S30E12 "Holding On For Dear Life"

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: ciriefan »

Ten sezon ssie totalnie. Nawet mi się nie chce już za wiele pisać, bo nic się nie zmienia od wielu odcinków. Zero jakichkolwiek zaskoczeń. Nadal uważam, że wygra Mike (oni musieli go dać do głosowania do sezonu 31, bo wtedy zaspojlowaliby finał, gdyby go tam nie było, a Jeff już tłumaczy w wywiadach, że jak Mike lub Mama C wygrają, to do gry w 31 wejdzie osoba na 11 miejscu w głosowaniu).

Jedyny plus wygranej Mike'a - nie będzie go trzeba oglądać drugi sezon pod rząd. Tak naprawdę wolę nawet wygraną nic nie robiącej Sierry, bo przynajmniej jej nie ma zamiast być i irytować.

Rodney i jego "genialny" plan <3 Jego głupota jest tak zabawna. Rodney to najjaśniejszy punkt tego sezonu i jego wygrana by mnie chociażby z tego powodu cieszyła. Poza tym to by było idealne podsumowanie tego żałosnego sezonu.

Tylera szkoda, moim zdaniem prowadził naprawdę dobrą grę. Ale lepiej żeby odpadł wcześniej, niż żeby dłużej robić sobie nadzieję, że ktoś może pokonać Mike'a.

Chociaż... Mama C miała naprawdę dobry odcinek. Nadzieja umiera ostatnia.
Obrazek

KONFY

Mike - 5 (55)
Rodney - 5 (47)
Carolyn - 7 (37)
Dan - 5 (32)
Will - 1 (20)
Sierra - 1 (16)

Tyler - 6 (27)

Jenn - 36, Shirin - 33, Joe - 26, Hali - 14

Vince - 12, Kelly - 12, Max - 10, Joaquin - 10, So - 7, Lindsey - 7, Nina - 6

Kobra
sole survivor
Posty: 1568
Rejestracja: 17 sie 2011, 00:00
Winners at War: Natalie
Kontakt:

Post autor: Kobra »

ciriefan, przecież Carolyn wygra, edit nie kłamie :(
W zasadzie to zastanawiam się tylko dlaczego jest traktowana tak niesprawiedliwie i albo faktycznie jest wredna na poziomie D/W/R i chcą to ukryć, albo, w co nie wierzę, nie odgrywa żadnej roli.
Ale w jednym muszę się z tobą zgodzić, chyba pierwszy raz w tym sezonie:
Ten sezon ssie totalnie.
Śmiechnę jak Sierra wygra. W sumie to nawet od czasu do czasu pokazują ją w lepszym świetle. Ogólnie daruję sobie dwa ostatnie odcinki. Szkoda czasu. A co do tytuły następnego epizodu, czy będzie wizyta rodzin?
W zasadzie to powiem, że mniej więcej od afery z Szirin bardzo źle się to ogląda i te dwa ostatnie epizody jednak podaruję sobie.
Kolejny konkurs:
http://www.survivorfever.net/vc_s30/vc_ ... 9_0010.jpg
Zadanie na koncentrację i spokój. Pokazują Sierrę, a więc zakładam, że ona wygra immunitet, albo odpadnie.

Ogólnie z tym sezonem jest jak z American Idol. Kibicuje się Jax, bo jako jedyna coś tam wnosi, ale i tak wiesz, że wygra WGWG.

damian300d
5th jury member
Posty: 442
Rejestracja: 03 maja 2014, 00:00
Kontakt:

Post autor: damian300d »

Ciężko się to ogląda. Chyba dawno nie było tak beznadziejnej Final 6.

Rodney - jest naprawdę żałosny, "nie będę wywierał na nikogo presji", a potem mega foch, bo spędził urodziny w obozie. Carolyn dobrze to ujęła, ja bym się cieszył gdyby w takim dniu mógłbym być w Survivor. Okazało się też że Rodney jest mistrzem blefu i ściemy. Aż ciężko mi uwierzyć że ktoś mógł wymyślić coś takiego. Oby nie wygrał bo to będzie katastrofa.

Dan - śmieszna jest ta jego wspaniałomyślna gotowość do przebaczania tym, którzy na niego zagłosowali. A od Mike'a odwrócił się za głupią aukcj. Fuck logic. Mam nadzieję, że będzie wrecz przeciwnie do tego co mówił Willowi i odpadną kolejni. Zresztą mam wrażenie, że komentarz Mike'a, że Dan okazał się zupełnie inną osobą niż wydawał się na początku zapowiada jego rychły upadek. Ci którzy przechodzą na "stronę zła", źle skończą - taka puenta.

Will - denerwuje mnie gdy tylko pojawi się na ekranie. Dobrali się z Danem. Jak Jeff może tak zachwalać sezon gdy takie cosie doszły tak daleko.

Sierra - może nie dokonuje wielkich ruchów, ale nie jest biernotą pokroju Natalie Tenerelli. Na etapie plemion była na dnie i na pewno w jakiś sposób wypracowała sobie obecną pozycję, ale nam tego nie pokazano. A i tym razem stało się po jej myśli bo Sierra już kiedyś wspominała że chce wywalić Tylera. Dodatkowo nikt nie zarzuci jej że zdradziła bo nie ona wymyśliła cały plan a osiągnęła to na czym jej zależało. W sumie to że wcześniej nie flipnęła można wytłumaczyć tym że na rękę jej trzymanie z takimi ludźmi jak Will czy Dan. Do tego widać że jest dobrą osobą. Jej zwycięstwo nie byłoby takie najgorsze, choć edit nie pozostawia złudzeń - skoro ma mniej conf niż Will to nie ma na co liczyć. Ale na pewno jest to najlepsza opcja, jeśli wykluczyć zwycięstwo Mike'a albo Carolyn.

Carolyn - niby pozbyła się zagrożenia mimo sojuszu z nim,niby zaplanowała całą akcję, niby dokonała poważnego ruchu. Jest jedno ale - nie wydaje mi się by Tyler miał ją zdradzić, wyglądało na to że chce z nią iść do końca, więc raczej łatwo mogłaby pozbyć się go potem. Lepszym posunięciem byłaby eliminacja Dana bo im mniej osób tym bardziej jego przewaga staje się niebezpieczna. Niezbyt za nią przepadam jako za osobą, ale i tak pozostaje na podium kandydatów do zwycięstwa. Ma u mnie plusa, że nie oddała nagrody Rodneyowi. I jeszcze jedno, jakaś dziwna jest ta słitaśna Mama C - patrz foto w poście Ciriefana.

Mike - poza akcją z HII jakoś nie rzucał się tak bardzo w oczy w tym odcinku. W sumie to nawet go polubiłem. Oby on, Carolyn i Sierra byli w finale.

Tyler - choć nic konkretnego nie zrobił przez całą grę, to był wielkim zagrożeniem. Ciekawe zjawisko. Mało charakterystyczna postać, taki bez wyrazu, choć na poprzedniem TC i na początku tego odcinka trochę mu emocje puściły. Specjalnie mu nie kibicowałem ale gdyby wygrał byłoby w porządku.

Awatar użytkownika
Davos
6th jury member
Posty: 582
Rejestracja: 16 lut 2019, 01:44
Kontakt:

S30E12 "Holding On For Dear Life"

Post autor: Davos »

Kolejny niezbyt dobry odcinek. Największy plus to fajne i nowe zadanie o nagrodę, no i sama nagroda. Misje "ambasadorskie" Survivor zawsze wychodzą bardzo sympatycznie i miło. No ale w obozie już tak miło nie było. Rodney i to jego marudzenie, że nikt mu nie oddał nagrody z okazji urodzin... serio? Carolyn ładnie go podsumowała, że powinien się cieszyć, że w ogóle może spędzić urodziny w programie, w którym chciałoby się znaleźć mnóstwo ludzi. Ten jego blef o tym, że opuści program, też zbyt wiarygodny nie był i nic dziwnego, że Mike się na to nie nabrał.
Rada wyszła dość przewidywalnie. Zastanawiałem się tylko, czy odpadnie Tyler czy Dan, ale stawiałem raczej na tego pierwszego. Carolyn zdecydowała się zdradzić swojego najbliższego sojusznika i to był nienajgorszy ruch, bo tylko on wiedział o jej HII, zresztą bardzo możliwe, że za chwilę on próbowałby się pozbyć jej. Sierra też w tym maczała palce, ale nic dziwnego, bo ona już wcześniej chciała się pozbyć Tylera. Gość był zagrożeniem, aczkolwiek nadal mam spory niedosyt co do niego - wydaje mi się, że miał jakiś potencjał na gracza, ale przez to, że wszystko potoczyło się w taki dziwny sposób, nie próbował robić żadnych ruchów i siedział cicho, czekając na okazję do uderzenia. Ale już tej okazji nie doczekał. A jako osoby nie pokazano nam go w ogóle i w sumie nic o nim za bardzo nie wiadomo...
Dan ma ten podwójny głos więc jak za chwilę go nie wywalą to może nieźle namieszać. Ale wcześniej pewnie pozbędą się Mike'a, bo wątpię, żeby wygrać 3 ostatnie immunitety. Choć nie obraziłbym się, bo jego zwycięstwo mogłoby jeszcze ten sezon uratować. A znając życie, wygra Carolyn, w którą nikt nie celuje i która ma jeszcze HII. A jeśli w finale znajdzie się z ludźmi pokroju Willa i Dana to już nawet nie trzeba będzie robić finałowej rady, bo i tak z góry wiadomo kto wygra :P
Obrazek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Survivor 30: Worlds Apart”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość