała, aby dwójka pierwszych jurorów była czarna - no cóż, niezła ironia losu.
![Obrazek]()
![Obrazek]()
Odpadła MC i ok, bo tak jak większość osób była ok, ale przezroczysta. Za tydzień nie będę o niej pamiętał. Widziałem jakieś fragmenty wywiadu z nią, że chciała ocalić Jawana, bo nie chciała, aby dwójka pierwszych jurorów była czarna - no cóż, niezła ironia losu.


- Maw
- sole survivor
- Posty: 1308
- Rejestracja: 28 mar 2017, 23:30
- Winners at War: Parvati
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
S49E08 "Hot Grim Reaper"
No muszę przyznać, że ten sezon się rozkręca. Na pewno moim zdaniem nie jest tak zły, jak niektórzy twierdzą i ogląda się go o wiele lepiej niż 43 czy 48. Zwłaszcza ostatnie trzy odcinki były naprawdę niezłe. Pomijając ten durny twist (po co Jeff robi to merge, jak i tak zawsze takie coś się pojawia) solidny ep.
Savannah wyrasta na jedną z moich faworytek z nowej ery. Bardzo ją polubiłem, wydaje się mocnym graczem i osobowością, trochę ma potencjał na villaina, jednocześnie o ile zazwyczaj te sob stories są na jedno kopyto to takiej jeszcze nie słyszeliśmy, wydawała się ona szczera i niewymuszona, i wzruszyła mnie. Mocno jej współczuję, jakiego stresu musiała doświadczać.
Eliminacja to był mess, ale było ciekawie. O ile lubiłem MC, tak ona totalnie to zjebała, więc w ogóle mi jej nie szkoda. Cieszę się, że Sophie przetrwała, która mimo tragicznego editu na początku okazuje się całkiem wyrazistą uczestniczką. A co do tego co MC wypowiada w wywiadach, to jeszcze bardziej mnie odpycha. Nie chce dwóch czarnych jurorów, ale nie miała problemów z wygłosowaniem Nate'a. No nie brzmi to moim zdaniem szczerze. Nazywanie Savannah "mean girl" - trochę mentalność nowej ery, bo ona nic takiego nie zrobiła no chyba, że nam czegoś istotnego nie pokazali.
Szkoda mi Kristiny. Znalazła HII, a i tak jest UTR. Jej edit to tragedia. Chciałbym bardziej ją poznać, bo wydaje się słodka, ale praktycznie nic nie wiemy o jej grze. No i ok, może to dlatego, że nie jest jakaś specjalnie interesująca, ale to samo można powiedzieć o np. Stevenie, a on dostaje dość dużo focusu.
Żyję dla beefu Savannah vs. Sage, jak dla mnie to królowe tego sezonu. Poza nimi w top3 u mnie nagle znalazła się Sophie, czego się nie spodziewałem.
Savannah wyrasta na jedną z moich faworytek z nowej ery. Bardzo ją polubiłem, wydaje się mocnym graczem i osobowością, trochę ma potencjał na villaina, jednocześnie o ile zazwyczaj te sob stories są na jedno kopyto to takiej jeszcze nie słyszeliśmy, wydawała się ona szczera i niewymuszona, i wzruszyła mnie. Mocno jej współczuję, jakiego stresu musiała doświadczać.
Eliminacja to był mess, ale było ciekawie. O ile lubiłem MC, tak ona totalnie to zjebała, więc w ogóle mi jej nie szkoda. Cieszę się, że Sophie przetrwała, która mimo tragicznego editu na początku okazuje się całkiem wyrazistą uczestniczką. A co do tego co MC wypowiada w wywiadach, to jeszcze bardziej mnie odpycha. Nie chce dwóch czarnych jurorów, ale nie miała problemów z wygłosowaniem Nate'a. No nie brzmi to moim zdaniem szczerze. Nazywanie Savannah "mean girl" - trochę mentalność nowej ery, bo ona nic takiego nie zrobiła no chyba, że nam czegoś istotnego nie pokazali.
Szkoda mi Kristiny. Znalazła HII, a i tak jest UTR. Jej edit to tragedia. Chciałbym bardziej ją poznać, bo wydaje się słodka, ale praktycznie nic nie wiemy o jej grze. No i ok, może to dlatego, że nie jest jakaś specjalnie interesująca, ale to samo można powiedzieć o np. Stevenie, a on dostaje dość dużo focusu.
Żyję dla beefu Savannah vs. Sage, jak dla mnie to królowe tego sezonu. Poza nimi w top3 u mnie nagle znalazła się Sophie, czego się nie spodziewałem.
- Prus
- 8th jury member
- Posty: 716
- Rejestracja: 19 lip 2020, 10:15
- Lokalizacja: Kraków
- Winners at War: Michele
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
S49E08 "Hot Grim Reaper"
Odcinek świetny, "twist" słaby. W cudzysłowie dlatego, że to chyba nawet nie jest już twist, tylko stała część tego programu, co jest smutne.
Uwielbiam Savannah. Miała sob story, które nie było jakoś bardzo wymuszone, wygrała immunitet, zdobyła Extra Vote i głosowanie poszło po jej myśli, więc dla niej był to perfekcyjny odcinek. Poza tym, laska ostro prowadzi w liczbie konf w tym sezonie, więc może w końcu doczekamy się znów sytuacji, że to kobieta zakończy sezon z największą ich liczbą, bo ostatnia sytuacja, gdzie kobieta tego dokonała to David vs. Goliath, gdzie Angelina zakończyła sezon z miażdżącą przewagą pod względem konf. Pokonała Nick'a jedną konfą.
Rizo także miał świetny odcinek. Zachował swojego idola i tak w zasadzie, to ludzie byli zmuszeni, żeby przychodzić do niego z propozycją głosowania, bo bali się, że nim zagra. Nawet też go lubię.
Sophie w końcu jest bardziej pokazywana i polubiłem ją. W tym odcinku trochę zawaliła i mogło ją to kosztować grę, ale od razu była tego świadoma.
Sage ma świetny socjal i nawet nie była brana pod uwagę w żadnych dyskusjach. Chyba jest teraz tą osobą, do której wszyscy chodzą z pytaniem na kogo głosować i ją też bardzo lubię.
Kristina znalazła Idola, ale oczywiście nadal była UTR2, no może jakieś MOR1, idk.
Jawan o dziwo jest dla mnie spoko. Ja wiem, że może irytować czasem, ale lubię go i razem z Sage są w najlepszej pozycji.
Stephen i Alex to trochę nuda. Nic do nich nie mam, ale nie obraziłbym się jakby byli następni w kolejce do odpadki.
Sophi miała mniej widoczny odcinek, więc nie mogę powiedzieć nic za bardzo teraz o niej, ale bardzo lubię ją.
Oj MC, MC. To karma za to, że jej ulubionym sezonem jest Survivor 44 ¯\_(ツ)_/¯. Tak bardzo nie chciała, żeby dwójka pierwszych jurorów była czarna, że sama wykopała się z gry i jednocześnie sprawiła, że dwójka pierwszych jurorów jest czarna. Biorąc pod uwagę, że do F11 doszło pięć czarnoskórych osób, szansa na to, że dwójka z nich odpadnie Back-to-Back, jest baaaaardzo duża. Lubiłem ją w jakimś stopniu i była na swój sposób ciekawym graczem.
Plus jest taki, że teraz wszystkie głosowania powinny być w miarę normalne, chociaż zaraz F9, więc nie zdziwiłbym się gdyby pojawił się "twist", że pół plemienia straci głos i będą musieli go odzyskać na tym żenującym journey (tak jak to miało chyba miejsce w ostatnich czterech sezonach).
Uwielbiam Savannah. Miała sob story, które nie było jakoś bardzo wymuszone, wygrała immunitet, zdobyła Extra Vote i głosowanie poszło po jej myśli, więc dla niej był to perfekcyjny odcinek. Poza tym, laska ostro prowadzi w liczbie konf w tym sezonie, więc może w końcu doczekamy się znów sytuacji, że to kobieta zakończy sezon z największą ich liczbą, bo ostatnia sytuacja, gdzie kobieta tego dokonała to David vs. Goliath, gdzie Angelina zakończyła sezon z miażdżącą przewagą pod względem konf. Pokonała Nick'a jedną konfą.
Rizo także miał świetny odcinek. Zachował swojego idola i tak w zasadzie, to ludzie byli zmuszeni, żeby przychodzić do niego z propozycją głosowania, bo bali się, że nim zagra. Nawet też go lubię.
Sophie w końcu jest bardziej pokazywana i polubiłem ją. W tym odcinku trochę zawaliła i mogło ją to kosztować grę, ale od razu była tego świadoma.
Sage ma świetny socjal i nawet nie była brana pod uwagę w żadnych dyskusjach. Chyba jest teraz tą osobą, do której wszyscy chodzą z pytaniem na kogo głosować i ją też bardzo lubię.
Kristina znalazła Idola, ale oczywiście nadal była UTR2, no może jakieś MOR1, idk.
Jawan o dziwo jest dla mnie spoko. Ja wiem, że może irytować czasem, ale lubię go i razem z Sage są w najlepszej pozycji.
Stephen i Alex to trochę nuda. Nic do nich nie mam, ale nie obraziłbym się jakby byli następni w kolejce do odpadki.
Sophi miała mniej widoczny odcinek, więc nie mogę powiedzieć nic za bardzo teraz o niej, ale bardzo lubię ją.
Oj MC, MC. To karma za to, że jej ulubionym sezonem jest Survivor 44 ¯\_(ツ)_/¯. Tak bardzo nie chciała, żeby dwójka pierwszych jurorów była czarna, że sama wykopała się z gry i jednocześnie sprawiła, że dwójka pierwszych jurorów jest czarna. Biorąc pod uwagę, że do F11 doszło pięć czarnoskórych osób, szansa na to, że dwójka z nich odpadnie Back-to-Back, jest baaaaardzo duża. Lubiłem ją w jakimś stopniu i była na swój sposób ciekawym graczem.
Plus jest taki, że teraz wszystkie głosowania powinny być w miarę normalne, chociaż zaraz F9, więc nie zdziwiłbym się gdyby pojawił się "twist", że pół plemienia straci głos i będą musieli go odzyskać na tym żenującym journey (tak jak to miało chyba miejsce w ostatnich czterech sezonach).
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość