S25 E09 "Little Miss Perfect"

ODPOWIEDZ
ctoria
7th jury member
Posty: 683
Rejestracja: 08 mar 2010, 00:00
Kontakt:

S25 E09 "Little Miss Perfect"

Post autor: ctoria »

AN ORIGINAL ALLIANCE IS TESTED AND AN UNLIKELY FRIENDSHIP THREATENS TO SWAY THE GAME, ON “SURVIVOR: PHILIPPINES,” WEDNESDAY, NOV. 14

CHEAT TWEET: Only 9 Castaways remain! Who do you think will make it to the end? #Survivor 11/14 at 8/7c http://bit.ly/Q2DULL


"Little Miss Perfect" — A priceless reward proves to be a life changing experience for some Survivors, and an original alliance is tested while an unlikely friendship threatens to sway the game, on SURVIVOR: PHILIPPINES, Wednesday, Nov. 14 (8:00-9:00 PM, ET/PT) on the CBS Television Network.



http://www.youtube.com/watch?v=7Y0UbVDP9KY

Awatar użytkownika
Mikki
4th jury member
Posty: 395
Rejestracja: 22 sty 2012, 00:00
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Mikki »

Będzie dużo Lisy < 3333
Obrazek
Australian Survivor: BRIAN / FENELLA / SHANE

Zenek
4th voted out
Posty: 52
Rejestracja: 15 sie 2011, 00:00
Kontakt:

Post autor: Zenek »

Realizatorzy postanowili zrobić tę grę maksymalnie nieprzewidywalną. Majkel co odcinek mówi o swoim sojuszu z Lizą i głosuje tak jak ona. Wydaje się, że Liza zmieni strony, po czym okazuje się, że ona głosuje na Pennera, a Mike na Artisa. Super :)

omi
1st jury member
Posty: 150
Rejestracja: 28 wrz 2010, 00:00
Lokalizacja: e?k
Kontakt:

Post autor: omi »

Nie mam pytań ...bardzo mi odcinek podobał tak, jak poprzednie zresztą..
Co do ruchu Skupina
Z jednej strony Mike pokazał, że nie jest starym próchnem mającym pozycję na ogonie sojuszu i nie stara się na nią wpływać, czekając na odstrzał ...[swoją drogą, prędzej spodziewałbym się blindsidu na Lisie niż na Mike'u ..ze strony Abi Peta i Artisa, który mógłby mieć miejsce w późniejszym czasie] ....Z drugiej strony Skupin i tak jest przegrany ..nie dostanie głosów w finale, w którym może się znaleźć tylko dzięki swojej "any-grze"... A ten głos może go tylko pogrążyć ..wg mnie oboje mieli czas ...mogli przeczekać tą i następną radę wywalić Malcolma albo Denise i dołączyć do niedobitków Kalabaw i Matsing gdy tych zostanie dwójka 2 + Lisa i Skupin fair enough ..według zasady "co masz zrobić...zrób jak najpóźniej".
Poza tym, Pennera nie można trzymać ...podziwiam jego zdolności interpersonalne, jest moim faworytem i go lubię ale jakbym myślał serio o tych pieniądzach to bym go wyciął.

Podsumujmy...Skupin zmienił pozycję starego konserwatywnego dziada na dziada szaleńca i nie wiem kto go teraz będzie brał na poważnie. Cieszy mnie z kolei poprawa pozycji Pennera .. marnej na mniej marną podejrzewam, no ale jeśli gracze myślą to nie dadzą mu spokoju dopóki nie odpadnie ...ale być może tą radę będzie bezpieczny ze względu na dość wyrównane liczbowo sojusze

Cieszę się że został Pete ...bo zwykle jest tak, że groźni gracze odpadają na tym etapie, a taki Artis mógłby (niezasłużenie) z powodzeniem dojść do końca albo przynajmniej do F5

Awatar użytkownika
Roxy
sole survivor
Posty: 2661
Rejestracja: 25 mar 2010, 00:00
Winners at War: Parvati
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: Roxy »

Odcinek dobry, ale nie tak świetny jak poprzedni. Zadanie o nagrodę wyjątkowo mi się podobało i chyba jasnym było jaki jest rozkład sił po wyborze drużyn xd a nie wybranie Abi pokazuje że nie tylko Jeff ma 'super' zdanie o jej zdolnościach ;d

Rada jak to rada, znów intensywnie, choć nie tak jak ostatnio xd i ogólnie to tyle ;d

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: ciriefan »

A mi się ten konkretny odcinek tak średnio podobał. Może dlatego, że 2 poprzednie były genialne, a wiadomo, nie da się, żeby było genialnie przez cały czas. Albo po prostu dlatego, że zirytowały mnie 2 rzeczy. Pierwsza to taka, że tak naprawdę cały odcinek był tylko o Pennerze i Lisie. Lubię ich i w sumie nie drażni mnie to jak np. było w przypadku Russella, ale jednak mimo wszystko chciałbym usłyszeć, co myślą inni. Tak, nawet Carter. Nawet Denise na nagrodzie nic nie mówiła, a Jonathan mnóstwo. Po drugie wkurzyło mnie całe budowanie tego odcinka wokół Lisy. To przecież ona miała rozterki, to wobec niej Abi nie była miła. I co? W końcu to Skupin zdradził. Więc wtf? Nie wiadomo, czy ona wiedziała w ogóle, że on to zrobi, czy on zrobił to wbrew jej woli, czy może zagłosowała z sojuszem Tandang wiedząc, że Artis wyleci, bo chce potem udawać, że była lojalna i zdobyć jego głos w finale. Czy może po prostu nie miała odwagi i nie chciała być villainem. Jeden wielki chaos w tym sezonie i tak naprawdę nie wiadomo, kto jakie ma plany na końcową grę i na zdobycie głosów jury. Skupin mi akurat zaplusował tym, że ma jaja i potrafił się w końcu postawić i podjąć jakąś decyzję. Ruch Lisy mnie wkurzył, ale w sumie nie wiadomo, czym się kierowała, więc powstrzymam się od ostatecznej oceny. Aczkolwiek jaki by jej motyw nie był, to urzekła mnie jej historia zakompleksionej dziewczynki, która jako gwiazdka TV musiała walczyć o bycie lubianą (chociaż poświęcili na ten wątek za dużo czasu). Lisa dla mnie jest cute sweetheartem i nawet jej tragiczna gra tego nie zmieni :) I w ogóle po tym odcinku mam wrażenie, że jeśli Lisa dojdzie do finału i będą po niej jeździć, to się rozklei niczym pewien ktoś w Chinach i zawali finałową radę. Co do pozostałych to nic się nie da powiedzieć, bo ich nie było. A odejście Artisa mnie cieszy, bo nic nie wniósł do sezonu.

Confy:
http://i.imgur.com/AueGM.png

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: Jack »

Podobał mi się ten odcinek - chociaż było strasznie dużo rozmów (przynajmniej były o strategii, a nie tylko o "czymś"). Zadanie o immunitet było z jednej strony takie inne od poprzednich, a z drugiej bardzo krótkie i mało widowiskowe. Skupin wygrywający immunitet - niespodzianka sezonu, chyba jedynie Abi jest gorsza od niego w konkurencjach.

Trochę dziwi mnie zdrada Skupina. Teraz będzie 4-4 i jeżeli będzie chciał wrócić do pierwotnego sojuszu i będzie głosować z nimi to na radzie wszystko może się wydarzyć, chociaż z drugiej strony dał sobie i Lisie szansę na F2. W sumie zostały teraz w grze 3 pary + Penner i Carter. Ciekawe jak to wszystko potoczy się dalej.

Awatar użytkownika
Stach
4th jury member
Posty: 399
Rejestracja: 23 sie 2011, 00:00
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Stach »

hallelujah

mega się cieszę, że skończyło się jak się skończyło, a odcinek mi się podobał, choć za dużo płakania Lisy, nie mogę jej słuchać i oglądać, rly....

Abi walczy o miano najgłupszej zawodniczki survivor ever ;]

Szewik
1st jury member
Posty: 151
Rejestracja: 24 lut 2011, 00:00
Lokalizacja: Gda?sk
Kontakt:

Post autor: Szewik »

A ja sie zastanawiam czy Lisa ze Skupinem nie zrobili tego specjalnie i nie ustalili, że rozdzielą głosy ? może sie dowiemy za tydzien..

Odcinek fajny, chociaz jak Cirie zaznaczył za dużo skupili się na 2 osobach, nawet odpadający nie wniósł nic do odcinka xd

Awatar użytkownika
tombak90
sole survivor
Posty: 2663
Rejestracja: 12 mar 2011, 00:00
Lokalizacja: Poznań
Winners at War: Tony
Survivor AU All Stars: David
Kontakt:

Post autor: tombak90 »

Podpisuję się pod przedmówcami. Też pomyślałem, że ta nieoczekiwana zamiana ról (wydawałoby się, że jeśli Skupin i Lisa się rozdzielą, to raczej w odwrotną stronę) mogła być ukartowana, bo tak trudno mi uwierzyć w to, że Skupin po raz pierwszy nie posłuchał się Lisy, że wydaje się to jedyną możliwością. Przecież on wygląda przy niej jak Pszczółka Gucio przy Pszczółce Mai, jeszcze w tym sprzęcie wodnym na głowie imitującym czułki. Z drugiej strony, nie rozumiem, co by im dał taki pomysł umyślnego podzielenia głosów.

Ale jeśli jakimś cudem się na to nie umówili, tylko Skupin faktycznie "pokazał jaja", to jest to z jego strony mądra decyzja. Jeśli doszedłby z tą piątką do f5, to nie miałby żadnych szans na finał poza immunity runnem. Trzy osoby z żółtych po prostu go nienawidziły. Sojusz Kalabawo-Matsing jest natomiast bardziej chaotyczny, jest przypadkową zbieraniną ludzi próbujących pokonać Pete'a i jego szable. Właściwie tylko Malcolm i Denise są tam ze sobą bliżej, bo Przymulony znalazł się tam czystym przypadkiem, a Penner jest wolnym strzelcem. Skupin może więc mieć w tym układzie duże szanse na finał (choćby dlatego, że w nim już nie miałby żadnych szans na głosy).

Co do Lisy, to sprawa jest bardziej skomplikowana i też trudno mi ocenić jej ruch. Nie była aż taka hejtowana przez oryginalnych Tandang jak Skupin, więc miałaby zapewnioną f4, także tutaj JAKIEŚ szanse na finał w tym składzie by się pojawiły. Skłócenie tej szalonej trójki byłoby możliwe. A wtedy wygraną miałaby w kieszeni. Z drugiej strony, byłoby jednak spore ryzyko, że się nie uda i zajęłaby wtedy to czwarte miejsce i w tym świetle sojusz Kalabawo-Matsing byłby lepszą alternatywą, bo, jak napisałem, jest on dużo bardziej przypadkową zbieraniną i właściwie każdy miałby porównywalne szanse na finał. Tu jednak mogłaby natrafić w finale na większe zagrożenia. Ciężki orzech do zgryzienia i właściwie to nie wiem, co bym jej w tym przypadku "radził". W każdym bądź razie, głosując przeciwko ludziom, których lubi pokazała, że odstawiła emocje na bok, a więc gra w tą grę i za to plus. Uważam ją za niezłą strateg na tym etapie.

Tak czy siak, cokolwiek się nie stanie, to edit aż wrzeszczy do nas, że Lisa wyjdzie na tym jak najlepiej. Chyba nie tylko ja jestem na jego podstawie coraz bardziej przekonany, że wygra, prawda? Cały początek odcinka był jej, mimo, że koniec końców nie odegrała w nim większej roli.

Penner. Z odcinka na odcinek trzymam za niego kciuki coraz bardziej. Gdy zobaczyłem czwarty głos na niego, dwunastnica wcisnęła mi się w przełyk, ale na szczęście wszystko potoczyło się jak trzeba. Powinien teraz starać się o finał z Przymulonym i Skupinem, bo to będzie nokaut i łatwa kasa. Faworytką numer dwa jest dla mnie Denise. W tym odcinku wreszcie pokazali, że żyje i nawet nieźle kombinuje. Głosowanie na Artisa było dobrym pomysłem, zminimalizowało możliwość wystąpienia niespodzianki z HII.

Zadanie o nagrodę nudne jak zazwyczaj, choćby w związku z tym, że jest tylko o nagrodę. Jednak sama rewardowa wyprawa już mi się podobała. Edit editem, był nierówny. Ale przynajmniej było śmiechowo. "My name in America is normal". "Noooormaaal" "No, no, no I didn't mean what you think" xD

No i kolejna akcja, która rozwaliła mnie na kawałki - Jeff pytający Abi, dlaczego ma taką wściekłą minę. Buahaha, a czy ona kiedykolwiek ma inną? Za każdym razem ma się wrażenie, że ktoś podsuwa jej pod nos kocią kuwetę. I to nieczystą. Bardzo nieczystą.

Pete i Artis, acz za nimi nie przepadam, to jednak zagrali "w tym tygodniu" rozsądnie. Wiedzieli, że myśląc o zachowaniu numerków trzeba jednak udawać miłych, jednak Brasilian Spark po raz kolejny pokazała, że nie myśli wcale i wszystko spieprzyła. Widać, że oni sami cisną tam z niej niezłą beczkę.

Trzeba przyznać, że to jak do tej pory jeden z mniej przewidywalnych sezonów, co jest jak najbardziej na plus. Ale zgadzam się, trochę to wszystko jest za bardzo zagmatwane. Na przykład w poprzednim odcinku nie zakodowałem jakoś, że plan ataku Lisy na Malcolma był głównie po to, żeby bronić biednego Skupinka. A tymczasem teraz przedstawiono nam to jako główną informację w streszczeniu ostatnich wydarzeń.
"Dziś prawdziwych villainów już nie ma..."

wabior1
1st voted out
Posty: 8
Rejestracja: 02 sty 2012, 00:00
Kontakt:

Post autor: wabior1 »

Zajebiście się skończyło! A Lisa to c**a. Brawo, Mike. Pete też zabłysnął.

Guest

Post autor: Guest »

Cieszê siê, ¿e Artis odpad³. Dni Pete'a i brazylijskiej bomby Abi zosta³y policzone...mam nadziejê :)

Kobra
sole survivor
Posty: 1568
Rejestracja: 17 sie 2011, 00:00
Winners at War: Natalie
Kontakt:

Post autor: Kobra »

Hah, kolejny fajny odcinek, ale nie obraziłbym się, gdyby było mniej Lisy. Mam nadzieję, że sezon nie zacznie iść w kierunku One World, gdzie w pewnym momencie wszystko zaczęło się kręcić wokoło Kim. Bardzo brakuje mi Denise. Nagroda była po prostu stworzona dla niej, w końcu lubi poznawać ludzi, a tymczasem była niewidzialna. Nie chcę bawić się w złego proroka, ale... Jonathan przebił właśnie Stephanie i jest dla mnie najlepszym powracającym. Swoją drogą, jestem ciekawy jak duże szanse ma na nagrodę FF. Michael jak widać, nawet leżąc i nie ruszając się ulega wypadkom. Koniecznie trzeba dodać coś o Abi, bo jakby nie patrzeć w tym odcinku było jej więcej. Na konkursie o nagrodę zajęła swoje ulubione miejsce na ławce <hahaha> Potem to strofowanie Lisy w obozie. Mnie tylko interesuje jak sobie wyobraża zdobyć głosy w finale kogokolwiek. Jednak najbardziej wkurzała mnie przy ogłoszeniu wyników - cały czas spoglądała na Lisę, jakby miała się jej rzucić do gardła.
Po One World, który w sumie był ok, bałem się, że poziom znowu zacznie spadać w dół, a tym czasem powstał, i miejmy nadzieję będzie taki dalej, fajny sezon.

Awatar użytkownika
Davos
6th jury member
Posty: 582
Rejestracja: 16 lut 2019, 01:44
Kontakt:

S25 E09 "Little Miss Perfect"

Post autor: Davos »

I kolejny świetny odcinek! :)
Fajne zadanie o nagrodę, w którym była mnóstwo brudzenia się i taplania w błocie, no i świetna sama nagroda w postaci odwiedzenia filipińskiej wioski i przekazania pomocy materialnej lokalnym dzieciakom. Aż mi się przypomniał jeden z moich ulubionych sezonów, czyli Africa :) Szkoda, że takich akcji nie ma w Survivor częściej. No i bezcenne było oglądanie nadąsanej Abi, której nikt nie wybrał do drużyny :D
Zadanie o immunitet raczej mniej emocjonujące, ale fajnie, że w końcu Michael coś wygrał. Ale on tak naprawdę zaimponował mi tym, co zrobił podczas rady! Już myślałem, że poleci Jonathan i nastawiałem się na najgorsze, a tu taka miła niespodzianka :) Michael odzyskał moją sympatię jako gracz. Ciekawi mnie tylko, czy to było ukartowane z Lisą, czy też zrobił to za jej plecami. Do Lisy nic nie mam, ale w tym odcinku było jej zdecydowanie za dużo. I tym bardziej to denerwuje, że całe to gadanie o jej wewnętrznej walce i tak ostatecznie nie miało znaczenia, bo ona zdecydowała się głosować z resztą Tandang.
Znów pokazała się Denise i podobał mi się jej pomysł wycelowania w Artisa, bo to minimalizowało ryzyko ewentualnego zagrania immunitetem przez Abi. Choć trochę szkoda, że skoro Kalabaw+Matsing wiedziało, że Abi zachowa idola dla siebie, nie wycelowali ostatecznie w Petera. Ale i tak fajnie, że pozbyli się kogoś z Tandang.
Jonathana po tym odcinku lubię jeszcze bardziej, bo świetnie rozgrywał psychologicznie Lisę. I choć ostatecznie ona mu nie pomogła to jednak Jonathan zasiał w jej głowie sporo wątpliwości natury moralnej, czym Lisa podzieliła się z Michaelem wiec kto wie, czy ruch Jonatana ostatecznie nie uratował mu tyłka w tym odcinku.
Abi znów się kompromitowała - nie tylko gadką na radzie plemienia, ale i wcześniejszymi pretensjami do Lisy. Nawet Pete i Artis mieli już tego dosyć ;) Swoją drogą tak jak Artisa nie darzyłem zbyt dużą sympatią, tak muszę mu przyznać, że po odejściu zaplusował u mnie swoim zdroworozsądkowym podejściem i postawą, że nie ma do nikogo pretensji, bo to tylko gra. Zawsze mi się podoba, jak gracze potrafią przyjąć przegraną z godnością i podejść do swojej eliminacji w taki sposób. Brawo :)

Ciekawi mnie bardzo, co się wydarzy dalej, bo w grze nadal są dwa immunitety, a Abi czując nóż na gardle może chcieć wykorzystać swój immunitet. Mam nadzieję, że ona w końcu odpadnie, a wraz z nią Pete. Ale w grze jest jeszcze 8 osób więc nadal wiele się może wydarzyć :) I to jest piękne w tym sezonie - pod względem nieprzewidywalności jest to na pewno jeden z najciekawszych sezonów Survivor, jakie do tej pory oglądałem :)
Obrazek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Survivor 25: Philippines”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości