S34E08 "A Line Drawn in Concrete"

Awatar użytkownika
Meciek
sole survivor
Posty: 1204
Rejestracja: 09 lut 2012, 00:00
Lokalizacja: Polska
Winners at War: Sophie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S34E08 "A Line Drawn in Concrete"

Post autor: Meciek »

PREMIERA w USA: 26 kwietnia
WIDOWNIA: 8.49 miliona, 1.8/7
Obrazek
Przyjaciele stają się wrogami, gdy jedna osoba zostaje przyłapana na próbie sabotażu gry swojego "przyjaciela".

__________________________

  • MATERIAŁY DODATKOWE
Imię uczestnika prowadzi do jego materiału dodatkowego.

Veron
2nd jury member
Posty: 208
Rejestracja: 13 gru 2015, 00:00
Lokalizacja: ??d?
Kontakt:

S34E08 "A Line Drawn in Concrete"

Post autor: Veron »

wow!

Dzisiejszy odcinek najlepszy od połączenia. W końcu coś się zadziało, w końcu big move. Sarah w roli mistermind nieźle się sprawdziła. Nie wiem na jak długo pozwoli jej zostać w grze, ale wydaję się, że ma dużo opcji. W tym odcinku rozmawiała ze wszystkimi, a nikt jej nie bierze za zagrożenie, pewnie to konsekwencja pierwotnego sezonu, w którym brała udział. F3 z Sierrą I Debbie raczej nie zagwarantowałby jej miliona w kieszeni, tym bardziej, że na dobrą sprawę jeszcze nic nie zrobiła. Teraz przynajmniej złamała kark Debbie.
Co do naszej zuchwałej bohaterki odcinka. No cóż, historia lubi się powtarzać i znów nasz niepozorny w tym sezonie nerd - Aubry wykonała robotę. Może ktoś znajdzie gdzieś gif jak pokazuję jej fak'a :D
HALO, HALO, gdzie jest @tombak?!
Pięknie było patrzeć jak ten statek ginie z Debbie na pokładzie. Takiej pewności siebie już dawno nie widziałem na radzie.
Troyzan to głupiec, kompletnie strategiczna ameba. Nie wiem co jeszcze tam robi, jako wypowiedź na radzie była żałosna.
W ogóle Tai był w tym odcinku? Ach tak, miał problem ułożeniem słowa, jakie to było przykre. Najgorsze, że ona ma jeszcze dwa HI, taka broń w rękach tego nieprzewidywalnego Azjaty może siać zniszczenie. Ech..
Cirie raczej w tym sezonie będzie grać bardziej na sercu niż na polu strategicznym.
Michaela z kolei po raz kolejny udowadnia, że jest pocieszną dziewczynką, ale kompletnie nie nadającą się do gry. Ma tragiczny socjal, stała się typowym +1 do głosów, a na dodatek nikt nie chcę jej wyrzucić tylko dlatego, że jest zerowym zagrożeniem. Maskotka sezonu :C
Andrea pięknie uratowana. Mam nadzieję, że w następnym odcinku będzie w ofensywie wraz z Cirie.
Jeszcze mamy Zeke'a, któremu chyba nikt już nie ufa. Raczej jego dni są policzone.



Best ever pic! Wczoraj dodane przez Andreę, koniecznie musicie zobaczyć!
Pewnie tuż przed odcinkiem!
Cirie <3 <3 <3
Courtney <3 <3 <3

Sorry, za offtop!

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

S34E08 "A Line Drawn in Concrete"

Post autor: Jack »

Dość zabawny ten odcinek. Pewnie nie najlepszy z tego sezonu, ale ciekawszy niż dwa ostatnie.

Zacznę jednak od wyzwania o nagrodę i tej całej dramy z Cirie. Czy to było potrzebne? Sądzę, że nie. Ale to już kolejna łzawa historia o Cirie, więc produkcja ma w tym jakiś cel. Czekam na to co wydarzy się w kolejnych odcinkach w jej wątku. Bardziej skupiono się na jej synach niż na fakcie, że to ona namawiała Sarah na przeskok i głosowanie z outsiderami.

Sarah w tym odcinku miała edit osoby, która co najmniej znajdzie się w finale. Ma tyle różnych opcji, że może sobie dowolnie w nich wybierać. Ukazano też jej szczyptę geniuszu w sprzątnięciu sprzed nosa Michaeli sekretnej pomocy. Nie widziałem jeszcze statystyk, ale sądzę że miała w tym odcinku 2 razy więcej wypowiedzi niż Andrea czy Debbie.

Aubry nagle wyłoniła się gdzieś tam zza krzaków i nieoczekiwanie znalazła się w tym odcinku w większości. Pewnie wszyscy jej fani są teraz zachwyceni. Chyba sama nie jest świadoma tego jak to się stało. Ciekawe jak długo będzie w tej większości, ponieważ taki Zeke uprze się i będzie chciał grać po swojemu. Zdecydowanie Z. nie jest osoba, którą warto mieć w gronie sojuszników. Nie można liczyć na jego lojalność, a szanse, że przeskoczy są dość spore.

Michaela . Jeżeli ktoś zacząłby oglądanie edycji od tego odcinka to pomyślałby sobie. Co tak kretynka jeszcze tu robi? Chyba dawno nie pokazano nikogo w tak niekorzystnym świetle jak dzisiaj Michaelę. Nie zauważyła tej podpowiedzi. Każdemu może się zdarzyć, ale ciągłe zbliżenia na podpowiedź i eksponowanie dziwnych zachowań Michaeli mogło być odebrane jako znak, że M. ma problemy psychiczne. Chociaż do królowej Debbie jej jeszcze daleko. Debbie tak ładnie mówiła, podczas głosowania o demokracji. Niestety, stała się jej ofiarą :( Ciekawy również był jej tekst podczas grupowej rozmowy po wyzwaniu, w którym mówiła, że zamierza wyrzucić Michaelę, bo jest irytująca. Ciekawe co w takim wypadku myśli Debbie o sobie gdy ogląda "Survivor" w tv.

Andrea. Wiadome było, że nie odpadnie w tym odcinku. Pewnie znowu wyleci niespodziewanie. Andrea uwielnia blindsidy.

Brad i Sierra - ukazywani jako antybohaterowie tej edycji. Pewnie niedługo zostaną rozdzieleni.
To jeden z niewielu odcinków w których mogliśmy odpocząć od Tai'a. Mało było również Troyzana. Nie zapominajmy jednak, że oni mają 3 ukryte immunitety i teraz gra stanie się ciekawsza. Nie wierzę w to, że podział na dwie grupy stworzony po ostatniej radzie przetrwa chociażby 3 dni. Jest jeszcze przewaga Sierry i głos Sarah, a produkcja raczej nie powiedziała ostatniego słowa w temacie twistów i niespodzianek.

r&b
1st jury member
Posty: 167
Rejestracja: 03 kwie 2017, 19:29
Kontakt:

S34E08 "A Line Drawn in Concrete"

Post autor: r&b »

Uuu, w końcu był ten Game Change, na który się czekało tydzień temu.

Odcinek należał do Sarah. Chociaż Cirie próbowała jej odebrać ten tytuł swoją dramą na zadaniu, to jednak Sarah kompletnie go zdominowała. Tu pomogła Cirie dotrzeć do mety, tam jeszcze udało jej się znaleźć Secret Advantage, a no i jeszcze okazała się być swing votem i ostatecznie ten solidny blindside na Debbie. W dodatku Sarah miała swoją łzawą przemowę parę odcinków wcześniej (przy eliminacji Varnera), więc jak na razie obstawiałbym ją na zwycięzcę (w sumie to nie wiem, czy po takich editach ktokolwiek ma szanse poza nią, Bradem i Cirie). Co do samej Cirie to było znacznie mniej strategii w jej wykonaniu, ale ogólnie nie będę hejtować jej za to, że sobie nie dawała rady na zadaniu, nadal jest jedną z moich faworytek.

Zadanie o immunitet wygrane przez... kogoś? W każdym razie na pewno nie przez Andreę. Tak serio, to Troyzan jest tak mało widoczny, że nawet wydawało mi się, że Hali z Ozzym tak wzrokiem szukali tego naszyjnika na radzie i nie mogli go nigdzie znaleźć xD.

Rozbawiła mnie scena Free Agentek obgadujących Debbie (wtedy co Aubry dała się ponieść emocjom i pokazała swoje środkowe paluszki). Ogółem to wydaje mi się, że Michaela już wie, że nie ma szans na zwycięstwo i po prostu stara się robić śmieszne rzeczy, żeby dostawać jak najwięcej czasu antenowego (i nie chodzi mi o Secret Advantage, którego nie zauważyła, ale nie czepiam się, sam pewnie bym nie zauważył, gdyby kamera nie dawała zbliżeń na to co kilka minut). No niby jestem rozczarowany jej grą, bo wydawała się dość ciekawym graczem w poprzedniej edycji (oczywiście socjalnie słabo, ale zarówno w zadaniach jak i pod względem strategicznym pokazała się z dobrej strony), a tutaj jest głównie dlatego, bo Cirie postanowiła ją zgarnąć do swojego sojuszu. Podobnie było z Aubry, na którą nikt nie zwraca większej uwagi, więc musi się trzymać jedynej opcji, jaką ma. No i jeszcze jest Andrea, która na celowniku zostanie już chyba do swojej eliminacji. Chciałbym, żeby ta trójka trzymała się razem z Cirie jak najdłużej, ale skoro w następnym odcinku mają być jakieś flipy, to raczej obstawiam, że prawdopodobnie Aubry odwróci się od swoich koleżanek.

Raczej nie wydaje mi się, żeby sojusz Brada, Sierry, Troyzana i Taia miałby się rozbić, ale jeśli tak by było, to na pewno wyglądałoby to ciekawie. No i nadal czekam na użycie tych 3 HII i Legacy Advantage, byleby były jakoś sensownie użyte.

No tak, jeszcze na plus mały czas w odcinku poświęcony Taiowi. Zeke'a też było mało, jedynie pamiętam jak mu Sarah szepnęła big moves, a on od razu się rozweselił. No ale pewnie następnym razem będzie już go więcej, co mam nadzieję skończy się jego eliminacją. :D

Kelrik
7th voted out
Posty: 111
Rejestracja: 11 mar 2017, 00:00
Kontakt:

S34E08 "A Line Drawn in Concrete"

Post autor: Kelrik »

Moja irytacja Debbie narastała z odcinka na odcinek. Tyle samouwielbienia i pewności siebie można było znieść tylko przez pewien czas. Mimo wszystko jestem zaskoczony. Obstawiałem, że Sarah wstrzyma się z tym ruchem i poleci jednak Andrea. Teraz wszystko się zmieni, powstaną mniejsze sojusze. Andrea i Zeke to nie są osoby stałe w uczuciach co pokazała zajawka kolejnego odcinka. Dzieje się, jest ciekawie, Golum do domu, jest dobrze.

plesio1
5th voted out
Posty: 74
Rejestracja: 12 lut 2012, 00:00
Kontakt:

S34E08 "A Line Drawn in Concrete"

Post autor: plesio1 »

Hali wyglądała przepięknie na radzie <3
Co do moich ulubieńców. Oczywiście Cirie (niezmiennie) i Andrea (coraz bardziej ją lubię, edit trochę słaby ale gra bardzo fajnie)
Debbie była niesamowicie irytująca w tym odcinku. Jak dobrze, że odpadła.

frasiek
sole survivor
Posty: 1106
Rejestracja: 27 gru 2010, 00:00
Kontakt:

S34E08 "A Line Drawn in Concrete"

Post autor: frasiek »

Jack pisze:
27 kwie 2017, 12:47
Dość zabawny ten odcinek.
Uwierzyłem Ci, obejrzałem ten odcinek i nawet jestem ciekawy jak się dalej potoczy ten sezon, ale to raczej poziom ciekawości "przeczytam streszczenia".

Awatar użytkownika
Maw
sole survivor
Posty: 1283
Rejestracja: 28 mar 2017, 23:30
Winners at War: Parvati
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S34E08 "A Line Drawn in Concrete"

Post autor: Maw »

Ten odcinek nalezal do Sarah. Mozna jej nie lubic za jej wystep w Cagayan, ale trzeba przyznac, ze w tym sezonie gra bardzo dobrze. Ciesze sie z eliminacji Debbie, ktora stala sie nieznosna i irytujaca. Mam nadzieje, ze Sierrze uda sie cos ugrac, bo jest jedna z osob, ktorym kibicuje. Widac, ze ogarnia gre. Mocno kibicuje jeszcze wspomnianej wczesniej Sarah oraz Aubry, ktora wydaje sie byc tez dosc niezle ustawiona. Najbardziej chcialbym odpadniecia Taia, ale ostatnio go malo bylo na szczescie.

Awatar użytkownika
MD
4th jury member
Posty: 388
Rejestracja: 11 kwie 2010, 00:00
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

S34E08 "A Line Drawn in Concrete"

Post autor: MD »

Queen Debbie... było śmiesznie póki trwało, ale najwyższy czas i pora. (No dobra, trochę śmieszków mi będzie brakowało, bo jednak Debbie jest specjalna)


Niezwykle zaciekawiła mnie pozycja Sarrah, takie flipy rzadko wychodzą, popatrzmy chociaż na Cagayan, o czym sama wspominała - była dokładnie w tej samej pozycji, przeskoczyła i odpadła. Widać, że dużo wniosków wyciągnęła i przede wszystkim ma lepszą grę socjalną, brawa dla niej, że nie bała się "popełnić tego samego błędu", tylko wyczuła dobrze sytuację. Myślę, że duży wpływ ma na to ilość przemieszań w tej edycji, ale no czekam na to jak sobie poradzi w tej sytuacji, ale mówię to praktycznie od pierwszego odcinka #WinnersEdit

Zadanie o nagrodę... Bardzo szanuję Cirie i ją lubię, ale imo troszkę niepotrzebne było pompowanie tej sceny, no ale mniejsza... dobrze dla niej, go guuurl, dawaj mama, wstań z kanapy! Nowe życiowe osiągnięcie w CV - przeszłam przez równoważnię.

Te zbliżenia na "Secret Advantage" dawały mi ataki paniki, w pewnym momencie ręka Michaeli była dosłownie 3cm od jej ręki, ajajajajaj, ale w sumie cieszę się że to jednak Sarah ją znalazła, bo jest w pozycji, w której dużo lepiej może jej użyć.

Mówiąc o Michaeli... już mieliśmy "tea", teraz "popcorn", ciekawe co następne; będąc na ich miejscu, następnym razem kiedy Michaela wyciągnie coś z torby, zaczęłabym panikować :D Ale mimo wszystko jakoś jej kibicuje i temu sojuszowi z Cirie - pierwszy raz w historii Survivora dwie murzynki dotarły do połączenia, patrząc na Amerykę, to aż nie do uwierzenia!

Sierra i Debbie dostały tak negatywny edit, że nawet Varner przed akcją z Zekiem tak złego nie dostał. Nie wróży to zbyt dobrze Sierrze, ale to dobrze, bo za nią nie przepadam :D

Bardziej niż sam odcinek interesuje mnie to jak rozwinie się sytuacja, bo to jak niektórzy poradzą sobie z tym co się stało świadczy o tym jakimi są graczami.

Awatar użytkownika
Kamel
5th jury member
Posty: 403
Rejestracja: 21 lut 2016, 00:00
Lokalizacja: Poznań
Winners at War: Parvati
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S34E08 "A Line Drawn in Concrete"

Post autor: Kamel »

Typowo dla mnie- zawsze wolę odcinki po mergu, ale w tym sezonie jakoś ta gra po połączeniu mnie tak bardzo nie porywa. Ok, był blindside, ale niczego mi nie urwało xd Nawet Jeff to przeczytał tak szybko xD.

Micheala i jej flop </3 JAK ONA mogła tego nie zauważyc, no boże xd. Ale skoro Sarah zwinęła jej to sprzed nosa to też jestem zadowolony, bo mimo że odcinek był mocno średni to dzieki niemu zaczynam pełnoprawnie Kibicować Sarze, która już od dawna ma ten #WinnerEdit. Sierra, Brad, Troy i Tai wydają sie byc na straconej pozycji, ale biorąc pod uwage zapowiedź + 3HII + Advantage Sierry....no to pewnie nikt z nich nie odpadnie xd, a szkoda, bo marzy mi się, żeby Tai'a spotkało to co pewnego osobnika na J z Chin.
Obrazek
nie ma edycji nie ma podpisu

Awatar użytkownika
tombak90
sole survivor
Posty: 2663
Rejestracja: 12 mar 2011, 00:00
Lokalizacja: Poznań
Winners at War: Tony
Survivor AU All Stars: David
Kontakt:

S34E08 "A Line Drawn in Concrete"

Post autor: tombak90 »

Achu achu, co za pyszny odcinek, chrupałbym. Probst, leć po dokładkę.

Skoro ostatnio było tu tak kozacko, to na początek zadrzyjmy, proponuję, głowy do góry i sprawdźmy, co słychać u Żyry. Ano niestety, stało się nieuniknione. Matka Natura jest nieubłagana, stworzyła świat fauny według pewnego zamysłu i nie bez kozery nie obsadziła żyraf w roli królów dżungli. Tak więc, mimo że nasza nowa bohaterka nie traci u mnie propsów i wciąż aktywnie sobie politykuje, szampańska impreza nie mogła trwać dłużej niż dwie Rady. A i tak rozpierducha nie była tutaj aż tak marska, jak być mogła. Skoro już zamachnięto się na carskie pałace, dużo bardziej intuicyjnym ruchem wydawałoby się trzepnięcie Brady'ego Cool w tę podartą czapusię, nie mówiąc już o wzięciu drabiny kominiarskiej i urżnięciu łba samej szefowej we własnej cętkowanej osobie. Głównym pytaniem egzystencjonalno-empirycznym, które należałoby tutaj postawić jest więc: Na chuj akurat Debbie? Przecież tego rodzaju rozwydrzone czpioty z ego, które zawstydziłoby Mistrza Daniela, Alicię Rosę i Księcia Igthorna z Gumisiów, są raczej niegroźne i do ubicia w dowolnym momencie.

A otóż podejrzewam, że poszukiwanym przez nas "chujem" jest sama Debbie i jej zachowanie. Już po raz wtóry udowodniła, że brak "L" na końcu jej imienia to efekt wyłącznie tego, że ksiądz jąkał się na chrzcie, miętoląc jeszcze pod językiem resztki opłatka, tudzież czegoś o podobnym kolorze, dostarczonego przez ministrantów. Paplanina na Radzie o silnej szóstce, wożenie się przed Aubry na zasadzie "Bądź grzeczna, to może pozwolę ci żyć, rosochaty pasztecie" i jej inne osiągnięcia z tego odcinka przywodzą na myśl występy wszystkich znamienitości wymienionych powyżej. Podobnie jak w swoim inicjalnym sezonie, nasza Kobieta Pracująca Żadnej Pracy Się Niebojąca osiągnęła więc tyle, że przyjaciele posłali ją na jurorskie siedzisko numer CZY wbrew wszelkiej strategii i logice, przez sam fakt, że kota można przy niej dostać i nie oddać.

Innym powodem mogła być taaaaak, niestety, przyznaję, Sarah. Byliśmy w końcu świadkami uroczej sceny jak piją sobie z Żyrafą z dzióbków. Co prawda, Sarah zachłysnęła się raczej przy tym procederze niestrawionymi liśćmi, ziołami, pozostałościami po jakimś robactwie, czy cokolwiek te parzystokopytne wcinają, co spowodowało, że natychmiast porzuciła myśl o proponowanym jej F3 z Debbie, no ale może gdzieś z tyłu tej swojej kwadratowej przyłbicy nasza strażniczka prawa liczy jeszcze na żyrafie względy, więc postanowiła wykonać swój big mułw z możliwie niewielką dla niej szkodą i sama wrzuciła Debbie na ruszt głodnym outsiderom. Bądź co bądź, byli od niej uzależnieni i musieli się słuchać. Ja tymczasem konsekwentnie pozostaję nieuzależniony i wciąż liczę na to, że ktoś w końcu pośle tego tłumoka do Hadesu, mimo, że edit zaczyna tu wskazywać na coś bardzo strasznego.

Prawicę uściśnijmy też Andrei, która wysłuchała moich gróźb o ważeniu ziemniaków w Kauflandzie i postanowiła wybaczyć Zek'owi. Racja, pracę ma się jedną i trzeba ją szanować, bo młodzieżówka Demokratów nie śpi. Uściśnijmy też samemu Zek'owi (prawicę ofc, bo inne człony mogą jeszcze odpaść jak słabo doszyte i dopiero się narobi), który nareszcie przestał pajacykować, przestał na siłę udowadniać nam, że jest babką z jajami (to już wiemy dzięki Varnerowi), skulił uszy i w końcu wykminił kto jest jego prawdziwą nadzieją na przetrwanie. Graba także dla Aubry– akuku, Veron, tutaj jestem, ale niestety, wciąż pozostaję sceptyczny dla jej dotychczasowych osiągnięć w tym miłym sezoniku, z rundą drugą i piątą na czele. Teraz po raz pierwszy pokazała się od sensownej strony, łuhuuu, mój kapelusz już frunie w przestworza, popcorn jest już wsypany do michy i nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć, co z tego będzie dalej.

Uściski i gratki lecą też oczywiście całym strumieniem do Cirie, u której można powiedzieć wszystko to samo, co u Andruśki, z tym tylko, że ona ma jeszcze swoją black daughter na podorędziu. I właśnie dlatego tym boleśniej oglądało się ten pouczający teatrzyk odwalony przez Probsta podczas zadania, którego Cirie padła ofiarą. Pierduśnosłodka atmosfera przypominała mi tą z końcówki "Pani Doubtfire", kiedy już oglądają ją w telewizji jak siedzi na kanapie z tą pokraczną maskotą i ze łzami w oczach wciska motywacyjno-inspirujące wymiociny. Aż mi się tej naszej miśki-urwiśki szkoda zrobiło, bo wyglądało to trochę creepy, kiedy z cierpiącą miną, ledwie już dysząc, musiała jeszcze, zapewne pod groźbą pasa w dupkę, recytować, że iwen if ju feil, es long es ju traj (…) podczas gdy Probst kiwał rytmicznie i zachęcająco głową niczym przedszkolanka niemo chwaląca podopiecznego za to, że wreszcie się pierdoła nauczyła wierszyka na Dzień Matki.

Ja już zresztą od kilku sezonów biję w tarabany na alarm, że ten program coraz bardziej zalatuje mi sekciarstwem z tymi wszystkimi motywacyjnymi dyrdymałami. Wszystko to wygląda przy tym strasznie sztucznie i wcale by mnie nie zdziwiło, gdyby Probst pomiędzy cięciami zmywał ten swój litościwy uśmieszek z kacabany i wołał no dalej, lećże przez ten tor, tłusta bździągwo, musimy to mieć, bo mnie Burnett ukatrupi. Leśne Skrzaty podkradały się w tym czasie zapewne z tylca do siedzących na tej krzywej platforemce rozbitków i wpieprzały ich do wody każąc pomagać koleżance, żeby wszystko wyglądało tym bardziej wzruszająco.

Niczego nie będziemy oczywiście ściskać Michaeli. Ja już pomijam to przeoczenie wskazówki, chociaż mógłbym się o tym rozpisywać, bo cała ta scenka, jakżeby inaczej, obudziła we mnie wewnętrznego Antoniego. Ale ta marna dziewoja znowu prawie stała się celem przez sam fakt bycia socjalnym czopem i przez to, że wyżera im tam więcej strawy niż Adam Kraśko przy wigilijnym stole. Chyba ranking na najgorszego stratega mamy już z głowy i można ją już oficjalnie nazwać Solejukiem tej edycji – łejst of spejs, łejst of miejsce w sezonie i nawet łejst of to coś, co wsuwała podczas Rady, chcąc pokazać, że taka z niej chichotka. Mam jeszcze resztki nadziei, że wreszcie wydrze na kogoś torbę w obozie, bo wtedy przynajmniej można będzie próbować wytłumaczyć jej egzystencję względami komediowymi, ale przez dwa sezony nie zrobiła jeszcze nawet tego. A szkoda, bo akurat dramy to element, którego brakuje mi przynajmniej od czasów Kass, Trish i fakin sajko skeleton łyf blu ajs.

Cóż dobrego za tydzień? Podejrzewam, że jak na olstarsów przystało, wszystko się jeszcze odwróci, zatrzęsie i przemieli 55 razy, więc Żyrafa będzie mogła jeszcze wrócić na swoje drajwer sit, którym się dzisiaj tak wojowniczo chwaliła. Kazać komuś takiemu siedzieć z tyłu, to już przecież czysta chamówa przez wzgląd na same jej gabaryty. Pomnijmy też, że sojusz mniejszościowy jest całkiem galancie uzbrojony. Tai ma dwa ajdole, a do dupy ich sobie przecież nie wsadzi. Chociaż… no dobra, nawet jeśli przesadzi z zabawą w tym kierunku, to zostaje jeszcze ajdol number trzy, ten troyzanowy. Tutaj mogłoby się wreszcie coś zadziać, bo jegomościa kompletnie nie widać od czasów drugiego etapu plemiennego, kiedy to z zapartym tchem obserwowaliśmy jak naraża życie, renomę i płodność dla zdobycia i upchania sobie tego ajdola przy fajfusie. Teraz, jak tak mu się przyglądałem na Radzie, to przez moment miałem wrażenie, że pierwszy raz widzę tę facjatę i nagle uderzyło mnie, jaki on jest okrutnie szpetny. Zarośnięte ryło, dziwny sposób mówienia, jakieś takie rozbiegane oczka i w ogóle zaczynam mieć smutne podejrzenia, że Bozia go zezem obdarowała.

To już wszystko z Garniś Parten Kirsien, oddajemy głos do studia. Maćku, Maćku?

Awatar użytkownika
Anja
2nd jury member
Posty: 205
Rejestracja: 25 kwie 2017, 18:11
Lokalizacja: Częstochowa
Winners at War: Sandra
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S34E08 "A Line Drawn in Concrete"

Post autor: Anja »

Sarah zdecydowanie została queen tego odcinka. W dodatku to przejęcie Secret Advantage <3 Nie spodziewałam się tego, bo kamera co parę minut robiła zooma podczas zadania, więc myślałam, że w końcu Michaela go zauważy. To nawet lepiej, sądzę, że Sarah jest go w stanie użyć w odpowiednim momencie. Dlatego zaczynam jej kibicować, jej social, możliwości dają duże pole do popisu. Zdecydowanie na plus dla jej gry.
Jeśli chodzi o resztę, to frustrujące, że Tai ma dwa HII. Jeśli z nimi odpadnie to będzie największy flop, na razie nie zapowiada się żeby coś z nimi zdziałał, może czeka na dobry moment. Troyzan... who is he?! Nobody, ale fakt faktem ma HII.Bardzo niekorzystne pokazali Michaelę, ale mam nadzieję że wkrótce odpadnie, bo nie jest w stanie nic zdziałać, a jej zachowanie na radzie XDD. Niech Sierra/Brad zrobią jakiś move, bo mają dużo do dyspozycji, a ostatnia rada to dla nich fail, so czas działać.
Debbie </3 Oj, niestety za dużo pewności siebie po ostatniej radzie. A to co powiedziała Aubry przypieczętowało jej koniec w tej grze. Przecież doskonale ją zna i powinna wiedzieć, że nie jest głupia i nie bez powodu tak daleko zaszła w s32. Co nie zmienia faktu, że bez Debbie byłoby nudno.
Czekam aż niektóre osoby wyjdą w końcu z cienia, w końcu są game changers. Poza tym byłabym zadowolona jak Zeke w końcu wyleci <całe szczęście było go mało w odcinku>
Ogólnie odcinek zdecydowanie na plus, ciekawszy od poprzednich po mergu.
Obrazek

Kelrik
7th voted out
Posty: 111
Rejestracja: 11 mar 2017, 00:00
Kontakt:

S34E08 "A Line Drawn in Concrete"

Post autor: Kelrik »

Sarah faktycznie była królową tego odcinka. Zdecydowała się jednak na ten ruch za wcześnie. Dotąd miała pewną 6-tkę, teraz będzie na celowniku Brada czy Sierry. Znowu rozczarowała Micheala. Jej niedojrzałość i fochy kosztowały ją kopertę z SA. W konkurencjach o immunitet zawodzi, więc mogę sobie wyobrazić, że wbrew przewidywaniom zajdzie daleko, ale bez szansy na wygraną.

Za tydzień do odpadnięcia typuję Sierrę lub Brada. Będą pewnie chcieli wywalić Sarah z zemsty za rozbicie ich sojuszu, ale Sarah może ukraść głos.

Sorek
3rd voted out
Posty: 20
Rejestracja: 04 mar 2014, 00:00
Kontakt:

S34E08 "A Line Drawn in Concrete"

Post autor: Sorek »

Generalnie trzymam kciuki za team Sierry ale z ostatniej przebitki jestem zadowolony.Z dwójki Andrea Debbie ta pierwsza jest lepsza pod każdym względem i bardzo dobrze że gra dalej.

gdyby to ode mnie zależało to teraz leci Micheila potem Cirie ,Zeke , Sarah i Troyzan.Z pozostałej 5 każdy zwycięsca będzie lepszy niż ktoś z ww grona.

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

S34E08 "A Line Drawn in Concrete"

Post autor: Jack »

r&b pisze:
27 kwie 2017, 16:46
No i nadal czekam na użycie tych 3 HII i Legacy Advantage, byleby były jakoś sensownie użyte.
O ile dobrze pamiętam to legacy advantage Sierry mogło być użyte jedynie na etapie F13 lub F6. Więc w tym przypadku pole manewru jest ograniczone.
W grze nadal są te 3 HII, a wydaje mi się, że może być też czwarty. Nikt nie znalazł immunitetu po połączeniu plemion, a pewnie gdzieś jakiś został ukryty.
Z nagród, to w grze jest jeszcze secret advantage Sary, które dobrze użyte na etapie F7/F6 może zmienić przebieg gry.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Survivor 34: Game Changers”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości