S30E02 "It Will Be My Revenge"

Awatar użytkownika
tombak90
sole survivor
Posty: 2663
Rejestracja: 12 mar 2011, 00:00
Lokalizacja: Poznań
Winners at War: Tony
Survivor AU All Stars: David
Kontakt:

Post autor: tombak90 »

tombak, you made my day
Dobra-dooobra, i tak wiem, że mnie nienawidzisz, bo jestem głuchy :( :( :(
Macie jakieś domysły co do twistu w tym sezonie?
No pewnie standardzik. Pierdykną ich w dwa plemiona gdzieś na etapie piątej rundy, a potem merge na etapie 12 osób. Niczego innego się nie spodziewam, no chyba, że są jakieś ploty, o których nie wiem, że w tym sezonie ma być coś nowego i hiper odlotowego. Może powrót wyeliminowanych? :lol: Viiinceeeee!!! :lol:
"Dziś prawdziwych villainów już nie ma..."

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: Jack »

tombak90 pisze:No pewnie standardzik. Pierdykną ich w dwa plemiona gdzieś na etapie piątej rundy, a potem merge na etapie 12 osób. Niczego innego się nie spodziewam, no chyba, że są jakieś ploty, o których nie wiem, że w tym sezonie ma być coś nowego i hiper odlotowego. Może powrót wyeliminowanych? :lol: Viiinceeeee!!! :lol:
Za późno trochę zabrałem się za oglądanie tego odcinka i opisywanie przebiegu nie ma już sensu, ale zgaszam się z tombakiem. Pewnie będzie tak jak pisze. Może dorzucą kolejny HII :)

klaudiaankak
Posty: 2
Rejestracja: 25 mar 2015, 00:00
Kontakt:

Post autor: klaudiaankak »

hej wszystkim :) pojawiam się bo nie ma w necie nigdzie napisów pl ;/ gdzie oglądacie? zawsze polegałam na chomikuj.pl teraz pokasowali wiele sezonów a 29 jeszcze tam oglądałam :/

damian300d
5th jury member
Posty: 442
Rejestracja: 03 maja 2014, 00:00
Kontakt:

Post autor: damian300d »

Ten odcinek przypominał mi trochę tego starszego Surva, gdzie skupiano się raczej na sytuacji w obozie i relacjach pomiędzy uczestnikami.

MASAYA
Nie ma nad czym się rozwodzić. Hatch musiał być w euforii, że ktoś w ten sposób nawiązuje do niego i chce mu oddać hołd. Max niby próbuje odwrócić od siebie uwagę, ale to może mieć przeciwny skutek, a Shirin jeszcze mu wtóruje i tez radośnie ściąga gacie. Pewnie czekała na taką okazję latami.

ESCAMECA
Nie rozumiem o co Mike się strzelał. Nie ogarniam ludzi którzy na siłę stwarzają problem z pierdoły, denerwują innych, wywołują kłótnie i w ten sposób stawiają siebie w strefie zagrożenia. Tym bardziej że jak się wydaje Escameca pracuje najwięcej. Dan nie irytował tak bardzo, ale dalej za nim nie przepadam. Chociaż trzeba przyznać że w wyzwaniu się spisał. Póki co dalej mam nadzieję że Rodney stworzy sojusz z dziewczynami i wywali Mike'a i Dana.

NAGAROTE
Nina ewidentnie ma ze sobą jakiś problem, skupia się na tym że ma problemy ze słuchem, zamiast iść do przodu. W porównaniu do Christy z Amazonii, która nie miała żadnych implantów i w ogóle nie słyszała to radzi sobie tragicznie i w ogóle nie pasuje mi do No Collar. Szkoda mi jej trochę ale nie rozumiem jej zachowania tym bardziej, że widać że np Hali próbowała się do niej zbliżyć a ona już ma myśli depresyjne bo dziewczyny poszły sobie poharcować nago w wodzie bez niej. Swoją drogą też bym pomyślał że kobieta po 50 nie będzie miała ochoty na tego typu aktywność i to nie dlatego że ma problemy ze słuchem. Trio Hali, Jenn i Joe to wciąż moi faworyci i oby doszli jak najdalej. Pomysł z podziałem głosów trochę ryzykowny bo ewidentnie widać że Will nie należał do ich paczki. Na szczęście sojusz Nina-Will-Vince nie wypalił bo to by była tragedia i z miejsca sezon mógłbym zaliczyć do tych z serii katastroficznych. Choć przez moment srałem się, że jednak wyleci Jenn. Blindside Vince'a był dobry i cieszę się że już nie będę musiał go oglądać. To chyba jedyna zasługa Willa, który udowodnił że za co by się nie brał to musi coś spierniczyć - czy to wyzwanie czy to strategia. Jego najchętniej pożegnałbym jako następnego.

Awatar użytkownika
Davos
6th jury member
Posty: 582
Rejestracja: 16 lut 2019, 01:44
Kontakt:

S30E02 "It Will Be My Revenge"

Post autor: Davos »

Wiem, że jestem w mojej opinii odosobniony, ale żałuję, że odpadł Vince ;) Gość mimo wszystkich swoich odpałów wprowadzał do tego sezonu sporo kolorytu :)
A odcinek dobry i zwieńczony zaskakującą radą - kompletnie nie spodziewałem się, że to Vince wyleci więc miałem taką samą minę jak on, gdy Jeff odczytał ostatni głos.
Zadanie samo w sobie nie było może jakieś bardzo porywające, ale przynajmniej często zmieniały się liderujące/przegrywające plemiona i ciężko było przewidzieć, kto wygra, a kto przegra.


White collar
Ich w tym odcinku było mało i skupiono się głównie na paradowaniu Maxa i Shirin bez gaci. Ale nie powiem, było to nawet zabawne. Podobnie jak zniesmaczenie tym faktem Tylera :) Zabrakło mi tylko reakcji i komentarzy w tym plemieniu po odpadnięciu So. Zwłaszcza jestem ciekaw, co miał do powiedzenia na ten temat Joaquin. Niby nadal jest w kiepskiej sytuacji, choć w tym odcinku chyba trochę zbliżył się do Tylera i może jednak się uratuje.

Blue collar
U nich też niewiele się działo. Mike sobie koncertowo psuje grę tymi fochami o to, że jego plemię nie ma ochoty harować całymi dniami i zbierać drewna, którego już tam mają od cholery. Dziwny koleś. Myślałem, że to Dan będzie pierwszy do odstrzału, ale teraz Mike wysuwa się na prowadzenie. A Dan z kolei zgubił gacie :D I zaczyna mi coraz bardziej przypominać z zachowania Phillipa… Ale mały plus dla niego za to, że zgłosił się na ochotnika w zadaniu i poradził sobie w nim niespodziewanie dobrze.

No collar
No tutaj działo się sporo i to jeszcze przed radą. Najpierw walka kogutów o przywództwo w stadzie ;) Vince zrobił głupotę, że starł się z Joe, bo nawet jeśli miał do niego wąty to nie powinien tak otwarcie na niego naskakiwać wiedząc, że Jenn i Hali są po stronie Joe. Nina z tą dramą też mocno przesadziła. Z jednej strony rozumiem, że przez swoją niepełnosprawność może czuć się wyobcowana, ale z drugiej, jak miała ochotę pływać z dziewczynami to mogła do nich dołączyć, a nie czekać na specjalne zaproszenie. Zwłaszcza, że mało kto na ich miejscu wpadłby na pomysł, że starsza babka może mieć ochotę pływać nago w oceanie na oczach nieznajomych ludzi. Potem przyszło zadanie, w którym fatalnie spisał się Will. No a przed radą to już zrobiło się niesamowite zamieszanie i w pewnym momencie każdy był zagrożony odpadnięciem poza Hali, bo tylko jej imienia nikt nie wymawiał w kontekście głosowania :) I tu generalnie każdy zrobił głupotę. Joe, Jenn i Hali nie powinni dzielić głosów, bo mogło się to dla nich skończyć katastrofą. Vince wiadomo, skopał sprawę socjalem i swoją paranoją. Nina zrobiła kuriozalną rzecz, sugerując Willowi, że przez jego stan zdrowia Vince chce go wyeliminować, bo przez Will przeskoczył do drugiego sojuszu i Nina po odpadnięciu Vince'a jest teraz sama. No a Will, który w zadaniu wypadł beznadziejnie, niespodziewanie stał się osobą, od której wszystko zależało, ale moim zdaniem podjął złą decyzję. Mógł teraz spokojnie wykopać Jenn i być trzyosobowym sojuszu, w którym miałby pełną kontrolę, a teraz jest zależny od Joe, Jenn i Hali, którzy mogą go wykopać, gdy tylko będą mieć taki kaprys. A wiadomo, że tej trójki tak łatwo nie rozbije. I jeśli w kolejnym zadaniu też wypadnie źle i No collar przez niego przegrają to nie zdziwię się, jeśli on wyleci jeszcze przed Niną.


Fajnie by teraz było zobaczyć radę u Blue collar i mam nadzieję, że dla odmiany to oni teraz przegrają zadanie o immunitet.


Jeszcze taka mała dygresja na temat castu: jak na niektórych patrzę to mam flashbacki ze starszych sezonów :) Carolyn przypomina mi Corinne z Gabonu i trochę też Teresę z Africa. Joaquin z kolei w tej fryzurze jest podobny do Silasa z Africa. No a Jenn ma bardzo podobny głos do Jenny z Borneo, z wyglądu też są moim zdaniem podobne i nawet imiona mają prawie identyczne ;)
Obrazek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Survivor 30: Worlds Apart”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości