Strona 1 z 1

Jeremy Collins

: 27 sie 2014, 20:49
autor: ciriefan
Obrazek

Jeremy Collins (36)
Związek z innym zawodnikiem: mąż Val
Miejsce zamieszkania: Foxboro, Mass.
Zawód: strażak
Powód do dumy: Jestem dumny, że dostałem się do profesjonalnej ligi rugby bez grania w rugby w college'u.
Życiowa inspiracja: Moja mama, bo pomogła w wychowaniu siódemki dzieci, podczas gdy tata pracował. Nie wiem, w jaki sposób nie zgubiła żadnego z nas i nakarmiła i ubrała nas wszystkich. Nie wspomnę o ilości prania, które musiała zrobić.
Hobbies: koszykówka, siłownia, rugby i trenowanie moich córek
Irytują mnie: ludzie wywyższający się i wszystkowiedzący
3 słowa, którymi się opiszesz: wysportowany, prostolinijny i uśmiechający się
3 rzeczy, które być zabrał na wyspę: Bransoletki od moich córek. Zdjęcia moich córek. Zdjęcie mojej matki.
Zawodnik, którego przypominasz: Zawsze lubiłem JT i James'a, ale chyba Tyson (gdy grał za trzecim razem) jest podobny do tego, w jaki sposób ja bym zagrał.
Powód bycia w Survivor: Milion dolarów, ale także czuję, że moja osobowość, budowa ciała i umysłu idealnie pasują do tej gry
Dlaczego przetrwasz: Pomogę przy obozie w noszeniu drewna na ogień czy szałas i będę zbierał kokosy. Będę również potworem w zadaniach fizycznych.
Dlaczego wygrasz: Wierzę, ze ja jako całość pasuję do tej gry. Nie potrzebuję zbyt wiele jeść. Jestem wysportowany i lubiany. Potrafię sprawić, że ludzie czują, że ich lubię nawet wtedy, gdy tak nie jest, co pomoże w blindsidach.
Co znaczy dla ciebie możliwość gry z bliskim: gra z kimś bliskim będzie stresująca i emocjonalna. Wiem, że będzie tam ciężko. Będę się martwił o to, czy moja żona jest głodna, zmęczona i czy nie jest jej zimno.

: 28 sie 2014, 01:26
autor: tombak90
Moja mama (...) nie wiem, w jaki sposób nie zgubiła żadnego z nas (...)
Tu następuje pierwszy lajk dla tego pana :lol: :lol: :lol:

Ogólnie to podoba mi się to, jak cholernie ten koleś jest zdeterminowany. Z samego filmiku wnioskując, podchodzi do sprawy najpoważniej ze wszystkich - jeśli w ogóle nie jest jedynym, który podchodzi poważnie. Pierwsze wrażenie na duży plus, choć mam jakieś takie podskórne złe przeczucia. Mój mastermind-radar jakoś nie chce się przy nim uruchomić i zapiszczeć... Pukam, chucham, resetuję, ale ni cholery.

: 19 wrz 2014, 14:24
autor: Jack
Przy blood vs. water często zdarza się, że jedna osoba chciała wziąć udział, a ta druga jest trochę "na doczepkę". Widać, że Jeremy wie o co chodzi i pewnie to on chciał wziąć udział w "Survivor". Prostolinijność może go dość szybko zgubić (matka go nie zgubiła, ale sam może się zgubić :D)

: 22 wrz 2014, 12:58
autor: Umbastyczny
Zawszę lubię oglądać w grze prawdziwych fanów, którzy się wszystkim jarają, a ten na takiego wygląda. Do tego wysportowany, z poczuciem humoru. Liczę, że pogra dobrze i ni zziemniaczy, bo zapowiada się ciekawie.