Big Brother 18

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5741
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: Jack »

18x13-14
I bum... Stało się najgorsze. Odpadła Tiffany. Wiadomo, że ma szansę powrotu do gry, ale nawet w przypadku kolejnej szansy nie wróżę jej długiego pobytu w grze. Wydaje się, że teraz nadejdzie czas na eliminację silnych osób typu Frank, Da'vonne i rozdzielenie showmance'ów. Boję się, że takie przypadkowe osoby typu Natalie, Bridgette czy Paul znajdą się jakimś cudem w f6 i któreś z nich w ostatecznym rozrachunku wygra.
Postawa niektórych uczestników mnie rozczarowuje. Paul zapowiadany był jako największy łotr od czasów EvilDicka, a tutaj takie rozczarowanie. Z tego co można zaobserwować w odcinkach to on nie robi nic poza muffinami. Podobnie Natalie. Miała sojusz dziewczyn, a teraz ma tylko Jamesa z którym sobie rozmawia. Bridgette przesiaduje z Frankiem. A Michele pokazują tylko przypadkowo gdy znajdzie się w środku jakichś wydarzeń.
Kończą się już twisty z drużynami i z roadkill. Zobaczymy co producenci zaserwują nam teraz i jak rozwiążą sprawę 2 tygodni. Nie zdziwię się jeżeli do gry poźniej powróci jeszcze jedna osoba, a liczba double eviction zostanie ograniczona do jednej.

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 6004
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: ciriefan »

18x12-15

To był ciekawy tydzień. Trochę mi szkoda Tiffany, bo wprawdzie jestem całym sercem za Davonne, to Tiffany pokazała się od dobrej strony w tym tygodniu. Na podstawie swoich obserwacji domyśliła się całej prawdy na temat sytuacji w domu. Następnie sprzymierzyła się z jedyną osobą, dla której to było korzystne: ze swoim wrogiem Frankiem. Potem wydała wszystkie tajemnice Davonne i jej sojusze, a ja samą obrała na cel. To była słuszna taktyka i w sumie nie mam pojęcia, jak Davonne się wybroniła z tych wszystkich rzeczy, które wygadała Tiffany. Z drugiej strony Tiffany jako osoba nie wzbudza we mnie wielkiej sympatii, więc ostatecznie jestem z wyniku zadowolony.

Co do Davonne, poza Frankiem jest jedyną ciekawą osobowością w tym sezonie. Reszta jest po prostu nijaka. Davonne niestety popełniła wiele błędów i czuję, że szybko odpadnie, a przez to sezon straci na atrakcyjności. Największym jej błędem jest zbyt długi język - po co mówiła Tiffany, że jest sojusz par i ona jako piąte koło u wozu? A już gwoździem do trumny mogło okazać się powiedzenie James'owi, że chce rozdzielić showmanse, a on sam jest w jednym. James już się wygadał, więc Day szybko może stać się celem duetów Nicole/Corey i Zakiyah/Paulie.

Tak naprawdę poza Davonne, Frankiem i Tiffany nikt w tym tygodniu nie istniał. Poza Davonne kibicuję Natalie (graczem wielkim nie jest, ale jest przeurocza, a przy tej obsadzie mi to wystarczy), Pauliemu i Paul'owi (w sumie też nic wielkiego na razie nie zrobili, ale reszta przy nich wypada blado). Nicole zaczyna mnie drażnić - ciągle tylko jęczy. Corey niby był na bloku, wygrał POV, więc trochę akcji wokół niego było, ale jest tak strasznie mdły i nudny. Dobrali się z Nicole doskonale. James też jest nudny. A Zakiyah i Michelle nawet nie wiadomo jakie są, bo nadal są niewidzialne.

W Battle Back kibicowałem jedynie Bronte, może Glenn'owi, bo nic nie zdążył pokazać. Niestety wygrał Victor, czyli chyba najgorszy możliwy scenariusz poza Jozeą.

No i ma być jakiś sekretny pokój. Ciekawe, co to za twist.

Konfy w tym tygodniu:

Davonne - 7+11+4=22 (115)
Paul - 1+9+0=10 (93)
Paulie - 7+6+2=15 (80)
Frank - 8+3+0=11 (73)
Nicole - 6+4+1=11 (73)
Corey - 3+10+1=14 (37)
Natalie - 3+3+2=8 (34)
James - 2+1+2=5 (31)
Bridgette - 1+0+0=1 (25)
Zakiyah - 0+0+0=0 (16)
Michelle - 2+0+0=2 (15)

Tiffany - 12+13+3=28 (70)

Bronte - 40
Victor - 32
Jozea - 29
Glenn - 16

elvis329
5th voted out
Posty: 70
Rejestracja: 11 sie 2010, 00:00
Lokalizacja: Cz?stochowa
Kontakt:

Post autor: elvis329 »

Szkoda Tiff bo jako siostra Vanessy miała najcięższą sytuacje od początku szczególnie dlatego że jest tak bardzo do niej podobna.Teraz kibicuje tylko Paulowi chociaż jego friendship zaczyna mnie już troche irytować.
Obrazek

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5741
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: Jack »

18x15-16
Naprawdę szkoda, że Tiffany nie udało sie powrócić do gry. Pewnie znów odpadłaby dość szybko, jednak liczyłem na to, że zobaczę zszokowane twarze innych uczestników. A tutaj wchodzi sobie Vic, który wielkim zagrożeniem dla nikogo nie jest.
O sekretnym pokoju mówiono już coś przed startem edycji. Było info, że jest jakaś tajemnica i od uczestników zależy kiedy ją odkryją. Zastanawiam się czy to coś jest od samego początku, czy dopiero teraz można to "odnaleźć".

Bartosh
4th jury member
Posty: 350
Rejestracja: 07 lut 2012, 00:00
Kontakt:

Post autor: Bartosh »

18x16

Bardzo się cieszę, że Tiffany odpadła, była straszna. A tak to co się ma dziać, Frank i Bridgette to targety, jest duży sojusz, Nicole pokazuje rogi i chce się pozbyć Da'Vonne, Paulie też tam kręci, ale generalnie mam nowych faworytów - Natalie & James'a <3 są świetni, tym bardziej Natalie, której chyba nie da się nie lubić!

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5741
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: Jack »

18x17-18

I wszyscy odkryli sekretny pokój. Twist, którego można było się w sumie spodziewać. Pewnie teraz produkcja liczy na to, że ktoś powróci sobie do gry w magicznym stylu. Jestem ciekaw co będzie kolejnym krokiem. Rezygnacja z jednego "double eviction" czy powrót któregoś z jurorów do gry... Nie podobają mi się te ciągłe powroty. Kiedyś powrót zdarzał się raz na jakiś czas i to dlatego, że ktoś wypadł z gry z powodów osobistych lub był to pojedynczy przypadek, żeby zmienić kierunek gry. Od czasu BB15 ciągle ktoś wraca i to już jest nudne.
Z gry odpadł Frank, czyli bez zaskoczenia. Niech wraca do domu i szykuje się na edycję all-stars (pewnie dostanie zaproszenie). Bridgette bez niego pewnie zaginie w domku BB. Ostatnio sporo czasu antenowego dostaje Michele, czyżby była kolejnym celem uczestników szepczących o swoich planach Diary Room?

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 6004
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: ciriefan »

18x16-18

No i tydzień bez żadnych zaskoczeń - James jako HOH, Frank i Bridgette na bloku, Veto nie użyte, Frank odpada. Jeśli chodzi o grę nuda.

Ciekawa natomiast była walka o HOH i ten cały deal, który chciał wynegocjować Frank. Frank tak totalnie zjebał próbując pójść na układ z Davonne na oczach wszystkich i wygadując jej, co mu powiedziała Nicole. Całkowicie stracił zaufanie Nicole, która chyba początkowo nawet chciała mu pomóc. Kiepski ruch.

W sumie to miałem nadzieję, że jakimś cudem odpadnie jednak Bridgette. Jest tak strasznie nudna jak większość tych ludzi. Ten sezon jest coraz słabszy.

Podoba mi się ten twist z tajemniczym pokojem. Oby to Davonne miała round-trip ticket, może jej się teraz przydać.

Michelle wygrała POV i w końcu miała porządny edit. I nagle się okazało, że nasza niemowa udziela całkiem fajnych konf. Aczkolwiek cała ta drama z Bridgette i zazdrość o Frank'a - strasznie słabe to było XD

Słaba też była ta nerwica Paul'a i kłótnia z Frankiem, gdy Frank namawiał Michelle do użycia veto. No ja pierdzielę, przecież to normalne, że Frank będzie próbował się ratować, jak tylko się da. O co był ten cały ból dupy Paul'a? Nie wiem XD

A edit Zakiyah przy 3 odcinkach w tygodniu to jakiś żart XD

Davonne - 5+6+4=15 (130)
Paul - 6+5+9=20 (113)
Paulie - 6+0+0=6 (86)
Nicole - 4+3+0=7 (80)
James - 11+8+1=20 (51)
Victor - 6+1+2=9 (41)
Corey - 0+0+0=0 (37)
Bridgette - 2+8+1=11 (36)
Natalie - 2+0+0=2 (36)
Michele - 2+15+2=19 (34)
Zakiyah - 0+0+0=0 (16)

Frank = 7+10+7=34 (97)

Tiffany - 70
Bronte - 40
Jozea - 29
Glenn - 16

elvis329
5th voted out
Posty: 70
Rejestracja: 11 sie 2010, 00:00
Lokalizacja: Cz?stochowa
Kontakt:

Post autor: elvis329 »

Niestety Day odpadła chociaż za nią nie przepadałem to wprowadzała troche chaosu do tego sezonu.Paulie jak narazie gra najlepiej wydaje sie że ma pod kontrolą każdego.Nicole gra beznadziejnie każdą informacje jaką zdobywa przekazuje chłopakom czuje że skonczy jak Cristine w bb16.Zakiyah tak samo nie wiem czy bardziej zależy jej na wygraniu czy na wskoczeniu do łóżka Pauliemu.
Obrazek

bobaas
5th jury member
Posty: 405
Rejestracja: 01 kwie 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: bobaas »

Mam oficjalnie dość Paulie'go. Niech oni się ogarną i go wywalą. Zrobił się taki cocky, że aż przydałoby się go wywalić. Na dodatek jest dużeym zagrożeniem.
Nicole jest straszna, James robi jota w jotę to samo co w BB17. Mama Day tak samo zagrała bardzo podobnie niestety. Wgl wszyscy powracający gracze nie urywają tyłków.
Na ten moment to jedynie słodka, głupiutka Natalie i Paul (aż sam się dziwię) są tymi, którym troszkę kibicuję.
Obrazek

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5741
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: Jack »

18x19-21
Odpadła Da'vonne. To chyba kolejna duża strata dla tej edycji. Wnosiła do gry zamieszanie i w dodatku jej wypowiedzi w DR były dość śmieszne. Teraz mamy F10, które wygląda dość słabo. Victor, który wrócił i nic nie robi. Bridgette, która jest na wylocie. Michelle która tylko płacze. Zakiyah, która tylko dobrze wygląda i rozpacza po stracie Pauliego. Natalie, która jest słodka i tyle. James'a który zrobi wszystko to co chce większość. Nicole, która ma przeraźliwy głos i kłamie na każdym kroku. Corey'ego który tylko siedzi z Nicole i zgodzi się na wszystko co ona chce. Są też Paul i Paulie. Jezeli nie wydarzy się nic wielkiego w stylu buntu :D to sądzę, że ta dwójka znajdzie się co najmniej w f4.
Szkoda, bo sezon zapowiadał się nieźle...

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 6004
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: ciriefan »

18x19-21

Ten sezon oficjalnie ssie. Świadczy o tym to, że w tej chwili jedną z osób, którym kibicuję najbardziej, jest... Bridgette! A chyba jest najgorszym graczem z nich wszystkich.

A zapowiadało się tak dobrze. Najbardziej szkoda potencjału sojuszu Fatal 5. Niestety znowu mamy powtórkę z historii - samce alfa jednoczą się, kobiety wywalają siebie nawzajem kompletnie tego nie widząc, każda ufa swojemu samcowi alfa i ślepo wszystkie same kopią pod sobą największy dołek. Najgorszy możliwy scenariusz jest taki, że jakimś cudem wygra Corey, który jest totalną amebą. Albo James, nie wiem, co gorsze.

Obiektywnie oceniając Paulie prowadzi najlepszą grę i z tego całego sojuszu to on zasługuje na wygraną, jeśli oni się nie obudzą i go nie wywalą. Ma swoją armię posłusznych żołnierzyków, którzy robią to, co im powie. Ma Corey'a amebę. Ma Paul'a, który na rozkaz Paulie'go wyeliminował Davonne, który byłaby mu lojalna. To samo James, chyba był najbliżej z Davonne, ale ma zero gry i boi się wykonać jakikolwiek ruch. Wywalił kogoś sobie lojalnego, bo bał się sprzeciwić większości, tylko że ta większość się od niego odwróci. Paulie ma Victor'a, który ogólnie jest beznadziejny pod każdym względem. Paulie ma też Nicole, do której chciałbym zachować odrobinę sympatii z jej poprzedniego sezonu, ale kompletnie się nie da. Przestałem ją lubić całkowicie. Liczyłem, że w tym sezonie pokaże więcej dobrej gry, a jest tragedia. Najbardziej ironiczne jest to, że skończy tak samo jak w swoim poprzednim sezonie - wyruchana przez facetów ze swojego sojuszu. Nie mogę się doczekać jej miny, gdy tak się stanie. A miała szansę na sojusz kobiet, ale postanowiła zrobić dokładnie tak samo co ostatnio. Żenada.

Najnowszym pionkiem Paulie'go stała się Bridgette, która jednak pokazała odrobinę charakteru i woli walki. Ponieważ tak bardzo rzygam całą tą obsadą i dominującym sojuszem, z braku laku muszę zacząć kibicować jej. Fajnie by było, jakby się skumała z Michelle, Zakiyą i Natalie, ale pewnie teraz będzie lojalna Paul'owi i Paulie'mu, bo przecież ją ocalili, a ona jest lojalna (co z tego, że ta lojalność da jej góra 5 miejsce, a zmiana stron dałaby jej szansę na wygraną?).

Zostały w sumie 3 osoby, a tak naprawdę 2, do których czuję sympatię. Są to Natalie i Michelle. Zakiyah straciła cały szacunek tym, jak daje się poniewierać Paulie'mu. Laska jest żałosna, Paulie nią pomiata, a ona wskakuje mu do łóżka (to akurat wiem z sucks z tematu z informacjami z life feeds). Aż się przypomina jak Boogie potraktował Erikę, Zakiyah skończy tak samo. Ogólnie ta edycja pokazuje, że kobiety są w większości słabymi graczami, eliminują siebie nawzajem i słuchają się samców alfa. Zakiyah jest idealnym przykładem. Najgorsze jest to, że co sezon mają szansę odmienić swój los, a robią dokładnie to samo co ich poprzedniczki. Nie dziwię się, że tak mało kobiet wygrało BB.

Zostają więc tylko Michelle i Natalie. Tylko czy jest sens im kibicować? Michelle wyleci, gdy tylko jakiś facet wygra HOH, bo pewnie będzie kolejnym celem tego beznadziejnego sojuszu. Z kolei Natalie jest przecudowną osóbką, ale gry to ona też za bardzo nie prowadzi.

Mamy więc chyba najgorszą obsadę ever. Niech ten sezon się już skończy.

Davonne strasznie szkoda, miała ogromne serce do tej gry i jako jedyna miała ciekawe konfy. Może ktoś wróci z jury? Jeśli tak, oby to była ona.

Konfy w tym tygodniu:
Paul - 18+10+1=29 (142)
Paulie - 5+11+1=17 (103)
Nicole - 8+0+1=9 (89)
James - 5+0+3=8 (59)
Bridgette - 5+10+1=16 (52)
Natalie - 7+4+1=12 (48 )
Victor = 3+4+0=7 (48 )
Corey - 1+1+1=3 (40)
Michelle - 2+2+0=4 (38 )
Zakiyah - 1+4+0=5 (21)

Davonne - 6+5+3=14 (144)

Frank - 97
Tiffany - 70
Bronte - 40
Jozea - 29
Glenn - 16

Kobra
sole survivor
Posty: 1568
Rejestracja: 17 sie 2011, 00:00
Winners at War: Natalie
Kontakt:

Post autor: Kobra »

Już nie oglądam tego programu. Myślałem, że gorzej niż 15-16 nie zejdzie, tym bardziej, że poprzedni sezon dawał nadzieję - spoko uczestnicy, trochę zamieszania. Niestety... Przypadkiem jednak natknąłem się na przemowę nowego HOH do nominowanych. I tu chcę przeprosić Bridgett, którą uważałem za najbardziej beznadziejną osobę sezonu, pomyliłem się. Ona przynajmniej starała się coś robić. Może nie z najlepszym efektem, ale jednak; założyła ten głupi sojusz dziewczyn, wygrała coś tam, spiknęła się z Frankiem. Mam nadzieję, że wygra przynajmniej FF.
Tymczasem na Victora nie mam nawet określenia. Michelle jest również tragiczna: przez większość czasu nic nie musiała robić, bo chroniły ją teamy, a ona mogła tylko siedzieć i czekać, aż ktoś przyjdzie i powie wspaniałej super fance, co ma robić.
Kibicować nikomu nie kibicuję, o istnieniu Nicole w tym sezonie zapomnę przez resztki sympatii zachowanej z 16-ki. Na końcu zapewne zatryumfuje Paul i friendship.

Co do oceny formatu: BBCanada3 > BB14 > BB17 > BB15 > BB16 > BB18

Bartosh
4th jury member
Posty: 350
Rejestracja: 07 lut 2012, 00:00
Kontakt:

Post autor: Bartosh »

Męczące jest oglądanie tego sezonu od kilku odcinków. Ciągle tylko Friendship Paula, Pauliego i Victora. Co do tego ostatniego Pana, to niestety jego koledzy chcą go w chu.. zrobić. :) Dzisiejszy odcinek to pokazał, że Victor jest głupi jak but, bo Da'Vonne mu powiedziała, że Double Eviction nastąpi i go PP wywalą. Ale Victor jest tak mądry, że powiedział to Paul'owi. :) To jest śmieszne i żałosne. I o dziwo, trzymam kciuki za Michelle, która płacze i rzyga, szkoda, że tak mało ją pokazują. Jak czytam co się dzieje na live feedach, to widać, że sensownie myśli. Ruch James'a, żeby wywalić Da'Vonne był moim zdaniem słaby, bo w sojuszu facetów jest na dnie. Już nawet Corey jest bliżej z PP. Natalie uwielbiam, ale jako osobe, a nie zawodnika, bo nic nie robi. Nicole nie da się oglądać, jest straszna. Ciągle ten skrzeczący głos i "Me and Coreeeeeeey".
Jak tak dalej pojdzie to oczywiście PP w finale. :)

Edit: Przemówienie Victor'a na koniec odcinka - na miejscu Michelle i Zakiyah walnąłbym mu w twarz. :)

Kobra
sole survivor
Posty: 1568
Rejestracja: 17 sie 2011, 00:00
Winners at War: Natalie
Kontakt:

Post autor: Kobra »

Edit: Przemówienie Victor'a na koniec odcinka - na miejscu Michelle i Zakiyah walnąłbym mu w twarz.
Znaczy mi się podobał się klimat przemówienia i to jak pocisnął im. Wreszcie obyło się bez pierdzielenia jesteś pionkiem, powodzenia, bla, bla, bla...
Nie podobało mi się to, że kolejny raz pokazał swoją głupotę nominując dwie bezużyteczne panny, zmarnował swoje królowanie, a przy tym podkreślając, że niby och, ach dokonał wspaniałego ruchu.
Powrót Victora to strata całego Battle Back. Imao lepszym rozwiązaniem byłoby pozwolić widzom wybrać osobę do powrotu. A jeszcze lepszym rozwiązaniem byłoby nie eliminować tego dziadka na dzień dobry i darować sobie cały ten twist.

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5741
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: Jack »

Z jednej strony zachowanie Victora było nieeleganckie. W końcu doprowadził kobietę do łez.
Jednak może to będzie jakiś sygnał, który spowoduje, że ludzie (nazwijmy ich "uczestnikami") zaczną myśleć. Na ten moment wszystko wygląda na to, że PiP otworzyli sobie kolejną furtkę do wspólnego finału. Victor, który nie jest zbyt inteligentny. James, który nie robi nic (ostatnio nawet nie ma w odcinkach jego pranków - czyżby skończyły mu się pomysły?) oraz Corey, który leży obok Nicole...

Oglądam nadal ten sezon, ale bez jakichś emocji. Nie mam w sumie komu kibicować. Nie ma dram czy kłótni jak w BB10. Może czas w inny sposób dobierać ludzi do programu. Dziadkowie Jerry i Renny w BB10 wprowadzali więcej emocji niż tutaj 10 młodych osób.
kobra pisze:Co do oceny formatu: BBCanada3 < BB14 < BB17 < BB15 < BB16 < BB18
Chyba pomyliłeś znaczek "<" ze znaczkiem ">" :)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Big Brother - USA”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość