Big Brother 20

bobaas
5th jury member
Posty: 403
Rejestracja: 01 kwie 2010, 00:00
Kontakt:

Big Brother 20

Post autor: bobaas »

Chciałem powrotu Scottie'go, ale żałuje tego co powiedziałem. Serio myślałem, że ogarnia bardziej, ale jak wyskoczył z tekstem, że będzie chciał z Tylerem grać to mi wszystko opadło. No idiota... Jeszcze jak czytałem coś tam z live feed to też... Okazało się, że to najgorsza z możliwych opcji do powrotu i mam nadzieję, że jak szybko wrócił tak szybko wyleci.
Ściskam kciuki za Haleigh, mam nadzieję że się jeszcze choć trochę utrzyma choć musi wygrywać sporo. Niestety, ale oprócz Scottiego i może JC to cała reszta jak wygra HoH to jest pewne, że ją nominują :c

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Big Brother 20

Post autor: Jack »

Mam dokładnie tak samo jak bobaas. Chciałem, zeby wrócił Scottie lub Bejli, ale nie liczyłem na to, że pan S będzie chciał grać z Tylerem...
Mam nadzieję, że jeżeli już stanie się najgorsze i odpadnie Haleigh to po tym tygodniu pozostali zaczną grać, a nie tylko oglądać się na innych i "stay loyal to them"... Ten sezon zapowiadał się nieźle, a jest tak jak zwykle, czyli coraz gorzej.

bobaas
5th jury member
Posty: 403
Rejestracja: 01 kwie 2010, 00:00
Kontakt:

Big Brother 20

Post autor: bobaas »

No i jeszcze widziałem w internecie, że ostatnie HoH było rigged. Wgl miałem wrażenie, że jak Angela czytała te zasady to tam zrobili niezłe wycinanki i wklejanki z czegoś nagranego później. Wg zasad (o czym mówili inni nawet w setkach - KC i ktoś tam jeszcze) trzeba było mieć przynajmniej jedną stopę cały czas na podeście. A latał filmik, jak Tyler miał obie stopy poza podestem i się ratował przed spadnięciem. Także ten... Sam nie wiem co o tym sądzić. Mam wrażenie, że wszystko i wszyscy są za Tylerem :D

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Big Brother 20

Post autor: Jack »

Kolejny zmarnowany tydzień :D Scottie wrócił po to, aby zaraz wylecieć.
W dodatku Kejsi wygrała HoH, a to pewnie oznacza Hejli i Sam na bloku. Będą walczyć o veto tak długo aż się pozabijają.
Nie sądziłem, że to kiedyś napisze, ale JC naprawdę próbuje myśleć i coś tam chce grać. Tylko teraz to za bardzo nie ma już z kim.
Przez ostatnie minuty odcinka czekałem na to ważne ogłoszenie Julie, które okazało się być zwyczajnym double eviction... Ten sezon zdecydowanie za długo trwa. Chyba ta formuła trzymiesięczna z 16 uczestników wymaga odświeżenia.

Awatar użytkownika
Roxy
sole survivor
Posty: 2661
Rejestracja: 25 mar 2010, 00:00
Winners at War: Parvati
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Big Brother 20

Post autor: Roxy »

W końcu mogę się wypowiedzieć bo mam jakieś zdanie o uczestnikach pozostałych w grze :lol:
Sam jest walnięta, nic do niej nie mam, ale jeszcze się okaże że wygra bo inni się pozabijają, a ona poza tym że ich irytuje jest nieszkodliwą wariatką :lol:
Nie wierzę że to powiem, ale Tyler, pomimo mej niechęci do jego osoby, ma naprawdę świetną pozycję i zasługuje na wygraną xd no prawie każdy mu ufa, jedyna Hejli widzi że jest manipulator i menda :D jak go jakimś cudem nie wywalą, nie wiem jakiś chory twist, to jest ustawiony prawie do końca (zależy jak daleko zajdzie i z kim)
JC najpierw był mi obojętny, jest bo jest, czasem coś powie co potrzebuje napisów, i niby to ma być śmiesz, ale mnie nie śmieszy... a teraz ta strasznie go nie lubię :lol: wydaje mu się że kim to on nie jest, co to on nie robi, jak to on nie steruje ludźmi, wywalcie go ;p
Hejli ogólnie to jakoś zawsze wzbudzała moją sympatię, i gdy ten jej pożal się boże sojusz się rozpadał, to właśnie za nią trzymałam kciuki i mam nadzieję, że uda jej się jakoś przetrwać i że wygra HoH przy następnej okazji i zrobi coś fajnego :D
Kejsi hmm głośna pani :D no serio, tylko tak ją kojarzyłam :D dopiero jak zaczęła wygrywać zadania, czy nawet próbuje grać to jest znośna :D tyle ^^
Angela jest bo jest, szołmancuje się z oblechem (dobra tajler ma fajne ciało), coś tam wygrywa, ogólnie ani mnie grzeje ani ziębi i przypomina mi Jillian z BBCAN :D z wyglądu ;)
Brett uwielbiam gościa :D co z tego że cham, że poobraża czasem kogoś, ale po prostu typa lubię :D

wow nie myślałam że aż tyle napiszę ;)
a i jeszcze zgodzę się z Jackiem, że trochę się to już ciągnie, choć dużo lepiej ogląda mi się jak poprzedni paul sezon xd

Awatar użytkownika
Maw
sole survivor
Posty: 1283
Rejestracja: 28 mar 2017, 23:30
Winners at War: Parvati
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Big Brother 20

Post autor: Maw »

Week 10
Scottie powrócił i odpadł. Bye. Nie chce mi się za bardzo komentować każdego odcinka, bo ten sezon stał się nudny, ale może w końcu stanie się ciekawie po eliminacji Haleigh. Mam nadzieję, że ona odpadnie, nie lubię jej (czuję się jakbym był jedyny na świecie, bo prawie każdy ją uwielbia :D), jest tępa tak samo jak pozostali jej sojusznicy, a próbują z niej zrobić underdoga, któremu trzeba kibicować. Jeszcze otwarcie mówi, że nie zagłosuje na Tylera i Angele w finale, bo prowadzą lepszą grę od niej (girl, tam chyba każdy prowadzi lepszą grę od ciebie, a na kogoś w finale będziesz musiała zagłosować). :D Tangela jest super. <3 Prowadzą najlepszą grę w tym momencie, ale niestety jury, czyli flopujące HIVE jest bitter. JC jest ciekawy. Nadal nie rozumiem dlaczego tak chciał się pozbyć Faysala i ogólnie niektóre jego decyzje wydają mi się dziwne. Ciężko mi wypowiedzieć się na temat jego gry, bo jest dość chaotyczna i jest floaterem, ale w jakiś sposób to działa. Bretta mało ostatnio jest, tęsknię za jego przemowami. Kaycee wygrała sobie w końcu kilka zadań, jest mi najbardziej obojętną osobą z całego castu, jest jakaś taka bez charyzmy. I jestem chyba jedyną osobą, która uwielbia Sam nieprzerwanie od week 1. :D Po eliminacji Kaitlyn sezon stał się nudny, więc fajnie, że czasami pokazują crazy Sam. Mimo że prowadzi beznadziejną grę (albo nie prowadzi żadnej) to uwielbiam jej meltdowny i psycho edit. Szanse, że zajdzie do finału są nikłe, ale gdyby się tak stało to ciekawi mnie co powiedziałaby jurorom na temat tego jak grała. Jeśli chodzi o grę to najlepsza byłaby wygrana Tylera albo Angeli, ale jeśli chodzi o sympatię to jak dla mnie spoko byłaby wygrana każdego poza Kaycee i Haleigh. Niestety Kaycee pewnie wygra, bo jury jest bitter i będzie głosować przeciwko Angeli/Tylerowi (a stawiam, że jedno z nich znajdzie się w finale), a ona jest typowym pawn i ludzie będą chcieli wziąć ją do finału właśnie dlatego, że pomyślą, że ją pokonają.

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Big Brother 20

Post autor: ciriefan »

20x30-32

Co za dno XD Ten sezon zrobił się taki nudny. Level 6 wygrywa wszystko. Reszta nie dość, że nie ogarnia, co się dzieje, to nawet wygrać nic nie umieją. Scotty ponownie udowodnił, jakim debilnym jest graczem. JC ma się za wielce mądrego i kontrolującego grę, a jest manipulowanym przez Tylera idiotą. Sam jest po prostu bezużyteczna. Haileigh jest jedyną osobą, którą naprawdę da się lubić, ale już męczy mnie ciągłe kibicowanie jej. Gdyby odpadła, to przynajmniej już bym się nie męczył tym, że zależy mi na jej zostaniu, no i mógłbym bez emocji dotrwać do końca tej tragicznej końcówki sezonu.

Będę zaskoczony, jak wygra ktoś spoza Level 6. Ta gra jest ich. Najbardziej zasługuje Tyler, ale chyba jego gra obróci się przeciwko niemu. Za dużo obiecuje tym ludziom, jury będzie emocjonalne i nie zagłosuje na niego. Do tego chyba nie chce iść do finału z Angelą, co jest błędem - wszyscy tam widzą, jakie to wredne suczysko, więc z nią zarówno on jak i każdy inny ma pewne zwycięstwo. Tak bardzo jej nie trawię, że aż chcę w finale popatrzeć, jak Rockstar i Baileigh po niej jadą. Podłość w niej jest tak mocna, że nawet nie umie powiedzieć nic miłego w goodbye messages. Podoba mi się to, co powiedziała o niej Julie w jednym z wywiadów:
I think with Angela, she’s just a mean girl but doesn’t even realize it. She’s probably just a truly unhappy person, which is sad. I don’t think her petty, mean comments towards Rockstar were really about Rockstar; it was about her own unhappiness with who she is or where she’s currently at in life. I think she just needs to grow up
Chyba najbardziej z tej czwórki lubię Bretta, ale coś czuję, że jeśli HOH wygra JC lub Sam, to level 6 właśnie jego poświęci. Mam więc nadzieję, że Brett wygra i faktycznie na blok wrzuci KC i Angelę (a nie, że to tylko była magia editu, żeby nie było zbyt przewidywalnie). KC stała się comp beast, no i jej gra socjalna zaczęła robić na mnie wrażenie, zwłaszcza jej rozmowy z Haileigh. Mam wrażenie, że KC może okazać się czarnym koniem - zobaczymy, czy pozostali to dostrzegą i jej się pozbędą, zanim nie będzie za późno.

Śmieszy mnie też to, jak w tym sezonie po raz kolejny nie udał się produkcji żaden twist:
- zadanie o powrót Kaitlyn totalnie nie wyszło
- Baileigh odpadła ze swoją mocą
- Tyler nie użył swojej mocy
- haker miał namieszać, a tylko umocnił dominujący sojusz
- powrót jurora, który odpada od razu po powrocie
No beka XD

Obrazek

MaciekRS
6th jury member
Posty: 585
Rejestracja: 03 mar 2018, 15:17
Kontakt:

Big Brother 20

Post autor: MaciekRS »

Po ostatnim odcinku moja opinia o Brettcie ZNACZNIE się pogorszyła. Myslałem ze on tam troche mysli a tymczasem gdy dowiaduje sie że Angela jest znienawidzona przez jury to jego łepetyna zamiast zacząc myśleć jak tu z nia sie dostać do finału to zastanawia sie jak tu ją wywalić (i pewnie wziąć do finału Taylora)

Awatar użytkownika
Meciek
sole survivor
Posty: 1204
Rejestracja: 09 lut 2012, 00:00
Lokalizacja: Polska
Winners at War: Sophie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Big Brother 20

Post autor: Meciek »

Oficjalnie - Les Moonves opuszcza stację CBS. Julie nie ma kontraktu na żaden kolejny sezon Big Brothera (sam Big Brother nie ma też zamówionego kolejnego sezonu), ale najprawdopodobniej Julie odejdzie po tym sezonie.

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Big Brother 20

Post autor: ciriefan »

Matko, jakie nudy XD Ten sezon zrobił się tak nudny, że pokazują zaręczyny Nicole i Victora przez pół odcinka XD Gry nie ma wcale, mamy za to sporo osobistych opowieści graczy. No ale Angela swoją opowieścią i łzami po raz pierwszy w ciągu tych 3 miesięcy pokazała, że nie jest robotem i ma jakieś ludzkie emocje.

Haileigh odpadła, więc teraz już można oglądać na luzie, zwłaszcza że oczywiście w double eviction musiała odpaść druga osoba po niej, którą najbardziej lubiłem, czyli Brett. Tyler prowadzi jedną z najlepszych gier w historii, ale to jest po prostu nudne. Pozostaje mu kibicować, bo KC i Angela są nudne jak flaki z olejem, a JC i Sam są bezużyteczni. Szkoda, że ten sezon na koniec poszedł na straty.

Obrazek

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Big Brother 20

Post autor: Jack »

Oglądam już tylko live eviction, bo pozostałe odcinki nie mają sensu. Chyba niczego nie straciłem, bo w "previously on Big Brother" nie pokazali nic ciekawego :D
Ogólnie najciekawszym momentem odcinka była rozmowa Julie z Hejli oraz jej pożegnanie z widzami na końcu odcinka. "Brent" pewnie nie był zadowolony, że Julie Chen Moonves przekręciła jego imię :D

Awatar użytkownika
Mikki
4th jury member
Posty: 395
Rejestracja: 22 sty 2012, 00:00
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Big Brother 20

Post autor: Mikki »

Został otwarty casting do nowego sezonu.
Obrazek
Australian Survivor: BRIAN / FENELLA / SHANE


Awatar użytkownika
Maw
sole survivor
Posty: 1283
Rejestracja: 28 mar 2017, 23:30
Winners at War: Parvati
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Big Brother 20

Post autor: Maw »

Dawno nie pisałem, a zbliża się finał, więc może napiszę, co sądzę o wyeliminowanych uczestnikach i komu życzę wygranej:
Haleigh - nie przepadałem zbytnio za nią w grze. Może nie to, że jej nie lubiłem, ale była mi zupełnie obojętna i tak samo nie przejąłem się jej eliminacją. Za to we fragmentach z jury spodobała mi się najbardziej - rozumie, że to gra i nie jest bitter. Sama przyznała, że nie doceniała Tylera i Angeli i nie spodziewała się, że prowadzą aż tak dobrą grę. Myślę, że ona jako jedna z nielicznych byłaby w stanie nie kierować się uczuciami.
Brett - mimo że go lubiłem to zasłużył sobie na odpadnięcie, bo przez ostatnie weeki bardzo kiepsko grał. Plan z wyeliminowaniem Angeli śmieszny, serio myślał, że Tyler na to pójdzie? Fajnie Tangela endnęli go na ceremonii veto z tym "two steps ahead". :D
Sam - jej gra była tragiczna, ale i tak ją lubiłem, bo była zabawna i słodka. Miała w tym sezonie dużo świetnych akcji - Zingbot nazywający ją wariatką, zrobienie housemeeting tylko po to, żeby poprosić innych, by dali jej wygrać, nazywanie za plecami Angelę suką, a potem pójście do niej i przeproszenie za to, i to jej wyjście, no i to zadanie z poduszkami jak nie mogła przeżyć, że w domu jest taki bałagan.
Angela - moja ulubiona uczestniczka sezonu. Świetna zadaniowo i strategicznie. Na początku grała under the radar, bo, jak sama przyznała, nie chciała robić z siebie targetu. Raz nawet podłożyła HoH, a i tak zajęła w nim chyba 2 miejsce. :D Potem jednak musiała już dokonać jakichś ruchów. Świetne pozbycie się Bayleigh wraz z jej power app. Podobała mi się przemowa Tylera o niej. Wyszła z domu też z klasą. Najbardziej zastanawiający był dla mnie hejt na Rockstar w jej stronę. Widać, że kobieta miała jakieś kompleksy, bo ona od dnia 1 miała do niej jakiś problem. Sama przyznała, że już od samego początku gry była na jej celowniku. Nawet jeśli ludzie jej nie lubili to zdawali sobie sprawę, że jest mocnym graczem. W finale pewnie by przegrała (a już na pewno z Kaycee, która grała mniej agresywnie), ale nigdy się tego nie dowiemy. I tak uważam, że prowadziła dobrą grę z której powinna być dumna. Nie rozumiem też hejtów na nią, że jest tak bardzo nudna, jej przemowy były entertaining, a historia o byciu gimnastyczką smutna i prawdziwa.

W finale kibicuję Tylerowi > Kaycee > JC. Moim zdaniem Tyler prowadził najlepszą grę i to on powinien wygrać. Od początku wszystko kontrolował wraz z innymi członkami Level 6. Nawet nie zaszkodził mu jego showmance z Angelą. Trochę mnie jednak wkurzał jego edit, bo nawet jak nie był HoH to dostawał po tysiąc, nawet niekoniecznie ważnych konf. Widać, że to ulubieniec producentów i czasami miałem jego przesyt, ale i tak oceniam go pozytywnie. Kaycee również prowadziła całkiem dobrą grę. Imponujące jest to, że wygrała aż 5 zadań z Veto. Niezbyt mi się podoba aż tak under the radar gra, dlatego wolałbym, żeby wygrał Tyler bądź Angela, ale nie była zła. Chociaż też miała swoje wpadki jak np. kłótnia z Rockstar czy zgodzenie się pójść na blok. Była bardzo lojalna swojemu sojuszowi i to może być argument za którym inni będą na nią głosować. O JC nie wiem co napisać. Nadal wzbudza we mnie mieszane emocje. Na pewno nie można odmówić mu gry, bo jakąś prowadził i nie flopił aż tak jak FOUTTE, ale jego niektóre ruchy pozostaną dla mnie tajemnicą. Nie wiem jak go ocenić, ale bardzo wątpię w to, że znajdzie się on w finale.

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Big Brother 20

Post autor: ciriefan »

20x36-40

Ten sezon w końcu się skończył. No nareszcie, bo dłużył się niesamowicie. Ostatecznie mimo wszystko uznam go za dobry sezon pomimo nudnej końcówki. Trzeba jednak przyznać, że level 6 rozegrało bardzo mocną grę.

Odnośnie ostatnich odcinków:

Final 5 - kolejne przewidywalne zwycięstwo level 6. Zaskoczony byłem, że wywalili Sam, która po prostu nie istniała. JC jednak był większym zagrożeniem.

Final 4 - wywalenie Sam zamiast JC szybko się na nich zemściło. Ku zaskoczeniu JC wygrał HOH. Potem już tradycyjnie KC wygrała veto i wywaliła Angelę. Lepszym ruchem byłoby zostawienie jej, no ale pozostała wierna swojej lojalnej grze i układowi na final 2 z Tylerem.

Final 3 - w końcu JC odpadł, że też musieliśmy się z nim męczyć do samego końca.

Final 2 - finał słaby, pytania jury nijakie, odpowiedzi finalistów szczerze mówiąc fatalne. Tyler tak naprawdę popełnił te same błędy co Paul i skończył jak on, chociaż na pewno nie jest tak paskudnym człowiekiem jak jego poprzednik. Stracił głos Sam przez swoje fałszywe final 2 deal. Szczerze to myślałem, że dostanie o wiele mniej głosów. KC tak naprawdę prowadziła grę bez wad. Na początku weszła w silny sojusz i ukryła się w cieniu, więc jak coś to obrywał ktoś inny. Przy okazji budowała relacje, ale nie obiecywała każdemu wokoło finału tak jak Tyler. Potem zaczęła wygrywać, gdy to było istotne. Można jej zarzucać, że wygrała tyle razy veto i nigdy go nie użyła - ale przecież nieużywanie go było dla niej najkorzystniejsze. Jej sojusz bez jej zwycięstw miałby trudniej - co by było, gdyby nie wygrała hakera? Już jakiś czas temu określiłem ją czarnym koniem i ostatecznie uważam, że wygrał najlepszy gracz tej edycji zarówno strategicznie, fizycznie, ale też i przede wszystkim socjalnie.

Obrazek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Big Brother - USA”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości