S28E08 Bag of Tricks

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5981
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S28E08 Bag of Tricks

Post autor: ciriefan »

One castaway's paranoia could lead to a game-changing flip, and a grade-school memory challenge looks more like a college exam for several exhausted castaways, on Survivor, Wednesday, April 16 at 8/7c. Only CBS

Promo:
http://www.youtube.com/watch?v=_t5ikygcvZI

Awatar użytkownika
Stach
4th jury member
Posty: 399
Rejestracja: 23 sie 2011, 00:00
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Stach »

eee do dupy ;p

frasiek
sole survivor
Posty: 1106
Rejestracja: 27 gru 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: frasiek »

"Kiepscy gracze= dobry sezon" to jak dla mnie motto tego sezonu.

Nie docenił tego jak kiepski jest Tony, więc wynik głosowania naprawdę mnie zaskoczył. To co w tym wszystkim smutne to to, że takim kiepskim graczom jak Spencer i Tasha znowu przyfarciło i jak ten fart się nie skończy to jeszcze jedno z nich wygra.

Awatar użytkownika
Roxy
sole survivor
Posty: 2661
Rejestracja: 25 mar 2010, 00:00
Winners at War: Parvati
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: Roxy »

Wolałabym żeby odpadł Tony. I to aż dziwne że nikt go nie chce wywalić z jego sojuszu, z tego wszystkiego jeszcze dojdzie do finału i wygra. Zadania fajne, nagroda fajna, rada niby blindside, ale lepiej jakby kto inny odpadł z tego sojuszu sześcioosobowego.

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5981
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: ciriefan »

Kolejny dobry odcinek, kolejny dobry blindside, chociaż nie jestem zadowolony z ostatecznego wyniku, bo lubiłem LJ'a. Ruchu Tony'ego kompletnie nie rozumiem. LJ był mu wierny jak piesek, nawet wystawił Tashę dla niego. No i pożałował, a Tasha może mu się zaśmiać w twarz (scena Tashy z insidera "in your face LJ!" jest genialna, polecam, szkoda, że nie wstawili tej wypowiedzi do odcinka). Tony wpadł w jakąś paranoję, mam go dosyć i ten nadmierny edit jego osoby mnie odrzuca. Jak dla mnie ten ruch był beznadziejny i oby tego pożałował. Teraz Trish, Kass i Jeffra mogą z łatwością połączyć siły z pozostałą trójką i pozbyć się Tony'ego i Woo. I to była dla mnie najlepsza opcja, bo nie dość że nie trawię Tony'ego, to Spencer i Tasha to moi faworyci. Do mojego top 3 dodam jeszcze Trish na ten moment.

Konfy:
Tony - 10 (45)
Spencer - 4 (34)
Kass - 1 (28 )
Tasha - 3 (19)
Trish - 4 (15)
Jefra - 1 (12)
Woo - 2 (12)
Jeremiah - 1 (11)

LJ - 5 (23)

Sarah - 26, Morgan - 15
Alexis - 12, Garett - 11, Cliff - 9, J'Tia - 7, Brice - 6, Lindsey - 6, David - 4

Awatar użytkownika
Umbastyczny
sole survivor
Posty: 2138
Rejestracja: 25 lut 2013, 00:00
Winners at War: Yul
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: Umbastyczny »

Odcinek sobie niechcący zaspoilowałem (bardzo delikatnie), bo przeczytałem jaki tytuł będzie miał kolejny odcinek, co dawało mi 99% szans, że Tony nie odpadnie.

Co do zadań, oba mi się podobały, choć nie były szczególnie szałowe. Zadanie o immunitet nie było widowiskowe, ale lubię takie na ruszenie głową. Zawsze jestem później zaszokowany, jak niektórzy mogą odpaść tak szybko i nie zapamiętać, nawet 4 kolorów. :o

Lubię jak w sezonie są zadania o nagrody. Niektórzy twierdzą, że to tylko zapycha odcinek, ale jak widać nagrody są też dobrym czasem do knucia, dogadywania się i spiskowania.

Co do samej sytuacji strategiczno-socjalnej. Ruch Tony'ego na pewno ciekawy i rozrusza grę, ale podobnie jak w przypadku głosu Kass na Sarę, nie widzę w tym głębszego sensu. Na moje szczęście LJ był w moim rankingu bliżej dołu niż góry, więc płakał po nim nie będę.

W obozie zmiażdżyła mnie scena, gdy Tasha zaprosiła LJa na rozmowę, a potem na niego czekała, gdy ten ją olał. xD

I w sumie po raz kolejny chcę docenić Trish. Wiem, że jestem w mniejszości, jeśli chodzi o lubienie jej i kibicowanie, ale moim zdaniem ona jest naprawdę dobra.

Nawet teraz. Ma sojusz z Kass, ma z Tonym i Woo (ten pierwszy nawet sam o niej mówił jako o najbliższej sojuszniczce), miała z LJem i Jefrą. Dodatkowo teraz niby coś wiedziała o głosowaniu na LJa, ale tego nie zrobiła, więc może sobie omamić Jefrę, że była im wierna itd. Jest nieźle ustawiona, a dodatkowo jakoś nikt nie uważa jej za zagrożenie dopóki kręci się wokół takich osób jak Woo i Tony.

Komu teraz najbardziej kibicuję?
Trish i Kass to moje faworytki :P Lubię też Spencera i Tashę. Kolejny w moim rankingu jest Woo i zaraz zanim Tony. A Jefrze i Jeremiahowi życzę odpadnięcia, bo są nudni i grają najgorzej, bo w zasadzie w ogóle nie grają.

frasiek
sole survivor
Posty: 1106
Rejestracja: 27 gru 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: frasiek »

Umbastyczny pisze: A Jefrze i Jeremiahowi życzę odpadnięcia, bo są nudni i grają najgorzej, bo w zasadzie w ogóle nie grają.
Lepsza Jefra, która "nic nie robi", ale ładnie wygląda, niż Tony, który nie wygląda, a robi głupoty.

Awatar użytkownika
Umbastyczny
sole survivor
Posty: 2138
Rejestracja: 25 lut 2013, 00:00
Winners at War: Yul
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: Umbastyczny »

No ja wolę właśnie osoby, które robią głupoty, bo dla mnie jednak głupota jest ciekawsza od bezczynności, plus doceniam takie osoby, że robią COŚ. A że głupiego no to już tak bywa... xD

Szewik
1st jury member
Posty: 151
Rejestracja: 24 lut 2011, 00:00
Lokalizacja: Gda?sk
Kontakt:

Post autor: Szewik »

Ja nie rozumiem hejtów na osobę która najwięcej robi i ubarwia ten sezon. W sumie sam dopiero dzisiaj polubiłem Tony'ego bo sobie uświadomiłem, że jemu się udaje dokładnie to co sobie zaplanuje, zawsze. Mi to imponuje. Gdyby nie on mielibyśmy do f6 nudy. Jest może zbyt pewny siebie, ale czy nie ma ku temu podstaw? Eliminacje LG nie była w 100% głupim ruchem, wyeliminował spore zagrożenie no i bedzie miał się czym pochwalić na FTC jeżeli tam dojdzie.

Spencer niby tez fajny, ale na tylu radach na ilu był tylko 2 razy poszło po jego myśli.

Woo kompletny idiota wierzy we wszystko co mu powie jego pan, wielki fan survivora, a gra jak pionek + nie potrafi zapamiętać 4 kolorów.

Trish jedyna w miarę ogarnieta i od razu nie uwierzyła w kłamstwa na temat LG, tylko dlaczego nic nie zrobiła? Ciekawe jak się zachowa w następnym odcinku.

Najbardziej trzymam kciuki za Tashę, nie poddaję się do końca i to mi się podoba.

Vogue.
6th jury member
Posty: 525
Rejestracja: 04 sie 2010, 00:00
Lokalizacja: Krak?w
Kontakt:

Post autor: Vogue. »

Szewik pisze:Ja nie rozumiem hejtów na osobę która najwięcej robi i ubarwia ten sezon.
Ja również, można go nie lubić, ale trzeba przyznać, że dzięki niemu naprawdę dużo się dzieje. Gra nieźle, nie wiem czy ten ruch mu się opłaci, ale przynajmniej byliśmy świadkiem ładnego blindside'a i nie odpadł nikt z trójki Tasha, Spencer, Jeremiah (chociaż ten ostatni jest mi obojętny).
Może i gracze w tym sezonie nie są wybitni, ale ogląda się go z ciekawością i przyjemnością i zawsze się zastanawiam co wydarzy się w kolejnym odcinku. Poza tym zadania są bardzo dobre i dzięki nim jest duże tempo.
Moim zdecydowanym faworytem w tym momencie jest Spencer :D. Jego gra oczywiście mogłaby być lepsza, ale najpierw był na dnie, potem się podniósł, poprzednio znów na dnie, ale idzie do przodu, ma HII i mam nadzieję, że coś ugra :D. Poza tym trzymam kciuki za Tashe.
LJ ostatnio niewiele wnosił do gry, więc dobrze, że odpadł. Teraz chciałabym, żeby ten los spotkał Jefrę ;d.

frasiek
sole survivor
Posty: 1106
Rejestracja: 27 gru 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: frasiek »

Dla tych co oglądali 23 sezon:
Cochran też zrobił coś i to coś było sensowniejsze niż to co w tym odcinku zrobił Tony, a jakoś nie pamiętam ludzi, którzy się dziwili, że tylu innych ludzi go hejtuje.

Tony mimo, że swoim sojuszu miał bardzo dobrą pozycję, przeskoczył do 5-osobowego sojuszu, gdzie razem z Woo będzie w mniejszości. Napisałbym, że od tej pory nikt nie będzie go traktował jako zaufanego sojusznika, ale przy takich głupich graczach jacy są w tej edycji to się powstrzymam, bo z nimi nigdy nic nie wiadomo.

Awatar użytkownika
Eska
7th jury member
Posty: 667
Rejestracja: 06 paź 2010, 00:00
Winners at War: Yul
Kontakt:

Post autor: Eska »

No tak, ale przeskoczył z szóstki, do piątki to już zawsze lepsze miejsce xD a poza tym, wydaje mi się, że Trish będzie dalej z nim trzymać.

Awatar użytkownika
tombak90
sole survivor
Posty: 2664
Rejestracja: 12 mar 2011, 00:00
Lokalizacja: Poznań
Winners at War: Tony
Survivor AU All Stars: David
Kontakt:

Post autor: tombak90 »

Odcinek po prostu wgniótł mnie w ziemię. Aż musiałem zdjąć klawiaturę na podłogę żeby do niej dosięgnąć. Był czystą kwintesencją tego sezonu - "Mamo, ja wariat, kup mi komisariat".

No właśnie, komisariat. Nie hejtować mi Tony'ego Hantza, bo to dzięki niemu ten sezon żyje. Nie TYLKO, bo są jeszcze ukryte jaja Trish, nieudane randki Tashy, ekstremalne podskoki Woo i tyłeczek Jefry - ale GŁÓWNIE dzięki niemu. Ok, Jefra jest ciut ładniejsza, ale jeśli chcemy się ograniczyć do wrażeń wizualnych, to dobrym pomysłem byłoby, kolego Frasiek, śledzenie Top Szpadl - a i to zależnie od sezonu :wink:

Poważniejąc. Na pewno nie będę piał z zachwytu nad ruchem Tony'ego, tutaj zgoda. Diagnozuję u tego faceta podobną przypadłość jak u Jeffa Kenta - ciśnienie na efektowność. "Ja chcę dokonywać wielkich ruchów, eliminować wielkich graczy i zrobić jak największą zadymę w sezonie - czy ma to sens dla mojej gry, czy nie, to już kwestia drugorzędna".

I tak, ruch Tony'ego nie wydawał się potrzebny. Dopóki nie zaczął pajacykować, wszyscy w sojuszu byli w niego wpatrzeni jak w obrazek Matki Boskiej Siedmiu Boleści, a i dopuszczenie zbyt daleko niedobitek z drugiego Aparri wydaje się, delikatnie mówiąc, ryzykowne i bezpieczniej byłoby ich konsekwentnie dopagongować. Z drugiej strony, sytuację da się jeszcze wyprostować, bo nie wiemy (przynajmniej większość z nas), co stanie się dalej. Może, wbrew pozorom, sytuacja wcale się nie zmieni i Tony wróci do pozostałości po sojuszu z LJ'em mówiąc "chciał nas zdradzić, musiałem to zrobić". Zaufanie Trish pozostanie pewnie nadszarpnięte (Kass wydaje się zbyt cyniczna by ufać komukolwiek), ale wcale nie jest powiedziane, że nie będą już chciały z nim pracować. Jedynie miłych relacji z Jefrą nie da się już pewnie uratować. Poza tym, Trish i/lub Kass mogą od przyszłego odcinka pójść śladem Tony'ego i Woo i również zmienić barwy klubowe, co w sojuszu z odrzutami z Aparri dawałoby Tony'emu już nie dwa, a cztery do trzech.

Pamiętajmy też o scenie z tego odcinka z udziałem Trish, LJ'a i Jefry. Być może sugestia Trish, że widziałaby się z nimi w F3 była wyłącznie kurtuazyjnym tekścikiem żeby im się przyjemniej moczyło nogi, ale mimo wszystko, ta trójka miała naprawdę dobrą relację i ta relacja mogłaby być w ostatnich rozdaniach niebezpieczna dla Tony'ego (choć to też zgotował sobie na własne życzenie - na miejscu LJ'a i Jefry mogli w tym momencie siedzieć Cliff i Lindsey, a w tym układzie Trish by tak nie podskakiwała).

Podsumowując - Tony nie przekreślił tym ruchem swoich szans. Po prostu je skomplikował. Teraz będzie musiał trochę popracować żeby spaść na cztery łapy, ale jego wybór - jak chce się łączyć zadymiarstwo z utrzymaniem własnych szans w grze, to trzeba się namachać podwójnie. Ja będę mu w tym machaniu kibicował, bo koleś wciąż jest moim faworytem za styl bycia :D

Przechodząc wreszcie do pozostałych. Zdaje się, że w poprzedniej recenzji napisałem coś na kształt pochwały Woo. Przyjmijcie więc moje gromkie hau-hau. Woo jest strategicznym idiotą. Wydawało mi się, że po tym, jak został wych**any na radzie wraz z Cliffem i Lindsey, zachował chociaż cień nieufności do Tony'ego, ale po tekście "my boy Tony", ręce opadły mi tak nisko, że bez duszę krety pod ziemią bez schylania się. Jednak dalej go lubię jako osobę i mam nadzieję, że niezbyt mocno poobija się spadając z tego drzewa w przyszłym odcinku.

Podobnie zawiodła mnie naiwność Jefry i LJ'a, z naciskiem na niego. Wydawało mi się, że jego stosunek do Tony'ego jest co najmniej pogardliwy i tylko czeka okazji żeby ukręcić mu łeb. Tymczasem dzisiaj miałem wrażenie, że oglądam powtórkę z One World i Jaya ślepo wierzącego w dobre intencje Kim. Za naiwność się płaci, na odejście zasłużył.

Teraz plusy. Na pewno zasłużyła Trish. Podpisuję się wszystkimi kończynami pod wypowiedzą Umbastycznego.
I w sumie po raz kolejny chcę docenić Trish. Wiem, że jestem w mniejszości, jeśli chodzi o lubienie jej i kibicowanie, ale moim zdaniem ona jest naprawdę dobra.
Moim zdaniem, jest nie tylko dobra, ale nawet najlepsza do tej pory. Gra najrozsądniej i w tym odcinku tylko potwierdziła ten rozsądek, kiedy jako jedyna z sojuszu nie dała się zbałamucić Tony'emu i nie zarecytowała na jego temat wierszyka pochwalnego w konfie.

Na plus także Tasha. Miło wiedzieć, że żyje, bo myślałem już, nie edit delikatnie sugeruje nam, że nie będzie się już liczyła. Okazuje się jednak, że Tasha nie tylko żyje, ale też ponętnie wabi na romantyczne/strategiczne przechadzki. Nie udało się, ale przynajmniej próbowała no i jej pocisk z LJ'a był przeuroczy :lol: Spencer też ok, choć w tym odcinku poszczęściło mu się z towarzyszem na reward. Niech będzie, że mikroskopijnego plusa dam nawet Jeremia'emu, bo zdaje się, że powiedział całych kilka zdań podczas strategicznej dyskusji z Tony'm na rewardzie. Szaleństwo :D
"Dziś prawdziwych villainów już nie ma..."

frasiek
sole survivor
Posty: 1106
Rejestracja: 27 gru 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: frasiek »

tombak90 pisze:Ok, Jefra jest ciut ładniejsza, ale jeśli chcemy się ograniczyć do wrażeń wizualnych, to dobrym pomysłem byłoby, kolego Frasiek, śledzenie Top Szpadl - a i to zależnie od sezonu :wink:
Ja się nie chce ograniczać do efektów wizualnych, ale to nie moja wina, że efekty wizualne ze strony niektórych zawodniczek to jedyne zalety jak prezentują zawodnicy w tym sezonie.

Nawet najbardziej nieprzewidywalny sezon nie będzie tak do końca fajny, jeżeli nie będzie komu kibicować, a w tym sezonie ani nie ma dobrej gry, ani jakiś pozytywnych osobowości, więc moim zdaniem lepiej gdy odpadnie jeden z wielu zdolnych do głupich i chaotycznych ruchów niż ostatnia ładna.

Awatar użytkownika
tombak90
sole survivor
Posty: 2664
Rejestracja: 12 mar 2011, 00:00
Lokalizacja: Poznań
Winners at War: Tony
Survivor AU All Stars: David
Kontakt:

Post autor: tombak90 »

Hah no kibicowanie to już kwestia gustu - w tym sezonie związana głównie z tym, na ile akceptujemy wariactwo :D Ja tam lubię i kibicuję Trish, Tony'emu i Woo o wiele bardziej niż losowo wybranej osobie z krwawo-wodnego sezonu.

Co do dobrej gry, to muszę się zgodzić - choć to najlepiej ocenić dopiero po finale. Na razie przyglądam się pod tym względem głównie Trish :wink:
"Dziś prawdziwych villainów już nie ma..."

ODPOWIEDZ

Wróć do „Survivor 28: Cagayan - Brains vs Brawn vs Beauty”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości