Survivor Polska

Ostateczny motyw nie został jeszcze wybrany. Gdy to nastąpi, Redmond poinformuje o tym na sucks. Powiedział jednak, że w tej chwili właśnie najbardziej prawdopodobne jest BvW z nowymi graczami, ale rozważają też BvW2 z returning players i jakieś inne pomysły. A co do Rachel i Brandon'a - to Rachel w jakimś wywiadzie powiedziała, że chce do Survivor'a i stąd się wzięły te plotki.

Z kolei sezon 30 to na pewno będzie all-stars. Producenci skontaktowali się z każdym uczestnikiem z każdej edycji z pytaniem, czy byliby zainteresowani powrotem do gry. Chcą się w ten sposób zorientować, kogo mogą brać pod uwagę. Motyw oczywiście nie został jeszcze wybrany, ale rozważają Heroes vs Villains 2.

I w sezonach 29 i 30 najprawdopodobniej będzie zupełnie nowa lokalizacja.

A jednak nie nowa lokalizacja, ale po raz kolejny Nikaragua.

Chyba u mnie w ogrodzie byłoby ciekawiej niż w tej Nikaragui... Nie wiem czy brak im pomysłów czy po prostu chcą już zabić ten format. A on przynosi im nadal spore zyski więc mogliby się połasić na ciekawszą lokalizację...

O matko i córko, co za żałość...

colby pisze:Nie wiem czy brak im pomysłów czy po prostu chcą już zabić ten format.

Lenia mają w d*pie i tyle. Nie chce im się załatwiać innej miejscówy, bo tam już mają wszystko sprawdzone i uklepane. Ciekawe, co za wymyślny podtytuł walną tym razem żeby zamaskować kolejną Nikaraguę.

Dokładnie. Tam mają już wszystko na miejscu, infrastrukturę, łatwo będzie uzyskać wszystkie dostępne pozwolenia itd. Całe szczęście, że nie wybrali po raz kolejny Samoa.

Nikaragua tez nie jest jakaś rewelacyjna, znów nie będzie zadań w wodzie przez dwa sezony. Fajnie byłoby jakby to zrobili gdzieś w głębi kraju, niekoniecznie na wybrzeżu, tak jak w 6 i 18 w Brazyli było :D

W ogóle dlaczego w Nikaragui nie było wodnych konkurencji? Też był taki zanieczyszczony ocean jak w Samoa?
Skoro wracają do Nikaragui to może usłyszymy niewykorzystane melodie z 21 edycji, skoro Russ Landau już nie tworzy dla Survivor. W sumie były to dość ciekawe aranżacje.
Pewnie każdy słyszał ale tak dla przypomnienia:
http://youtu.be/QRG26kj7VOQ

Nie pamiętam w sumie, ale chyba też chodziło o zanieczyszczoną wodę

A więc Survivor 29: San Juan del Sur, Blood vs Water. Nazwa dosyć kuriozalna, ciekawe co będzie następne. Jest jeszcze tyle miejsc na naszej pięknej planecie, np Madagaskar, Karaiby, Papua- Nowa Gwinea, a od 10 sezonów wciąż te same lokacje :/ Rozumiem -cięcie kosztów, pozwolenia itp, ale mogliby wrócić do starszej lokacji, kiedyś była pogłoska że wykorzystają Fidżi.
Twist: lepiej gdyby trochę poczekali z ponownym wykorzystaniem Blood vs Water. Motyw nawet nie zdążył się "przykurzyć". Plusem na pewno jest to że będą sami nowi gracze. Wg mnie ciekawiej będzie jeśli bliscy będą w osobnych plemionach, nie będzie do końca wiadomo kto jest z kim. Jeśli zrobią 2 plemiona złożone z 4/5 par (w zależności od ilości osób w grze) to będzie trochę zalatywać TAR'em

W wyborze lokalizacji nie chodzi tylko o pozwolenie, ale o wiele innych rzeczy. Jak napisałeś koszty są bardzo ważne. Infrastruktura - np. na Samoa można przylecieć i spokojnie poruszać się drogami niezłej jakości. Musi być miejsce w którym mieszka ekipa, miejsce w którym przechowują sprzęt itd. Musi to być też teraz "spokojny". Produckcja stara się unikać rejonów w których występują trzęsienia ziemii itd.

Kiedyś potrafili co edycję zmieniać lokalizację, przy odrobinie dobrej woli udałoby im się chociażby parami kręcić nowe sezony w nowych miejscach...eh

No i wymyślna nazwa gotowa, teraz na pewno nikt nie zajarzy, że to znów Nikaragua :D

Zgadzam się, że twist nie zdążył się przykurzyć - nie zdążył nawet wystygnąć. Wydaje się, jakby matkobójstwo Ciery, radowe samobóje Gervase'a i podpieprzanie kokosów przez Tysona wydarzyły się tak niedawno. Ale jestem w stanie od biedy zaakceptować kolejne BvW jeśli tylko:

- rzeczywiście wezmą w nim udział sami nowi zawodnicy.
- nie będzie to oznaczało powrotu RI. Precz z tym dziadostwem na wieki wieków amen.
- dobrze by też było, gdyby dla odmiany podzielili plemiona inaczej - tak, żeby loved-onesi byli razem od początku. Da to impuls do nowego rodzaju strategii plus być może do ciekawszych dram. Ja naprawdę chcę zobaczyć jakieś rozwody albo wydziedziczenia na Reunion.

- nie będzie to oznaczało powrotu RI. Precz z tym dziadostwem na wieki wieków amen.

Jeff potwierdził już powrót RI i zapowiedział, że nieco zmienią zasady pojedynków w stosunku do 27. Jego zdaniem RI dostarczyło poprzednio tyle dramy, że nie wyobraża sobie tego motywu bez odkupienia.

No to cienką ma tę wyobraźnię :( Pozostaje mieć nadzieję, że znów nie będzie to show jednej osoby. Ciekawe, co to za przełomowa zmiana się szykuje. Jeszcze więcej puzzli?

Może zabronią graczom wrzucania wskazówki do ognia