Big Brother 26
- ciriefan
- sole survivor
- Posty: 6102
- Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
- Winners at War: Natalie
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
Big Brother 26
Odcinki 1-5
Sezon zapowiada się ciekawie, pierwszy tydzień mi się podobał i nawet mnie wciągnął. Twist nawet spoko. Te nowe moce są dosyć potężne, zwłaszcza ta kradzież HOH. AI Arena i 3 nominowanych też zapowiada się nieźle. Angela to Gold TV, jej meltdown i "crazy eyes" epickie. Szkoda, że raczej nie przetrwa kolejnego tygodnia, bo beki by nam dostarczała na długo. Matt z kolei, no miał dziwne te oczy XD. Taki typowy ładny, młody chłopiec, ale nie był aż tak tragiczny jak niektórzy z tego typu gracza w przeszłości. Wolałbym odejście Kenny'ego, który jakoś mnie irytuje. Jeśli chodzi o wstępne sympatie, to polubiłem Leah, Quinn'a i Chelsea, ale wiele osób na razie na plus. Ciekawy jestem, jak to się rozegra, bo na razie coś mało sojuszy.
Sezon zapowiada się ciekawie, pierwszy tydzień mi się podobał i nawet mnie wciągnął. Twist nawet spoko. Te nowe moce są dosyć potężne, zwłaszcza ta kradzież HOH. AI Arena i 3 nominowanych też zapowiada się nieźle. Angela to Gold TV, jej meltdown i "crazy eyes" epickie. Szkoda, że raczej nie przetrwa kolejnego tygodnia, bo beki by nam dostarczała na długo. Matt z kolei, no miał dziwne te oczy XD. Taki typowy ładny, młody chłopiec, ale nie był aż tak tragiczny jak niektórzy z tego typu gracza w przeszłości. Wolałbym odejście Kenny'ego, który jakoś mnie irytuje. Jeśli chodzi o wstępne sympatie, to polubiłem Leah, Quinn'a i Chelsea, ale wiele osób na razie na plus. Ciekawy jestem, jak to się rozegra, bo na razie coś mało sojuszy.
- ciriefan
- sole survivor
- Posty: 6102
- Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
- Winners at War: Natalie
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
Big Brother 26
Odcinki 6-8
Akcja mocno spowolniła, wszyscy chcą grać bezpiecznie, jednak mi się nadal dobrze ogląda. Sympatię wzbudza we mnie ten sojusz Pentagon i za nich trzymam kciuki. Pojawiła się po raz kolejny propozycja czarnego sojuszu... I to akurat największy minus. Ile razy jeszcze potrzebują odkupienia? Ile takich sojuszy musi powstać, żeby przestać mówić o tych wszystkich nierównościach? Przecież oni sami doprowadzą do tego, że w kolejnych sezonach będą eliminowani jako pierwsi, bo wszyscy będą bali się sojuszu czarnych tak jak boją się sojuszów kobiet (które i tak nigdy nie odnoszą sukcesu). Wtedy oczywiście będzie to rasizm...
No i cała ta sytuacja z Angelą, która wprawdzie źle zrozumiała słowa T'Kor, ale tutaj też niezła hipokryzja - T'Kor ma żal do Angeli, że wskazała na ich grupę, bo mają taki kolor skóry i ludzie będą obawiać się kolejnego sojuszu czarnych, tylko że właśnie ich grupa właśnie zakładała sojusz dokładnie w tej chwili, gdy Angela to powiedziała. I to biedna Angela stała się ofiarą tej sytuacji... Dramat i te sceny akurat średnio się oglądało.
Takie moje top 3 to Lea, Chelsea i Quinn na ten moment. Odpadła Lisa i dobrze, bo nic nie wnosiła. Z jakiegoś powodu ci ludzie strasznie jej nie lubili i woleli wywalić ją niż mącącą Angelę. Szkoda, że Kenny wygrał Veto, bo najmniej go lubię i też niewiele wnosi. Tucker zgłosił się na blok - no i spełnił swoją rolę, ale koleś jest dla mnie jakiś dziwny. Nie do końca leży mi jego vibe. Cieszę się, że finalnie Angela została - nie ma totalnie inteligencji emocjonalnej, jest wulkanem emocji co chwila wybuchającym, ale tak właściwie mam wrażenie, że gdyby nie ona, to nic by się nie działo - jej meltdowns są siłą motorową sezonu i trochę mieszają i dodają akcji.
Bawi mnie to, że każdy musi komuś wygadać, że ma moc. O mocy McKenzie wiedzą już prawie wszyscy, przez co myślę, że ona będzie nietykalna do 4 tygodnia, a wraz z nią pewnie Lea. Chyba, że oni nie wiedzą, że jej moc jest ważna tylko 4 tygodnie. Tutaj nie dziwię się kompletnie, że Chelsea nie chciała jej nominować, bo miała prosty week i nie musiała robić sobie wroga. Z kolei Quinn mega początkowo źle ulokował zaufanie do Angeli i teraz biedny musi się pocić, bo jest zakładnikiem tego, że Angela wie o jego mocy. Czuję, że tu może być kolejna dramka z Angelą w roli głównej.
Sądzę, że dopóki nie odpadną osoby odstające takie jak Kenny i niestety Angela, akcja niestety nie będzie posuwać się do przodu i ludzie wcześniej nie zaczną sobie skakać do gardeł, bo wygląda na to, że wszyscy wants to play safe.
Akcja mocno spowolniła, wszyscy chcą grać bezpiecznie, jednak mi się nadal dobrze ogląda. Sympatię wzbudza we mnie ten sojusz Pentagon i za nich trzymam kciuki. Pojawiła się po raz kolejny propozycja czarnego sojuszu... I to akurat największy minus. Ile razy jeszcze potrzebują odkupienia? Ile takich sojuszy musi powstać, żeby przestać mówić o tych wszystkich nierównościach? Przecież oni sami doprowadzą do tego, że w kolejnych sezonach będą eliminowani jako pierwsi, bo wszyscy będą bali się sojuszu czarnych tak jak boją się sojuszów kobiet (które i tak nigdy nie odnoszą sukcesu). Wtedy oczywiście będzie to rasizm...
No i cała ta sytuacja z Angelą, która wprawdzie źle zrozumiała słowa T'Kor, ale tutaj też niezła hipokryzja - T'Kor ma żal do Angeli, że wskazała na ich grupę, bo mają taki kolor skóry i ludzie będą obawiać się kolejnego sojuszu czarnych, tylko że właśnie ich grupa właśnie zakładała sojusz dokładnie w tej chwili, gdy Angela to powiedziała. I to biedna Angela stała się ofiarą tej sytuacji... Dramat i te sceny akurat średnio się oglądało.
Takie moje top 3 to Lea, Chelsea i Quinn na ten moment. Odpadła Lisa i dobrze, bo nic nie wnosiła. Z jakiegoś powodu ci ludzie strasznie jej nie lubili i woleli wywalić ją niż mącącą Angelę. Szkoda, że Kenny wygrał Veto, bo najmniej go lubię i też niewiele wnosi. Tucker zgłosił się na blok - no i spełnił swoją rolę, ale koleś jest dla mnie jakiś dziwny. Nie do końca leży mi jego vibe. Cieszę się, że finalnie Angela została - nie ma totalnie inteligencji emocjonalnej, jest wulkanem emocji co chwila wybuchającym, ale tak właściwie mam wrażenie, że gdyby nie ona, to nic by się nie działo - jej meltdowns są siłą motorową sezonu i trochę mieszają i dodają akcji.
Bawi mnie to, że każdy musi komuś wygadać, że ma moc. O mocy McKenzie wiedzą już prawie wszyscy, przez co myślę, że ona będzie nietykalna do 4 tygodnia, a wraz z nią pewnie Lea. Chyba, że oni nie wiedzą, że jej moc jest ważna tylko 4 tygodnie. Tutaj nie dziwię się kompletnie, że Chelsea nie chciała jej nominować, bo miała prosty week i nie musiała robić sobie wroga. Z kolei Quinn mega początkowo źle ulokował zaufanie do Angeli i teraz biedny musi się pocić, bo jest zakładnikiem tego, że Angela wie o jego mocy. Czuję, że tu może być kolejna dramka z Angelą w roli głównej.
Sądzę, że dopóki nie odpadną osoby odstające takie jak Kenny i niestety Angela, akcja niestety nie będzie posuwać się do przodu i ludzie wcześniej nie zaczną sobie skakać do gardeł, bo wygląda na to, że wszyscy wants to play safe.
- ciriefan
- sole survivor
- Posty: 6102
- Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
- Winners at War: Natalie
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
Big Brother 26
Odcinki 9-11
Nudny się robił ten sezon, ale na szczęście mamy Tucker'a. Koleś to nie do końca mój klimat, ale powinniśmy dziękować za jego obecność. I chociaż gra w sumie kiepsko i wystawia siebie na cel, to jako jedyny nie chce iść z prądem, grać tak jak chce dom, nie boi się celować w ludzi z mocami i postawić się tym z władzą w rękach. Świetne veto meeting dzięki niemu. Oby on i Angela byli jak najdłużej, bo ratują ten sezon przed byciem nudami stulecia.
Odpadł Kenny, baj baj, byłeś tragiczny, nudny i w sumie to się poddałeś.
Nudny się robił ten sezon, ale na szczęście mamy Tucker'a. Koleś to nie do końca mój klimat, ale powinniśmy dziękować za jego obecność. I chociaż gra w sumie kiepsko i wystawia siebie na cel, to jako jedyny nie chce iść z prądem, grać tak jak chce dom, nie boi się celować w ludzi z mocami i postawić się tym z władzą w rękach. Świetne veto meeting dzięki niemu. Oby on i Angela byli jak najdłużej, bo ratują ten sezon przed byciem nudami stulecia.
Odpadł Kenny, baj baj, byłeś tragiczny, nudny i w sumie to się poddałeś.
- ciriefan
- sole survivor
- Posty: 6102
- Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
- Winners at War: Natalie
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
Big Brother 26
Odcinki 12-15
Świetny tydzień. Najpierw Angela wygrała HOH i bezpieczeństwo <3 Quin oczywiście ukradł jej władzę za pomocą swojej mocy, ale potem Tucker wygrał Veto i jego plan poszedł się jebać <3 Na koniec McKenzie wygrała AI, a gdy niby miała polecieć Rubina, T'Kor i Kimo odwrócili sytuację i zniszczyli pentagon, no i odpadł Cedric, który sam zgłosił się na blok, bo chciał własnoręcznie pokonać Tuckera <3
Aktualnie jestem Team Tucker i Team Angela, bo oni wkładają dużo chaosu w tę nudną obsadę. Poza nimi całkiem lubię Chelsea, Makensy i Leah, chociaż zastanawiam się, na ile Leah jest głupiutka, a na ile perfekcyjnie opanowała udawanie głupiutkiej i nie groźnej. Zobaczymy, czy się wkrótce uaktywni, ale choć nudna ta strategia, to ona jest genialnie ukryta. Podoba mi się ten sezon na ten moment.
Świetny tydzień. Najpierw Angela wygrała HOH i bezpieczeństwo <3 Quin oczywiście ukradł jej władzę za pomocą swojej mocy, ale potem Tucker wygrał Veto i jego plan poszedł się jebać <3 Na koniec McKenzie wygrała AI, a gdy niby miała polecieć Rubina, T'Kor i Kimo odwrócili sytuację i zniszczyli pentagon, no i odpadł Cedric, który sam zgłosił się na blok, bo chciał własnoręcznie pokonać Tuckera <3
Aktualnie jestem Team Tucker i Team Angela, bo oni wkładają dużo chaosu w tę nudną obsadę. Poza nimi całkiem lubię Chelsea, Makensy i Leah, chociaż zastanawiam się, na ile Leah jest głupiutka, a na ile perfekcyjnie opanowała udawanie głupiutkiej i nie groźnej. Zobaczymy, czy się wkrótce uaktywni, ale choć nudna ta strategia, to ona jest genialnie ukryta. Podoba mi się ten sezon na ten moment.
- ciriefan
- sole survivor
- Posty: 6102
- Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
- Winners at War: Natalie
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
Big Brother 26
Odcinki 16-18
Tucker wygrał, co zagwarantowało nam kolejny ciekawy tydzień. Szkoda tylko, że uratował Quinna, który mnie irytuje. Ostatecznie odpadła Brooklyn i tu trochę szkoda, bo miała potencjał.
Doceniam to, że po raz pierwszy od dawna mamy "split house" i ludzi walczących o władzę, a nie jeden duży, dominujący sojusz. Wygląda na to, że większość graczy w tym sezonie jest po to, żeby grać. Oby tak dalej.
Tucker wygrał, co zagwarantowało nam kolejny ciekawy tydzień. Szkoda tylko, że uratował Quinna, który mnie irytuje. Ostatecznie odpadła Brooklyn i tu trochę szkoda, bo miała potencjał.
Doceniam to, że po raz pierwszy od dawna mamy "split house" i ludzi walczących o władzę, a nie jeden duży, dominujący sojusz. Wygląda na to, że większość graczy w tym sezonie jest po to, żeby grać. Oby tak dalej.
- ciriefan
- sole survivor
- Posty: 6102
- Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
- Winners at War: Natalie
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
Big Brother 26
Odcinki 19-21
Bekowy tydzień. I trochę smutny. T'Kor jakoś kiepsko to rozegrała. Miała z sojuszem kontrolować przebieg tygodnia, a finalnie 2 osoby z sojuszu skończyły na bloku i odpadła jedna z nich.
Tucker'a szkoda, bo był osobowością sezonu, ale też w tym tygodniu jakoś odpuścił, był spokojniejszy. Bezsensownie ponownie zgłosił na pionka - niestety ale grał słabo. Efekciarsko i ciekawie, ale jednak kiepsko. Też blado wypadł w tym twiście z AI Instigator. Te jego "wrzuty" były tak słabe i jeszcze dodatkowo namieszały mu w grze.
Angela sama na siebie sprowadziła tę nominację, bo ona serio kompletnie nie ogarnia, zawsze źle odczytuje intencje innych, jest nadmiernie emocjonalna. No ale jest bekowa. Szkoda tylko, że w sumie w dużej mierze przez nią Tucker odpadł.
No trudno się mówi. Na tym etapie czuję, że może zrobić się nudno, praktycznie nikt mnie do siebie nie przekonuje poza Chelsea, która w tej chwili jest moją faworytką. Angela jako beka też spoko. Reszta jest taka trochę miałka i bez Tuckera obawiam się spadku poziomu sezonu.
Bekowy tydzień. I trochę smutny. T'Kor jakoś kiepsko to rozegrała. Miała z sojuszem kontrolować przebieg tygodnia, a finalnie 2 osoby z sojuszu skończyły na bloku i odpadła jedna z nich.
Tucker'a szkoda, bo był osobowością sezonu, ale też w tym tygodniu jakoś odpuścił, był spokojniejszy. Bezsensownie ponownie zgłosił na pionka - niestety ale grał słabo. Efekciarsko i ciekawie, ale jednak kiepsko. Też blado wypadł w tym twiście z AI Instigator. Te jego "wrzuty" były tak słabe i jeszcze dodatkowo namieszały mu w grze.
Angela sama na siebie sprowadziła tę nominację, bo ona serio kompletnie nie ogarnia, zawsze źle odczytuje intencje innych, jest nadmiernie emocjonalna. No ale jest bekowa. Szkoda tylko, że w sumie w dużej mierze przez nią Tucker odpadł.
No trudno się mówi. Na tym etapie czuję, że może zrobić się nudno, praktycznie nikt mnie do siebie nie przekonuje poza Chelsea, która w tej chwili jest moją faworytką. Angela jako beka też spoko. Reszta jest taka trochę miałka i bez Tuckera obawiam się spadku poziomu sezonu.
- ciriefan
- sole survivor
- Posty: 6102
- Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
- Winners at War: Natalie
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
Big Brother 26
Odcinki 22-24
W sumie i bez Tuckera było całkiem ciekawie. Quinn spieprzył swoje HOH koncertowo. Leah uratowała jego cel vetem, a on nominował swojego bliskiego sojusznika jako pionka. No i pionek odpadł XD Jako że nie lubię Quinn'a, to było piękne <3
Leah myślę, że jest o wiele mocniejszym graczem, niż się wszystkim wydaje. Niby nie ma sojuszu, niby nie ma dużej gry, ale z każdym ma bardzo bliskie relacje. Ma Quinn'a owiniętego wokół palca, ma Angelę owiniętą wokół palca (chociaż na tym można wyjść różnie XD), no i do tej pory miała też Josepha. Niby słodka, niewinna, a tutaj wykalkulowany ruch, że chce ratować Angelę jako potencjalny głos jurorski na siebie. Szanuję, że nie zrobiła tego, czego chciał dom. W sumie i tak nie miała nic do stracenia, bo jest poza sojuszami.
Chelsea, która flipnęła i wyeliminowała Joseph'a - nieźle wykminiła na podstawie jego słów, że może ją w przyszłości targetować. Ona wgl dużo obserwuje i zauważa i wyciąga ciekawe wnioski, potrafi nieźle sterować grą zarówno będąc u władzy jak i w mniejszości. Ona i Leah to mój nr 1 i 2 w tej chwili, Angela niech będzie z nimi w top 3 dla beki i chaosu. Reszta graczy jakoś tak średnio mi leży - nie wzbudzają we mnie za bardzo emocji i sympatii, jedynie mogę przyznać, że T'Kor gra całkiem dobrze.
Odpadł Joseph - i dobrze, był przezroczysty, zero osobowości. Grał nijako, a był przekonany, że jest ulubieńcem Ameryki, najlepszym strategiem sezonu i nowym Danem XD No to się zdziwi, jak się teraz dowie, co tak naprawdę myślą o nim widzowie XD
Kończą nam się potrójne eliminacje i AI Arena - szkoda, bo to chyba najbardziej udany twist w BB od wielu lat. Faktycznie mieszał, zmuszał mieszkańców do tworzenia różnych scenariuszy, do końca nie było wiadomo, kto się uratuje. Oby twist ten został na przyszłość, bo dobrze wpłynął na grę.
W sumie i bez Tuckera było całkiem ciekawie. Quinn spieprzył swoje HOH koncertowo. Leah uratowała jego cel vetem, a on nominował swojego bliskiego sojusznika jako pionka. No i pionek odpadł XD Jako że nie lubię Quinn'a, to było piękne <3
Leah myślę, że jest o wiele mocniejszym graczem, niż się wszystkim wydaje. Niby nie ma sojuszu, niby nie ma dużej gry, ale z każdym ma bardzo bliskie relacje. Ma Quinn'a owiniętego wokół palca, ma Angelę owiniętą wokół palca (chociaż na tym można wyjść różnie XD), no i do tej pory miała też Josepha. Niby słodka, niewinna, a tutaj wykalkulowany ruch, że chce ratować Angelę jako potencjalny głos jurorski na siebie. Szanuję, że nie zrobiła tego, czego chciał dom. W sumie i tak nie miała nic do stracenia, bo jest poza sojuszami.
Chelsea, która flipnęła i wyeliminowała Joseph'a - nieźle wykminiła na podstawie jego słów, że może ją w przyszłości targetować. Ona wgl dużo obserwuje i zauważa i wyciąga ciekawe wnioski, potrafi nieźle sterować grą zarówno będąc u władzy jak i w mniejszości. Ona i Leah to mój nr 1 i 2 w tej chwili, Angela niech będzie z nimi w top 3 dla beki i chaosu. Reszta graczy jakoś tak średnio mi leży - nie wzbudzają we mnie za bardzo emocji i sympatii, jedynie mogę przyznać, że T'Kor gra całkiem dobrze.
Odpadł Joseph - i dobrze, był przezroczysty, zero osobowości. Grał nijako, a był przekonany, że jest ulubieńcem Ameryki, najlepszym strategiem sezonu i nowym Danem XD No to się zdziwi, jak się teraz dowie, co tak naprawdę myślą o nim widzowie XD
Kończą nam się potrójne eliminacje i AI Arena - szkoda, bo to chyba najbardziej udany twist w BB od wielu lat. Faktycznie mieszał, zmuszał mieszkańców do tworzenia różnych scenariuszy, do końca nie było wiadomo, kto się uratuje. Oby twist ten został na przyszłość, bo dobrze wpłynął na grę.
- ciriefan
- sole survivor
- Posty: 6102
- Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
- Winners at War: Natalie
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
Big Brother 26
Odcinki 25-27
W końcu odpadł Quinn, który fatalnie rozegrał ten sezon. Julie po raz pierwszy w historii się rozchorowała i ten dziwny koleś prowadził za nią live, oby go już nigdy nie zapraszali XD
Odcinki 28-30
Leah w końcu wygrała HOH, do tego Angela veto <3 Najs, chociaż Leah jest w trochę kiepskiej sytuacji. Są dwa tria i Leah zaatakowała to słabsze, co może być złym ruchem. Jednocześnie nie zabezpieczyła sobie żadnego sojuszu. No nie wiem, mieszane mam uczucia, aczkolwiek cieszę się, że odpadła T'Kor, bo pomimo tego, że była ok graczem, to jakoś osobowościowo kompletnie do mnie nie przemawiała. Chelsea ewidentnie jest najsilniejszym zawodnikiem i czuję, że wygra ten sezon.
W końcu odpadł Quinn, który fatalnie rozegrał ten sezon. Julie po raz pierwszy w historii się rozchorowała i ten dziwny koleś prowadził za nią live, oby go już nigdy nie zapraszali XD
Odcinki 28-30
Leah w końcu wygrała HOH, do tego Angela veto <3 Najs, chociaż Leah jest w trochę kiepskiej sytuacji. Są dwa tria i Leah zaatakowała to słabsze, co może być złym ruchem. Jednocześnie nie zabezpieczyła sobie żadnego sojuszu. No nie wiem, mieszane mam uczucia, aczkolwiek cieszę się, że odpadła T'Kor, bo pomimo tego, że była ok graczem, to jakoś osobowościowo kompletnie do mnie nie przemawiała. Chelsea ewidentnie jest najsilniejszym zawodnikiem i czuję, że wygra ten sezon.
- ciriefan
- sole survivor
- Posty: 6102
- Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
- Winners at War: Natalie
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
Big Brother 26
Odcinki 31-33
Ten sezon trochę się właśnie skończył. Odpadły dwie królowe. Leah to chyba moja ulubiona osoba w tym sezonie. Angela wraz z nią. McKenzie zagrała idiotycznie, jest totalnym pionkiem Chelsea, która ustawiła się idealnie, aby to wszystko wygrać. I spoko, bo ją lubię. Jest genialnym strategiem i manipulatorką. Pozostali ani trochę nie zasługują na wygraną - McKenzie to pionek, Kimo lubię, ale gra straaasznie leniwie, natomiast Cam i Rubina to trochę waste of space zarówno w kontekście gry jak i nijakiej osobowości. No cóż. Zapowiada się nieciekawy finisz ciekawego sezonu.
Ten sezon trochę się właśnie skończył. Odpadły dwie królowe. Leah to chyba moja ulubiona osoba w tym sezonie. Angela wraz z nią. McKenzie zagrała idiotycznie, jest totalnym pionkiem Chelsea, która ustawiła się idealnie, aby to wszystko wygrać. I spoko, bo ją lubię. Jest genialnym strategiem i manipulatorką. Pozostali ani trochę nie zasługują na wygraną - McKenzie to pionek, Kimo lubię, ale gra straaasznie leniwie, natomiast Cam i Rubina to trochę waste of space zarówno w kontekście gry jak i nijakiej osobowości. No cóż. Zapowiada się nieciekawy finisz ciekawego sezonu.
- ciriefan
- sole survivor
- Posty: 6102
- Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
- Winners at War: Natalie
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
Big Brother 26
Odcinki 34-35
No zrobiło się nudno, strasznie się dłużyły te dwa epy. Nudne kolejne wygrane McKenzie. Nudno McKenzie dalej była pionkiem Chelsea. Nudne nominacje Rubiny i Kimo, nudne, pierwsze niezagrane veto. No i nudna eliminacja nudnego Kimo. Najciekawsza była relacja z jury house. O dziwo dużo dobrego było na temat McKenzie i w nowym BB ilość wygranych zadań ma duże znaczenie, więc McKenzie może to jeszcze wygrać. Ciekawe, czy Chelsea rozpozna to zagrożenie i czy uda jej się jej pozbyć - w przeciwnym razie byłoby szkoda, bo Chelsea to najlepszy gracz tego sezonu.
No zrobiło się nudno, strasznie się dłużyły te dwa epy. Nudne kolejne wygrane McKenzie. Nudno McKenzie dalej była pionkiem Chelsea. Nudne nominacje Rubiny i Kimo, nudne, pierwsze niezagrane veto. No i nudna eliminacja nudnego Kimo. Najciekawsza była relacja z jury house. O dziwo dużo dobrego było na temat McKenzie i w nowym BB ilość wygranych zadań ma duże znaczenie, więc McKenzie może to jeszcze wygrać. Ciekawe, czy Chelsea rozpozna to zagrożenie i czy uda jej się jej pozbyć - w przeciwnym razie byłoby szkoda, bo Chelsea to najlepszy gracz tego sezonu.
- ciriefan
- sole survivor
- Posty: 6102
- Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
- Winners at War: Natalie
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
Big Brother 26
26x36-39
W końcu dokończyłem ten sezon. Świetny sezon ze świetnym finiszem.
Chelsea dla mnie to jeden z najlepszych graczy w historii, prowadziła prawie idealną grę, no i slaynęła w finałowych odpowiedziach. Jako zwyciężczyni jest idealną wizytówką dla tego sezonu. Zasłużona wygrana 7 do 0.
McKenzie to dla mnie ucieleśnienie słów Cirie podczas głosu na Erika: "nie zawsze pokonasz ich mięśniami, ale zawsze możesz pokonać ich głową". Z tym że McKenzie to mięśnie. Lubię ją jako osobę, ale omg, grała fatalnie. Gdyby nie wygrane i to, że faktycznie była totalnym pionkiem, którym rządziła Chelsea, to by na pewno tu nie dotarła. Podejmowała fatalne decyzje, bo Chelsea nią manipulowała (eliminacja Leah). Wygrała rekordową ilość zadań, miała tak często władzę, a tak właściwie za każdym razem oddawała ją Chelsea. Kurde, piękna końcówka, bo pomimo fatalnej gry mogła wygrać 7-0 zabierając do finału Cama, ale McKenzie jak zawsze wybrała dobro Chelsea. Nawet w finałowej mowie u Chelsea słyszałem "ja ja ja" a McKenzie "my my my, kocham Chelsea". No ale grając w ten sposób i dając taki finisz napisało to naprawdę ładny scenariusz w tym sezonie.
Cam w finale był tak samo bezużyteczny jak przez cały sezon.
Z america favorite's player dobrze wytypowałem, że w top 3 będą Tucker i Angela. Zaskoczyl mnie mocno Quinn na podium - sądziłem, że znajdzie się tam Leah. Tucker spodziewanie wygrał, ale omg, jaki on był naćpany na tym finale i to było tak widać. Nawet po Julie było widać, że jest zażenowana jego zachowaniem. Zaczynam wątpić, czy on wróci jako All Star, jeżeli się nie ogarnie. Sądzę z resztą, że traitorsi już powinni próbować złowić jego i Angelę, no ale on musi przestać ćpać XD
Kogo chciałbym zobaczyć w All Starsach? Leah, Angelę i Chelsea (moje top 3 sezonu) i Tuckera, o ile się ogarnie. Quinn też byłby dla mnie zrozumiałym wyborem. O reszcie mogę jutro zapomnieć, bo obsada była dosyć miałka, a tak naprawdę osobowościowo Tucker i Angela nieśli ten sezon na swoich barkach (i też Quinn). Pomimo tego sezon był naprawdę dobry, jeden z lepszych moim zdaniem. Motyw przewodni z AI wyszedł im naprawdę świetnie. Wpletli go w twisty, zadania, cały scenariusz szedł przez całą grę, historia Ainsley i jej koniec, super. Do tego twist z AI arena wyszedł fantastycznie, mieszał w grze, do końca nie było wiadomo, kto będzie finalnie na bloku i to wiele dodało dynamiki. Naprawdę miło i ciekawie oglądało mi się ten sezon.
W końcu dokończyłem ten sezon. Świetny sezon ze świetnym finiszem.
Chelsea dla mnie to jeden z najlepszych graczy w historii, prowadziła prawie idealną grę, no i slaynęła w finałowych odpowiedziach. Jako zwyciężczyni jest idealną wizytówką dla tego sezonu. Zasłużona wygrana 7 do 0.
McKenzie to dla mnie ucieleśnienie słów Cirie podczas głosu na Erika: "nie zawsze pokonasz ich mięśniami, ale zawsze możesz pokonać ich głową". Z tym że McKenzie to mięśnie. Lubię ją jako osobę, ale omg, grała fatalnie. Gdyby nie wygrane i to, że faktycznie była totalnym pionkiem, którym rządziła Chelsea, to by na pewno tu nie dotarła. Podejmowała fatalne decyzje, bo Chelsea nią manipulowała (eliminacja Leah). Wygrała rekordową ilość zadań, miała tak często władzę, a tak właściwie za każdym razem oddawała ją Chelsea. Kurde, piękna końcówka, bo pomimo fatalnej gry mogła wygrać 7-0 zabierając do finału Cama, ale McKenzie jak zawsze wybrała dobro Chelsea. Nawet w finałowej mowie u Chelsea słyszałem "ja ja ja" a McKenzie "my my my, kocham Chelsea". No ale grając w ten sposób i dając taki finisz napisało to naprawdę ładny scenariusz w tym sezonie.
Cam w finale był tak samo bezużyteczny jak przez cały sezon.
Z america favorite's player dobrze wytypowałem, że w top 3 będą Tucker i Angela. Zaskoczyl mnie mocno Quinn na podium - sądziłem, że znajdzie się tam Leah. Tucker spodziewanie wygrał, ale omg, jaki on był naćpany na tym finale i to było tak widać. Nawet po Julie było widać, że jest zażenowana jego zachowaniem. Zaczynam wątpić, czy on wróci jako All Star, jeżeli się nie ogarnie. Sądzę z resztą, że traitorsi już powinni próbować złowić jego i Angelę, no ale on musi przestać ćpać XD
Kogo chciałbym zobaczyć w All Starsach? Leah, Angelę i Chelsea (moje top 3 sezonu) i Tuckera, o ile się ogarnie. Quinn też byłby dla mnie zrozumiałym wyborem. O reszcie mogę jutro zapomnieć, bo obsada była dosyć miałka, a tak naprawdę osobowościowo Tucker i Angela nieśli ten sezon na swoich barkach (i też Quinn). Pomimo tego sezon był naprawdę dobry, jeden z lepszych moim zdaniem. Motyw przewodni z AI wyszedł im naprawdę świetnie. Wpletli go w twisty, zadania, cały scenariusz szedł przez całą grę, historia Ainsley i jej koniec, super. Do tego twist z AI arena wyszedł fantastycznie, mieszał w grze, do końca nie było wiadomo, kto będzie finalnie na bloku i to wiele dodało dynamiki. Naprawdę miło i ciekawie oglądało mi się ten sezon.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość