Survivor 30 - Spekulacje/Możliwi uczestnicy

NightWing
7th voted out
Posty: 119
Rejestracja: 09 maja 2013, 00:00
Lokalizacja: W....
Kontakt:

Post autor: NightWing »

damian300d pisze:Fajnie, że ktoś zgadza sie z moimi propozycjami ;D

Jakbym zobaczył Rupeta po raz piąty to chyba bym przestał oglądać.

Co do Christiny - osobiście nie jest to jakaś moja ulubiona postać. W sumie to jest mi nawet obojętna. Gdybym miał skrócić listę, to ona pierwsza by poleciała. Uważam tylko, że można by docenić jej determinację i zacięcie do gry jakie pokazała na Redemption Island. Oczywiście to samo dotyczy Laury Morett. Ale juz wybrałem do listy Ciere, więc raczej watpie że one dwie mogłyby wystapić razem.

Brenda - ona po prostu zaangażowała emocje co rzeczywiście jest sporym błędem. Najpierw dla Dawn poddała się w Immunity Challenge, czego nigdy nie powinno się robić! Nawet dla rozhisteryzowanej, płaczącej co 5 minut kobiety po 40-stce, a potem zareagowła na zdrade w wiadomy wszystkim sposób. Wpisałem ją bo tak naprawdę jej strategia - uważam że mimo iż tego nie pokazano to miała strategię- przez cały sezon była zagadką. może dostając 3 szansę połączyłaby doświadczenia z Nikaragui i Caramoan i wyciagnęła wnioski. Grałaby sprytniej i nie zaufałaby nikomu w taki stopniu jak zaufała Dawn. No a jeśli nie to danie jej kolejnej szansy rzeczywiście okazałoby sie po prostu pomyłką.
ale zwróc uwagę na przyład Coucha (od razu mówię że nie jestem jego fanem). Jego występy w S18 i S20 były beznadziejne. Natomiast w South Pacific trzeba przyznac że prowadził dobrą grę, która zaprowadziła go do finału. Pomijając fakt że czasem i tak zachowywał się idiotycznie, no ale to juz pewnie taka osobowść i tego nie zmieni.
Zresztą myślę że w historii programu widzieliśmy już gorsze powroty - Brandon, Francesca, Eric, Philip, Colton i Rupert po raz 4. W porównaniu z nimi Brenda nie wypada tak źle.

Zresztą możemy sobie gdybać. Pojawiła się pogłoska, że 30 sezon będzie jednak z nowymi graczami.

Brenda nie grała źle. Po prostu było Jej strasznie mało...Co znowu pokazuje, że nawet jak strategicznie dobra nie była, nie miała pomysłu to mimo wszystko chciałbym zobaczyć więcej Jej wypowiedzi. To jest trochę żenujące, że jedna osoba ma 13 wypowiedzi ogólnie...a inne osoby mają tyle w jednym odcinku. Po prostu brak słów. Bawi mnie to, ale też drażni bo nie mamy okazji poznać danej osoby. Przykładem jest między innymi Natalie z 19 sezonu. Ale cóż....


Brenda może wrócić, nie przeszkadza mi.
Nie chciałbym na pewno zobaczyć takich osób jak:

Colton, Coach, Brandon, Cochran, Rupert, Gervase, Yul...

Reszta jest mi obojętna.
Ale najbardziej chciałbym powrotu takich osób jak:

Natalie White, Jenna, Kim oczywiście, Todd, Andrea.

Ale pewnie nikt nie powróci z tych osób...i Jeff wybierze znowu Ruperta i tego typu zawodników.
Rupert plus Rob i jeszcze teraz Tony oraz Russell....

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5981
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: ciriefan »

Redmond nadal obstaje przy tym, że sezon 30 to sami nowi - jak dla mnie on jest jedynym wiarygodnym źródłem spojlerów od kilku sezonów, więc wierzyłbym jemu. O BvV2 spojler wyszedł od niego i po raz kolejny się sprawdził.

damian300d
5th jury member
Posty: 442
Rejestracja: 03 maja 2014, 00:00
Kontakt:

Post autor: damian300d »

NightWing pisze: Brenda nie grała źle. Po prostu było Jej strasznie mało...Co znowu pokazuje, że nawet jak strategicznie dobra nie była, nie miała pomysłu to mimo wszystko chciałbym zobaczyć więcej Jej wypowiedzi. To jest trochę żenujące, że jedna osoba ma 13 wypowiedzi ogólnie...a inne osoby mają tyle w jednym odcinku. Po prostu brak słów. Bawi mnie to, ale też drażni bo nie mamy okazji poznać danej osoby. Przykładem jest między innymi Natalie z 19 sezonu. Ale cóż....


Brenda może wrócić, nie przeszkadza mi.
Nie chciałbym na pewno zobaczyć takich osób jak:

Colton, Coach, Brandon, Cochran, Rupert, Gervase, Yul...

Reszta jest mi obojętna.
Ale najbardziej chciałbym powrotu takich osób jak:

Natalie White, Jenna, Kim oczywiście, Todd, Andrea.

Ale pewnie nikt nie powróci z tych osób...i Jeff wybierze znowu Ruperta i tego typu zawodników.
Rupert plus Rob i jeszcze teraz Tony oraz Russell....
Mogą dać Brendzie szanse ze względu na 2 miejsce w głosowaniu fanów na ulubionego zawodnika, pomijając fakt że spora część tych głosów wynikała niestety z litości.
Z tym jaki edit niestety jest, musimy się już chyba pogodzić. Mnie też wkurza że często ciekawi i fajni ludzie są pomijani, tylko dlatego że nie sa ulubieńcami produkcji.
Co do osób których nie chcesz widzieć, praktycznie się zgadzam. Nie rozumiem tylko czym biedny Yul sobie tak zaszkodził że masz o nim takie zdanie. Dla mnie mógłby wrócić, zwłaszcza że to jeden z nielicznych osobników azjatyckiego pochodzenia, który dobrze zagrał.
Odnośnie drugiej grupy:
- Natalie White- wątpie żeby kiedyś wróciła, nawet gdyby powstał sezon All-Winners. Po prostu jest postrzegana jako słaby gracz i beznadziejny zwycięzca, a to właśnie za sprawą editu. Na niesprawiedliwym edicie najczęściej cierpią kobiety.
- Jenna, domyślam się że chodzi o Morasce, od czasu All-stars miała już pare ofert, może w końcu się skusi.
- Kim- wzorcowa gra, spodziewam się że kiedyś ją jeszcze zobaczymy.
- Todd- nie liczyłbym na to. Teraz musi wygrać walkę z alkoholizmem.
-Andrea- <3 chciałbym ją zobaczyć jako zwycięzcę. Jednak jej wypowiedzi budzą moje obawy. Po s26 na swoim blogu napisała że prawdopodobnie to ostatni raz gdy grała w survivor, a w jakimś wywiadzie stwierdziła, że nie sądzi by kiedykolwiek mogła zagrać jeszcze lepiej niż w Caramoan, a chce by jej ostatnie wspomnienia z survivora pozostały jak najlepsze. Miejmy nadzieję że zmieni zdanie.

frasiek
sole survivor
Posty: 1106
Rejestracja: 27 gru 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: frasiek »

damian300d pisze: - Natalie White- wątpie żeby kiedyś wróciła, nawet gdyby powstał sezon All-Winners. Po prostu jest postrzegana jako słaby gracz i beznadziejny zwycięzca, a to właśnie za sprawą editu. Na niesprawiedliwym edicie najczęściej cierpią kobiety.
To jest o wiele bardziej show niż reality, więc powrót takich dobrych, ale nudnych graczy nie ma sensu. To samo się będzie tyczyć sprawiedliwego editu, bo ile można by oglądać jak miła Natalie nawiązuje więzi ze wszystkim innymi graczami?

NightWing
7th voted out
Posty: 119
Rejestracja: 09 maja 2013, 00:00
Lokalizacja: W....
Kontakt:

Post autor: NightWing »

damian300d pisze:
NightWing pisze: Brenda nie grała źle. Po prostu było Jej strasznie mało...Co znowu pokazuje, że nawet jak strategicznie dobra nie była, nie miała pomysłu to mimo wszystko chciałbym zobaczyć więcej Jej wypowiedzi. To jest trochę żenujące, że jedna osoba ma 13 wypowiedzi ogólnie...a inne osoby mają tyle w jednym odcinku. Po prostu brak słów. Bawi mnie to, ale też drażni bo nie mamy okazji poznać danej osoby. Przykładem jest między innymi Natalie z 19 sezonu. Ale cóż....


Brenda może wrócić, nie przeszkadza mi.
Nie chciałbym na pewno zobaczyć takich osób jak:

Colton, Coach, Brandon, Cochran, Rupert, Gervase, Yul...

Reszta jest mi obojętna.
Ale najbardziej chciałbym powrotu takich osób jak:

Natalie White, Jenna, Kim oczywiście, Todd, Andrea.

Ale pewnie nikt nie powróci z tych osób...i Jeff wybierze znowu Ruperta i tego typu zawodników.
Rupert plus Rob i jeszcze teraz Tony oraz Russell....
Mogą dać Brendzie szanse ze względu na 2 miejsce w głosowaniu fanów na ulubionego zawodnika, pomijając fakt że spora część tych głosów wynikała niestety z litości.
Z tym jaki edit niestety jest, musimy się już chyba pogodzić. Mnie też wkurza że często ciekawi i fajni ludzie są pomijani, tylko dlatego że nie sa ulubieńcami produkcji.
Co do osób których nie chcesz widzieć, praktycznie się zgadzam. Nie rozumiem tylko czym biedny Yul sobie tak zaszkodził że masz o nim takie zdanie. Dla mnie mógłby wrócić, zwłaszcza że to jeden z nielicznych osobników azjatyckiego pochodzenia, który dobrze zagrał.
Odnośnie drugiej grupy:
- Natalie White- wątpie żeby kiedyś wróciła, nawet gdyby powstał sezon All-Winners. Po prostu jest postrzegana jako słaby gracz i beznadziejny zwycięzca, a to właśnie za sprawą editu. Na niesprawiedliwym edicie najczęściej cierpią kobiety.
- Jenna, domyślam się że chodzi o Morasce, od czasu All-stars miała już pare ofert, może w końcu się skusi.
- Kim- wzorcowa gra, spodziewam się że kiedyś ją jeszcze zobaczymy.
- Todd- nie liczyłbym na to. Teraz musi wygrać walkę z alkoholizmem.
-Andrea- <3 chciałbym ją zobaczyć jako zwycięzcę. Jednak jej wypowiedzi budzą moje obawy. Po s26 na swoim blogu napisała że prawdopodobnie to ostatni raz gdy grała w survivor, a w jakimś wywiadzie stwierdziła, że nie sądzi by kiedykolwiek mogła zagrać jeszcze lepiej niż w Caramoan, a chce by jej ostatnie wspomnienia z survivora pozostały jak najlepsze. Miejmy nadzieję że zmieni zdanie.

Yul po prostu jako zawodnik mnie nudził. Ogólnie nie przepadam za tym sezonem...Jedynie kogo lubiłem i lubię nadal to Parvati oraz Billy, który zakochał się w Candice :D co było zabawne. A tak poza tym to ten sezon mnie wyjątkowo nudził. Dobrze się domyślasz :) Chodziło o Morasce .
I zgadzam się, że edit kobiet jest gorszy zdecydowanie...
Nie rozumiem dlaczego, bo jakbym miał wymienić ciekawe kobiety w grze, pod względem strategicznym to wymieniłbym sporo, tak samo ciekawe pod względem charakteru. A mężczyźni w grze...niestety, ale miałbym tutaj problem. Przeważnie są nudni. Ale to moje zdanie :)

damian300d
5th jury member
Posty: 442
Rejestracja: 03 maja 2014, 00:00
Kontakt:

Post autor: damian300d »

No fakt Yul jakoś mega ciekawy nie był, ale jednak zagrał dobrze.
A jeśli chodzi o ulubionych graczy mam tak samo. Gdybym miał ich wymienić to o wiele więcęj byłoby wśród nich kobiet.

Awatar użytkownika
tombak90
sole survivor
Posty: 2664
Rejestracja: 12 mar 2011, 00:00
Lokalizacja: Poznań
Winners at War: Tony
Survivor AU All Stars: David
Kontakt:

Post autor: tombak90 »

Może Brenda wyciągnęłaby wnioski, może nie, ale ja zwyczajnie nie chciałbym tego oglądać :D Po tym, jak się zachowała, nie powinna być nigdy więcej brana pod uwagę. Niżej w swojej hipokryzji spadł już chyba tylko Lex w All Starsach.

Ale już Yula chętnie bym po raz kolejny powitał, choćby po to, żeby zobaczyć, jak poradzi sobie tym razem :wink: Poza tym, spośród Azjatów, chciałbym jeszcze Peih-Ge, Kenny'ego plus taką moją hipsterską, zapomnianą przez wszystkich faworytkę - Jenny z Cook Islands.

No i jeszcze Woo - do smażenia sajgonek na Ponderosie.
"Dziś prawdziwych villainów już nie ma..."

NightWing
7th voted out
Posty: 119
Rejestracja: 09 maja 2013, 00:00
Lokalizacja: W....
Kontakt:

Post autor: NightWing »

tombak90 pisze:Może Brenda wyciągnęłaby wnioski, może nie, ale ja zwyczajnie nie chciałbym tego oglądać :D Po tym, jak się zachowała, nie powinna być nigdy więcej brana pod uwagę. Niżej w swojej hipokryzji spadł już chyba tylko Lex w All Starsach.

Ale już Yula chętnie bym po raz kolejny powitał, choćby po to, żeby zobaczyć, jak poradzi sobie tym razem :wink: Poza tym, spośród Azjatów, chciałbym jeszcze Peih-Ge, Kenny'ego plus taką moją hipsterską, zapomnianą przez wszystkich faworytkę - Jenny z Cook Islands.

No i jeszcze Woo - do smażenia sajgonek na Ponderosie.
A ja wolę od Nich wszystkich osobę, która nazywa się:

Edna Ma

Uwielbiałem Ją. To jak wkurzała innych, było cudowne. Jej śmiech i Jej "strategia", to najmilsze wspomnienie z tego sezonu :D

marinhos
7th voted out
Posty: 114
Rejestracja: 01 cze 2014, 00:00
Winners at War: Rob
Kontakt:

Post autor: marinhos »

Jeżeli będzie to Legends to będzie najlepszy sezon w historii.

Wymarzony skład:

Russel, Boston Rob Mariano, Richard Hatch, Rupert, Ozzy, Colton, Johny Fairplay, Tyson, Parvatti, Philip FBI, James,Tony.

Moim zdaniem to skład optymalny. Nie przepadam za nudną grą w stylu "wyrzućmy wszyscy najsłabszego, najstarszego", "nie chcę ale muszę". Musi być zadyma.

Może Big Tom by się załapał, bo odmówił występu w Blood vs Water 2, gdyż kręci inny show w tv.

Awatar użytkownika
Meciek
sole survivor
Posty: 1204
Rejestracja: 09 lut 2012, 00:00
Lokalizacja: Polska
Winners at War: Sophie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: Meciek »

^ w jakimś wywiadzie Jeff potwierdził, że zarówno sezon 29 i 30 będą z samymi nowymi zawodnikami.

damian300d
5th jury member
Posty: 442
Rejestracja: 03 maja 2014, 00:00
Kontakt:

Post autor: damian300d »

marinhos pisze:Jeżeli będzie to Legends to będzie najlepszy sezon w historii.

Wymarzony skład:

Russel, Boston Rob Mariano, Richard Hatch, Rupert, Ozzy, Colton, Johny Fairplay, Tyson, Parvatti, Philip FBI, James,Tony.

Moim zdaniem to skład optymalny. Nie przepadam za nudną grą w stylu "wyrzućmy wszyscy najsłabszego, najstarszego", "nie chcę ale muszę". Musi być zadyma.
Oczywiście masz prawo do swojego zdania, ale czy naprawdę uważasz że taki quiter jak Colton, który pokazał że kompletnie nie szanuje tej gry powinien zagrać jeszcze raz? Udział w Survivor chciałoby wziąć udział mnóstwo osób, w tym wielu jak nie każdy użytkownik tego forum, a patrzenie jak ktoś tak po prostu sobie rezygnuje jest po prostu żałosne i frustrujące. I drugie pytanie: czy naprawdę Twoim zdanie spośród kobiet tylko Parv zasłużyła na miano legendy? Przecież Cirie, Stephenie, Kim, Andrea, Ciera czy wiele innych kobiet grało o wiele lepiej niż Rupert, James czy Philip.

marinhos
7th voted out
Posty: 114
Rejestracja: 01 cze 2014, 00:00
Winners at War: Rob
Kontakt:

Post autor: marinhos »

Russel Najlepszy zawodnik w historii survivor. Gwarancja nieobliczalnej rozgrywki. Szerszy komentarz zbędny.

Boston Rob Mariano Gwarancja dobrej strategii. Błyskotliwa gra. Został pokonany przez Russela. Może się zrewanżuje.

Richard Hatch Żywa legenda. Najlepszy gracz, który zdefiniował rozgrywkę. Gwarancja skandali i nieobliczalnej gry.

Rupert Przyznaję, nie jest to najlepszy strateg, gość nie za bardzo wie o co chodzi. Jednak oglądanie go jest przezabawne. Gwarancja kupy śmiechu.

Ozzy Bardzo dobry gracz, który podniesie poprzeczkę wysoko.

Colton Jest Colton jest szaleństwo. Może i poddał się przechytrzając samego Jeffa, lecz Colton to gwarancja zadymy.

Johny Fairplay Paranoja i szaleństwo. Fairplay dostarcza emocje.

Tyson Niepewność co zrobi Tyson na radzie podniesie emocje.

Parvatti Gwarancja ściemy i kłamstw. Kogo tym razem oszuka?

Philip FBI Bracie! Agent federalny dostarcza rozrywkę jak mało kto.

James Grabarz wiecznie kontuzjowany.

Tony Jeden z lepszych graczy

Co do innych kobiet to faktycznie, żadna inna nie wyrózniła się niczym ciekawym.

damian300d
5th jury member
Posty: 442
Rejestracja: 03 maja 2014, 00:00
Kontakt:

Post autor: damian300d »

Nie odbierz tego źle bo rzeczywiście większość z wymienionych przez Ciebie osób to ciekawe charaktery, ale też nie są tacy wspaniali. Trzeba popatrzyć obiektywnie:

Russel to dobry gracz i niewątpliwie zapewniał rozrywkę, jednak miał sporą przewagę w H vs V bo tak naprawdę nikt go nie znał i nie widział czego się spodziewać. Za każdym razem starał się wdrożyć tą samą strategie, dlatego za jego 3 podejściem nikt się już na to nie nabrał i Russell został szybko voted out

Boston Rob Mariano nie wiem czy oglądałeś Redemption Island ale Mariano wystarczająco się tam zrewanżował

Rupert niewątpliwie charakterystyczny i dobrze oglądało się go w Panamie i All-Stars. Ale potem był wiecznie niezadowolonym i do tego zrozumiałym, przekonanym o swojej wspaniałości zrzędą

Rich to rzeczywiście pierwszy strateg i ciekawe jakby się odnalazł w grze po tylu latach

Ozzy Jedyna dziedzina gdzie on może podnieść poprzeczkę to konkurencje sprawnościowe, a i w South Pacific pokazał że już nie jest taki dobry jak niegdyś.

Colton - jest szaleństwo o ile wcześniej Colton nie opuści gry bo coś jest nie po jego myśli o czym już pisałem. Jak już miałby wrócić to tylko i wyłącznie w edycji All-Quiters, gdzie możnaby spodziewać się takich "gwiazd" jak jak NaOnka, Kelly S, Lindsey, Osten, Janu czy Kathy

Johny Fairplay fakt, emocji na pewno dostarczał w Panamie, ale jakby nie było za drugim razem podda się i zrezygnował.

Tyson już udowodnił że jak chce to potrafi dobrze grać

Parvatti opisałeś ją jako pospolitego kłamcę, a w jej grze ważniejsze było odczytywanie innych, budowanie relacji i wykorzystanie ich do manipulacji, a nie łganie komu się da i ile wlezie. Jednak zgodze się że jest świetna ;-D

Philip FBI prowadzenie agencji szpiegowskiej na bezludnej wyspie i nadawanie ksywek było śmieszne do czasu,

James co ciekawego jest w ciągłych kontuzjach? Skoro czyjąś krzywdę uważasz za źródło rozrywki to chyba coś jest nie tak. Jeśli miałaby być kolejna kontuzja to lepiej żeby więcej nie brał udziału, bo w końcu naprawdę sobie zaszkodzi czego mu nie życzę

Tony jeden z najlepszych w swoim sezonie. Tu się zgodze - chciałbym zobaczyć jak poradziłby sobie z bardziej wymagającymi graczami

Co do kobiet już nic nie będę pisał bo widzę że i tak Cię nie przekonam.

Awatar użytkownika
tombak90
sole survivor
Posty: 2664
Rejestracja: 12 mar 2011, 00:00
Lokalizacja: Poznań
Winners at War: Tony
Survivor AU All Stars: David
Kontakt:

Post autor: tombak90 »

Dla mnie to by była lista skrajnych emocji :D

Russell, Hatch, Rob, Tony, Fairplay - dziarskie, entuzjastyczne i zdecydowane TAK!!!!
Tyson, Parvati - spoko
Ozzy, Phillip, James - nie wybrałbym ich, ale mógłbym znieść
Rupert - nuda
Colton - raczysz żartować
"Dziś prawdziwych villainów już nie ma..."

marinhos
7th voted out
Posty: 114
Rejestracja: 01 cze 2014, 00:00
Winners at War: Rob
Kontakt:

Post autor: marinhos »

Colton - raczysz żartować
Oczywiście masz prawo do swojego zdania, ale czy naprawdę uważasz że taki quiter jak Colton, który pokazał że kompletnie nie szanuje tej gry powinien zagrać jeszcze raz?
Zgadza się, nie dażę sympatią tego kolesia. Nie dałbym szansy nikomu innemu kto zrezygnował, ale Colton potrafi namieszać jak mało kto. Niewiele osób dorównało mu pod względem stworzonej dramaturgii.
Nie odbierz tego źle
Oczywiście, że nie. Nie angażuję się na tyle, by bronić tych kandydatur bezwzględnie. Chętnie wysłucham słusznych argumentów.

Russel i Boston Rob. Oglądałem R Island i faktycznie nie dali Russelowi szansy, ludzie spanikowali przed jego potęgą.

Rupert to figura, definicja, nie było drugiego takiego rozbitka, który byłby tak infantylny i prawdziwie dobry.

Ozzy dokładnie, bo zawody sprawnościowe to również ważny element, który mógłby Ozzyemu zapewnić dalekie zajście.

Colton się poddał, ale sprytnie. Nie lubię go, ale jego kłótnie były epickie, zawsze.

Fairplay - dokonał legendarnych czynów. Była zadyma. Jeżeli dostanie kolejną szansę, to i tak odejdzie z hukiem.

Phillip - fakt, ale pomimo to przeszedł do historii. Tym razem dałby czadu.

James - w kontuzjach nie ma nic ciekawego, ale gościu ma coś w sobie, ma potencjał. Nie bez powodu powracał.

Tony - dokładnie. Jedyny gracz, który grał tylko raz, ale zasługuje na miano legendy.
Co do kobiet już nic nie będę pisał bo widzę że i tak Cię nie przekonam.
Dlaczego nie? Każdy słuszny argument mnie przekona :) Wymień epickie dokonania jakiejś zawodniczki, a wezmę je pod uwagę.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Survivor 30 - Spoilery”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość