Najlepszy epizod z tego sezonu jak dotąd. Zacznę od tego, że epizod znowu przypomniał mi wydarzenia z poprzednich sezonów.
Jedyne czego nie chciałem to, aby niebiescy znowu szli na radę plemienia. I znowu zabrakło im do zwycięstwa tyle co nic. Kurcze, myślę, że gdyby były dwa zadania o nagrodę i o nietykalność niebiescy mieliby nieco większe szanse. Fakt - żal mi ich. Denise jest dobrą duszą tego sezonu, nie chcę, żeby spotkał ją los mojej ulubienicy z Palau. Russel - dwie rzeczy epickie: szukanie immunitetu - nie mogłem ze śmiechu oraz jego złość po przegranej i te modlitwy. Nie będę oceniał jego wiary, ale powiem tylko, że rozumiem jego złość - sytuacja plemienia małpeczek jest gorzej niż zła. Malcolma uwielbiam za jego sarkazm.
Jestem ciekaw co takiego Malcolm zrobi że będzie w następnej edycji.
Jest kilka opcji:
- epicki come back
- znajdzie immunitet i kogoś wyrzuci
- pojawi się na zasadzie Stephanie i Bobby'ego Jona w Gwatemali (to na razie najprawdopodobniejszy scenariusz)
- zrobi coś wybitnie głupiego (jak każdy facet pojawiający się w 26)
U żółtych wiele się działo, ale było ich jakoś mało. Abi nie ufa RC. RC nic nie rozumie, Lisa wszystko komentuje, Mike chodzi sobie po plaży, a Peter dobrze się bawi. Pete nadal jest dla mnie obcą osobą - ze swojej prezentacji dał mi negatywny obraz siebie, potem był tłem, a teraz zaczyna coś robić. Nadal nie mam o nim zdania, dziewczyny prawdopodobnie zagryzą się wkrótce. Ogólnie, akcja ze wskazówką przypomniała mi sabotaż z rybami w Pearl Islands. Tam też był winny, dużo podejrzeń i drama XD Faworyci: Lisa jest moją jedynką w dalszym ciągu. Mike po dzisiejszym epizodzie przestał nią być niestety. W czerwonych coś się zaczyna dziać. Nawet pokazali dziewczyny oraz Cartera. Carter jest raczej osobą, która polega na innych, daje 100% w zadaniach (ignorując jego dzisiejszy występ) i doczepia się, jeśli widzi, że ktoś gada z kimś sam na sam coś jak Jay albo Keith z poprzednich sezonów. Tyle o nim. Imion kobiet nadal nie kojarzę za dobrze, ale to może się zmienić. Czerwoni istnieją - trzeba im tylko dać szansę. Chociaż nie było ich wiele to "coś" robią. Dzisiaj widząc jak pracują w obozie przyszło mi na myśl plemię Herosów i takie zbieranie drewna, ziew, nic się nie dzieje XD
Dodam jeszcze, że zadanie z dzisiejszego odcinka podobało mi się najbardziej z dotychczasowych. Cóż... Reklama następnego epizodu. Zapowiada się czyjaś ewakuacja. Szkoda, ale może to pomoże przełamać złą passę małpeczek. A rozbicia, albo przemieszania, czy czegokolwiek dalej nie widać. Eh...
Moje przewidywania:
Niebiescy faworyt: To, co kiedyś nazywało się Matsing, a teraz jest resztkami po Matsing
Żółci faworyt: Lisa
Czerwoni faworyt: Jonathan
Czarne charaktery: Pete
Wariatka: Abi-Maria